Choć zupełnie nie w stylu Tima. Jedyne, co jest tutaj dla niego charakterystyczne, to skłonność do fantazjowania, mimo że klimatycznie film jest różny od jego wcześniejszych dokonań. W każdym bądź razie, czegoś takiego właśnie było mi trzeba - pogodnej bajkowej opowieści na smutny szary wieczór. Dzięki Tim, dzięki Sully :]
dokladnie. Uroczy film, ktory podnosi nas na duchu. Na poczatku myslalem, ze bedzie to kolejny mroczny film Burtona, lecz sie mile zawiodlem. Radze obejrzec bo Tim takiego "normalnego" filmu juz raczej nie zrobi ( moze oprocz Charliego i fabryki czekolady )
Hehe, ciekawe, że napisałeś: "normalnego" filmu już raczej Tim nie zrobi. A ten zaliczyłbyś do normalnych? ;D