Byłam dzisiaj w multikinie na tej pozal sie boze komedii romantycznej.
Myslałam, ze tak rozreklamowany film (na kazdym przystanku autobusowym jest wielka reklama, a w telewizji cały czas widac jedynie geby Zakoscielnego i tej laski, brzydkiej swoją drogą) bedzie wreszcie czymś na poziomie!!!??
Po francuskim numerze, chyba juz nic nie mogło mnie zaskonczyc, a jednak...
Głowna bohaterka nie gra słabo, to kwestia dialogów, ktorych jest bardzo mało i są beznadziejne. Historia bez polotu, taka jak milion innych, wrecz nudna.
Bardzo nie precyzyjna, kiedy głowni bohaterowie jada nad jezioro mamy na zegarku w samochodzie 13:20, a chwile pozniej widzimy zachod słonca.
Totalna beznadzieja, nikomu nie polecam, szkoda czasu i kasy...