Już dawno nie widziałem tak rasistowskiego filmu. Osoby, które mają wątpliwości niech odwrócą rolę czarnych bohaterów z białymi i odpowiedzą sobie na pytanie czy wówczas sami nie określiliby tego filmu rasistowskim mianem. Praktycznie wszyscy biali bohaterowie są tutaj źli - dosłownie jako antybohaterzy, jak i w przenośni jako wampiry. Natomiast, czarni bohaterowie są emocjonalnie rozbudowani, przeżywający rozterki i w gruncie rzeczy wewnętrznie dobrzy.

Ponadto, filmowe walory tego tworu są mocno ubogie. W filmie jakakolwiek akcja rozpoczyna się w drugiej jego połowie. Wcześniej mamy wyjątkowo miałkie, nudne, wręcz męczące kino, do którego przekonać mają wątpliwej jakości dialogi seksualne o lizaniu krocza i smaleniu cholew zamężnej białej kobiety do czarnoskórego mężczyzny, który lekko mówiąc ją zlewa i wyzywa.

Dodając do tej mocnej mieszanki jeszcze polski dubbing wyobraźcie sobie teraz te dialogi o robieniu minety, które pojawiają się w pierwszej połowie filmu aż czterokrotnie. No właśnie. To już wiecie, że ten film w całej swojej okazałości nie może liczyć na ocenę wyższą niż jeden.

Reasumując, całkowite nieporozumienie, antyfilm, rasistowski, niesmaczne żarty i po prostu zwyczajnie nieciekawy i nudny. Odradzam.