PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=361622}
4,9 78 tys. ocen
4,9 10 1 78402
3,0 17 krytyków
Dlaczego nie!
powrót do forum filmu Dlaczego nie!

Ja nawet lubię komedie romantyczne (zwłaszcza w deszczowy wieczór i w miłym towarzystwie) ale... ten film był dla mnie naprawdę żenujący. Przykro mi to stwierdzić bo szanuję zarówno pana Zatorskiego jak i naszych aktorów (mamy ich jakich mamy...)... ale film na podstawie kiepskiego scenariusza z góry skazany jest na niepowodzenie. Nie pomoże ani dobra muzyka, ani niezłe zdjęcia, ani ładne krajobrazy czy znane (też ładne) twarze... Przykre to, ale "Dlaczego nie!" jest kolejną produkcja potwierdzająca regułę - polska kinematografia leży i tylko nieliczne wyjątki (np. "Vinci") sprawiają, że nie dodałam przy "leży" słówka "całkowicie".
Ludzie, proszę - jak nie umiecie napisać trzymającego się kupy scenariusza to... nie popełniajcie tego grzechu i nie liczcie na to, że później będziemy się tym zachwycać!
Już "Tylko mnie kochaj" przeżyło nawałnice negatywnych komentarzy - tylko dlatego nie zatonęło, bo grała w nim mała Julka Wróblewska i było kilka śmiesznych scen, które ratowały przewidywalną fabułę i bardzo przeciętną grę głównych bohaterów. "Dlaczego nie!" już tego szczęścia nie miało... więc według mnie zakończy serię współpracy Zatorski-Zakościelny, bo... kto się znów na to nabierze??

Agucha

Napewno kobieta?...bije pokłony. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 1
Titus_

napewno... A co w tym takiego dziwnego???

Agucha

Podejrzanie dobry gust, jak na użytkowniczkę portalu filmowego ;) Gdy człowiek naczyta się tych wszystkich słodyczy wychodzacych spod dłoni osobniczek o wdzięcznych nickach: Agniesiunia, Martuniunia, Beaciunia, Kasiuniunia i innych "nia" a czasem nawet "niunienienia", wtedy z lekka zaczyna wątpic w zmysł estetyczny przedstawicielek płci ładniejszej. A tu czasem "pstyk" niespodzianka...czasem... raz na 100 postow...

PS. (zgłos do usunięcia)
PPS. Pokwitające samice zmieszają mnie z błotem:P

ocenił(a) film na 1
Titus_

"Pokwitające samice zmieszają mnie z błotem:P"... No nieźle uniknąłeś "mieszania z błotem" ;), a co do gustów w zależności od płci to równie dobrze można byłoby napisać, że faceci lubią bezsensowne mordobicie!
Ale nie ważne... ja chciałam dyskutować o "Dlaczego nie!", a co do tego filmu to widać mamy podobne zdanie.
Pozdrawiam

Agucha

"a co do gustów w zależności od płci to równie dobrze można byłoby napisać, że faceci lubią bezsensowne mordobicie!"

Taaa dokładnie.. Niestety (a może to dobrze;)), kobiety to dla mnie istoty prawie doskonałe, i przez to bardziej mnie boli, że dyrastycznie wzrosła ostatnimi laty populacja "niun" z różowym pluszem zamiast mozgownic. Czekam, aż mi sie oberwie...
Za jednym zamachem odpowiem Lenie...Leno... do kobiet można sie modlic przed snem:) ale tylko do tych mądrych:P Nigdy nie traktowałem ich z gory...ich... tych kobiet czyli, ma sie rozumiec :P

PS.Zgłosic do usunięcia.

Titus_

Przestań traktować kobiety tak protekcjonalnie. A co do filmu to słaby, bardzo słaby. Pozdrawiam.

Agucha

Agucha napisała: ...polska kinematografia leży i tylko nieliczne wyjątki (np. "Vinci")...

Vinci jest akurat przykladem "zlego scenariusza" i dlatego obejrzalo go zaledwie kilkaset tysiecy a nie ponad poltora miliona widzow jak w przypadku "Tylko mnie kochaj" czy "Nigdy w zyciu" Zatorskiego. Podstawowym bledem scenariuszowym "Vinci" jest brak jednego bohatera. W "Vinci" wystepuje dwoch "dobrych" a nie "dobry" i "zly" i choc sama opowiesc i pomysl sa bardzo ciekawe to scenarzysta nie daje widzowi szansy utozsamienia sie z bohaterem.... Co prawda wiekszosc osob nie potrafi tego sprecyzowac, ale podswiadomie czuja ze cos jest nie tak!

Zamiast pisac, ze scenariusz "Dlaczego nie" jest kiepski powinnas napisac, ze nie lubisz komedii romantycznych i wolisz ogladac filmy sensacyjne - ja osobiscie tez wole sensacje...

A na przyszlosc zanim zabierzesz sie do oceniania scenariuszy - zapoznaj sie z podstawowymi zasadami ich pisania. Fabula filmu "Dlaczego nie" jest bezblednie opowiedziana. Zgodnie z gatunkiem, zawiera wszystkie elementy komedii romantycznej i prawidlowo uwydatnione zwroty akcji. Nie ma w niej zagadki kryminalnej, bo to nie "przygody Sherlocka Holmesa" i nie ma scen batalistycznych bo to nie "Czterej pancerni i pies..." - to poprostu film o milosci, a zarzut ze wszystko tu "takie piekne" jest smieszny, bo jak ktos jest zakochany to caly swiat wydaje sie byc pomalowany na kolorowo... Moze Ty Agucha nigdy jeszcze naprawde nie kochalas?

nanoholic

Chyba w pierwszym zdaniu Agucha wyraźnie napisała, że lubi komedie romantyczne, prawda?

I akurat nie można powiedzieć, że scenariusz jest zły, bo nie można utożsamiać się z bohaterem - jeśli tak, to scenariusz "Milczenia owiec" jest beznadziejny, bo tam ani ze Starling, ani z Hannibalem, ani z BB nie potrafię się utożsamić.

Plecienie trzy po trzy.

nanoholic

"Vinci jest akurat przykladem "zlego scenariusza" i dlatego obejrzalo go zaledwie kilkaset tysiecy a nie ponad poltora miliona widzow jak w przypadku "Tylko mnie kochaj" czy "Nigdy w zyciu" Zatorskiego."

Operowanie cyferkami w przypadku oceniania filmow nie ma kompletnie sensu i podstaw. Normalnym jest, że nieporownywalnie większy odsetek społeczenstwa w każdym kraju stanowią masy, a masy lubią jak jest lekko, łatwo i przyjemnie. Filmy pana Zatorskiego własnie takie są, dlatego ludziska na nie biją drzwiami i oknami. Można wyłączyc szare komorki, i baranim wzrokiem popatrzec się na ładnych aktorów. Tłum jest zadowolony, biznes się kręci, i o to tutaj chodzi.

ocenił(a) film na 1
nanoholic

Gdzie przepraszam jest napisane, że w dobrym scenariuszu jest jeden bohater i że trzeba się z którymś z bohaterów utożsamiać?? To, że tobie się "Vinci" nie podobał to nie znaczy, że ja nie mogę wyrazić swojej pozytywnej opinii na jego temat. Pomijam już fakt, że nie napisałam nic o tym, że "Vinci" jest przykładem idealnie napisanego scenariusza filmowego, ale wg mnie miał wszystko czego większości polskich produkcji brakuje! M.in. ciekawych postaci, dobrze zagranych ról (i nie mówię jedynie o panu Więckiewiczu i panu Szycu), śmiesznych scen i dobrze napisanych żywych dialogów (bez wszechobecnego bluzgania), wciągającej akcji itd itp.
Jakbyś nie zauważył - ja nie porównuję filmu "Dlaczego nie!" z filmem "Vinci", bo tak różnych produkcji porównać się nie da! Twierdzę tylko, że JAK DLA MNIE film był kiepski - ani się specjalnie nie uśmiałam, ani nie porwała mnie gra aktorska, ani nie wciągnęła fabuła... A tego oczekiwałam - nie (jak piszesz) zagadki kryminalnej czy scen batalistycznych! Jakbyś próbował zrozumieć co napisałam to dotarła by do Ciebie niezwykle zakamuflowana przeze mnie informacja, że LUBIĘ komedie romantyczne i nie twierdzę, ze "Dlaczego nie!" komedią romantyczną nie jest! Jest.. tyle, że wyjątkowo kiepską! pozdrawiam

ocenił(a) film na 1
Agucha

A właśnie - co do sukcesu kasowego i Twojego porównania "Tylko mnie kochaj" z "Vinci" to... Sorry, ale to trochę nie na miejscu. Oczywiste było to, że film będzie miał dużą widownię - zwarzywszy na akcję promocyjną jaką miał oraz skromną osobę pana Maćka Zakościelnego... Podobnie będzie zapewne z "Dlaczego nie!", ale to nie zmieni tego z jakimi minami ludzie wychodzą z kina po tym filmie, bo ja widziałam prawie same znudzone i zawiedzione.

ocenił(a) film na 6
nanoholic

Straszne głupoty wypisujesz, aż mi sie nie chce ich komentować. Piszesz tak jakby lekarstwem na udany film był scenariusz, który zawiera wszyskie cechy scenariusza danego gatunku, co jest kompletną bzdura, poza tym nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Przychyla sie do słów założycielki tematu - "Vinci" jest jednym z lepszych polskich filmów ostatanich lat i juz na pewno ma dobry scenariusz ,a nie miąl tylu widzóww co "Tylko mnie kochaj", bo nie był tak reklamowany i za takie pieniądze. Wyglądasz mi na osobe, ktora w ostatnim czasie odbyła jakis kurs filmowy, albo co gorsza studiuje w szkole filmowej (Boże chroń nas od takich filmowców!), zdobyła troche teoretycznej wiedzy i próbuje nas przekonać, że to ona jest najwazniejsza w zrobieniu dobrego filmu. Otóz informuje Cie, że dobrym scenarzysta trzeba sie urodzic, wiedza teoretyczna pomoga jedynie oszlifować talent. Aha, oglądalam mnóstwo komedii romantycznych i wiem że można napisać świetny scenariusz pod komedie romantyczną, nie tylko filmy kryminalne takie mają.

A już szczytem było ostatnie zdanie: "Moze Ty Agucha nigdy jeszcze naprawde nie kochalas?" - bo jej sie film nie podobał? Mam nadzieję, że masz 13 lat i Twoj komentarz wynika tylko z tego, że jeszcze nie dorosłaś od dobrego kina. Pozdr.

nanoholic

hehehe, żałosne, doprawdy, żałosne...
Już same hasła reklamujące film ukazywały jak banalny będzie scenariusz. Już same nazwiska aktorów pokazują, że to film nastawiony nie na pokazywanie jakiejś ciekawej historii, tylko na zarabianie pieniędzy. Ale może kiedyś ludzie pokażą reżyserom, że mogą sobie darować taką beznadziejną papkę i zmuszą ich do stworzenia czegoś porządnego

ocenił(a) film na 5
Agucha

Powiem tak, idąc do kina na pewno nie spodziewałam sie niewiadomo czego. Wiadomo komedia romantyczna w stylu Tylko mnie kochaj, czy Ja wam pokażę. Rzeczywiście polskie kino leży. Na wymienionych wcześniej produkcjach bardzo się zawiodłam, dlatego też spodziewałam się i w tym filmie kolejnej dawki kiczu. Poszłam właściwie za namową przyjaciółki. Nie było to nic nadzwyczajnego, do listy moich ulubionych na pewno nie trafi, ale dało się to przełknąć. Film na pewno lepszy od Ja wam pokażę i Tylko mnie kochaj. Ładna muzyka, ślicze krajobrazy... Cały w miarę dobry efekt całkowicie jednak popsuło zakończenie. Gosh już bardziej sztucznie się tego nie dało zrobić ?? Jak zwykle chcieli przedobrzyc i wyszło jak wyszło... 5/10 ;P

zDEPPtana_2

BŁAGAM!!!!!!!!!!
nie porównujci Nigdy W Życiu z ja wam pokażę
To pierwsze jest dla mnie komedioromantyczną poezją, a to drugie szmirą nie do przełknięcia, obejrzałam połowę 2 po przezcytaniu książki i??

nieścisłości film z książką (jak np to że pies był czarną bestią, a nie złotowłosym labradorem, ulka mieszkała z judytą przez płot a nie ulicę, a ckłopak tosi miał na imię paweł a nie patryl(lub odwrotnie)

Zmiana świetnych aktorów na gwiazdy serialowe, inny reżyser....

Mogę wymieniać to w nieskończonosc, ale jetsem w złymtemacie.

Po obejrzeniu zawiastunu podjełam decyzję- na "dlaczego nie!" nie pójdę.
Nigdy w Życiu!!

użytkownik usunięty
Agucha

A dlaczego nie zafundować sobie czasem przeciętnej, przewidywalnej i mało śmiesznej komedii, choćby po to, aby docenić filmy naprawdę dobre?
Pozdrawiam;)

ocenił(a) film na 1

Nie no spoko - zafundowałam sobie (w gwoli ścisłości zafundowano mi ;) ) i fakt - doceniłam filmy naprawdę dobre. Kontrast powalający!
pozdrawiam!