Wybacz, ale ja do tych 90% nie należę, co to są tak bardzo zdegustowani zachowaniem użytkownika o którym mowa. Owszem, jego wpisy pozostawiały wiele do życzenia, ale od tego ma się wolną wolę i możliwość wyboru, by nie zmuszać się do odpowiadania na każdy wpis. Nie trzeba reagować na każdą zaczepkę etc.
Poza tym... ja bym nigdy nie prosił o obronę mnie jako osoby rzekomo poszkodowanej, w zasadzie jednej z osób poszkodowanych, gdzie obrona ta przybrała formę wyzwisk, wulgaryzmów i chwilami poziomu nie wyższego niż ten do którego się owa krytyka odnosi.
Tak więc proszę Cię, skończ już tę krucjatę. Naprawdę stało się to nietaktowne w każdym calu.
Mi to osobiście nie odpowiada, nie ma w tym kultury słowa, choć tej kultury się niby wymaga.... pozostawia jednak niesmak.
To moje zdanie.
Dokładnie tak co bardzo mnie cieszy bo te orki z 1dynki to była jakaś porażka ...
Pojawienie się oka saurona już mówi samo za siebie, że będzie przyłożona duża waga na powiązanie hobbita z lotrem. Poza tym, mam wrażenie, że ta część będzie dużo bardziej mroczna i klimatyczna niż 1.
Ciekawe czy owe pojawienie się Oka Saurona jest tutaj jedynie zabiegiem symbolicznym w trailerze czy fakycznie ów Oko, pojawi się w filmie w którymś momencie, lub Sauron odegra tutaj jakaś rolę... może nie w wymiarze bezpośrednim jako persona, ale właśnie "duchowym" jako zła siła.... wszystkowidzące Oko etc.
No zobaczymy :-)
Właśnie mi się wydaje, że takie postacie które były w lotrze i nie odegrały ważnych ról chociażby galadriela czy sauron w hobbicie pojawiać się bedą dużo częściej, kto wie może nawet w jakiejś walce :)
No właśnie to cały Jackson, parę scen może nie pojawić się w drugiej części, bo niektóre pochodzą z pierwszej części, a inne z rozszerzonej wersji pierwszej części.
Oko może przez moment mignąć w tracie zakładania przez Bilba pierścienia. Mógłby wtedy zacząć zauważać, że coś z tym pierścieniem jest nie tak, co tłumaczyłoby rozmowę z Gandalfem "...Znalazłem coś w gobliniej jaskini..." ;-)
Jest dokładnie tak jak ma być, analogicznie do Dwóch Wież - mroczniej, więcej, klimatycznie :) Nie obędzie się mimo wszystko bez zmian w fabule dokładnie tak jak w Dwóch Wieżach, ale zobaczę to wtedy będę marudził.
Swoją drogą było pewne, że Smaug nie będzie zbytnio pokazany za to, że przemówi. A przemówił przepięknie :)
Mimo że teraz będzie mi się mocno kojarzył z Khanem, to już na seansie Star Treka wiedziałem, że Jackson ma dar do obsady. Dlatego też i tylko dlatego zaufam mu w przypadku Tauriel :)
Mnie się Smaug paskudnie kojarzy zarówno z Khanem jak i Sherlockiem...
Wciąż mam nadzieję, że uraczy mnie tekstem w stylu "Now... shall we begin?" :D
Tak to prawda, dlatego sporym plusem we Władcy Pierścieni była wspaniała obsada naprawdę świetnych, ale mniej medialnych aktorów. Nie trzeba tracić czasu w trakcie seansu na łamanie stereotypu na temat danego aktora.
Czy ja się przesłyszałam, czy Thranduil powiedział do tauriel coś w stylu "legolas is very fond of you" i wdarło się tam słowo "hope". Nie pamiętam dokładnie bo tylko raz na razie widziałam, dopiero praktycznie weszłam do domu. Gdzie ku*na Kili? Jak będzie romans to będzie nie dobrze.
Nie, nie przesłyszałaś się. Zresztą spojrzenie Legolasa w 0:48 dobitnie świadczy że jednak miedzy nim a tauriel będzie wątek romansowy. A hope dotyczyły tekstu o tym żeby tauriel nie robiła Legolasowi nadziei skoro żadnej nie ma. I właśnie, gdzie jest ten romans z Kilim?
A weź. Czyli jednak poszło w stronę romansidła. Uwielbiam Petera za jego filmy o Śródziemiu, ale tutaj przegiął pałę. Chcę Legolasa z Lotr, a nie jakiegoś koorna amanta.
Wiesz co z tym spojrzeniem to jak dla mnie może sobie być amantem. Która kobieta, elfka czy nawet .... krasnoludzica nie poczułaby przyspieszonego bicia serca pod wpływem takiego spojrzenia :P Ja tam się powstrzymam przed ocena dopóki nie zobaczę tego na filmie. Mogli poprzestać na samych kaskaderskich wyczynach Legolasa, ale może tez nie będzie tak źle.
Mogli mogli. Po prostu miało być zauroczenie Kiliego, a tutaj nic z tego. No chyba, że zrobią miłosny trójkąt, ale to będzie żenujące. Mi się ten pomysł nie podoba, myślałam, że nie pójdą w tą stronę jednak.
Ogólnie to mam nadzieję, że się z Legolasem nie rozpędzili. Wiem, ze on teraz to księciuniu, szycha i w ogóle, ale bez przesady. Gdzie ten skromny, uduchowiony Legolas z Lotr?
Pierwsze słusznie postawione pytanie? Gdzie jest k...a Kili??? No ten romans jest do kitu... Ja lubię romanse, ale to jest nie do zniesienia, żeby ona chociaż ładna była. A idźcie, jakieś trójkąty, fuj! Tolkien pewnie się w grobie przewraca na takie pomysły. Się Jackson Gry o Tron na oglądał za bardzo, że takie figle mu w głowie?
PS: Dawno z sobą nie pisałyśmy, witaj!
Dokładnie. Jak zawsze się z Tobą zgadzam ;) No, minęło trochę czasu, ja zawsze się tutaj uaktywniam, przy Hobbicie jak jest coś nowego ;D
No właśnie, tez się obawiam że będzie trójkąt, co juz w ogóle nie pasuje do świata LOTR. Moze lepiej nie spekulujmy na ten temat bo scenariusze w naszych głowach staja się coraz bardziej czarne. Jak będzie do bani to najwyżej popsioczymy na to po obejrzeniu. Ale Legolas to sie stał taką niezła bitch w Hobbicie. W pierwszym zwiastunie do Thorina wyjeżdża z tekstem: Nie myśl, że ciebie nie zabije krasnoludzie, a z kolei w tym: Nie ma żadnego krola pod górą i nigdy nie będzie. Normalnie tatus może być z niego dumny. A mówiąc o jego tatusiu to nie uważasz że trochę mało go było? :( Myślałam że dadzą więcej.
To Legolas powiedział ten tekst " Nie ma żadnego króla pod górą i nie będzie"? Idę oglądać zwiastun po raz kolejny zaraz...
No normalnie zachowuje się jakby był na jakimś koksie, czy coś ;D Może będziemy świadkami jakiejś jego duchowej przemiany w 3 części.
Trójkąt odpada, to by było zupełnie przeciwko Tolkienowi. Sama już nie wiem co o tym myśleć. Tak się nastawiłam na Kiliego, że teraz trudno się przestawić.
W ogóle to dzisiaj poszłam na pierwsze zajęcia angielskiego z native speakerm. Wcześniej chodziłam, ale do innej szkoły i teraz pierwszy raz z amerykaninem. I oczywiście już wypaplałam, jak ja kocham Lotr i w ogóle ;D On taki fajny, wesoły gość jest, ale to chyba nie jego klimaty. Powiedział, ze Lotr to taki jeden wielki spacer. Nie powiedział tego złośliwie, ale i tak tego nie skomentowałam. To przez ten zwiastun cały czas mi to chodzi po głowie ;D
Legolas po prostu jest dowodem jak destruktywny wpływ ma wychowywanie w nienawiści, w tym wypadku akurat do krasnoludów :D Jego wypowiedzi są naprawdę bardzo złośliwe jak na standardy Śródziemia. Zwłaszcza że Thorin niczym sobie na to nie zasłużył z ich strony, a wręcz przeciwnie Thranduil jeszcze powinien go przepraszać.
Ale wiesz tak myslałam o tych trójkatach i w sumie w LOTR też sie jeden znalazł. W końcu to co bylo między Eowina, Aragornem i Arwena tez jest swego rodzaju trojkatem, pomimo ze Aragorn nie odwzajemniał uczuć Eowiny. A Hobbit coz nie ukrywajmy jest tez robiony dla celów marketingowych i po to tez taki trójką będzie wstawiony, jeżeli oczywiście te wszystkie spekulacje sa prawdą. Wszystko tak naprawdę zależy od tego, jak to bedzie wyglądać w całym filmie. Dlatego ja bym sie z rozpaczaniem wstrzymała do grudnia :P
"To przez ten zwiastun cały czas mi to chodzi po głowie ;D" - weź mi lepiej nic nie mow. Ja nie moge sie skupic od wczoraj i jak nie oglądam tego zwiastuna, to ciągle o nim i o Hobbicie myślę. Za parę dni pewnie mi przejdzie, ale teraz to mam w głowie tylko Śródziemie. Jeszcze nigdy nie przeżywałam tak żadnego filmu.
No tutaj się w sumie zgodzę z Tobą. Jakby nie patrzeć to Hobbit jest produktem i niestety musimy się z tym pogodzić. Tylko ja po prostu cały czas mam takie przeczucie, ze ten wątek miłosny będzie taki sztuczny jak w telenoweli, albo w komedii romantycznej. Wiesz o co mi chodzi? Po prostu w Lotr było to pokazane tak subtelnie i tak delikatnie, że rzadko można spotkać w kinie takie rzeczy, a ja mam nieodparte wrażenie, że tutaj przesadzą z tym. Jakieś maślane oczka itp. Jackson chyba chciał to pociągnąć coś w stylu Thranduil-Elrond Legolas-Arwena, jakieś takie koligacje podobne, ze tutaj też ojciec władca, tylko płcie się zmieniają.
Niech już tam sobie robią te miłości, tylko, żeby z tego papa nie wyszła!
Ja już się nie mogę tak doczekać, że szok. Już w pracy zarezerwowałam dla siebie 27 grudnia wolny dzień, żeby jechać na premierę;)
To będzie fajny okres, bo święta, dużo wolnego, Hobbit, będzie szaleństwo!
Wiem, wiem ale powiedz mi czy spojrzenie Legolasa w 48 sekundzie wyglądało na maślane? :P Ja tez mam obawy ale staram sie podejść do tego na spokojnie. Z tym wątkiem miłosnym jest trochę tak jak było z reakcja po pierwszym zwiastunie. Totalna panika bo wypuścili niedopracowany zwiastun, a teraz po drugim widać że wcale nie jest tak źle. Można zauważyć, że poprawili grafikę, a Smaug też już nie wygląda sztucznie. Dlatego podejrzewam że z wątkiem miłosnym albo tym trójkątem będzie podobnie. Po tym zwiastunie jestem bardzo pozytywnie nastawiona do tego filmu, nawet do tego elficko-kransoludzkiego romansu. Jestem bardzo ale to bardzo ciekawa jak on wyjdzie :)
Najlepsze jest to, ze ja po pierwszym zwiastunie nie byłam ani trochę źle nastawiona. Nie rozumiałam za bardzo dlaczego ludzie narzekali. Jakby czułam, ze to wszystko poprawią i kolejny zwiastun będzie świetny. To jednak tyczyło się efektów, a tym razem zastrzeżenia są co do fabuły, a to poważniejsza sprawa. Po prostu po całym Lotr nie umiem wyobrazić sobie Legolasa w uniesieniach miłosnych W ogóle elfa nie potrafię sobie wyobrazić w takiej sytuacji, Arwena była wyjątkiem, może dlatego, ze była zakochana w człowieku. Relacje miłosne elfa z elfem są raczej trudne. Wiadomo, ze ich miłość była bardziej platoniczna i na pewno jest dużo trudniej to pokazać z klasą i taktem, żeby nie przesadzić. O to tutaj właśnie się rozchodzi, że to są elfy, a nie ludzie i to nie może być taki zwykły romansik. U Aragorna i Arweny widać było miłość dwóch duszy, mam nadzieję, że skoro już tutaj się zdecydowali na ten wątek miłosny, to zrobią to podobnie. Myślisz, że Kili będzie coś miał z nimi wspólnego? Bo ja coś czuję, że to była jedna, wielka, głupia plotka... a prawda okazał się Legolas.
Acha no i co do Legolasa to masz rację, straszne chamisko z niego. Tutaj właśnie fajnie widać tą nienawiść wpojoną od lat do krasnoludów. Będzie to dużo lepiej widoczne niż w Lotr w stosunku do Gimliego bo tam były zaledwie dwa delikatne starcia między nimi, o ile w ogóle można to tak nazwać.
Pod tym względem wydaje się to interesujące. Chciałabym zobaczyć jakieś ciekawe relacje ojciec-syn na tle właśnie tej niechęci do krasnoludów, a potem może doczekamy się jakiejś przemiany u Legolasa. Może Tauriel odegra tutaj dużą rolę. Jeśli w tę stronę by poszli to jestem za. No bo przepraszam, jak Jackson wytłumaczyłby taką diametralną zmianę w charakterze Legolasa? Będą musieli to jakoś ładnie wyjaśnić w filmie, żeby potem to się razem z Lotr kupy trzymało.
Niestety widać już na samym zwiastunie, że Legolas jest całkiem inną postacią w stosunku do tego jaki był w Lotr.
Właśnie tego się boję, że ta postać jest odwalona po łebkach- skacze, zabija dla potrzeb marketingowych, żeby ludziom się podobało, żeby się jarali super scenami walki, a nie dlatego, że ma to jakiś sens dla tej całej historii.
Jackson dotychczas potrafił zrobić wszystko pięknie, z sensem i polotem, bez zbędnych sensacji i pokazówki. mam nadzieję, że tym razem też tak będzie.
Wiesz generalnie ta zmiana nastawienia względem kransoludów była wynikiem tych wszystkich przeżyć których legolas i Gimli doświadczyli podczas wędrówki z drużyna pierścienia. Dlatego gdyby Legolas pod koniec 3 Hobbita nagle stal sie fanem krasnoludów to byłoby nie na miejscu. Jego stosunek do tej rasy mógłby sie troche ocieplić ale kompletna przemiana następuje dopiero w WP. Pozostaje właśnie kwestia tych złośliwości, których jak dla mnie w WP zabrakło. Nie pamiętam dokładnie jak było w książkach ale spodziewałam sie trochę ostrzejszych spięć na linii Gimli - Legolas w Drużynie Pierścienia. W filmach raczej sie na początku ignorowali niż darzyli niechęcią.
Mi tak samo brakło tych spięć. Nie pamiętam już dokładnie książki, ale tam chyba było jakoś bardziej zaznaczane, ze się po prostu nie znoszą jeden z drugim. Pamiętam, że po przeczytaniu książki byłam jakaś taka zdziwiona, kiedy oglądałam po raz kolejny film, że nie dali takich scen.
Masz rację, ze na pewno Legolas nie mógłby tak po prostu polubić krasnoludów. Niby będą walczyli potem razem, ale jednak w WP Legolas nadal jest niechętny. No szczerze powiedziawszy to bardzo ciekawa jestem tych zabiegów w filmie. Oby to rozegrali z gracją i sensem, a nie byle jak.
Tylko w sumie jak wytłumaczą ogromną niechęć elfów do krasnoludów? Dotychczas tylko Thorin się na nich wkurzał bo nie pomogli ze smokiem. Zobaczymy jak odpowiedzą elfy w filmie i co będzie ich motywem do tych spięć. W pierwszym zwiastunie wyglądało na to, jakby Legolas tylko pogarszał złość Thorina do nich. Ci co czytali wiedzą, o co naprawdę się kłócili, a ciekawe jak to przedstawią widzom.
Ciekawe pytanie zadałaś, bo faktycznie tylko powód jednej strony jest wyjaśniony w filmie. A że nie mają praw do silmarillionu więc raczej nie mogą użyć tego wytłumaczenia w filmie dla elfów. Możliwe, że to przemilczą, tak jak w LOTR filmie nie bylo wyjaśnione dlaczego obie rasy sie nie lubią.
A to z Youtubem dobre, chociaz mi akurat bardziej niż tekst z Frodem podobało sie to ze skarbem. Niemniej niezłe :)
W Lotr ten konfikt jednak był gdzieś na drugim planie. pamiętam, że jak pierwszy raz oglądałam film, kiedy nie miałam absolutnie zielonego pojęcia co pisał Tolkien, o czym to jest itdf. to wywnioskowałam, że elfy i krasnoludowie to tak odległe rasy, że mają niewiele ze sobą wspólngo. Elfy - wyniosłe, takie królewskie i dumne, a krasnoludy wiadomo - bardziej przyziemni, bezpośredni, jakby totalne przeciwieństwa i pomyślałam wtedy, że pewnie stąd ta niechęć. Tym bardziej, ze chodziło o losy świata i może Gilmi wtedy zareagował tak ekspresyjnie bo nie chciał, żeby jego rasa była pokrzywdzona i przekazała jedynie elfom taki powazny obowiązek. Teraz piszę tak jak myślałam wtedy, kiedy nie wiedziałam na ten temat nic a nic. To zostało tak sprawnie pokazane w filmie, że naprawdę nie było się nad czym zastanawiać.
W Hobbicie natomiast ten spór gra pierwsze skrzypce praktycznie. Szczególnie, że jak widać twórcy akcentują tą niechęć również ze strony elfów i to bardzo doniośle. Musze mieć jakieś wytłumaczenie, gdyby nie mieli to spokojnie mogliby dac sobie siana z chamskimi odzywkami Legolasa i pokazać elfy bardziej neutralnymi, a nie tak zawziętymi. Muszą coś mieć w zanadrzu, inaczej sobie tego nie wyobrażam. Tak samo tekst Legolasa, że nigdy nie będzie króla w Ereborze. Tak jakby nie chcieli, żeby Thorin tam w ogóle trafił. Scena w lesie podobnie, Legolas celuje do Thorina z łuku, a nawet nie byli jeszcze u Thranduila, żeby sprawę wyjaśnić, więc skądś ta nienawiść się bierze.
W LOTR było tyle rzeczy którymi widz sie martwił, że niechęć miedzy krasnoludami i elfami była najmniej ważnym problemem, więc większość z nas nawet się nad tym nie zastanawiała. Natomiast w hobbicie to jestem bardzo ciekawa jak sobie z tym poradzą i dlaczego Legolas był wychowywany w takiej nienawiści względem swoich braci mniejszych ;) zapewne wyjdzie to podczas pobytu w niewoli u Thranduilla.
No właśnie, więc ja kłótnię Legolasa i Gimliego na samym początku odebrałam właśnie tak jak napisałam wyżej i to był koniec tematu dla mnie. Tym razem sprawa jest bardziej skomplikowana. Nie wiem z jakiego powodu, ale mam obawy, że polecą bardzo po łebkach i nie wyczerpią tematu co do tego konfliktu. Nie powinnam mieć takich obaw, bo to przecież Jackson, który zrobił świetny Lotr, ale mimo to nachodzą mnie pewne wątpliwości, sama nie wiem dlaczego. Wiadomo, że całkowicie jak było nie pokażą ze względu na Silmalirion, ale żeby to miało chociaż ręce i nogi.
Sama nie wiem. dlaczego mam takie podejście, jak dużo osób narzekało na 1 cześć, to ja zaciekle broniłam, a teraz odczuwam niepokój, mimo, że trailer jest najlepszy dotychczas.
A w ogóle to w nowym filmiku u AbstrachujeTV na YT jest kozacki fragment, Jeśli wiesz o kim mówię, to włącz sobie film "Idealny facet - oczekiwania kontra rzeczywistość". Najlepszy jest tam fragment jak koleś mówi do swojej dziewczyny: "wśród modelek na wybiegu byłabyś jak Frodo, który zgubił drogę do Mordoru... " padłam na tym;D
Tez mi się nasunęło to skojarzenie - widać też ewolucję Thorina. Ale trailer jest chyba najlepszym, jaki widziałam w życiu. W ciągu godziny, obejrzałam go chyba z 20 razy. Zapowiada się rewelacyjnie.
Ja mam tak samo. Tez nie mogę przestać go oglądać. :D Za to Thorin wygląda jak prawdziwy król na tym ujęciu. :D
Dokładnie. Thorin to w ogóle mój faworyt, jeśli chodzi o "Hobbita"! Świetna dramaturgia, może swoje robi muzyka Audiomachine, ale jednak ta część na pewno będzie dużo powazniejsza. Nie wiem, jak przeżyje te 3 miesiące... ;p
Tak jak w książce Thorin nie bardzo mnie obchodził tak po pierwszej części filmu jest wręcz na odwrót. Szkoda tylko, że na sam koniec mu odbije co widać zresztą po zwiastunie :( Muza za to jest genialna. I taka klimatyczna :D Jeszcze fajniejsza niż w pierwszym zwiastunie. Poza tym ciesze sie że będzie sporo Legolasa i Thranduila. Legolas był od poczatku moim ulubionym członkiem drużyny w filmach, więc teraz czuje się jakbym znowu miała 14 lat. I ciesze się że będzie nam dane zobaczyć to, co w książkach jest jedna z największych niewyjaśnionych tajemnic :D
No, bo nie ma się co czarować, że Jakcson wycisnął "Hobbita" jak cytrynę i udoskonalił najlepiej jak tylko się dało. I stąd też na pewno lepsza wersja Thorina - mnie również w książce niewiele obchodził, a Armitage gra go tak, że trudno nie być zafascynowanym tą postacią. Jest niesamowity! Co do tej przemiany - ja myślę, że to dobrze... Dramatyzm będzie jeszcze większy, jak na końcu wróci "na jasną stronę mocy", ale będzie już trochę za późno. W pierwszym muza była świetna, to prawda, ale ta to mistrzostwo. Z Thranduilem się zgadzam - fajnie, że tak rozbudowali jego postać i pojawił się ktoś równie potężny jak Elrond ;p. Co do Legolasa - pewnie, że miło go znowu zobaczyć, ale jednak ten wątek miłosny mi nie podszedł. Na początku byłam zachwycona Tauriel, a teraz uważam, że jest irytująca i niepotrzebnie to tam wpletli. W sumie aż się o to prosiło, ale niekoniecznie między tą dwójką bohaterów. Jak myślisz?
Wiadomo przemiana musi być bo gdyby jej nie było, byłaby to profanacja książki. Podpadałoby to pod kategorie niewybaczalnych zmian w fabule.
Co do Thranduila to jest zdecydowanie potężniejszy niż Elrond. Ojciec Legolasa to trzeci najstarszy elf w Śródziemiu a róznica wieku między nim i Elrondem jest bardzo spora. Tak naprawdę Elrond to przy Thranduilu gówniarz. Elrond wybił się tylko dlatego, że Thranduil wolał rządzić królestwem na uboczu, zdala od głównych wydarzeń w Śródziemiu.
A jesli chodzi o tauriel to na razie mi ona nie przeszkadza i w tej chwili mam do niej obojętny stosunek. Film nie straciłby gdyby jej nie bylo bo po jedynce widac że sami faceci byliby w stanie unieśc doskonale również część 2 i 3. No ale jesli już jest to niech będzie. Nawet podoba mi sie że nie jest to kolejna ksiezniczka tylko elfka z ludu i do tego potrafiąca skopać tyłek. Lubię takie waleczne bohaterki i jezeli legolas miałby sie w jakiejś zakochać to wolałabym żeby właśnie w takiej. Z jednej strony zakochany Legolas brzmi dziwnie i wręcz nienaturalnie, ale z drugiej jak widzę to te jego spojrzenie w 0:47/48 to uważam ,że może wcale nie byc tak źle. No, ale ostatecznie ocenie dopiero po obejrzeniu filmu.
"Z jednej strony zakochany Legolas brzmi dziwnie i wręcz nienaturalnie" - o właśnie, właśnie.
Acha, no i jeszcze dodam, ze ta scena jak Thorin zagradza Bilbo drogę mieczem jest świetna. W ogóle jego przemiana i sodówka jest super,. W końcu widać czarne strony dobrych bohaterów i nie wszyscy będą tacy słodko-pierdzący. Scena początkowa i tekst Bilba już w skarbcu jest tez fenomenalny, ma niesamowity klimat.
Dobrze, że Thorin już w tym filmie zacznie świrować, co jednocześnie oznacza że krótko będzie trwała ta przyjaźń między nim a Bilbem z końca jedynki. Jednak mi najbardziej podoba się tekst Balina: He's name is Bilbo :D Ale chyba najlepsze z tej całej konfrontacji ze smokiem będzie to, że krasnoludy tez wezmą w niej jakiś udział i jak widać po zwiastunie Smaug je również będzie ganiał po tym pałacu. Zapowiada się kolejna udana zmiana pierwowzoru :D Już o samym Cumbersmaugu nie wspominam :)
Cumbersmaug to jest jeden z lepszych wyborów, jeśli chodzi o obsadę. Wiedziałam, że będzie dobrze, ale nie sądziłam, że aż tak! ;))
Mi tez bardzo podoba się zdanie Balina. Już to nawet gdzieś tutaj pisałam. Balin dba o Bilba i pamięta, że to ni jakaś mysza, czy coś innego, tylko hobbit, który ma swoje imię. najwyraźniej Thorin o czymś zapomniał... ja coś czuję, że to będzie takie chwilowe zamroczenie Thorina tylko.
Z drugiej strony w książce tez Thorin nigdy tak do końca nie cenił hobbita. Chyba dopiero na łóżu śmierci dotarła do niego jego wartość. Na koniec jedynki zrobili z nich chwilowo besties ale sadze że miało to podłoże emocjonalne. W koncu Bilbo uratował jego głowę przed odcięciem jako pierwszy z całej kompani. Pewnie jak juz wejdą do Mrocznej Puszczy Thorin wróci do siebie a potem, już szczególnie w skarbcu będzie tylko coraz gorzej.