PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10074839}
7,4 3,5 tys. ocen
7,4 10 1 3477
6,8 12 krytyków
Follemente. W tym szaleństwie jest metoda
powrót do forum filmu Follemente. W tym szaleństwie jest metoda

Pan maruda we mnie się obudzi ale ten film to mieszanka wielu niewłaściwych stereotypów, jakie ludzie mają w głowach na temat relacji damsko-męskich. Tak to nie wygląda i nie wszystko w tym świecie kręci się wokół seksu. Na sali niektórzy ryczeli ze śmiechu, a ja nie wiedziałem dlaczego. Po tym seansie mogę stwierdzić, że film wydaje się być liberalnym produktem dla dzisiejszego świata lekkoduchów.

Poza tym nie rozumiem, jaki był klucz doboru aktorów i aktorek, którzy pojawiają się w głowie głównych bohaterów. Nie wiadomo, dlaczego są tak ubrani i jaką emocję mają reprezentować, co mnie trochę drażniło i nie wiem jakim zabiegiem było spotkanie się ich wszystkich na końcu filmu.

Żałuję, że nie doczytałem więcej o tym filmie wcześniej, wtedy darowałbym sobie ten seans. I nie wiem co oznacza ta polska doróbka do tytułu Fellomente, jaka metoda jest w tym szaleństwie? Co ma piernik do wiatrka... nie wiem.

ocenił(a) film na 8
bart_34

To nie tylko opowieść o relacjach damsko-męskich, lecz przede wszystkim satyra społeczna, która z przymrużeniem oka komentuje współczesne oczekiwania i lęki związane z miłością. Humor bywa subiektywny — jeśli ktoś nie śmiał się na tych samych scenach, co inni, nie znaczy to, że żarty były nietrafione. Postacie pojawiające się „w głowie” bohaterów symbolizują różne emocje i myśli, które przeplatają się w naszych własnych głowach, kiedy stajemy przed trudnymi decyzjami czy próbujemy zrozumieć drugą osobę. A tytuł „Follemente”, wraz z polskim podtytułem, to gra słów, która ma podkreślić szaleństwo i nieprzewidywalność miłosnych relacji. Film nie jest klasyczną komedią romantyczną, ale daje okazję do spojrzenia na związki z innej strony.

Agatonik

Nie kupuje takiej satyry społecznej, bo te treści w filmie do mnie nie trafiały. Ogólnie wszystkie myśli i słowa skupiały się głównie na tym, żeby już na pierwszej randce finalnie wylądować w łóżku, a te różne emocje i myśli o których wspominasz to tylko jedne wielkie atywistyczne podpowiadacze, które kibicują powyższemu. Nie wiem co to ma wspólnego z budowaniem miłości i tym bardziej jaka to była okazja do spojrzenia na związki z innej strony.

ocenił(a) film na 8
bart_34

W filmie nie chodzi jedynie o sprowadzenie wszystkiego do jednej myśli, czyli chęci pójścia do łóżka. Rozmawiają albo ze sobą, albo w "w głowie", albo pokazują to swoim zachowaniem, ile jest w nich lęku przed odrzuceniem, strachu przed brakiem szczerości w relacji. To pokazuje, że zależy im na czymś więcej niż tylko przelotnej seksualnej przygodzie. Opowiadają o dotychczasowych doświadczeniach w związkach, o swoich rozczarowaniach. Dzięki temu mogą lepiej siebie nawzajem zrozumieć. „Podpowiadacze" są metaforą rozterek, z jakimi mierzy się każdy człowiek w obliczu nowej relacji. Głosy te nie symbolizują chęci szybkiego seksu, ale przede wszystkim pokazują wątpliwości czy rozpoczęcie bliższej relacji z tym mężczyzną, z tą kobietą ma szansę na coś więcej niż "szybki numerek" Dla mnie ich rozmowy pełne są prób zrozumienia drugiej osoby.