Rozczarował mnie wątek Esmeraldy i Kwazia. Miałem nadzieję, że zrodzi się między nimi coś więcej niż tylko przyjaźń. Film potwierdza tylko, że brzydkie wyrzutki społeczne nie dostają prawdziwej miłości. Eh, może w drugiej części dzwonnikowi dadzą jakąś kobitę...
w drugiej części dadzą ;)
gdyby Esmeralda była z Quasiem to film wiele by stracił
Uważam jednak gdyby Esmeralda była z Kwaziem (przepraszam ale jestem przyzwyczajona do mówienie o nim "Kwaziu") to końcówka byłaby przesłodzona. Nie widziałam 2 (i nie mam zamiaru). Więc niech jest tak : Kwaziu ma wolność , Esmeralda ma "boga słońca" (którego osobiście nie znoszę). Co ja gadam Clopin rządzi! Kwaziu ma 2 miejsce ^^.
Hmm... muszę przyznać, że coś w tym jest.
Jednakże nie radzę oglądania drugiej części, jest po prostu KOSZMARNA i hańbi część pierwszą od góry do dołu