Nie da się powiedzieć inaczej. Właściwie to rewelacji od początku się nie spodziewałam. Jakież drewniane te postacie. Zero w nich życia jakiegoś, nudni, przewidywalni, kompletnie nic zaskakującego. Wiem, że z reguły wszystkie komedie romantyczne są przewidywalne i wiadomo, jak się skończą, no ale bez przesady. Koszmarek taki. Gdyby do takiego scenariusza dano jakichś fajnych aktorów, to byłby wcale niezły, lajtowy film na nudne popołudnie czy wieczór, ale niestety, aktorstwo to chyba najgorsza strona tego filmu.