otóż, pod wpływem wielu pozytywnych opinii postanowiłam obejrzeć ten film, tym bardziej że uwielbiam "Edwarda N..." ! Na poczatku film mnie nie wciągnął, byłam bardzo zawiedziona...ni to dl dzieci, ni dla dorosłych, dziwny klimat który zamiast wciągać nużył. Jednak grubo po połowie filmu zaczął w końcu "czarować" :) Urzekły mnie nie tyle jego historie co relacja ojciec-syn. A na zakończeniu ryczałam...! Rozwiązanie całej historii jest rewelacyjne i niezwykle wzruszające! Także do tych co są sceptyczni i uprzedzeni po obejrzeniu kawałka początku: warto obejrzeć do końca!!! :)