zatańczyć na koniec Thrillera Jacksona, byłoby przynajmniej z jajem, taki to jest mniej więcej poziom, grozy i napięcia zero, pierdylionowe brandzlowanie się kulturą czarnych co praktycznie przysłania w tym filmie wszystko inne, dobrze przynajmniej dla Cooglera, bo w horror to on nie potrafi, zero napięcia, grozy, mierne te wampiry, mierna ta rzekomo epicka rozwałka na którą musiałem czekać 3/4 filmu, a zanim zaczęła się to już się skończyła, nie nie i jeszcze raz nie, odradzam