Jak dla mnie dobry film ,świetnie zrealizowany jak na lata 60.Dobre gadżety jak ten latający kapelusz albo wysuwajace się z opon samochodu noże .Najlepsza akcja na koniec jak Bond walczył z tym azjata kapelusznikiem albo jak rozbroił bombe i była liczba 007 xd albo ta nazwa kobiety pomagajacej goldfingerowi pipcia obfita to mnie rozwaliło .Ten pomysł z pomalowaniem kobiety złota farba świetny tak jak atak na fort knox .Serio myślałem że ten gaz jak rozpylili to sparaliżował żołnierzy co tam pilnowali terenu .Ale to była podpucha by weszli w odpowiednim momencie .No ten laser co miał przeciąć Bonda też dobry myślę że mogło być już wtedy po bondzie gdyby on nie improwizował to by był przeciety .Co dalej to zastanawiające czemu jak ten azjata rzucił w kobietę kapeluszem to ten nie przeciął jej głowy ,jak rzucił w pomnik to kapelusz odciął głowę rzeźby .No co dalej akcja jak gonili ich Azjaci jak w filmie gangsterskim .Ale sam koniec dobry albo jak wywialo goldfingera z samolotu też dobra scena .Jeden z lepszych bondów .