Muszę przyznać, że złapałem się na tym jak zaciskałem pięści w co niektórych momentach.
Duszny klimat. Bardzo przekonywująca rola nieszczęśnika. Oczywiście fabuła zakręcona jak domek ślimaka a na końcu mamy takie aaaaaaaaaaaaaaaaa...(3 sec)... a łeee. Ale przyjemnie się oglądało. Co do techniki to znajdzie się dużo...