Jak pierwszy raz zobaczyłam zapowiedź, to stwierdziłam "no przecież nikt na to nie pójdzie, to zwykły film ze ślubu, po co to komu?" ale dzisiaj poszłam na film Exit8, miałam nieszczęście trafić na młodzieżową patolnie (wiecie, gadanie, wydurnianie się, picie piwa) może 8 klasa podstawówki oraz trzy dziewczynki ok 13 lat. Jak pokazali zapowiedź, to wszyscy zaczęli klaskać. Także w ten sposób wiem jaka widownia przyjdzie na oglądanie czyjegoś filmu ze ślubu. Jakbym miała dziecko, które chciałoby pójść, to dla próby dałabym swoje nagranie z własnego wesela, kazała obejrzeć 1.5h i powiedziałabym, że format będzie taki sam
Wtedy pozostaje tylko wystawić manele i pogodzić się, że się przegrało w wychowanie. ;)
Fakt, gdyby moje hipotetyczne dziecko chciało iść na taki film, to rzeczywiście z czystym sercem mogłabym powiedzieć, że przegrałam w wychowanie XD
No to właśnie rodzice tej hałastry też przegrali wychowanie >:( To w takim razie na co by jeszcze poszli? Na film z imprezy Friza albo jego 1,5 godzinnego pobytu na basenie, nie urywając gdzieś upływu czasu? XD Dla przypadku należałoby dziecku pokazać dokładnie to samo.
PS: jprdl, zjadło mi komentarz po którymś znaku.
Miało być "dla przykładu". Sorry za tamto, nie mogłem już tego edytować :( Już ciekawszy byłby film o porodzie jednej z córek Hammonda. A klakierzy nie mają nic do gadania, skoro większość dała 1 gwiazdkę, a niektórzy nie musieli tego oglądać, by ją dać.
"miałam nieszczęście trafić na młodzieżową patolnie (wiecie, gadanie, wydurnianie się, picie piwa) może 8 klasa podstawówki"
Gówniarze z browarami w kinie? Gdzie była obsługa?
Ostatnio jak byłem na maratonie LotR-a, to trzepali wszystkich równo pod kątem wnoszenia %, mimo że minimum 95%+ widowni było w wieku co najmniej 18+.
To ja się zapytam: co to za kino? Żaden pracownik nie ma prawa cię przeszukać. Coś takiego mogą zrobić tylko służby mundurowe, a nie pracownik cywilny. Może jedynie zawrócić jeśli ktoś na widoku próbuje coś wnieść. Tyle. Jeśli faktycznie przeszukiwali ludzi, to złamali prawo.
Multikino, ale ja rozumiem pracowników, bo... jako studentka właśnie w tym samym miejscu pracowałam - stawka poniżej minimalnej, bez opieki zdrowotnej -uczestniczyłam w jednej interwencji z pijanym rodzicem i jego córką na... My little Pony. Po tej sytuacji stwierdziłam, że to nie jest warte takich pieniędzy. No i co jeden lub dwóch pracowników zrobiłoby z ok. 30 nadpobudliwymi osobami?
niestety... jeszcze te dziewczynki, które siedziały przede mną, na początku myślałam, że pomyliłam salę, ale ten horror grali tylko w jednej sali... numer 8 (jakże memicznie)
Niestety również podzielam wrażenia z obejrzenia Exit 8.. również trafiłem na sporo "nastolatków" które ciągle gadały, hałasowały.. Parę razy padło głośne "zamknąć mordy" z jakiegoś dalszego rzędu i się w miarę uciszali :D..