Krytykom, którym "Władca Pierścieni" się przecież cholernie spodobał (na RT bardzo wysokie średnie wszystkich trzech części) Hobbit chyba nie przypadł do gustu (przy 128 recenzjach aż 44 z nich to negatywy! Przypomnę, że "Powrót króla" ma 14, a o ponad 100 recenzji więcej). Klapy finansowej pewnie nie będzie, ale nie spodziewałbym się wyników na poziomie "Avengers".
Patrząc na to, że LOTR'a nie uważasz, za jakiś świetny film, to Hobbit pewnie tym bardziej ci się nie spodoba.Ja za to pewnie dam jakieś 8 lub 9 może.
To LOTR ma wiele wspólnego. SZCZEGÓLNIE JEST CHOLERNIE NUDNY.
Nuda to uczucie subiektywne. Mnie nudzi LOTR, a ciebie TDKR.
Chodzi mu o to pewnie że fani Hobbita strasznie spamowali forum ekranizacji komiksów przekonując że ten film je zmiecie, a teraz mają za swoje.
O ile dobrze pamiętam, to była jedna osoba, a to, czy film zmiecie ekranizacje komiksów, o tym się przekonam 28 grudnia.
Parę ich było, ale jedna mi szczególnie utkwiła w pamięci zważając na to że podrobiła prawdopodobnie konto jednego fana Batmana.
a jesli chodzi o zarobki to nie zdziwcie sie jak Hobbit zarobi wiecej od Avengersow glownie dlatego ze wlasnie ma skrajnie srednie recenzje a ludzie sa ciekawi dlaczego tak jest a nie inaczej i pojda do kina anyway.
Ten film z gory byl robiony tylko dla fanow a nie dla krytykow ktorzy oczekiwali 2 godzinnego filmu naszpikowanego akcja jak w Avengersie !.To inna bajka dla innych ludzi.
The hobbit wyraznie podzielil krytyke na tych co go kochaja i na tych co go poprostu nie trawia i to jest dobre bo zawsze takie filmy przechodza do klasyki.O ile pierwsza godzina filmu jest przegadana i wolna i fani beda to uwielbiac i delektowac sie kazda minuta tak juz dla zwyklego zjadacza chleba i nie bedacego milosnikiem tego typu filmow poprostu to bedzie porazka.
Nie koniecznie dla kazdego !.Znam wielu ludzi ktorzy poprostu nie trawia do dzisiaj Lord of the rings wszystkie czesci i kazda minuta filmu prawie to dla nich meczarnia.
W przypadku Hobbita wyobraz sobie ze Jackson z gory wiedzial co to bedzie za film i ze nie bedzie latwo sprostac wszystkim bo to juz jest inny klimat i z cala pewnoscia nie dla kazdego.Mysle ze nikt Hobbita i LOTR nie zrobilbym lepiej niz wlasnie Jackson.Ten gosciu sie urodzil po to zeby wlasnie zrobic te filmy.Tylko on czuje ten klimat tak bardzo.
MROCZNE WIDMO mi sie bardzo podobalo i mam gdzies krytyke a co jak co to wlasnie ten film ludzie najbardziej zapamietali i do dzisiaj o nim gadaja czy to w dobrych slowa czy w zlych ale jednak.
Bo krytycy nie potrafią oceniać. Dla nich liczy się tylko akcja i efekty. Wewnetrznego piekna nie dostrzegają.
No wątpię bo muzyka, scenografia, plenery, aktorstwo, kostiumy, charakteryzacja, klimat i cała reszta to główne zalety tego filmu.
Łał! To rzeczywiście wewnętrzne piękno. Prawie że głębia! To jest dostrzegalne na pierwszy rzut oka.
Rotten... Czekaj, czy to ta sama strona na której Gdzie jest Nemo ma 98% pozytywów a nudnawe i bez polotu Killing Them Softly 78?
Nie sugerowałabym się tak bardzo ocenami na RT.
A co do krytyków, gdy 13 lat temu pojawił się LOTR oceny "profesjonalnych" krytyków na samym początku wcale nie były takie różowe. Poprawiły się i to znacznie dopiero gdy okazało się ludzie zaczęli kochać ten film.
A może dlatego, że większość krytyków spodziewała się drugiego LOTRa? Zauważ, że jedynym zarzutem fabularnym jest zbyt długi początek! (no i brak kobiet, ale ten zarzut to tak bardziej w ramach ciekawostki) To NIGDY nie miał być film mroczny i naszpikowany akcją jak kaczka jabłkami na święta!
Jedynym? Oprócz żałosnego humoru oraz masy innych dupereli. Jednak nuda to argument przy blockbusterze. Narzekają na słabiutki storytelling na czym cierpiała również krytykowana nowa trylogia SW. A Storytelling to podstawa. Nie każdy żyje efektami.
Wyślij mi proszę (nie ma tu złośliwości) link do recenzji w której jadą po prowadzeniu scenariusza, bo musiałam nie zauważyć.
Ta. Będę teraz szukał. Masz 40 negatywnych recek na RT. W którejś to jest. Podpowiem że recenzja to nie tylko okienko ze skrótem.
A co do zbyt długiego początku to pazerność zjadła Jacksona. Najlepiej było to rozbić na jeszcze więcej filmów i stracić kontrolę nad storytellingiem zupełnie dają miliony filerów. O filerach jest w praktycznie każdej recce więc się nie naszukasz :)
"jest zbyt długi początek'' mogli Hobbita podzielić na 20 części, może wtedy nie byłby nudny -,- Gdyby film normalnie zrobiono w jednej części, nie byłoby takiego czepialstwa. No, ale fanom się podoba.
jedyne minusy jakie wyczytalem w recenzja to:
za dlugi poczatek
48klatek
ten film to nie LOTR ( co za glupota )
To PJ i jego ekipa taki kawal roboty odwalili a recenzenci poprostu wystawiaja niska note i taka ich praca pasorzyta.Uwazam ze chodzby nie wiem jak ten film byl slaby to jak sie widzi ile pracy ludzie w niego wlozyli to az wola sie o pomste ze takie slabe recenzje ma od co nie ktorych.
Na wakacjach oglądałem z kumplami Mrocznego Rycerza. Gdyby nie ich chrapanie i Ledger(również wyłącznie dzięki jego roli dałem ocenę 8) też bym zasnął... Dwie twarze, nie potrzebne rozciąganie filmu. Najnudniejszy wątek. Mógł się skończyć 40 minut wcześniej, może nikt by nie zasnął...
Wiadomo, że zdarzaja się wpadki, ale to póki co chyba jedyna strona, którą można się kierować (na filmwebie i IMDB wysokie srednie spowodowane 10 od fanów), dlatego postanowiłem stworzyć ten temat, bo sytuacja jest dość niepokojąca (wiadomo, że to "tylko" krytycy, ale jednak).
piraci 4 nie byli aż taki źli, ale też nie powalili. trylogia miała w sobie coś magicznego, co sprawiało ze można te filmy oglądać ciągle. 4 w moim odczuciu była zupełnie odrębnym filmem i nie miało tego klimatu co pierwsze 3 części. generalnie od czasu gdy byłam w kinie na 4 to więcej nie oglądałam
LoTR może i jest miejscami nudne, ale mimo wszystko ma coś w sobie. Pozytywne noty zdobywał w tamtych latach ze względu na to, że taki reżyser jak Jackson (nie miał wtedy na koncie jakiś wysokobudżetowych produkcji) poradził sobie świetnie z bardzo trudnym i wielkim projektem. Film pochłonął ogromną ilość nakładów (materialnych oraz niematerialnych) i miał znaczący wpływ na rozwój efektów specjalnych + fakt, iż była to ekranizacja powieści samego Tolkiena - uznawanego za klasyka gatunku. W tamtych czasach była to pewna nowość i film wzbudzał ciekawość, wszyscy się zastanawiali co takiego pokaże Jackson, jaka będzie jego interpretacja. No Jacksonowi się udało pokazał coś "świeżego" i interesującego.
Hobbit poniósł?/poniesie? porażkę bo zapewne reżyser nie pokazał niczego nowego (no może po za lepszymi efektami) i nie wybił się znacząco ponad swoje poprzednie dzieło jakim jest LoTR. Oczekiwania przerosły gotowy rezultat, zazwyczaj tak bywa.
Swoją drogą szkoda, że Hobbita nie nakręcił del Toro, być może wtedy obraz zyskał by jakieś nowe świeże spojrzenie.
Jak dla mnie to nie ma co się przejmować recenzjami dopóki samemu się danego filmu nie zobaczy
w przypadku " Hobbita ' część widzów narzeka ponoć na ... pieśń Krasnoludów, że to nie jest jakiś musikal ... tak więc, ci widzowie zapewne nie rozumieją twórczości Tolkiena w której jest sporo wierszy i pieśni, piosenek
nie jestem bezkrytycznym fanem filmowego WP, sam uważam " Powrót Króla " za najgorszą część trylogii, ale nie skreślałbym " Hobbita " z powodu zbyt długiego początku, nawet w recce na StopKlatce piszą, że nie wyobrażają sobie tego w jednym filmie, więc podział na dwa, trzy filmy był dobrym pomysłem i nawet gdyby druga część miała być pomostem pomiędzy " Hobbitem " a WP to i tak nie zmieściliby się z całym " Hobbitem " w jednym, trzygodzinnym filmie, więc zapewne nie byłoby żadnego pomostu.