Mam pytanie nie tyle dotyczące filmu, co raczej powieści (Chociaż filmu też to dotyczy). Otóż
w powieści Quasimodo, zostaje tym Królem Błaznów, ale z opisu autora wynika, że podoba
mu się to. Więc trochę mi to nie pasuje, bo z jednej strony, wyśmiewają go, a z drugiej jest
zadowolony. Widziałem kiedyś reklamę Dzwonnika na kasecie wideo, i tam też był pokazany
w tej czapie z dzwonkami, ale miał zadowoloną minę, więc nie za bardzo rozumiem tę
scenę.
W powieści Quasimodo jest głuchy, nie słyszy kpin ani nic z tych rzeczy. Ponadto ludzie po raz pierwszy w życiu wiwatują na jego widok zamiast odpychać ze wstrętem. Góruje nad nimi, niosą go, może przez tę jedną chwilę czuć się ważniejszy niż czuł się kiedykolwiek w życiu. Carpe diem? ;)
Wiem, że w powieści jest głuchy. Po prostu jest mi go żal, nawet bardziej niż w filmie Disneya. Swoją drogą, zastanawia mnie jedna scena z książki. Quasimodo daje Esmeraldzie gwizdek, i mówi żeby gwizdnęła jeśli będzie czegoś potrzebować. Potem Frollo, próbuje ją zgwałcić, ona gwiżdże i Quasimodo ją ratuje. Zastanawiam się, czy to nie jakiś błąd logiczny.
Cóż... Nasz Dzwonnik COŚ słyszy - dzwony na ten przykład. Możemy założyć, że słyszy coś co jest głośne/irytująco głośne/irytująco piskliwe... itd. itp.
Nie wiem, może mi się tak tylko wydaje, ale zauważyłem, że Quasimodo inaczej zachowuje się w książce, a inaczej w tym filmie.
I nie chodzi mi o to, że w filmie jest taki dobry a w powieści nie jest już taki łagodny, tylko o to, że w książce wydaje się bardziej "dziki". Ale może to tylko moje wrażenie. A wy co o tym sądzicie?
Oczywiście, że w powieści jest bardziej dziki. Wiktor Hugo, kilkakrotnie opisuje go wręcz jako stworzenie między człowiekiem a zwierzęciem. Teraz Ci nie przytoczę dokładnego cytatu, ale jeśli chcesz to poszukam. Ale gdyby był taki w filmie, bądź co bądź adresowanym do dzieci, to uważasz, że polubiłyby taką postać? Wątpię. A co do tego, czy Quasimodo (ten z powieści) mógł usłyszeć gwizdek... no mógł. Przynajmniej w książce to jakoś tam chyba nawet tłumaczył, że ogłuchł przez dzwony ale nadal je słyszy, tak samo jak bardzo wysokie tony (wliczając w to gwizdek). "Wyciągnął z kieszeni mały gwizdek.
- Weź to - rzekł. - (...)Ten dźwięk usłyszę". Księga IX, rozdział III - Głuchy.