gdyby nie to ze bilety mialem za darmo to juz bylo by dno, no ale nie bylo zle, usmialem sie 1.5 raza (reszta kina tak z 3 razy) no nie wiem, moze nie mam poczucia humoru;) ale teksty byly zalosne... a z rzeczy typu ze cos tam spadlo itp. smieje tylko kiedy jest naprawde dobrze zrobione... o dubbingu nie chce mi sie nawet mowic.., cala fabula troche debilna (widzialem prostrze historie a lepiej pokazane), mimo ze debilna to nie polecal bym malym dzieciom... jedynie film troche ratowala postac kota ale jak nie bylo w scenie czlowieka, bo jak na moj gust i obecne czasy.. efekty byly cienkie w sytuacjach kiedy to np. G. byl trzymany na rekach... a tak z cieakwosci zapytam.. dlaczego wlasciwie wszytkie zwierzeta mowily oprocz Odiego?(to byl naprawde opozniony w rozwoju pies? czy tylko szczeniak, ale tez debilny :P bo motyw tego tanca byl jednak troche infantylny, aa nie wspomne juz o tej obrozy..eh....)