na comicbookmovie. Niestety nie mam możliwości dodania calego linku :(
Czemu .. Zamachowski miał nawet talent jeśli idzie o śpiew , zagrać ..też zagrał w miarę dobrze tak po jaskrowemu jego ballady były naprawdę fajnie wykonane z resztą soundtrack z tego filmu to kanwa dla soundtracków do gier był to jedyny dobry całkowicie bez zarzutu motyw z filmu ..ale niestety fizis Jaskra Zamachowski nie otrzymał i tak owszem czasem jaskier Zbyszka przy tym z książki wypadał jak - Wladuś kiepski ;) Wolszczak miała duży atut w postaci aparycji szczerze bardzo podobnie ją sobie wyobrażałem może z trochę lepszymi ..cyckami jak to w chłopskiej wyobraźni ale ..niestety i tym razem muszę się z tobą zgodzić ..poległa warsztatowo zupełnie nie potrafiła poradzić sobie z tą postacią nie czuła jej i nie mogła jej wiernie przekazać widzowi ! A ja nie bo jeśli mieli tak mały budżet to na uja się za to brali hymm ? Ale off top ..ale to wiedźmin miejmy na dzieje że nam wybaczą i nie zgłoszą jako pożytecznych troli ! ;]
W przypadku tej postaci śpiewanie to nie wszystko.Zamachowski po prostu, za przeproszeniem, nie miał jaj do tej roli.
O Wolszczak to ja wolę się nie wypowiadać w żadnym szerszym kontekście, bo wyjdzie to bardzo niecenzuralne. Zmasakrowała jedną z fajniejszych postaci.
Dobry offtop nie jest zły, przynajmniej nie są to ciągłe słowne przepychanki na poziomie przedszkola, tylko poważna dyskusja o literaturze :)
Pozdrawiam serdecznie
P.S. Muggar daruj sobie te polityczne wjazdy. Sama gościa nie lubiłam, ale to nie powód żeby jego osoba pojawiała się przy każdej możliwej tematyce, a już zwłaszcza tak odległej od polityki jak kultura. No przecież dalej to się już nie da :)
Wiedźmin i Jackson? przecież Witcher to kameralna książka, poza 1 czy 2 bitwami nie ma tam czego Jackson pokazywać. Owszem materiał fajny ale tylko niektóre książki, ostatnia jako strzał w stopę, odpada
Czytał ty kiedy sagę wiedźmińską w ogóle ? Bitwa pod Soden , bitwa pod bujną , bitwa nad brzegami Jarugi , Inwazja cesarstwa na ziemie Cyntryjskie , bitwy partyzanckie Królowej Meve i jej ludzi ! Samych grubaśnych akcji z Gerlatem było kilka,od akcji na bagnach nieużytkach i ruinach z kikmorami, strzygami i innymi utopcami czy leszymi po walki w konkretnych frakcjach (najczęściej , Temerskiej ) czy np walka między kapitułą czarodziei a elfim komandem w Wyzimie o ile pamięć mnie nie myli ... nadal uważasz że tam się mniej dzieje niż w Hobbicie a tam to ile jest bitw może ? Chyba żartujesz cały wątek pogoni Leo Boneharta jest kapitalny i końcówka na lodzie w mgle u podnóży wieży Jaskółki ! ....
Bitwy są wspomniane, opisanych jest parę. No i Sapwkoski to nie Tolkien, on pisał brutalnie,syfnie i sprośnie dla Słowian. Wątpię żeby takie gruby amerykanin był zadowolony po obejrzeniu filmu gdzie białogłowy, brzydki mutant dyma wszystkich po kolei, począwszy od księżniczek na czarodziejkach skończywszy, a w tle słychać postękiwania homoseksualnych wyrostków i elfy rzucające naokoło kur***
zgadzam się. Coraz mniej mi się to podoba jak dla mnie za "plastikowe" to wszystko władca pierścieni był naprawdę "realny"" w sensie że była to historia z krwi i kości która sprawiała że to wszystko było wielce prawdopodobne... tutaj tego się nie czuje jedzie sztuczności... tylko golum jest mistrzem...
po czasie idzie się przyzwyczaić. zresztą fili i kili to najmłodsze krasnoludy w kompani, więc ujdzie :)
Powiedziałbym, że gobliny wyglądają tragicznie, ale zaraz wszyscy mnie zjadą. No ale takie jest moje zdanie. Myślałem, że "Hobbit" będzie wizualnie tym, czym był "LOTR", czyli czymś co wyznaczało nową jakość efektów specjalnych. Nie wiem kto wpadł na ten durny pomysł, żeby gobliny zrobić komputerowo, a nie po prostu zrobić tradycyjną charakteryzację. Gobliny z LOTRa wyglądały bardziej naturalnie. I w ogóle jakieś takie bez życia są, takie nijakie. Według mnie ta scena nie ma tego jaja co powinna mieć. Kili odbijający strzały - co to, "Gwiezdne Wojny"? Takie coś w ogóle nie pasuje do tego typu filmów, ale już prędzej by to pasowało do jakiegoś elfa.
Scena z wargami fajna. Chociaż znów jest jakieś "ale". Oczywiście chodzi mi o zmieniony design wargów. I, to już bardziej w odniesieniu do innych scen, nie podoba mi się duży "udział" Kiliego. Ale to wszystko co napisałem to tylko odniesienie do tego co pokazano z "Hobbita", więc cały film może wyglądać o wiele, wiele lepiej, bo i tak nie jest źle, mimo paru rażących rzeczy.
Ogólnie rzecz biorąc ta scena jest jakaś cicha, nie wiem czy to wina tego co wrzucał czy oryginalnie tak będzie, chociaż myślę, że jednak nie. Wszystko się okaże w piątek 14 grudnia o 20;45 ;D. Tak czy siak zgadzam się po części z tobą. Drugą kwestią jest to, że jakość samego klipu nie jest za dobra. Trzecią sprawą jest to, że Hobbit jest znacznie lżejszy niż LOTR i sceny też są takie.
http://www.youtube.com/watch?v=02vJVmE4i1s tutaj wywiad z visual effects supervisor Joe Letteri, polecam :)
nieogladalem niczego ale jak was czytam to dochodze do wniosku ze wolelibyscie akcje jak w Transformersach gdzie nic prawie nie widac o co chodzi i kto sie z kim bije i kamera lata jak szalona.;]Wiem wiem ze niektorzy by liczyli na szybkie ruchy kamer ale w filmach akcji nie o to chodzi.
Jesli w filmie sa emocje i dobra fabula to akcja nawet gdy prawie nic sie nie dzieje potrafi bardziej przygniesc do fotela niz taka rozpierducha jak z Transformersow puste to i bez ladu i skladu,
Mi się podobają ..wiesz kasę muszą oszczędzać żeby stykło na następne 2 części ;) więc lecą po kosztach - po za tym mamy kryzys;P - nie przyszło ci na myśl że wargowie mogą być różnych szczepów - Isengardzkie i mordorskie ? Czy coś w ten deseń :] ?
Fakt Kili robiący za wiedźmina to trochę przesada ale jak rozumiem miał to być zabieg rozśmieszający ;)
Ah, zapomniałem dopisać, że tak tragicznie nie wyglądają. Design mają świetny i wpasowane do filmu są idealnie. Jednak sama scena jest troszkę szybka i "łatwa" w takim sensie, że dość łatwo przechodzą przez wszystko i nie ma krwi, ale jak już wspominałem to tylko z takiego względu, że film jest lżejszy, nie jest tak mroczny jak LOTR. Oglądając film musicie się nastawić, że to będzie przechadzka po parku, a nie wędrówka do mordoru, przynajmniej w pierwszym filmie :).
Mimo wszystko z tego co widzę to i tak film będzie trochę ostrzejszy niż książka, która była pisana dla syna.
A czy scena w kopalniach Morii w Drużynie też nie była łatwa? Po prostu uciekali przed rojem goblinów,tak iż strzały ich nie trafiały, aż do Balroga. To samo można powiedzieć o walce w lesie z Uruk Hai i rzucaniem kamieni przez hobbity. Gdyby PJ chciał się rozwodzić nad każdą sceną to film by trwał 5 godzin. Musi być jakiś odskok po scenach w domu Bilba bo po trailerach widać,że zajmują dużą część filmu.
Gobliny w LOTR wyglądały wg mnie beznadziejnie. Powyginani aktorzy z poprzyklejanymi maskami na twarzach, jak z tanich serialów. Nigdy mi się to nie podobało. Dopiero teraz to wygląda jak stworzenia z innego świata, podobnie jak Gollum.
Sama scena lekka i bajkowa - czyli taka jak HOBBIT, który jest bajeczką o zupełnie innym wydźwięku niż LOTR.
Film kręcony od początku w ciepłych tonach i cyfrowo. Zupełnie odmienne podejście od naturalistycznego LOTR-a.
Jak dla mnie te efekty specjalne wyglądają niewiele lepiej niż te w nowych SW. Mi się nie podoba ta "cyfrowośc" w Hobbicie. Saga o Środziemiu może przez to stracić na ciągłości wizualnej. Tak jak wspomniane już "Gwiezdne Wojny", ale to już bardziej zrozumiałe, bo tam było 20 lat różnicy, a nie tylko 10. Dla mnie najlepszym rozwiązaniem byłoby zachowanie klimatu książki i naturalistycznego obrazu LOTRa. Wiem, że technika idzie do przodu, ale jednak mogłyby być nieco bardziej stonowane barwy. A CGI razi trochę po oczach, zwłaszcza, że to robiła Weta, która ma już spore doświadczenie. I czemu piszesz, że dopiero teraz Gollum wygląda jak z innego świata? Przecież to ten sam design, tylko oczy są bardziej niebieskie. No i lepsze wykonanie, ale jednak nie idealne, bo doświadczam uncanny valley (czy jakoś tak). I skoro (takie mam wrażenie) nie jesteś fanem LOTRa to co Cię tak na Hobbita wzięło? :)
Raczej nie bo tam jest Radagast a Wargowie żyją po drugiej stronie gór mglistych. I po pierwsze krasnoludy nie maiły kucyków po drugie nie miały zapasów i po trzecie goniły ich gobliny.
Ale przecież z Shire wyjeżdżali na kucykach. Ja też obstawiam, że to las trolli, bo wygląda podobnie do sceny, w której Gandalf daje Bilbo miecz.
Poprawka krasnoludy jeżdżą na kucykach aż do porwania przez gobliny Tak mówi nam książka. A lasy Śródziemia są bardzo do siebie podobne.
No ale mi chodzi o to, że w lesie trolli były kuce, co jest jednym z dowodów na to, że to las trolli. Kolejnym może być bardzo duże zdziwienie Gandalfa.
Nie. Z Shire wyjechali na kucach, a stracili je w Górach Mglistych. Potem Beorn pożyczył im swoje kuce, ale pod warunkiem, że odeślą mu je przed wejściem do Mrocznej Puszczy.
No właśnie w górach mglistych je stracili. Nie w lesie trolli dziękuje koleżance za to że stanęła po mojej stronie.
Cóż Racje macie ! Droga koleżanko ! To mi się coś po kićkało ;) ostatecznie dawno już to czytałem a teraz jestem na końcówce z Smaugiem ! Muszę przeczytać do końca przed premierą ;) !
O, musiałem to sobie wyobrazić jak to pisałem. Nie wiem, chyba już późno było. Mój błąd. Ale wciąż obstawiam, że to las trolli. A tak w ogóle czy to ważne? Scenka jest fajna i to, gdzie ona się znajduje ma najmniejsze znaczenie.
A! I mam kolejny argument. O ile dobrze pamiętam wargowie dopadli kompanię w lesie sosnowym i tak też będzie w filmie, co widać na trailerach. A w tym fragmencie nie widać żadnej sosny. Poza tym, jak już pisałem, to wygląda na ten sam las, gdzie Gandalf wręcza Bilbo Żądło.
Ale skąd tu Radagast chyba nie dowiemy się ani tego ani gdzie ta scena się odbywa aż do oglądnięcia filmu.
A co do tych sosen to nie był to las sosnowy tylko iglasty ogólnie bo były tam jodły sosny czy świerki.
Ale Gandalf się wielce dziwi, czy czasem Thorin komuś nie wygadał o celu wyprawy, bo wargowie. Po ucieczce z Morii pościg byłby raczej czymś normalnym...
No bo Gandalfa przecież nie było podczas rozmowy wielkiego goblina z krasnoludami. Stąd pytanie.
Obejrzałem jeszcze raz filmik i znalazłem fragment w książce. Teoretycznie, na Wargów powinni natrafić po ucieczce z gór, kiedy to wdrapywali się na drzewa i rzucali zapalonymi szyszkami.
Stąd też pasuje mi, że Bilbo się dziwi i boi, bo to pierwszy jego kontakt z Wargsami.
Ale...
Jeżeli tak by miało być, to co robi z nimi Radagast, i kim do cholery jest ten Radagast? I czy Beorn pojawi się w pierwszej części czy dopiero za rok, czy wcale.
Dodatkowo na filmiku z Wargsami Thorin mówi, że grupa Orków jest niedaleko. Nie powinien powiedzieć że ekipa Goblinów jest niedaleko?
Co to to jest za goguś ten Radagast?
Oho, aż sobie sam odpowiem. Ściga ich (krasnoludów) niejaki Azog Ork, który zamordował był kiedyś przodka Thorina. I to chyba on będzie robił za arcy złego w tej części. Do tego jest jakiś jego przydupas tropiciel co z Wargami ujeżdża. Rzekomo ma tenże Azog, powiązania z Sauronem, który zaczyna pomału się przebudzać.
Ale po kiego grzyba tam ten Radagast to już nie wiem...
To chyba oczywiste że to są zwiadowcy wargow, ktorzy pojawią się po akcji z trollami. A więcej wargow będzie pod koniec filmu, gdzie kompania wdrapała się na drzewa.
Opowiedz mi skąd się tam wzięli teleport czy kosmici ich przenieśli. Powtórz to kolejny raz mam nadzieje ostatni WARGOWIE ŻYJĄ PO WSCHODNIEJ STRONIE GÓR MGLISTYCH A NIE ZACHODNIEJ gdzie jest las trolli. I nie nie mogli przejść przez góry bo to raczej ciężkie dla ludzi a co dopiero zwierzaki bez map i kompasów.
Zostaje zawsze brama Rohanu, ale żeby kupa wargów tak po prostu prześlizgnęła się przez ziemie Rhoirrimów i koło Isengardu, to co najmniej mało prawdopodobne.
Zostaje jeszcze to, że w Morii były gobliny(słońce i jeszcze takie chuchro na wielkich wilkach?), a tutaj chyba faktycznie wspominają o orkach.
I co grupa goblinów chodzi sobie po Eriadorze i nikt nie reaguje anie elfy ani strażnicy no marne szanse że to las trolli z logicznego punktu widzenia.
Oj wydaje mi się że to będzie dosyć doborowy oddział orków i wargsów - podobny do tych w Drużynie Pierścienia, co natłukli Boromira....