Co do filmu, to jest to chyba słabsza z produkcji Disneya, natomiast książkę polecam gorąco. Piękny styl, sporo ciekawostek i interesujących opinii dotyczących architektury i Paryża, subtelne napięcie, wyraziste postacie, i zakończenie, które naprawdę wyciska łzy z oczu, a wcale nie jest egzaltowane. Kto tu jest potwór, a kto człek?... Książka pozostawia ostre wątpliwości, bajka żadnych, wiadomo, że brzydal musi promieniować wewnętrzną subtelnością i wrażliwością.
Moim zdaniem Disney właśnie świetne pokazał miasto opisane przez Wiktora Hugo w książce. Wygląda jakby było z niej wyjęte. Również i postacie są jak wyjęte z książki, no może poza lekko wybielonym Febusem. Z tego co wiem poza tym inne adaptacje Dzwonnika nie są aż tak wierne jak ten film Disneya :).