Mam wrażenie, że Coogler ewidentnie ma problem ze swoim pochodzeniem, kolorem skóry - pisząc wprost gdyby był jaśniejszy i zył na poczatku 20 wieku to mógłbym stawiać, że byłby czołowym wyznawcą KKK i pierwszym filmowcem tej organizacji. Przez takich ludzi bez względu na odcień skóry i wyznanie mamy to co mamy, czyli rycie bani 'swoich' i szeroko zakrojone na tle własnie koloru/wyznania pojęcia takie jak rasizm, ksenofobia, dyskryminację i uprzedzenia. Technicznie film na wysokim poziomie pod każdym względem za to 6. Trochę szkoda że promowany jest na drugiego Spike'a Lee - bo co by nie pisać dzieli ich przepaść w opowiadaniu historii czy podejściu do różnic ludzkich.