PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=848343}

Gwiazdeczki

Mignonnes
2020
3,8 4,4 tys. ocen
3,8 10 1 4387
5,3 10 krytyków
Gwiazdeczki
powrót do forum filmu Gwiazdeczki

Film mocny, może nieszczególnie buduje napięcie, ale wpisuje się w dyskurs seksualizacji dzieci poprzez branże popkulturową, o którym wciąż jakby główni odbiorcy (dorośli konsumenci) chcą zapominać zamiast poddać refleksji.

ocenił(a) film na 6
zuza9612

Patrząc na fora filmowe to widzę, że ten film nie tyle zrzesza pedofilów, co osoby, które pragną być uważane za super moralne i walczące z pedofilią. Naiwny czy/i niewinny jest ten, kto odbiera te wpisy "w obronie dzieci" za szczere i pozytywne. Jeśli ich autorom nie chodzi o zastosowanie triku "najciemniej pod latarnią", to w najlepszym razie mylą (lub po prostu utożsamiają) obronę dzieci z chęcią zablokowania ich naturalnych popędów i rozwoju. Mnóstwo osób (wydaje się, że większość) hejtujących ten film hejtuje ideę dziewczynki, która mogłaby się ośmielić zadać jakieś pytanie odnośnie seksu czy płci czy choćby nieświadomie nawiązać do tych kwestii. Tacy niby obrońcy dzieci, ale tylko tych, które są bezpłciowymi aniołkami, a jeśli któreś z tych dzieci okaże się normalną istotą ludzką, to uznają je za upadłe, zepsute i traktują na równi z pedofilami. To nie jest zdrowe i nie ma nic wspólnego z troską i dobrym traktowaniem dzieci.

Wracając jeszcze do filmu, to chodziło mi o to, że w tym filmie samych scen z twerkowaniem jest w sumie pewnie z dziesięć minut (jak się wszystkie razem połączy). Podczas gdy według Twych słów cały film jest tego pełny. Jak dla mnie niezła rozbieżność. Bardziej podniecający pedofila film swobodnie ktoś może sam sobie nakręcić komórką wychodząc na ulicę, nie mówiąc już o jakiejś plaży, placu zabaw itp. W tym filmie mamy jedynie nieudolne wyginanie się typu ćwiczenie "koci grzbiet" znane z lekcji WFu, a Ty to zestawiasz z filmowaniem mordowania zwierząt i praktycznie piszesz, że to materiał mocniejszy niż to, co można znaleźć w dark webie. Wybacz, ale to jednak śmieszne.

Swoją drogą jest trochę seriali dokumentalnych o konkursach piękności dziewczynek w USA. Tam masz małe dziewczynki często nie do końca ubrane, bo filmowane podczas przebierania się, więc znajdziesz tam też roznegliżowane sceny. Dziewczynki strojone w wyzywające kreacje, malowane, czesane, pouczane jak się poruszać, jak wysyłać uśmiechy, jak układać buzie w ciup i wysyłać całuski zalotnie mrugając przy tym oczyma, jak czarować jury, jak być zalotnymi. Podteksty seksualne w tym są mocne i w pełni zamierzone. Te małe to robią przez całą długość każdego odcinka. I nie ma tam zbędnej fabuły, żeby taki oglądający to hipotetyczny pedofil musiał sobie przewijać wszystkie sceny związane z sytuacją w rodzinie, matką, ciotką, kłótnią z koleżanką, bratem itd., które raczej nie są zbyt erotyczne, a w "Gwiazdeczkach" stanowią większość. I dziewczynek w tych konkursach masz wiele i wiekowo nawet gdzieś od dwóch latek lub mniej, bo najmłodsze to nawet jeszcze nie chodzą. Także dla prawdziwego pedofila to jest po prostu idealny pełnometrażowy materiał. Tak więc gdybyś pisała o tych serialach dokumentalnych o konkursach na małe miss piękności, to bym się zgodziła, że to wspaniały materiał do masturbacji dla pedofila, ale nie ten film, pod którym jesteśmy.

ocenił(a) film na 1
Eleonora

To co różni Cuties od filmów, seriali i eventów sportowych dla dzieci lub filmów ukazujących dzieci jest:

1) Filmy ukazujące mniej lub bardziej celowo nagość i bliskie seksualnym zachowania dzieci, nie próbują się stricte przedstawiać jako filmy o treści anty seksualizacji dzieci. Cuties jest w tej kwesti hipokrytyczna i z tytułu bycia "anty" przyciąga wiele więcej uwagi niż mogłaby, gdyby się tytułowała inaczej.

2) Aktorki w filmach ukazujących dzieci rzadko kiedy mają tak młody wiek dziecięcy jak 11 lat. W filmach dla dorosłych mają, powiedziałabym, co najmniej 16 lat. Młodsze dzieci grają takie motywy co najwyżej implicite. W filmach dla dzieci wiek aktorów nie ma znaczenia, o ile nie grają implicite lub explicite seksualizujących zachowań.

3) W Cuties aktorki zachowują się explicite seksualnie w całym wymiarze filmu i jest to sedno filmu. Wiadomo, że nikt nie zabroni pedofilom się podniecać nawet na widok "dzieci będących dziećmi", ale nikt dotąd nie próbował ich ująć w formę, którą można odczytać jako "dzieci nie wiedzą, że naśladują seksualne akty, ale patrzcie jak dobrze to robią i jakie są przy tym seksi".

4) Kiedyś nie istniał tak popularny, ogólnoświatowy portal streaminingowy, jak Netflix, na którym filmy oglądać można zawsze, w kółko i bez limitu. Kto był na tyle zawzięty, żeby tak szeroko chcieć spopularyzować film posiadający powyższe cechy. Kiedyś taki film byłby pokazywany przez jakiś czas w jakichś kinach kameralnych, puszczony od święta w telewizji (choć w to wątpie) i nie dotarłby do tylu osób, do których nie powinien dotrzeć, nie zrobiłby z seksualizacji dzieci mainstreamu.

ocenił(a) film na 6
zuza9612

ad.1) W tym filmie nie ma nagości, więc po co piszesz o zasadności lub nie ukazywania nagości?? To takie zagranie jak zapytanie "Od kiedy pan zdradza żonę?", co od razu sugeruje, że ktoś na pewno zdradza. Nieczysta zagrywka. Nieładne zagranie.

Co do zachowań "bliskich seksualnym", to powstaje pytanie czy na pewno można w ten sposób nazwać coś, co równie dobrze można też nazwać po prostu tańcem (tak jak i było traktowane przez bohaterki filmu) lub np. ćwiczeniem gimnastycznym albo strojeniem min. Nie widzę w tym filmie żadnej hipokryzji. Faktyczną hipokryzją natomiast jest twierdzić, że się jest anty pedofilii jeśli uznaje się, że dzieci nie znające seksu zdają sobie sprawę z podtekstów erotycznych jakichś gestów.

ad.2) Nie wiem ile faktycznie lat mają te aktorki. Najważniejsze w sumie ile ma ta główna, bo pozostałe mają bardzo małe role. Film jest od lat 18 dlatego, że dla młodszego widza część jego treści może być niezrozumiała. Okazało się, że dla starszego także, ale cóż... Nie jest to "film dla dorosłych" w takim znaczeniu, jakie usilnie sugerujesz (swoją drogą to kolejna nieczysta zagrywka). Sceny, w których widzowie _dorośli_ mogą widzieć jakieś podteksty seksualne nie są scenami ściśle związanymi z seksem. Nie wiesz czy te aktorki są w ogóle świadome podtekstów seksualnych zawartych w tych pewnych gestach czy ruchach, o których piszemy. Śmiało można by aktorkom powiedzieć jedynie, żeby robiły np. "koci grzbiet" jak na WFie i efekt byłby ten sam. Tak więc nie ma tu jakiejś demoralizacji tych aktorek. Natomiast jeśli chodzi o gotowy obraz i wpływ na dorosłego widza, to nie sądzę, żeby był mocniejszy niż wpływ filmu traktującego o pedofili, gwałtach czy np. wojnie. No ale dla Ciebie to mocniejsze kino niż to, co można znaleźć w Dark Web ;) ...

W filmach o gwałtach i pedofilii występują aktorzy dziecięcy. Raczej nie w samych ostrych scenach, ale często im bardzo bliskich, prowadzących do nich. Zastanawiałam się kiedyś jak się tłumaczy takiemu kilkuletniemu dziecku (nie mówię o nastolatkach, które już coś tam więcej mogą rozumieć) jak ma zagrać jakąś scenę w filmie o pedofilii nie tłumacząc mu jednocześnie o co to w tej scenie faktycznie chodzi w filmie. No bo, pomijając już aspekt moralności, to nie sądzę by tłumaczyli, a nawet żeby byli w stanie wytłumaczyć coś takiego, tak małemu dziecku.

ad.3) To już jest Twój subiektywny odbiór. Dla mnie sednem tego filmu jest dorastanie, ale akurat najmniej seksualne (seksualne właściwie prawie w ogóle, bo w sferze seksualnej główna bohaterka nie dorasta ani nawet nie zmienia się w tym przedziale czasu, o którym traktuje film). Swoją drogą dochodzimy tu znowu do hipokryzji zawartej w takich wypowiedziach, jak Twoje. Dzieci 11letnie, ale i mniejsze potrafią myśleć o seksie, seksualności, plotkować na ten temat i uskuteczniać jakieś podrywy. Chłopcy w przedszkolu pokazują swoje "siusiaki" i są zainteresowani tym, co dziewczynki "tam" mają. Jest to związane z seksualnością, ale nie z seksem, nie w ten sposób jak u dorosłego człowieka. Udawanie, że dzieci nie miewają takich myśli, czy że nie są ciekawe różnych kwestii związanych z seksem, jest zakłamywaniem rzeczywistości. Ale - i to wielkie ALE - to, że dziecko jest czymś zainteresowane, bo się rozwija i zbiera wiedzę związaną ze wszystkim, więc też może być naturalnie ciekawe rzeczy związanych z seksem/seksualnością, to nie znaczy, że dorosły ma uznać, że to dziecko wie co to seks, świadomie nadaje seksualne sygnały, prowokuje do kontaktu seksualnego itd. Tę kwestię zwykle trzeba tłumaczyć mężczyznom, bo kobiety rozumieją to ponieważ same zaliczyły etap dorastania. Ty jesteś kobietą, więc dziwię się, że tego nie rozumiesz.

I jeśli według Ciebie te dziewczynki dobrze naśladują ruchy podczas seksu, to zaczynam mieć wątpliwości czy Ty jesteś już świadoma seksualnie i czy uprawiałaś seks. To nie jest przytyk personalny. Chodzi mi po prostu o to, że przecież tylko wiedząc do czego mają nawiązywać ich ruchy można je powiązać z seksem. Jeśli te aktorki wiedzą jak się uprawia seks i ruszają się tak pokracznie udając ruchy naśladujące seksualne, to wow! są wspaniałymi aktorkami doskonale grającymi dzieci nieświadomie seksualnie.

Wydaje mi się, że nie rozumiesz moich słów, które cytujesz, więc nie wiem po co je cytujesz. Skoro według Ciebie (co zresztą powtarzasz) zarówno te aktorki jak i bohaterki filmu wiedzą co to seks i jak się podczas niego poruszać, to po co piszesz o tym jak ja postrzegam ten film? Film postrzegany w taki sposób jak ja go postrzegam, jest niewinny i nieatrakcyjny dla pedofilów. Po co stwierdzenie, że nikt jeszcze nie próbował... i jakby to było akurat idealne dla widza pedofila. Bez sensu. Napisz, że nie pokazywano czegoś tam o co Ci konkretnie chodzi. Nieletnich nagich aktorek w kontekście seksualnym? Tak jak np. w "Pretty Baby"?

ad.4) Piszesz tak jakby obejrzenie "Gwiazdeczek" zamieniało ludzi w pedofilów :))) Pracując dla organizacji walczącej z pedofilią przyjrzałabym się przede wszystkim tym osobom, które tak ochoczo wykorzystują ten film, by ogłaszać, że są przeciwne pedofilii.

ocenił(a) film na 6
zuza9612

A jeszcze a propos tego jaki do czego jest dostęp i jak by to niby "Gwiazdeczki" miały być czymś wyjątkowym i cennym dla pedofilii, czego wcześniej nie było. Lata temu przebojem była lambada. Jeśli nie kojarzysz, to oficjalny klip puszczany wtedy na okrągło w tv możesz obejrzeć tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=iyLdoQGBchQ Wielka moda, wszyscy to tańczyli i oczywiście dzieci także, i oczywiście dziewczynki koniecznie w takich kusych spódniczkach zdatnych do podrzucania w górę. I powiesz mi, że dla jakiegoś pedofila to nie jest lepsze niż wypatrywanie tych paru scen twerkowania w "Gwiazdeczkach"? Tu masz pierwszy lepszy klip z dziewczynką tańczącą lambadę: https://www.youtube.com/watch?v=xwPpRZbNB3I Dla widza dorosłego podteksty seksualne są chyba oczywiste w tym tańcu jak i w związku z tym też i w tańcu tej dziewczynki, ale czy na serio myślisz, że ta mała jest tego świadoma i wie co to jest seks?

ocenił(a) film na 1
Eleonora

Oh nie pisz aż tak długich komentarzy, nie mam aż tyle czasu na dywagowaniem nad tym filmem XD. Z doświadczenia wiem, że łatwiej się zrozumieć jak się dokonuje z rozmówcą konsekwentnie wymiany zwięzłych wypowiedzi i kontroluje czego drugi nie rozumie. Ale teraz musze odpowiedzieć tak długo.

1) Napisałam o nagości bo dziewczynki mają nagie brzuchy i nogi aż prawie pośladki. To, że w pokazach mody dzieci są uczone przez dorosłych "dorosłych zachowań" wina spoczywa zupełnie na dorosłych, którzy powinni je uczyć co oznacza takie zachowanie. To samo powinni zrobić dorośli, którzy zatrudnili dziewczynki do gry aktorskiej w Cuties. I może to zrobili, ale też upublicznili ich pokaz, zanim osiągnęły one wiek by w pełni zrozumieć przekaz tych ruchów i móc wyrazić świadomą zgodę na ich upublicznianie. To, że wcześniej istniały filmy kultywujące taki system, nie znaczy że powinny być dalej kultywowane.

2) Istnieją różne rodzaje ruchów, kryjące się pod pojęciem "taniec". Istnieją tańce, które w linii prostej mają symulować seksualne ruchy i na które nawet w wykonaniu dorosłych czasem jest mi trudno patrzeć bez zawstydzenia. Aktorki dobrze naśladują seksualny ruchy! Ja bym w życiu nie potrafiła tak dobrze zatańczyć, a nawet bym nie chciała, bo jestem wstydliwa. Nie gadaj, że tak nie jest XD.

3) Faktycznie scen explicite twerkujących jest tylko parę, ale są intensywne i przez cały wymiar filmu masz wrażenie, że dziewczynki mogą zacząć twerkować w randomowym momencie, bo tak też robią. Co to była za scena "egzorcyzmu" gdzie Amy zaczeła twerkować? Gdzie Amy sie nauczyła w internecie, że sytuacja oczyszczania z grzechów jest sytuacją, w której warto zacząć symulować seks z niewidocznym mężczyzną, bo tak to wyglądało i trwało dziwnie długo. A może autorzy mieli na myśli, że Amy serio opętał szatan, co jest równie nieuzasadnione. Clue: zrobione tylko po to, żeby pokazać twerkującą dziewczynkę.

4) Ah lambada! Nie twierdziłam, że aktorki wiedzą co to seks, wręcz przeciwnie. Mówiłam, że zachowują się seksualnie, a to jest różnica. Oraz że "dzieci nie wiedzą, że naśladują seksualne akty". To, że dzieci nie wiedzą w pełni, co robą, wiedzą nawet pedofile, ale to im nie przeszkadza w byciu pedofilami. Ile dorosłych dziewczyn wie, że warto zachowywać się troche bardziej jak mała dziewczynka, bo faceci to lubią (ale mam nadzieję, że tych mężczyzn odrzucałaby sytuacja, gdyby to faktycznie była osoba niepełnoletnia). Pedofile podniecają dzieci będące dziećmi, a tym bardziej dzieci SYMULUJĄCE RUCHY AKTU SEKSUALNEGO.

4) I tak, mam wrażenie, że ten film uświadomił paru ludziom, że być może są pedofilami. Oczywiście nikt się nie obnosi z tym faktem, ale jeżeli znalazł się przynajmniej jeden, który na yt przez pół h wychwalał Cuties i obnosił się ze swoimi pedofilskimi skłonnościami, to pokazuje jak ci ludzie czują się już wygodnie ze "swoją opinią".

ocenił(a) film na 1
Eleonora

Recenzja wspomnianego creep'a: https://www.youtube.com/watch?v=Y9CQxIu9_cw&t=521s
Analiza ze strony prawnej: https://www.youtube.com/watch?v=KWqtKFGrkWE

ocenił(a) film na 6
zuza9612

Forum dyskusyjne z założenia ma służyć dyskusji, więc właśnie raczej jest tu miejsce na dłuższe, a nie krótsze wpisy. Poza tym sama postanowiłaś poruszyć na raz szereg kwestii, a ja się jedynie do nich odniosłam. Ponadto lepiej jest wypowiadać się staranniej i nie zbyt skrótowo, by uniknąć potencjalnych nieporozumień.

Twój (przed)ostatni wpis pewne rzeczy wyjaśnia. Większość rodzajów tańca ma w sobie jakiś aspekt zmysłowy lub/i erotyczny. Taniec w parach jest zawsze jakimś rodzajem zbliżenia, czymś w rodzaju flirtu, nawiązywania relacji towarzyskiej. Co do tańca pojedynczych osób chyba nie da się znaleźć jakiegokolwiek, który by nie zawierał w sobie elementu chęci uwiedzenia widza. Taka jest natura tańca. Nic w tym złego, bo to sposób wyrażania się, ale i pewnej komunikacji międzyludzkiej, jak i nawiązywania relacji.

Napisałaś, że pewne tańce potrafią Cię bardzo mocno zawstydzać i że nie byłabyś w stanie w dany sposób tańczyć, np. tak jak aktorki z "Gwiazdeczek" wręcz byś nie potrafiła. Mimo że, jak już pisałam, tańczą one naprawdę mocno pokracznie i ten ich taniec jednak nie jest zbyt erotyczny. Przytoczona lambada właściwie jest odważniejsza, a też można się nią po prostu cieszyć i absolutnie nie odbierać jej jako coś niestosownego czy wulgarnego. Ale dla Ciebie to wszystko jest jednak bardzo mocno wyuzdane. Nie obraź się, ale tak silna reakcja oznacza, że jesteś dość mocno zahamowana. Twoje reakcje, Twój wstyd, są przesadne. A to z kolei tłumaczy to, że przez owe zahamowanie jesteś bardzo wyczulona na jakieś aluzje do seksu i możesz je widzieć również tam, gdzie ich nie ma. Osoba, która nie ma tego typu blokad po prostu nie czuje podświadomego lęku przed tą tematyką według niej potencjalnie zewsząd na nią czyhającą. Ty go natomiast odczuwasz. To tłumaczy dlaczego w filmie, w którym scen z twerkowaniem jest w sumie z kilka minut, Ty widzisz je na okrągło. Jak sama napisałaś spodziewasz się ich cały czas. Ja nie mam tego rodzaju blokad w związku z czym nie czuję tego lęku, że może pojawić się taka scena, która by mnie zawstydziła. Przez to oglądając ten film mogłam się skupić na jego treści i widzieć go takim jakim jest, czyli widzieć, że jego większość dotyczy innych tematów niż związane z seksem, a sceny tańca dziewczynek nie mają w sobie nawet odrobiny erotyzmu.

Co do sceny egzorcyzmów to tutaj uderzająco widać konsekwencje Twoich zahamowań, przez które doszukujesz się w tej scenie tego, czego tam nie ma, a czego się tak obawiasz. To normalne, że człowiek, który się czegoś boi stale to coś ma w swoich myślach i stale to coś pojawia się w jego skojarzeniach. Rozumiem Twój problem, niemniej jednak i tak zaskoczyłaś mnie rozmachem twierdząc, że widzisz w tej scenie i twerkowanie, i, o, zgrozo, uprawianie seksu z niewidzialnym mężczyzną.

Kolejna kwestia. Piszesz o pokazach mody, a ja pisałam o konkursach na małe miss piękności. To zupełnie co innego. Piszesz, że dorośli ucząc dziewczynki w ramach takich konkursów, jak to nazwałaś, dorosłych zachowań, powinni je jednocześnie uświadamiać co do ich podtekstów, czyli w tym też tych seksualnych. Ja wspomniałam o tych konkursach, bo to jest przykład niewłaściwego postępowania dorosłych. Dorośli NIE POWINNI UCZYĆ DZIEWCZYNEK DOROSŁYCH ZACHOWAŃ. Ty natomiast w ogóle tego nie krytykujesz, a jedynie piszesz, że powinni ucząc je tłumaczyć im też zawarte w tych zachowaniach podteksty. Jednym słowem popierasz tego rodzaju stu procentową SEKSUALIZACJĘ DZIECI. To pokazuje, że właściwie sama nie rozumiesz o co Ci chodzi i dlaczego coś (w tym seksualizacja dzieci) jest godne potępienia, dlaczego jest niebezpieczne czy/i szkodliwe dla dzieci. Potępiasz sytuacje w gruncie rzeczy nieszkodliwe jak układy z jakiegoś tańca, które to układy mogą, ale wcale nie muszą (!), być kojarzone z podtekstem seksualnym, i których wykonanie nie ma jak wpłynąć negatywnie na psychikę nastolatki. Natomiast uczenie kilkuletnich dziewczynek zachowań i sposobu myślenia (w tym kokietowania i kombinowania) dorosłych kobiet i w tym form flirtu i uwodzenia uważasz za coś ok pod warunkiem, że się im wyjaśni, że w tym zachowaniu są podteksty seksualne.

I kolejna, również istotna, kwestia. Okazało się, że nie rozumiesz na czym polega bycie pedofilem. Piszesz, że pedofila podnieca gdy dziecko naśladuje ruchy wykonywane podczas seksu. Prawda jest taka, że pedofile czerpią satysfakcję seksualną z dominacji połączonej z przemocą. W związku z tym istotna jest ta niewinność dziecka i jego kompletny brak orientacji odnośnie seksu. Dziecko, które odważnie symulowałoby ruchy kopulacyjne nie będzie dla pedofila zbyt atrakcyjne ponieważ staje się zbyt odważne, czy innymi słowy zbyt aktywne/silne w tej relacji, co przekreśla element całkowitej kontroli i dominacji ze strony pedofila.

Dodatkowo piszesz, że normalnych mężczyzn hetero nieprzypadkowo podnieca gdy kobieta udaje dziewczynkę i sugerujesz, że praktycznie w każdym czy przynajmniej w większości mężczyzn hetero tkwi pedofil. Oczywiście nie ma to sensu, ponieważ jesli ktoś jest pedofilem, to nie czuje pociągu do dorosłych kobiet/dziewczyn i udawanie przez nie dziecka nic tu nie zmieni, bo liczy się to jak wygląda ich ciało (to przede wszystkim) oraz to, że psychicznie i emocjonalnie są już dorosłe i samoświadome przez co nie ma możliwości tego tak ważnego dla pedofila całkowitego ich zdominowania (w tym sensie, by wręcz zniknęła ich wola i świadomość siebie, tak jak dzieje się to w przypadku dzieci).

To, że w gierkach erotycznych dorosłe kobiety/dziewczyny udają niewinne istotki/dziewczynki i że się to podoba dorosłym normalnym (w sensie nie przejawiającym odchyleń seksualnych) mężczyznom wynika z natury obu płci. Naturalnym jest, że mężczyźni są płcią silniejszą fizycznie i zwykle dominującą fizycznie, a kobiety płcią słabszą fizycznie i dominowaną/uległą. Nie wynika z tego, to co napisałaś, czyli, że każdy mężczyzna może przejawiać pociąg seksualny do dziecka w okresie przedpokwitaniowym. Dla osoby nie mającej skłonności pedofilnych ciało takich dzieci nie ma w sobie niczego erotycznego i po prostu nijak nie kojarzy się z seksem.

Wracając jeszcze do filmu, pod którym jesteśmy, to warto zwrócić uwagę na to, że Netflix kojarzony jest z wszelkim lewactwem, LGBT itd. w związku z czym bycie za lub przeciwko Netflixowi ma wymiar polityczny. Nadal oczywiście podtrzymuję to, co pisałam, że plakat do tego filmu jest kompletnie bezsensowny i nie pasujący do jego treści, a trailer i opis filmu również są nieszczęśliwie sformułowane, niemniej jednak skoro już Netflix, z własnej winy, dał swoim wrogom i tym samym określonym ruchom prawicowym itp. tak świetny argument do wytoczenia dział, to nie ma się co dziwić, że powstała taka ostra walka i nagonka. I tu chodzi właśnie o walkę polityczną. Uważam za wielce naiwną Twoją wiarę w to, że wszystkie, a nawet choćby i większość wpisów w sieci, to szczere wpisy prawdziwych osób. Nie wierz we wszystko, co czytasz. Pedofilia jest ścigana i ze świecą szukać choćby średnio rozgarniętej osoby, która publicznie chwaliłaby się w necie, że podniecają ją jedenastoletnie dziewczynki. Wpisy w internecie są monitorowane i przynajmniej w Stanach, bo u nas to pewnie nie, bo wszystko u nas działa dość słabo, ale w USA jest to jednak na porządku dziennym, że policja aktywnie korzysta z informacji zamieszczanych przez samych przestępców na różnych forach i np. facebooku, czynnie wykorzystując pozyskane informacje do aresztowań.

Pedofile nie chwalą się swoimi skłonnościami, wręcz przeciwnie. To zresztą rodzi pewien problem, bo gdy dany człowiek odczuwa takie popędy i chciałby się zgłosić na leczenie, to niestety musi się liczyć z tym, że robiąc to zostanie odnotowany i potem będzie za nim szła ta informacja, i jego pracodawcy i nie tylko pracodawcy, będą informowani o jego skłonnościach. Taka osoba przez to nie ma praktycznie jak żyć. Jest zaszczuwana. To jest bardzo przykre i jest to ogromny problem, bo osoby, które chcą się leczyć, bo nie chcą skrzywdzić żadnego dziecka, mimo swoich dobrych intencji często przez to zostają pozbawione pomocy, a bez owej pomocy w końcu mogą nie być w stanie się powstrzymać i posunąć do przestępstwa. To wszystko jest ciekawą i skomplikowaną tematyką. Nie upraszczaj tego wszystkiego tak jak to dotychczas czyniłaś, bo przynosi to jedynie szkodę i dorosłym, i dzieciom. Ale przede wszystkim właśnie dzieciom.