PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=814}
7,4 59 tys. ocen
7,4 10 1 58895
7,0 39 krytyków
Goldfinger
powrót do forum filmu Goldfinger

Trzeci film o przygodach Bonda tym razem jest już pełnowartościowym 'bondem' - pojawiają się obydwa kultowe cytaty, są dziewczyny, jest wyjątkowy przeciwnik z niemniej wyjątkowym pomocnikiem, jest interesująca intryga oraz pojawia się pierwszy w serii zmodyfikowany Aston Martin. Jedynie jeszcze z 'sekwencji pocisku' nie przechodzimy w żaden konkretny obraz.

CIA od początku podejrzewa Goldfingera o niecną działalność. Niestety nie mają na to żadnych dowodów. Do akcji wkracza zatem Bond, który obserwowanemu dość szybko się narazi i zwróci na siebie jego uwagę. Tak zacznie się rozgrywka z jednym z najskuteczniejszych przeciwników Bonda, w której to James będzie się znajdował w gorszej pozycji.

To co mnie za młodu irytowało w tej części Bonda, to dosyć spora bierność Bonda w całej tej intrydze. Oczywiście ostatecznie to jemu przyjdzie stawić czoło swym wrogom, lecz to nie taki Bond jak w późniejszych częściach - poruszający się w pobliżu zbira (to akurat jest), atakujący szybko i uchodzący bez szwanku. Jak na filmy z Connerym przystało jest tu też sporo subtelnego humoru słownego (np. "ma spotkanie z prasą"), akcja zaś nie jest nad wyraz spektakularna, ale za to wywołuje napięcie.

Kreacje aktorskie są naprawdę dobre, ale z racji czasów w jakich powstawał można się przyczepić do kwestii technicznych - głównie montażu i dźwięku. Nie ma tu jednak tak irytujących przyspieszeń jak np. w następnej części (pomimo ciekawego zawiązania akcji znacznie gorszej w mojej opinii).

Chociaż sam plan Goldfingera jest intrygujący, to jednak finał filmu rozczarowuje. Rozczarowuje ponieważ plan Goldfingera jest genialny, a zrujnowany zostaje w bardzo naiwny sposób. Trochę szkoda, ponieważ odbiera to nieco przyjemności z oglądania filmu i za to jeden punkt odejmuje w swojej ocenie.

"Goldfinger" jest jak dotąd jednym z ciekawszych filmów z serii. Może niekoniecznie sprawdza się jako kino akcji (chociaż tej również nie zabraknie), ale jako kino szpiegowskie jak najbardziej. Wszystkim miłośnikom serii, a zwłaszcza filmów z Connerym polecam.
3/5


------------------------------------------------------------------------
------------------------------------------------------------------------

Typowe elementy serii:
- sekwencja pocisku - nieco dziwna. Wszystko ogólnie jest w porządku, ale mam wrażenie, że Connery przed wykonaniem strzału wykonuje dziwny podskok.
- sekwencja przedtytułowa - ciekawa. Bond wykonuje pewną misję, która przebiega dość gładko. Scena nie jest spektakularna, ale jednak pozostaje efektowna, zwłaszcza porażający finał. Z napięciem i z humorem.
- napisy - Wymalowana na złoty kolor kobieca sylwetka, a na niej wyświetlane zdjęcia postaci - zmysłowo i ze smakiem.
- zwroty i dialogi - Bond po raz pierwszy zamawia martini! Zwroty są, w dialogach humor obecny - jest tak jak być powinno.
- dziewczyny Bonda - sztuk dwie. Pierwsza to widoczna na okładce ozłocona piękność, którą Bond spotyka na samym początku filmu. Epizod krótki, ale ciekawy, a jego dobrze znany finał stał się wizytówką filmu. Druga dziewczyna to pilot dziewczęcej eskadry, Pussy Galore. Epizod nieco dłuższy, ale i tak pozostaje na dalszym planie. Pojawia się dopiero pod koniec filmu, aby trochę pomarudzić Bondowi, że go nie chce - czarny charakter.
- przeciwnicy - Właściciel klubu golfiarskiego, związany z tajemniczą organizacją pan Blofeld. Twórca genialnego planu oraz właściciel złotawego Rolls-Royce'a. Postać budząca respekt. Jego wiernym sługą jest Oddjob - niemowa, którego kapelusz dekapituje nawet posągi. Jeden ze słynniejszych duetów bondowskiej serii.
- gadżety - prawie wcale
- samochód Bonda - Po raz pierwszy Bond otrzymuje specjalnie dla niego przygotowany samochód. Początek związku Bonda z Aston Martinem w swej najlepiej znanej odsłonie - model DB5 wyposażony w osłonę tylnej szyby, dwa karabinki, katapultę, GPS oraz ostrze wyłaniające się z felg. Używany przez dłuższy czas w filmie, także w pościgu.
- postać Bonda - Kolejny raz możemy zobaczyć w tej roli Seana Connery'ego. Jego Bond ma pewien urok. Z łatwością uwodzi kobiety, z przestępcami bije się równo. Do tego subtelny humor go nie opuszcza. Kolejna dobra rola w filmografii aktora.

------------------------------------------------------------------------

wcześniej opisywane 'bondy':
2/5 "Szpieg, który mnie kochał" 1977 http://www.filmweb.pl/topic/1063174/Niez%C5%82y+film%2C+dobry+Bond+i+wspania%C5% 82a+Anya+Amasova.html
2/5 "Ośmiorniczka" 1983 http://www.filmweb.pl/topic/1078684/Kolorowa%2C+efektowna+i+chyba+najbardziej+ko miczna+opowie%C5%9B%C4%87..html
4/5 "Casino Royale" 2006 http://www.filmweb.pl/topic/1072749/Zanim+pojawi+si%C4%99+Bond...+%C5%9Awietny+f ilm+o+zwyk%C5%82ym+agencie..html

ocenił(a) film na 8
Khaosth

ankieta: najlepszy aktor grający Bonda, najlepszy Bond, najlepszy film o Bondzie, najlepszy film z postacią Bonda
http://www.filmweb.pl/topic/1051257/Ankieta+-+4+typowe+pytania+dotycz%C4%85ce+se rii.html

użytkownik usunięty
Khaosth

"Sekwencja pocisku - nieco dziwna. Wszystko ogólnie jest w porządku, ale mam wrażenie, że Connery przed wykonaniem strzału wykonuje dziwny podskok."

Gunbarrel w pierwszych trzech filmach nie był wykonywany przez Seana. Dopiero jak studio się przeprowadziło to były warunki by Connery mógł występować w tej sekwencji.Zresztą gunbarrel w trzech pierwszych filmach niczym się nie rozni poza muzyką

Khaosth

Goldfinger a nie Blofeld... :)

ocenił(a) film na 7
Khaosth

martini pojawia się już w dwóch poprzednich częściach. poza tym zgadzam się, co do oceny filmu. pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
dzon

@Taher, @Dobry_2, i @Dzon, dzięki za poprawki! Zwłaszcza za Blofelda :)
Serdecznie pozdrawiam! :)

ocenił(a) film na 6
dzon

Pojawia się wcześniej, ale w tej części Bond po raz pierwszy sam je zamawia.

Khaosth

Nie ma chyba tylko wyboru między dobrą, a złą kobietą.