Mianem Grindhouse określało się stare filmy zazwyczaj kiczowate o lekkiej prostej fabule które zazwyczaj trąciły amatorszczyzną. Grindhouse w wykonaniu Quentina Tarantino spełnia właśnie wszystkie wymogi takiego kina. Jak dla mnie rewelacja czekam na kontynuację vol.2
jak dotąd tarantino kojarzylam głównie z filmami sensacyjnymi
od dziś uważam go za geniusza komedii
film mnie wprost powalił, it's realy funny but not funny looking ;)
spotkałam się z opinią, że jest to babski film, nie wiem jak wy mężczyźni ale ja jako przedstawicielka płci pięknej mogę zaręczyć, że każda kobieta...
jedno z największych dzieł Quentina, zaraz po Pulp Fiction. fenomen i arcydzieło w największej klasie.
Widzę, że społeczność tutaj dzieli się na ludzi wielbiących Tarantino i na tych... no, lekko mówiąc... drugich.
Tym drugim nie podoba się zabawa z widzem serwowana przez Tarantino. Niby się wypalił, niby nie ma już pomysłów, niby... etc. W przeciwieństwie do tych pierwszych.
Nie jestem wielkim fanem Tarantino,...
Film jak dla mnie troche przydługi. Dialogi o robieniu zdjec i babskie ploty przy kawie jakoś mało mnie interesują. W porównaniu do Kill Billa i Sin City mało brutalny ( praktycznie 2 sceny z przemoca ) i nudny. Głowne bohaterki nie grzeszą ani urodą ani inteligencja ani niczym innym. Ot takie tam "wyzwolone kobiety"...
więcejFilm z jednej strony banalny a z drugiej inteligentny, ma dużo przesłań a żeby zrozumieć wszystkie idę jeszcze raz, no i przedewszystkim Kurt Russell
Dlaczego w PL są tacy idioci, który dzielą jeden spójny film na dwie części?? Przecież traci on swój "urok" gdy ogląda sie najpierw jedną a potem drugą część i w dodatku w odwrotnej kolejności...
Zresztą Grindhouse trzeba ocenić jako jeden film, a nie jako PT i DP. Jako całość 10/10, jako osobne części - niestety...
rzeczywiście fabułę tego filmu quentin mógł wymyślić siedząc rano na kiblu. spodziewałem się po nim DUUUUUŻO więcej. tymczasem mamy tu do czynienia z dwoma niepowiązanymi ze sobą (poza postacią kaskadera majka) głupawymi historyjkami. dialogi nie są śmieszne tylko BAAARDZO wulgarne. na tym ma polegać cała magia kina...
więcejNudny, słaby, beznadziejny, głupi i nienadający się do obejrzenia nawet po dwóch ćwiartkach. Jeżeli ktoś by tak powiedział o "Death Proof", to by chyba nie przeżył. :P Film jest kapitalny! To kolejny dowód na to, że Tarantino jest jednym z najlepszych twórców, chodzących po Ziemi. Świetne dialogi, gra aktorska, humor,...
więcej
Przykro mi, ale "Death Proof" nie wpisze się w moje ulubione dzieła. Jedynym naprawdę wartym uwagi filmem Tarantino jest dla mnie "Pulp fiction" i naprawdę warto sobie ten film wypożyczyć i obejrzeć choćby n-ty raz niż pójść do kina na "Vol. 1".
Film pomimo tego, że trwa tylko 3/2 godziny to momentami jest po prostu...
By zrozumieć fenomen Tarantino, wbrew pozorom nie potrzeba wiele - ot, wystarczy nawet przeciętny filmowy gust i specyficzne poczucie humoru. Jednak by w pełni pojąć geniusz i dostrzec wyrafinowanie jego filmów oraz czerpać z nich maksimum przyjemności, potrzeba już trochę filmowego obycia. Niekoniecznie jednak...
Mistrzostwo swiata, od pierwszej do ostatniej sekundy,dawno nie czulam sie tak dobrze,skrzydla u ramion,tak poprostu.Perełeczka ślniąca wśród amerykańskego chłamu.
Nie rozumiem o co tyle krzyku. Film śWIETNY,a zwłaszcza niechlujny montaż Nie bede sie domagał zwrotu biletu.Powiem więcej...obejrzę go drugi raz
Grindhouse:Death Proof to kolejny dowod geniuszu Tarantino.Czytalem wiele recenzji na temat tego filmu i z wiekszoscia z nich sie zgadzam,bo tak jak ja traktuja nowy film tworcy Pulp fiction,jako niezwykla umiejetnosc bawienia sie w dobre kino.I jak napisano w jednej z nich,ta przednia zabawa rezysera w...
Tarantino nie zawiódł po raz kolejny. Już nie mogę się doczekać planet terror! Death Proof wymiętosił mi łepetynkę na parę ładnych dni :)
T jak Tarantino. Może uznacie tę wypowiedź za mało dojrzałą ale powiem: REWELACJA REWELACJA REWELACJA REWELACJA!!!!!
Jestem wielkim fanem Tarantino i daję jego najnowszemu dziecku 10/10
Jeśli nie jesteś fanem, tylko zwykłym zjadaczem chleba.... odejmij od mojej oceny dwa punkty... za drobne dłużyzny dialogowe na...
Pisałem o tym już w którymś wątku, ale powiele to w temacie, bo warto nieść kaganek oświaty.
W filmie cytowana jest dwukrotnie ostatnia strofa słynnego wiersza amerykańskiego poety Roberta Frosta "Stopping by Woods on a Snowy Evening"
Whose woods these are I think I know,
His house is in the village though....