świetnie jeśli masz ochotę na jakiś film nakłaniający do pomyślenia o świecie o ludziach... nie wiem czy to było zamierzenie autora, ale przez cały film myślałem jak bardzo powaleni muszą być twórcy tego filmu, żeby takie głupoty wymyślać. przez pół filmu zastanawiałem się czy dobrnęli do 5 klasy podstawówki, po czym z drugiej połowie stwierdziłem że to niemożliwe, to mogła być co najwyżej jakaś szkoła specjalna.

mam wrażenie że to jest film stworzony przez tych ludzi którzy się przyklejają do asfaltu, takich ostatnio słynnych aktywiszczy ekologicznych, myślę że to może być właśnie poziom tego co się dzieje w ich głowach.

no bo co myśleć o poziomie inteligencji ludzi którzy wymyślili że przez jakieś błędy w polu magnetycznym ziemi nagle spadają satelity jak kamień, że oceany przeniosły się z miejsca gdzie są oceany w miejsce gdzie są lądy nie wiem jaka to koncepcja zaszła w głowie wyszło że woda się zrobiła lżejsza niż powietrze czy na jakiej zasadzie to działa wolę nie wnikać, że o krwiożerczych krabach nie wspomnę...

zacne kino jeśli chcesz podumać nad psychiką aktywistów. bo nie wątpię że to jest podyktowane jakimiś ekologicznymi przesłankami, widać to po tych niby plastikach / krzesłach z jakiegoś powodu leżących w skupiskach na środku oceanu.
najsmutniejsze jest to że pewnie jaką Unia Europejska dołożyliśmy się w jakiś sposób do tego gniotu, pójdę o zakład że tam ktoś wpadł na genialny pomysł że gotuje ten wspaniały proekologiczny film.