PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=399746}

Drive

2011
7,2 229 tys. ocen
7,2 10 1 228570
7,5 67 krytyków
Drive
powrót do forum filmu Drive

3/10

ocenił(a) film na 3

Trochę z "Samuraja" z Delonem , trochę z "Kierowcy" Hilla w założeniu reżysera to miał być
film noir.
Naprawdę nie rozumiem zachwytów nad tym przeciętnym filmidłem.

kerkas

"Powtórzę reżyser Nicolas Winding Refn stwierdził iż jego film to czarny kryminał jego słowa nie moje."

To, że film jest czarnym kryminałem nie zaprzecza niczemu, o czym wcześniej pisaliśmy.

"Klisza gatunkowa goni kliszę gatunkową , do bólu sztampowy scenariusz , postaci nijakie (poza głównym bohaterem) a sam film płytki."

Tym stwierdzeniem wydajesz o sobie opinię ograniczonego ignoranta. Scenariusz był genialny, jest to wyciśnięcie wszystkiego co możliwe z prostej historii o miłości i zemście, motyw tak często w kinie powtarzany, ale jednak dopiero teraz powstał z tego motywu film najlepszy w historii. Stwierdzeniem, że postacie są nijakie tak bardzo się kompromitujesz, że brak mi słów na opisanie tego. Postacie to jeden z najlepszych punktów tego filmu, praktycznie każda jest zagrana perfekcyjnie, absolutnie każda coś wnosi do filmu, żadna nie jest zbędna. No, a jeśli uważasz ten film za płytki, to jesteś jeszcze większym debilem niż sadziłem.

ocenił(a) film na 8
kerkas

A jakie argumenty mam ci chlopie podac skoro twierdzisz, ze caly film to szajs ? Mam odbijac twoje slowa ? Ja uwazam twoje argumenty za stek bzdur, ale kultura nie pozwalala mi powiedziec tego wprost. Teraz nie dajesz mi wyboru.

Co mnie obchodzi, ze rezyser uwaza, ze to czarny kryminal ? Chyba wazniejsze jest to co odczuwa widz, nie sadzisz ?

W kolko powtarzasz bzdety w stylu: chcesz artyste zobacz na to i tamto. To nazwywasz argumentami ?

ocenił(a) film na 3
damian_filmweb

"Stronie która zaatakowała jako pierwsza po prostu skończyły się argumenty."
A wystarczyło by żebyś napisał ot tak dla przykładu że nie widzisz podobieństw między Drive a "Samurajem" z A.Delonem i "Kierowcą" w reż. Waltera Hilla ale to wymagałoby zainwestowania trochę czasu i obejrzenia obydwu filmów a przecież dużo prościej i szybciej obsobaczyć kogoś mówiąc że jest głupi itd. itp.
Ps. Pamiętaj dyskutuj tylko z tymi co się z Tobą zgadzają proponuję z @0wner2 to świetnie łechta ego.

ocenił(a) film na 8
kerkas

A moze nie pomyslales o tym, ze nie mam czasu lub ochoty ogladac tych filmow tylko dlatego, ze widzisz w nich podobienstwa do Drive ? No, nie rozsmieszaj mnie.

Nie mowie, ze jestes glupi, ale nie ukrywam, ze dziwi mnie tak niska ocena. Mamy dyskutowac, tak ? I w jakim celu ? Obaj wiemy, ze cie nie przekonam, bo myslisz, ze wiesz lepiej. Twoje argumenty nie sa przekonujace w zadnym wypadku. Co z tego, ze rezyser uwaza ten film za cos tam, a film jest troche podobny do innych, bo to nic innego jak celowe dzialanie ?

Uwazasz fabule za shit, ale uwierz mi, gdyby miala byc spektakularna, pelna akcji, to nie byloby w tym problemu, ale chyba powinienes sie juz domyslic, ze to nie o takie rzeczy tu chodzilo.

Ale ze mnie hipokryta.

ocenił(a) film na 3
damian_filmweb

"A moze nie pomyslales o tym, ze nie mam czasu lub ochoty ogladac tych filmow tylko dlatego, ze widzisz w nich podobienstwa do Drive ? No, nie rozsmieszaj mnie."
To są jak rozumiem te Twoje "argumenty".
Wydawało mi się że prawdziwy kinoman odkrywa co i rusz nowe lądy ale widać niektórzy okopali się mocno na swoich pozycjach i bronią się niczym Częstochowa można i tak.
"Nie mowie, ze jestes glupi, ale nie ukrywam, ze dziwi mnie tak niska ocena."
W poprzednim poście twierdziłeś co innego ale cytując Szekspira słowa , słowa , słowa szkoda że tak małą wagę do nich przywiązujesz.
UWAGA SPOILER , UWAGA SPOILER , UWAGA SPOILER ,
Scena kiedy Albert Brooks wbija oprychowi bodajże nóż w rękę , następnie widelec w oko aby na końcu podciąć mu gardło i to wszystko na widoku.
Ten sam gangster używa brzytwy ze swojej kolekcji aby pozbyć się kolejnego świadka Shannon też zamiast upozorować wypadek rozcina mu rękę to że krew powinna chlusnąć szerokim strumieniem jest jasne ale chyba nie dla reżysera.
Oczywiście nie byłoby w tym nic złego (przemoc można traktować umownie) gdyby nie to że mózg Blanche rozstaje rozchlapany po całym ekranie.
I oczywiście zakończenie które po prostu woła o pomstę do nieba co najmniej tak samo złe jak w "Ruchomym celu" tym z Paulem Newmanem.
I tak dziur w fabule jest całe mnóstwo po drugie nic nie wnoszą do filmu.
Fabuła nie musi być spektakularna ot może być tak niepozorna jak w "Rozmowie" F.F.Coppoli
chodzi o to żeby miała coś do zaoferowania.

ocenił(a) film na 8
kerkas

Jesli chodzi o zakonczenie, to faktycznie glupie. Ale, co do reszty to znow na sile probujesz znalesc ekhm argumenty doszukujac sie drobnych bledow. Kiedy gangsterek zabil tego kolesia byli, jesli dobrze pamietam w prywatnym lokalu, a wszystko mial posprzatac drugi koles.
Takie bydlaki moga sobie pozwolic na zabijanie bez koniecznosci sprzatania. A zreszta kto by podejrzewal wlasnie tego gangsters skoro ten byl w bliskich i dobrych kontaktach z ofiara ?

Fabula ma do zaoferowania wiele, ale naprawde nie chce mi sie tlumaczyc.

Aha. Pierwszej czesci twojego postu nawet nie skomentuje, bo znow mnie rozsmieszasz :)) Moze zamiast pisac farmazony skup sie na czyms konkretnym ? Bo widze, ze przez to podajesz coraz to glupsze ekhm..argumenty.

ocenił(a) film na 3
damian_filmweb

Przypomina mi się scena w "Analyze That" kiedy postać grana przez Roberta De Niro (gangster) zostaje konsultantem serialu o mafii , polecam scenę kiedy poprawia dialogi scenarzysty.
"Fabula ma do zaoferowania wiele, ale naprawde nie chce mi sie tlumaczyc."
Szkoda zaraz , zaraz , wspomniałeś coś o głupich argumentach cóż właśnie podałeś jeden z nich.
Skoro uważasz się za lepszego dyskutanta , proszę Cię bardzo powiedz cóż takiego ma do zaoferowania fabuła Drive użyj argumentów bo na razie nie podałeś żadnego.

ocenił(a) film na 8
kerkas

A ty podales ? Sorry, nie widze.

Sila tej fabuly tkwi wlasnie w jej prostocie i orginalnym podejsciu do tematu. Gdyby ten film nakrecil Tarrantino lub ktos jego pokroju, to wszyscy by sie podniecili. Ty pewnie tez, bo cos tam chyba gadales na rezysera (lub ktos inny, nie pamietam). Pan Tarrantino podobno swietnie laczy kino klasy B, ale jak widac, nie tylko on opanowal te sztuke.

Fabula spelnia swoje zadanie w 100%. Niemal kazdy kadr z filmu mozna wydac jako plakat. O to wlasnie chodzilo. Zakonczenie jednak rowiniez jest dobre. Nie zalapales. Ja na poczatku tez.

ocenił(a) film na 3
damian_filmweb

"Sila tej fabuly tkwi wlasnie w jej prostocie i orginalnym podejsciu do tematu."
Fakt fabuła jest prosta jak drut a i postacie papierowe zresztą czemu się dziwić skoro kilka postaci występuje na ekranie zaledwie parę minut i nie mają za wiele do grania , gdzie widzisz to oryginalne podejście do tematu toć powtarzam że ten schemat fabularny był wykorzystywany x razy tyle że dużo lepiej niż w Drive.
Tarantino jest dla mnie przereklamowany.
Generalnie film ma być dobrą rozrywką , wywoływać jakieś emocje albo reżyser ma coś ciekawego do powiedzenia w swoim filmie.
Wspaniale kiedy te trzy rzeczy się łączą jak np. w Odysei Kosmicznej 2001 , 12 gniewnych ludziach , Lawrence z Arabii (1962) , Okręt (1981).
Drive ani nie wywołał we mnie żadnych emocji , ani nie jest dobrą rozrywką a reżyser nie ma nic ciekawego do powiedzenia.
Od oglądania plakatów to jest galeria.
Odnośnie zakończenia to w poprzednim poście napisałeś że jest głupie cytuję
"Jesli chodzi o zakonczenie, to faktycznie glupie."

kerkas

Wszystko co piszesz jest w rzeczywistości na odwrót, nie ma sensu gadać z prowokatorem.

ocenił(a) film na 3
0wner2

Natomiast Ty propagujesz piractwo cytuję:
Trzeba dodać, że film zyskuje po wielokrotnym oglądaniu. Wczoraj w nocy obejrzałem 3 raz, na słuchawkach i zmiażdżyło mnie jeszcze bardziej niż w kinie. Klimat nie z tej ziemi, poszczególne sceny można oglądać wielokrotnie, a demoniczna muzyka rodem z innego świata potęguje takie napięcie, że wydaje się to niemożliwe do stworzenia.

kerkas

Ok, tylko co z tego? Argumenty się skończyły (pomijam, że nigdy ich nie było)?

ocenił(a) film na 3
0wner2

To z tego że okradasz właśnie tych których tak podziwiasz czyli twórców filmu Drive.
Argumenty były tylko skoro uważasz że Ci którym się film nie podobał są głupi to jakie jest sens dyskusji z Tobą ? żaden.

kerkas

Okradam? Byłem w kinie i czekam na DVD/Bluray, ale w międzyczasie chcę sobie jeszcze obejrzeć, bo nie wytrzymam.

ocenił(a) film na 3
0wner2

Czy "pożyczyłbyś" sobie 100zł z czyjegoś portfela a później nie oddał tych pieniędzy na pewno nie.
Dlaczego więc "pożyczasz" sobie film a twórcy nie mają z tego nawet złamanego grosza ?.

kerkas

Przecież ci piszę, że oddam, bo kupię DVD, a jak zakupię wreszcie tego Bluraya, to i na Blurayu kupię.

ocenił(a) film na 3
0wner2

Ściągniętej nielegalnie kopii filmu nikomu nie oddasz.
Tym samym utwierdzasz pirata który nielegalnie wrzucił film do sieci że jego działanie jest dobre.

kerkas

Ok, tak szczerze, to gówno mnie to obchodzi.

ocenił(a) film na 3
0wner2

A powinno piractwo wpływa na przemysł filmowy np. droższe ceny biletów.

kerkas

18 zł za bilet to nie jest dużo i jakoś w ciągu ostatnich 3 lat nie odczułem żadnej podwyżki cen biletów.

ocenił(a) film na 3
0wner2

O ile jesteś studentem to jestem skłony uwierzyć że płacisz 18zł za bilet.
Nie zapominajmy jednak o tym że parcie na 3D wciąż trwa i nieraz ciężko się załapać na seans nietrójwymiarowy a cena biletu z 3D nie jest niska.
Swoją drogą to ciekawe że filmów trójwymiarowych nie udało się "spiracić" czyżby fonograficzni piraci w końcu dotarli do ściany ?.

kerkas

Nie oglądam filmów trójwymiarowych bo w 99% jest to gówno dla dzieci, a z takich produkcji już wyrosłem.

ocenił(a) film na 8
kerkas

Tak. Jak zwykle. Z tego co piszesz, film ci sie nie podoba, bo masz jakis inny gust, ale argumentow nie masz, bo, co mnie obchodzi, ze film byl dla ciebie nudny ? Jesli aktorzy grali swietnie, muzyka byla bardzo dobra, a fabula specjalnie uproszczona ? Ocena na imdb - 8.1 na 100. 000 glosow. To tylko potwierdza moje zdanie. Nie mowiac juz o maxymalnych ocenach w np. Washington Post, czy tam Rolling stone magazine.

ocenił(a) film na 3
damian_filmweb

Po pierwsze na 622 ujmijmy recenzji 411 jest krytycznych
Po drugie
Votes Percentage Rating
21,692 22.8% 10
23,582 24.8% 9
21,250 22.3% 8
12,417 13.1% 7
6,228 6.5% 6
3,104 3.3% 5
1,731 1.8% 4
1,280 1.3% 3
1,040 1.1% 2
2,785 2.9% 1
więc mijasz się z prawdą mówiąc że 100.000 a dokładniej 95,109 oceniło film na 8.1.
Fabuła nie była specjalnie uproszczona ponieważ to nie Refn pisał scenariusz jak można przeczytać na IMBD portalu na który się powołujesz.
Przeczysz sam sobie skoro historia była uproszczona to co niby mieli grac aktorzy.
Wymienione przez Ciebie gazety chwaliły pod niebiosa film Dziewięć oceny filmu na IMBD i Filmwebie są dość jednoznaczne także nie są to dla mnie opiniotwórcze gazety.
Muzyka dobra nigdy temu nie przeczyłem

ocenił(a) film na 8
kerkas

Przeciez logiczne, ze chodzilo mi o srednia...

A wiekszosc tych recenzji jest pisana przez nie wiadomo jakie osoby, a ja podalem ci przyklady zaufanych i pewnych zrodel od ludzi z branzy. Oczywiscie, ze znajda sie i negatywne opinie, tak jak w kazdym innym filmie, ale srednia to 8,1 a tego nie zmienisz.

ocenił(a) film na 3
damian_filmweb

O.k. to porządku jeśli chodziło o średnią.
Jest pisana przez ludzi takich jak Ty i ja kinomanów którzy cenią czas i pieniądze innych kinomaniaków i bardziej ufam ich ocenom.
Powód jest bardzo prosty im nikt nie płaci o wiersza każdy z nich wyraża swoje emocje związane z filmem.
Powiem tak ani Ty nie przekonasz mnie do zmiany oceny tego filmu ani ja Ciebie. Pozostańmy przy swoim zdaniu.
Pozdrawiam.

kerkas

Że niby teraz zarzucasz filmowi zbytnią brutalność? I nie widzisz, że był to celowy zabieg reżysera, a bez tego film bardzo ucierpiałby na klimacie? A zakończenie jest bardzo dobre, ma charakter symboliczny.

ocenił(a) film na 8
0wner2

Mi zakonczenie wydalo sie troche glupie i nie przemyslane. Ale jest argument, ktory temu przeczy. Przeciez Gosling gral tutaj psychola, wiec dlaczego mialby sie bac smierci ? Dopiero teraz sobie to uswiadomilem.

damian_filmweb

Ja sobie uświadomiłem ostatnio, że patrząc na to jak Gosling postrzegał ludzi, myślę, że wierzył, iż istnieje na tym świecie jeszcze honor i godność i mimo to, że Brooks był gangsterem-mordercą Gosling miał nadzieję, za honorowe zachowanie z jego strony. Niestety przeliczył się, bo honor i godność to ludzie mieli kilka wieków temu, teraz na świecie tego nie uświadczysz.

ocenił(a) film na 8
0wner2

Mozna i tak wytlumaczyc. W sumie obie wersje mozna polaczyc, bo mimo tego, ze mial nadzieje na honor z jego strony, mogl sie tez nie przejmowac tym, jakie konsekwencje moze miec taka decyzja.

damian_filmweb

Owszem, O Driverze można powiedzieć, iż był szlachetnym rycerzem z innego świata i to czy zginie nie miało dla niego żadnego znaczenia, bo ratował swoją ukochaną.

ocenił(a) film na 8
brazylijczyk

Ja podszedłem do tego filmu właśnie jak do odmóżdżacza typu szybcy i wściekli (ogólnie nie przepadam za takim kinem). Obejrzałem. Byłem trochę zdezorientowany ;) Dałem 7/10. Teraz zmieniłem na 8/10 i obejrzę jeszcze raz. Trochę to nie moje klimaty ale bardzo spodobała mi sie muzyka.
Tak czy inaczej... Tarantino. Oglądałem parę jego filmów ale to chyba zupełnie inna bajka. Za Tarantino nie przepadam w zasadzie ;)

kerkas

Rzeczywiście jak uważasz że to w założeniach reżysera miał być Noir to możesz nie rozumieć jego fenomenu.

ocenił(a) film na 3
neo_angin

To są słowa reżysera nie moje.
Dla mnie król jest nagi.

ocenił(a) film na 6
neo_angin

Tu nie ma żadnego fenomenu - wystarczy spojrzeć na ocenę.

BelzeBoobies

Masowy guścior mało mnie obchodzi bo często mi się podoba to co nie koniecznie masie podpasi, ale jak widać na IMDB jest na w rankingu wysoko. Ogólnie w tamtym rankingu łatwiej znaleźć perełkę niż tutaj.

ocenił(a) film na 3
neo_angin

Masowy guścior mało mnie obchodzi bo często nie podoba mi się to co masie podpasi (Drive) , ale wystarczy poczytać krytyczne komentarze na IMBD aby się dowiedzieć jak internauci rozkładają film na czynniki pierwsze.
Jeszcze lepsze jest to że uznane filmy mają na IMBD większe notowania niż tu wystarczy porównać top Filmwebu i top IMBD
ot choćby Odyseja Kosmiczna 2001.

kerkas

No właśnie widać że masie "Drive" nie podpasował raczej co widać po tym forum które mi przypomina forum "Odysei Kosmicznej". Sytuacja na tym drugim mnie dziwi bo raczej na FW boją się krytykować klasyki jak zauważyłem. Zresztą zauważ że na forum "Szpiega" sytuacja jest podobna, a widzę że ci się podobał. Najlepszy film szpiegowski jaki widziałem tak w ogóle.

ocenił(a) film na 3
neo_angin

Patrząc na wyniki finansowe (używając brzydkiego języka marketingowców z Hollywood film na siebie zarobił) to jednak podpasywał , gdyby jeszcze scenariusz stał na lepszym poziomie wypływy i widownia były by dwu lub trzykrotnie większe.
Odnośnie krytyki to raczej nie strach bo są komentarze że film jest zły bo tak i żadnego uzasadnienia.
To raczej widzowie są przyzwyczajeni do kina akcji i trudno im się ogląda filmy w których nacisk położony jest na co innego smutny to objaw ale prawdziwy dlatego warto zafundować sobie seanse typu:
Ojciec chrzestny (mnie też ręce opadają kiedy słyszę że film jest nudny toć to najlepszy film o mafii jaki został zrobiony)
Lot nad kukułczym gniazdem , Czas apokalipsy , Obywatel Kane , M - Morderca , Okręt , Cinema Paradiso , Złodzieje rowerów , Widmo (to dzięki temu filmowi powstał inny słynny dreszczowiec a przynajmniej był dla niego bardzo dużą inspiracją) Na zachodzie bez zmian aby przypomnieć sobie o tej prostej prawdzie siłą X muzy są świetnie opowiedziane historie.
Odnośnie Szpiega szukam w pamięci filmu któremu mógłbym dać Ex aequo ( nie wiem jak się poprawnie pisze po polsku to słowo stąd nazwa łacińska) i znajduję tylko jeden tytuł (pewnie się ze mną nie zgodzisz) Akwarium z Januszem Gajosem (film i 4-odcinkowy serial)
Ps. Przepraszam za długi post ale jak zacznę pisać to czasem ma problemy że ująć treść w kilku słowach.

ocenił(a) film na 9
kerkas

Idąc na seans do kina nie oczekiwałem ani akcji ani sensacji tylko fabuły na miarę "Chinatown".

Narzekanie na fabułę w tym filmie to to samo co mówienie, że "Maczeta" była nierealistyczna.

Historia i postacie są przerysowane, ale powiedz że nie jest podobnie z czarnymi charakterami Sokoła Maltańskiego, czy np. Wroga Publicznego Nr. 1 albo dużej ilości Westernów. W Drive też żongluje się stereotypami, tylko przeniesionymi do dzisiejszych realiów. Zamiast podejrzanych typów w płaszczach i fedorach masz ludzi wyglądających jakby wywalono ich z castingu do Rodziny Soprano. Samotny cowboy jest zastąpiony kaskaderem, którego garderoba przypomina wszystko to, co jest groteskowe w kulcie "męskiego bohatera".

"Trochę z "Samuraja" z Delonem , trochę z "Kierowcy" Hilla w założeniu reżysera to miał być "

Idąc twoim tokiem rozumowania mogę powiedzieć, że Woody Allen nie powinien mieć do czynienia z komedią, bo wszystko wcześniej opatentował Buster Keaton, Groucho Marx i Charlie Chaplin. Tak samo David Lynch nie posiada własnego stylu, bo wcześniej był Cocteau i Kenneth Anger.

Nie stawiałbym Driva w żadnym gatunku ani konwencji, bo to film, który po prostu się przed tym broni. Chcesz jakiegoś porównania? Okay, 'Do utraty tchu'.

Najśmieszniejsze jest to, że wzbudza jakieś niewyjaśnione oburzenie zarówno w ludziach, którzy spodziewali się pościgów i strzelanin jak i tych którzy są obyci z kinem. Czyli jest dobry.

ocenił(a) film na 3
freakingduffy

To reżyser filmu powiedział że jego film to czarny kryminał jego słowa nie moje.
A teraz poproszę o odniesienie się do mojej wypowiedzi cytuję:
Niby dlaczego każdy od filmu oczekuje czegoś innego ja ciekawej wciągającej fabuły , na jakiej podstawie miałem sądzić że ten film jest żonglerką konwencjami skoro obejrzałem tylko zajawkę i nie czytałem ani recenzji ani wywiadów z twórcami przed seansem filmu ?.
Problem w tym że z tej żonglerki nic nie wynika film jest jak wydmuszka ładny z zewnątrz doceniam muzykę i zdjęcia i pusty w środku.
Buster Keaton , Groucho Marx i Charlie Chaplin operowali zupełnie innym typem humoru niż Woody Allen.
Czyli potwierdzasz moje słowa o filmie wydmuszce.

Z góry dziękuję.

kerkas

"Ojciec chrzestny (mnie też ręce opadają kiedy słyszę że film jest nudny toć to najlepszy film o mafii jaki został zrobiony)"

Tu bym się jeszcze zastanawiał na "Dawno temu w Ameryce", ale ogólnie zawsze jakoś minimalnie wolałem "Ojca Chrzestnego".


"Odnośnie Szpiega szukam w pamięci filmu któremu mógłbym dać Ex aequo ( nie wiem jak się poprawnie pisze po polsku to słowo stąd nazwa łacińska) i znajduję tylko jeden tytuł (pewnie się ze mną nie zgodzisz) Akwarium z Januszem Gajosem (film i 4-odcinkowy serial)"

"Akwarium" kiedyś widziałem, ale zdecydowanie do powtórki dla mnie bo praktycznie nic z niego nie pamiętam. Widziałem prawdopodobnie z 5-6 lat temu, a nie interesowałem się filmem wtedy.

ocenił(a) film na 3
kerkas

Nie ty jeden :)

ocenił(a) film na 9
dwa_warkocze

Idąc na seans do kina nie oczekiwałem ani akcji ani sensacji tylko fabuły na miarę "Chinatown".

Narzekanie na fabułę w tym filmie to to samo co mówienie, że "Maczeta" była nierealistyczna.

Historia i postacie są przerysowane, ale powiedz że nie jest podobnie z czarnymi charakterami Sokoła Maltańskiego, czy np. Wroga Publicznego Nr. 1 albo dużej ilości Westernów. W Drive też żongluje się stereotypami, tylko przeniesionymi do dzisiejszych realiów. Zamiast podejrzanych typów w płaszczach i fedorach masz ludzi wyglądających jakby wywalono ich z castingu do Rodziny Soprano. Samotny cowboy jest zastąpiony kaskaderem, którego garderoba przypomina wszystko to, co jest groteskowe w kulcie "męskiego bohatera".

"Trochę z "Samuraja" z Delonem , trochę z "Kierowcy" Hilla w założeniu reżysera to miał być "

Idąc twoim tokiem rozumowania mogę powiedzieć, że Woody Allen nie powinien mieć do czynienia z komedią, bo wszystko wcześniej opatentował Buster Keaton, Groucho Marx i Charlie Chaplin. Tak samo David Lynch nie posiada własnego stylu, bo wcześniej był Cocteau i Kenneth Anger.

Nie stawiałbym Driva w żadnym gatunku ani konwencji, bo to film, który po prostu się przed tym broni. Chcesz jakiegoś porównania? Okay, 'Do utraty tchu'.

Najśmieszniejsze jest to, że wzbudza jakieś niewyjaśnione oburzenie zarówno w ludziach, którzy spodziewali się pościgów i strzelanin jak i tych którzy są obyci z kinem. Czyli jest dobry.

ocenił(a) film na 3
freakingduffy

Niby dlaczego każdy od filmu oczekuje czegoś innego ja ciekawej wciągającej fabuły , na jakiej podstawie miałem sądzić że ten film jest żonglerką konwencjami skoro obejrzałem tylko zajawkę i nie czytałem ani recenzji ani wywiadów z twórcami przed seansem filmu ?.
Problem w tym że z tej żonglerki nic nie wynika film jest jak wydmuszka ładny z zewnątrz doceniam muzykę i zdjęcia i pusty w środku.
Buster Keaton , Groucho Marx i Charlie Chaplin operowali zupełnie innym typem humoru niż Woody Allen.
Czyli potwierdzasz moje słowa o filmie wydmuszce.

ocenił(a) film na 9
kerkas

Chcesz żebym ci coś z tego wyciągnął? Czy coś tak naprawdę zmieniło się w naszych wyobrażeniach albo oczekiwaniach od świata? Koleś jest chodzącym samcem alpha, a mimo tego nie ma żadnych uczuć i jeździ nocą słuchając muzyki pop. Motyw miłości między jego postacią, a dziewczyną (aha, są na dodatek sąsiadami) wygląda jakby został wycięty z filmu dla nastolatek z lat 90tych. Wszystkie postacie to właściwie archetypy - przyjaciel-mentor, który jest rozbitkiem życiowym, gangster - mózg z nożem, jego ludzie, dziewczyna poznana w supermarkecie (och, i ma dziecko z poprzedniego małżeństwa) czy ruda babka, która oczywiście zjebała cały napady i łamie się po pierwszym policzku.

Tak naprawdę czy zmieniło się coś w naszych wzorcach i wyobrażeniach i tym jak kształtuje je popkultura? Przecież nawet niektóre sceny odbywają się w Hollywood.

ocenił(a) film na 3
freakingduffy

Wszytko Fajnie tylko gdyby tchnąc trochę życia w postacie na ekranie film tylko by na tym zyskał.
Odnośnie filmów noir i westernów to nie jestem obiektywny gdyż po prostu lubię te gatunki i dlatego oceniając filmy z tego gatunku odejmuję po jednym punkcie.
Po trzecie cytując Alfreda Hitchcocka podstawą każdego dobrego filmu jest genialny scenariusz.

kerkas

W takim razie Nicolas Winding Refn pokazał, że Hitchcock bardzo się mylił. Chociaż scenariusz Drive jest genialny, bo nie wymaga żadnych poprawek.

ocenił(a) film na 3
0wner2

Porównywanie Hitchock-a do Refn-a to tak jak by porównywać Bombę atomową do petardy.
Powiem więcej Refn nie dorasta Hitchcokowi do pięt.
To może jeszcze napiszesz że Refn to Bóg kina ? :)
Genialny scenariusz filmu Drvie ? kpisz waść w żywe oczy.
Może jeszcze powiesz że film zasługuje na oscary ?.

kerkas

Oczywiście, zasługuje na Oscary praktycznie w każdej kategorii, prócz efektów specjalnych. Refn jest Bogiem kina, bo po obejrzeniu Drive wszystkie poprzednie Arcydzieła które widziałem wydają mi się słabe.