W tej grze wybieramy sobie określoną postać i udajemy ją. (coś podobnego do tematu "harry potter 8..." tylko tu możemy kontrolować tylko jedną postać
Do wyboru:
Harry-
Hermiona-
Ron-
Dumbeldore-
Voldemort-
Fred-
Georg-
Droacon Malfoy-
Artur Weasley-
Molly -||- -
Percy-
Hagrid-
Lucjusz M.-
Ginny
Neville
Jeśli ktoś wpadnie na jakąś inną postać może ją zaproponować ;D
Ja od razu biorę Harry'ego
Miłej zabawy:)
Co prawda jest chyba wolny, ale nie wiem czy on jakoś nie zginął wcześniej. Przejrze forum i sprawdzę. Zaraz podam.
Niestety Lucjusz zginął ( możesz sobie szerzej o tym poczytać na stronie 6) . Ale jest przecież jeszcze tyle głównych bohaterów. Wybierz sobie jakiegoś np. Ron, Draco, McGonagall, Lupin.... a może raczej powiem kto jest zajęty , no więc Snape, Harry, Dumbledore, Hermiona (chyba), Syriusz, Voldemort - to na pewno + nieżyjący śmierciożercy - Bellatrix i Lucjusz.
gramy dalej !
Snape:
Gorączkowo myślałem nad tym jak przyciągnąć tu tabuny Zakonu. Okazało się bowiem, że na Hogsmeade i Hogwart rzucono podobne zaklęcie jak na Twierdzę Merlina ( można było wejść i deposrtować się do środka, ale uciec z tych tarcz obronnych nie), więc nie mogłem ani wysłać partronusa z wiadomością, ani się deportować lub po prostu wylecieć jako nietoperz. Wyczarowałem więc Mroczny Znak, on powinien jakoś zaniepokoić Zakon.
Moody:
Idąc przez zakazany las rozmyślałem o Dumbledoże i Potterze i o tym co się zmieniło w zamku od mojej ostatniej wizyty.
a w tamtym poście chciałem napisać lucjusza XD
mnie od jutra nie ma więc żeby nie było mówie wam
ja też dopiero się dowiedziałam że jutro wyjeżdzam ale postaram załatwić sobie dostęp do neta ale niewiem czy będe maiła czas
a zacząć możemy już. Ale mam nadzieje że tak osoba pytająca o fleur będzie
grać bo troche krucho u nasz z postaciami. Nie ma rona hermiony :/ draco
ja tam nigdzie nie wyjeżdżałam , cały czas czekałam wytrwale na was ^^
Snape:
Mroczny Znak podziałał prawie natychmiastowo, na tych najbardziej przeczulonych. W przeciągu ponad 10 min pojawił się pierwszy członek Zakonu. Pochrząkując, podszedł do mnie Moody i zmierzył mnie przenikliwym wzrokiem. Wyjaśniłem mu więc szybko, że zrobiłem to dlatego by zwołać posiłki. Wyglądał nadal jakkby mi nie wierzył, ale z radością spostrzegłem że jednak zaczyna manewrować innymi członkami Zakonu którzy właśnie się deportowali.
poza grą:
forum jest strasznie zaśmiecone różnego rodzaju recenzjami, więc lepiej dodajcie sobie to forum do ulubionych czy coś
mało osób będzie wiedziało, że już zaczęliśmy
Skoro Ron jest wolny to chyba nie będziecie mięli nic przeciwko jeśli go wezmę?
Postaram się być systematyczny.