Film dość ciekawy, inny... Schematem przypomina trochę "Od zmierzchu do świtu"
Ale do cholery, kto był odpowiedzialny za sceny walk? Przecież momentami to wyglądało jakby walczyli ze sobą ludzie z domu starców a przecież to potężne wampiry... Aż oczy bolały jak na to patrzyłem...
Jeszcze jedna rzecz, moze cos mi umknęło l, ale dlaczego jak Smoke zabija Mosaku zaraz po ugryzieniu, reszta wampirów ucieka?