Dziwi mnie,że nikt nie wspomina o tak wspaniałej muzyce! Chociaż nie jest spod pióra Zimmera, Tiersena, Newmana, Williamsa, Kilara, Shora, Hornara czy innego tap kompozytora, to jest genialna, niesamowita, niemożliwa, romantyczna, poruszająca... No po prostu (przynajmniej dla mnie) cudowna!
"Your hands are cold" zawsze zawsze zawsze sprawiają,że mam ciarki.
No i ta scena nad urwiskiem.. bez tej genialnej muzyki nic by nie znaczyła, a tak czuje się jakąś nostalgię, rozpacz.... no niesamowite.