Genialny to może za dużo powiedziane, ale trzeba przyznać, że coś w nim
jest.
SPOILERY
Jest napięcie, bo choć od początku między bohaterami iskrzy, to trzeba
czekać do samego końca, żeby coś się rzeczywiście wydarzyło. [Być może film
byłby lepszy, gdyby nic się nie stało? Choć byłoby to frustrujące.] Jest
też jakaś ciągłość fabuły i są inni bohaterowie - też interesujący. Jest
też wspaniała muzyka (uwielbiam piosenkę "It only has to happen once") i
świetne zdjęcia, co tworzy specyficzny klimat - można wręcz poczuć tę
tropikalną, brazylijską wilgoć. Jedyne, co mam do zarzucenia, to opalenizna
Rourke'a - wygląda jak źle nałożony samoopalacz i psuje efekt.
Ogólnie daję 8/10, bo jest to film erotyczny i jak na taki gatunek, to
wybija się ponad poziom.