Jako przedstawiciel płci "brzydszej" muszę ze wstydem i pokorą stwierdzić iż płeć męska zdolna jest do takich kretynizmów do których płeć żeńska jest zbyt dojrzała aby "dorównała" w nich facetom. Podobał mnie się ten film ale w gruncie rzeczy opowiada on o bandzie debili i kretynów, którzy niszczą swoje rodziny, zdrowie, a nawet życie w imię pseudo - honoru, kumpli i barw klubowych. Jankes też do mądrych nie należał (jak to jankes), wpierdzielił się w środowisko ludzi ograniczonych, narobił zamieszania i tylko człowiek przez niego zginął. Gdyby nie zataił tego, że studiował dziennikarstwo, może wszystko inaczej by się potoczyło.
Sam film nawet niezły, pokazuje w pewnym stopniu głupotę i przypomina, że w życiu są ważniejsze sprawy niż ustawki. Poprawne, niezbyt zaskakujące podejście do tematu ale historia opowiadana zwięźle nawet wciąga. Jednak obsadzenie tego nizołka w roli głównej to chyba chybiony pomysł. Nie pasował do tej roli ale mimo to jakoś sobie poradził.
Mało realistyczny ale dobrze wykonany - 6/10.
o smierccharliego mozna obwiniac jankesa ale nie tylko jego gdyby jego siostra nie przyjechala na miejsce ,,walki'' to tez wszystko potoczylo by sie inaczej
Jak nie znasz sie na rzeczy to sie nie odwyzaj. Kazdy moze krytykować dla mnie ty jesteś półmózgiem, debilem etc. że napisałeś coś takiego. Chuligani mają swoje zasady i nie napadają na zwykłych przechodniów itd. Jeżeli używają sprzęty (noże, pałki itp.) to tylko między sobą. Inną sprawą są prowokacje policyjne...
Gdzie się rodzą takie prymitywy jak ty?. Po pierwsze te zasady można o kant dupy rozbić bo to nie są żadne zasady, nie przedstawiają one żadnej wartości. Po drugie mało o tym wiesz skoro uważasz, że te głąby nie napadają na przechodniów. Owszem napadają. Nie tylko w filmie (co było pokazane w barze Millwall) ale i w normalnym życiu. Znam kilka przypadków. Jeśli piszemy również o polskich chuliganach to poza ustawkami mamy burdy na stadionach, za które policja powinna pałować ile wlezie. Do tego mamy demolowanie przystanków, samochodów, wyzwizka na stadionach, przez które duża część ludzi po prostu daruje sobie przyjście na mecz i wzięcie ze sobą dzieci. To co robią chuligani dotyka każdego. Co mnie obchodzą ich pseudo zasady, skoro z tych zasad nic dobrego nie wynika? Przecież to jest chołota, a ty wypisujesz brednie o jakiś zasadach. I ja się jeszcze dziwię dlaczego polska młodzież jest coraz bardziej zdebilała.
Coś jeszcze masz do powiedzenia? Obejrzałeś ten film i na podstawie jego i tego co usłyszysz w wiadomościach wyciągasz błędne wnioski. Pare stadionów i hal w życiu odwiedziłem i nie widziałem takich bredni o których ty tu piszesz. Jeżeli zaatakują przechodnia to tylko dlatego, że jest w barwach innego klubu.
"Jeśli piszemy również o polskich chuliganach to poza ustawkami mamy burdy na stadionach, za które policja powinna pałować ile wlezie. "
CHWDP i tyle w temacie... Koleś żal mi cie. Wkurwia mnie nawet nie wiesz jak bardzo jak ktoś sie wypowiada nie znając tematu. No ale cóż różne dzieci i napinaczy neostrada rodzi. Bez powodu burd nie ma. Mecz wroga z wrogiem ( Widzew-ŁKS, Wisła-Cracovia itp.) do czegoś prowadzi. Starcie obu ekip jest zazwyczaj nieuniknione i to ich sprawa, że chcą walki. Policja musi pokazać swoja "władze" i od razu pałują. Ochroniarze są zazwyczaj zesrani w gacie wiec białe kaski muszą interweniowac. Często bez wiekszych przycyczyn, a ich wejście powoduje, że atmosfera jest dosyć napieta.
Nie myśl, ze jestem zwolennikiem hools wole raczej widowisko ultras bez którego polska liga nie była by już tak ciekawa. Bo kto chce ogladac tych marnych kopaczy ? Myslisz ze kibice jezdza kilkaset km, czasem w sile paru tysiecy tylko zeby obejrzec mecz. Zwyciestwo oczywiscie zawsze cieszy, ale sa tez inne powody. Na mecz z Lechem, Widzewem czy ŁKS-em zawsze pojedzie wiecej kibiców niz na Dyskobolie czy Odre bo tam można sie spodziewac wspaniałej atmosfery na trybunach i walki w dopingu.
Wnioski swoje przedstawiam na podstawie tego co widziałem na własne oczy. Nie na podstawie filmów czy wiadomości. Nie szczekaj do mnie bo za smarkaty jesteś i za głupi.
"Jeżeli zaatakują przechodnia to tylko dlatego, że jest w barwach innego klubu."
Ty to piszesz na poważnie czy głupa rżniesz? Jak sobie zechcą to napadną na kogo chcą mówiłem ci, że widziałem na własne oczy. Nawet jeśli napadną na kogoś w barwach innego klubu to to jest twoim zdaniem w porządku? Przestań pierdolić człowieku. Obudź się i dorośnij, nie wypisuj bredni.
Jednym stwierdzeniem przekonałeś mnie, że mam do czynienia z półmózgiem: CHWDP. Tak pisze margines społeczny i dieciaki, które wychowały się pisząc ten napis na murach.
"Bez powodu burd nie ma. Mecz wroga z wrogiem ( Widzew-ŁKS, Wisła-Cracovia itp.) do czegoś prowadzi. Starcie obu ekip jest zazwyczaj nieuniknione i to ich sprawa, że chcą walki."
Każda burda jest bez powodu. Bez wyjątku. Nawet jeśli policja ją sprowokowała. Burda to tylko i wyłącznie przejaw zezwierzęcenia i głupoty. Mecz klubów znienawidzonych ekip nie jest żadnym powodem aby wstrzynać burdę. Burda jest burdą. To jest zakłucenie porządku publicznego, narażanie postronnych ludzi na niebezpieczeństwo, niszczenie mienia. Przez burdy giną czasami ludzie i jeśli uważasz, że to tylko sprawa hoolsów to piszesz brednie. Policja ma prawo i POWINNA pałować ile wlezie każdą osobę, która w miejscu publicznym zachowuje się agresywnie lub niszczy "wspólną" własność. Jedynym argumentem ludzi broniących hoolsów jest "nie znasz tematu". Co za pierdolenie. To czego niby nie znam? Może mi powiesz coś nowego czego nie znam, co? Jakieś śmieszne zasady? Może honor?
Dla twojej wiadomości od 5 lat (wiem, nie jestem weteranem) chodzę na każdy mecz mojej pierwszoligowej drużyny. Nie powiem jakiej bo pewnie mnie obrzucisz mięsem za to, że jestem kibicem wrogiej drużyny. Typowe dla kretynów i ludzi z wąskimi horyzontami umysłowmi. Wiem, że ludzie chodzą na mecze aby obejrzeć dobre widowisko sportowe oraz oprawę. I na tym polega urok piłki nożnej. Chuligani natomiast to zakała piłki nożnej. Nie jestem laikiem w tych sprawach, więc daruj sobie pouczające komentarze. Doceniam to co robią ultrasi, chociaż ja do nich nie należę. Jestem piknikiem, ale dopingującym piknikiem czyli prawdziwym kibicem. Hoolsi to chołota, której powinno zabronić się wchodzenia na jakikolwiek stadion. Ich jedymym celem jest szerzenie nikomu nie potrzebnej agresji. Jednym słowem jest to straszna dziecinada. Hoolsi zachowują się jak rozpuszczone dzieciaki w piaskownicy: nie lubią gdy ktoś im rozkazuje i biją się dla zabawy. Rolę rodziców spełnia w tym przypadku policja, która musi ich rozdzielać. Pseudokibic pozostanie pseudokibicem. Prawdziwy kibic ma w dupie hoolsów.
Bardzo dobrze, że nie jesteś zwolennikiem hoolsów. To znaczy, że nie jest z tobą jeszcze aż tak źle. Możesz mi swobodnie napisać jakiej drużynie kibicujesz bo spłynie to po mnie jak po kaczce i jeszcze życzę powdzenia w rozgrywkach. Tak z ciekawości pytam. Szanuję każdą drużynę i każdej życzę powodzenia we wspólnym interesie.
"Jednym stwierdzeniem przekonałeś mnie, że mam do czynienia z półmózgiem: CHWDP. Tak pisze margines społeczny i dieciaki, które wychowały się pisząc ten napis na murach."
Jeżeli chodzisz na mecze to chyba ślepy jesteś. Dlaczego CHWDP ? Oni nie patrzą czy chuligan czy nie... nie dawno był 10 stycznia.. wiesz co to za data ? Kibic Czarnych Słupsk został zabity przez policję... chciałbyś pewnie więcej takich rzeczy oglądać...
10 stycznia Przemek Czaja [*] PAMIĘTAMY !
"Dla twojej wiadomości od 5 lat (wiem, nie jestem weteranem) chodzę na każdy mecz mojej pierwszoligowej drużyny. Nie powiem jakiej bo pewnie mnie obrzucisz mięsem za to, że jestem kibicem wrogiej drużyny"
Hmmm raczej wątpie żebyś był kibicem wrogiej drużyny, moja nie gra w pierwszej lidze...
"Prawdziwy kibic ma w dupie hoolsów."
Jakby nie było hool's to też kibice... i to kibice, którzy prędzej staną za swoim klubem niż pikniki
"Jestem piknikiem, ale dopingującym piknikiem czyli prawdziwym kibicem."
Z własnego doświadczenia mam bardzo złe skojarzenia z piknikami, którzy żrą paluszki i popijaja colą, a w dodatku mają często pretensje, że im flagi mecz zasłaniają. Ponadto za dpoing uważają klaskanie... no ale nie wypowiem się o tobie bo nie wiem skąd jesteś.
"Ich jedymym celem jest szerzenie nikomu nie potrzebnej agresji. Jednym słowem jest to straszna dziecinada. Hoolsi zachowują się jak rozpuszczone dzieciaki w piaskownicy: nie lubią gdy ktoś im rozkazuje i biją się dla zabawy. Rolę rodziców spełnia w tym przypadku policja, która musi ich rozdzielać."
Zastanów się jeszcze raz nad tym co napisałeś bo porównanie hool's do dzieci zbyt trafne nie jest.
boj bruce007, po co się jeszcze tyle rozpisujesz. Śmierć przemka jest jednym z kilku incydentów. Nie bronię policjanta, który go zatłukł na śmierć. Powinien zostać oskarżony o morderstwo. Poza tym z doświadczenie wiem, że jeśli nie szuka się kłopotów to ich nie znajdziesz. Przemek mimo, że nie był hoolsem, był w nieodpowednim miejscu i dobrze o tym wiedział. Sam też jest sobie winien.
"Jakby nie było hool's to też kibice... i to kibice, którzy prędzej staną za swoim klubem niż pikniki"
Pieprzenie. Hoolsi to nie są kibice ale chuligani, głupi motłoch, banda debili. To przez nich zginął Przemek. Agresja Policji nie wzięła się z nikąd. Jej zadaniem jest pałowanie tego motłochu.
"Z własnego doświadczenia mam bardzo złe skojarzenia z piknikami..."
Mam takie same doświadczenia. O paluszkach na meczach jeszcze nie słyszałem, ale u mnie przynajmniej, najgorsze skjażenia mam z ludźmi wpierdalających słonecznik i ani be ani me. Siedzą i skubią, zero dopingu. Ja zawsze siedzę koło młyna w wiadomym celu - dopingu.
"Zastanów się jeszcze raz nad tym co napisałeś bo porównanie hool's do dzieci zbyt trafne nie jest.
Zrobiłem dla ciebie wyjatek i zastanowiłem się kilka razy. Porównanie do dzici jest tutaj jak najbardziej adekwatne :] Ciesz się, że nie porównałem ich do pospolitych przestępców (duża ich część takowymi są). No to kim są polscy hoolsi, wyjaśnij :]
"Sam też jest sobie winien" ?!? Boże, widzisz i nie grzmisz?!? A jak, przykładowo, twój stary (brat, wujek... etc, chodzi mi o przykład najbliższej rodziny) pójdzie na mecz i glina go zatłucze to "też będzie sobie sam winien? Człowieku, puknij się w czoło!
Masz rację... tyle że glina nie zdąży, zrobią to wcześniej goryle w szalikach...
To nie jest do końca takie bez sensu. Jeśli nie chcę aby stała mi się krzywda, a jestem kibicem to wiem w jakie miejsca się nie chodzi, gdzie nie powinno się przebywać aby nie znaleźć guza. Proste.
to w takim razie najlepiej nie chodzić na mecz bo w każdym miejscu i o każdej porze mogą zacząć się derby. Akurat możesz być w pobliżu i nie zdążyć uciec. Też będziesz sobie winien?
Wiesz, cała sztuka polega na tym, żeby nie musieć uciekać. Niech mi ktoś przybliży sprawę Przemka. Jak to dokładnie było? Gdy szykuje się burda nie przychodzi ona znienacka, kibice obrzucają się epitetami, policja się zbliża i będzie gorąco. Nie trzeba być nie wiadomo jakim bystrzakiem aby domyśleć się, że jest się w nieodpowiednim miejscu i to z szalikiem na szyi.
Pisząc cały czas ,że policja jest od tego ,aby pałować hools'ów stwierdziłam ,że sam pewnie jesteś jednym z nich (głupią pała) . Albo ich wielbicielem. Chyba nigdy nie widziałeś na swoje te "wlasne oczy" jacy oni są wobec kibiców oraz kiboli. Dla nich nie liczy sie kim jesteś waśne ,ża masz barwy danego klubu i już jesteś zagrożeniem.
Policja jest od wielu rzeczy, w tym pałowanie hoolsów jeśli robią zadymy. Jeśli nazywasz ogół policjantów "głupimi pałami" to najwyraźniej jesteś niedorozwinięty światopoglądowo lub po prostu tępym dresem.
"Jesli robia zadymy " no własnie a Przemek ? szedł spokojnie i co dlatego ze mial szalik to znaczy, ze trzeba pałowac go ?
Bede sobie nazywac policjantow jak mi sie podoba. Ja sie chociaz ograniczam do "głupi" a ty ? Spojrz na siebie pelna kultura. Bluzgasz ile sie da.
A i tak przeglądajac te temnaty o hooliganach to wszedzie ta sama gadka . Koles co ty robisz ? chcesz tutaj wywałac jakas wojne ? bylo sobie spokojne forum a ty nagle wyskoczyles z wyzwiskami i sie zaczelo. No tak sa ludzie i marginesy spoleczenstwa.
Co Przemek? Nie znam tej sprawy na tyle dobrze aby o niej dyskutować, ale takie incydenty nie zmianiają faktu, że gdyby nie wybryki kiboli nikt by nie uzginął. To, że jakiś policjant jest mordercą nie znaczy, że kibole mogą sobie robić co zechcą i nawolywać do wojny z policją. Takie szczeniackie zachowanie to zakała niektórych miast. Że jakiś tam policjant zapałował niewinną osobę? No i co z tego? Powinien ten zostać ukarany i tyle. Współczuję rodzinie Przemka, ale prawda jest taka, że gdy się guza nie szuka to się go nie znajdzie. Najwyraźniej Przemek był w nieodpowiednim dla niego miejscu i musiał o tym wiedzieć.
Śmierć Przemka to wina w znaczącej mierze kiboli. Nie ma zadym niekt nie ginie. Margines społeczny stanowią właśnie tacy zadymiarze - wyznawcy CHWDP. Dzicz i tyle.
boze ktos napisal -jezeli uzywaja sprzetu typu: noze,pałki- hehehehehehehehehehahahahahahahah no poprostu spadłem z krzesła...pozdrowienia dla tego polmozga ktory to napisal
hehehehehe no niemoge poprostu
niemusze pytac kim jestes, niech zgadne twoj profil to: niebieski dres z trzema paskami, białe skarpetki, łysa głowa i czpka z daszkiem na której wielce wymowny napis-"adidas" wez idz ukradnij jeszcze jeden telefon zeby ci na buty "ADIDASA"starczyło
hahahahaha smiesza mnie tacy ludzie,ehkm znaczy sie "osobistosci "bo ludzie to to niesa
pozdrowienia dla pana z czapka z daszkiem :)
Jakbyście zauważyli to w tramwaju (albo metro nie pamiętam co to było) to ustąpili nawet miejsca siedzącego.
bez sesu trovhe napisałes najpierw to jest film o debilach a pozniej piszesz ze to fajny film zastanow sie cytuję:,,Podobał mnie się ten film ale w gruncie rzeczy opowiada on o bandzie debili i kretynów, którzy niszczą swoje rodziny, zdrowie, a nawet życie w imię pseudo - honoru, kumpli i barw klubowych.''
Bez sensu to ty piszesz. Co ma wspólnego poziom filmu od tematu jaki podejmuje i o kim opowiada? To, że fim opowiada o bandzie kretynów nie musi oznaczać, że jest kiepski.
Film wcale nie jest taki kiepski jak mówisz jest dość dobrze zrobiony.Według mnie chociaż sam jestem kibicem głupotą jest się bicie jednych kibiców z innymi jest to chore bić się dla własnego wyznania.
Nikt nie pisze, że film jest kiepski. Według mnie jest niezły. Czyli ocena 6/10 jest w sam raz :]
Popieram całkowicie. Są dwie strony medalu. Kibice i kibole. Kibice są ok. Jeżdżą na mecze, oglądają, kibicują i nikomu nie szkodzą jeżeli są normalni. Natomiast kibole (albo ,,kible" bo tyle są warci) to nic innego jak najniższa warstwa społeczna niedorobionych goryli. Trzeba być naprawdę popieprzonym i zdrowo walniętym żeby nawalać się z powodu piłki. Poza tym te downy biją ludzi oraz niszczą przystanki lub ławki, zakłócają spokój i wypisują jakieś debilizmy na murach w rodzaju ,,Żydzew" albo ,,ŁKS jude" i myślą że tym pomagają swoim drużynom.
A teraz do tych co się bronią. Mówicie że kibole niby mają zasady i nie biją przechodniów, tak? Gówno prawda!!!! Już setki razy widziałem jak taka banda niedorobionych małp w 50-ciu atakuje pojedyncze osoby. Raz trzech takich cweli z szalikami zaatakowało kobietę z dzieckiem w wózku. Na szczęście sąsiedzi byli blisko i skopali ryje tym debilom. No i co ja widzę jak idę po mieście? Ławki rozwalone, szyby stłuczone i wszędzie popisane mury. Aha, zaciekawiła mnie jeszcze ta zasada - bijemy tylko tych co innym kibicują. Samo to że bijecie kogokolwiek daje znak że jesteście zgrają niedopracowanych cwelopojebów którzy mają 100% w łapach ale 0% pod czaszką. Tacy a nie inni są kibole i trzeba ich zaliczyć do ,,...do wytępienia gazem bojowym".
PS: Do normalnych kibiców którzy nie tłuką nikogo nic nie mam.
W pelni sie z Toba zgadzam, ale to jest problem spoleczny. Tez naleze do normalnej grupy kibicow, ktorzy ida na mecz pokrzyczec i powymachiwac szalikiem ogladajac widowisko, ale... kiedy czytam w gazecie, na stronach internetowych, ogladam w tv programy, w ktorych pokazuja kolejnych dzialaczy pilkarskich z czarnymi opaskami na oczach, to tak sobie mysle: skoro pilkarze, sedziowie, caly ten zasrany PZPN, dzialacze nie sa fair w stosunku do swoich kibicow, handlujac meczami, ustawiajac wyniki, to dlaczego wlasciwie mam siedziec cicho na stadionie, bo zamiast pilkarskiej konfrontacji ogladam wyrezyserowany wczesniej spektakl. Moze jakas czesc tych cweLi wyraza wlasnie w ten sposob swoja dezaprobate dla tych, co niszcza ten sport od srodka, chociaz zdecydowana wiekszosc to z pewnoscia tlumoki w dresach. Przyklad idzie z gory - oni pogrywaja z nami, my pogrywami z nimi. Oczywiscie nie jest tak, ze ja to popieram, aczkolwiek kibice z calej polski (kibole, nie kibole, wszyscy) jak juz chca robic zadymy, najpierw powinni sie zebrac, wpakowac do siedziby PZPN-u i powywieszac wszystkich lesnych dziadkow. A pozniej politycy powinni zabrac sie za nich. I bylby spokoj. Dziekuje, pozdrawiam!:)
Myślisz, że PZPN przeszkadza "kibolom"? Wręcz przeciwnie. Im większa korupcja tym więcej pretekstów do zadymy i tym większa nienawiść do przeciwnych drużyn, które kupują mecze. To jest właśnie najzabawniejsza sprawa. Wystarczy poczytać forum onetu. Kibice nawzajem przekrzykują się, która drużyna jest najbardziej skorumpowana, podczas gdy w najbardziej nasilonym momencie korupcji kupowali dosłownie wszyscy.
No wlasnie o to chodzi - czym wieksza korupcja tym wiecej powodow do zadym i zamiast rozwalic w pyl siedzibe PZPN-u i powywieszac dzialaczy, to oni wola rozwalac np. stare miasto w stolicy:) Dno siegnelo dna...
He he gościu albo jesteś zakochany albo kobieta Tobą rządzi! Nie masz albo nie miałeś kumpli z którymi odpierdzielałeś różne rzeczy? "opowiada on o bandzie debili i kretynów, którzy niszczą swoje rodziny, zdrowie, a nawet życie"- Debile i kretyni nie jeżdżą land roverami lub motocyklami za kilkadziesiąt złotych. To opowieść o ludziach inteligentnych(każdy z nich ma dobrą pracę). A co do śmierci na końcu filmu była ona bardziej za sprawą
siostry niż "Froda" :) Z szacunkiem ale nie zrozumiałeś tego filmu-osobiście stwierdzam że to jeden z lepszych filmów jakie powstały w tym wieku!
Ten film mógłby opowiadać nawet o geniuszach z NASA, co nie zmienia faktu, że w dalszym ciągu byłby to film o tłukących się debilach. Co ma do tego inteligencja? Psychopaci też bywają piekielnie inteligentni a są psychopatami. Chuligan, inteligentny czy nie pozostanie chuliganem. No chyba, że pójdzie po rozum do głowy jak "major", który zrozumiał, że uczestniczył w czymś całkowicie idiotycznym...
rozumiem ze nie pasuje ci to ze oni sie caly zcas bija no sory ale w kazdym filmie ktos dostanie w morde
Ty nie rozumiesz o czym ja piszę. Nie piszę o tym, że nie podoba mi się, że w tym filmie biją się po mordach. To jest akurat ciekawe w tym filmie choć bardzo nie realistyczne.
Ja piszę o prawdziwym chuligańskim życiu. Nie podoba mi się to, że w realnym świecie są tacy ludzie, którzy biją się (i innych) bez powodu. Nie w filmie.
Też bym powiedział, że film o ludziach raczej niedorozwinętych, ale dobrze nakręcony i dobrze zrobiony. Dobrze się ogląda przy piwie i zawiera jedno proste przesłanie: że ta banda kiboli to po prostu syf. Powiedziałbym, że dla mnie żenujący był sam scenariusz, sytuacja kiedy młody, wykształcony prawie na dziennikarza, mający pewne zasady, ideały, sposób bycia nagle (oczywiście był pewnie zniechęcony zakłamaniem swego środowiska, tym jak został wyrolowany) bezkrytycznie zupełnie przejął jakąś kompletnie chorą ideę, wszedł w ludzi, do których nie pasował, stał się jednym z nich, jednym z tych żenujących, słabych tak naprawdę, czujących się tylko silnymi w grupie. On inteligentny młody chłopak nagle bezkrytycznie zupełnie wszedł w margines. O tym opowiada ten film, opowiada też o tym jak totalnie głupie, bezsensowne, chamskie jest to co robią te grupy, że nie jest to niczym usprawiedliwione. Postać grana przez Elijaha okazała się słabą postacią, która bezkrytycznie przejęła chore wpływy, zachowania tych ograniczonych ludzi. Film jest przestrogą i każe się zastanowić czy w którymś momencie nasze kibicowanie nie staje się po prostu chore, niedorozwinięte, wtedy po prostu kiedy tracimy szacunek dla drugiego człowieka tylko dlatego, że jest po drugiej stronie sportowej barykady. Przecież na tym polega sport: na rywalizacji, tylko że sport nigdy nie będzie utożsamiany z tą bandą ograniczonych ludzi, by istniał sport muszą istnieć rózne barwy, rózne kluby. Film każe się zastanowić jak bardzo jesteśmy podatni na wpływy, jak bardzo działa na nas stadionowa psychologia tłumu, jak bardzo w pewnym momencie możemy stać się zwierzętami. Każe nam o tym pamiętać: o tym, że każdemu kibicowi innego klubu należy się SZACUNEK, bo na tym polega sport, że rywalizujemy tylko czysto na boisku. Film każe zadać pytanie jakim prawem ci hoolsi, huligani, przestępcy defacto utożsamiają się z naszymi ukochanymi klubami, szerzą agresję i niebezpieczne sytuacje w miastach, bo traci na tym przedewszystkim miasto.
Sam jestem kibicem jednej z pierwszoligowych drużyn.
A jeśli już film opowiada o honorze, o niezawiedzeniu czyjegoś zaufania to opowiada w najgłupszy z możliwych sposobów. Dla mnie idea tych kiboli po prostu żenująca, ale film nakręcony nieźle. Tylko cały czas mnie zastanawia jak oni to zrobili że ten chłopak, mający wydawałoby się pewne ideały, pewien sposób bycia, wiedzący jak by się wydawało jaką ścieżką na pewno nie chciałby w życiu podążyć tak bezkrytycznie nagle przyjął się w to chore towarzystwo. Film swego rodzaju przestrogą.
A jeśli ma w tle ukryte jakieś przesłanie o honorze, niezawiedzeniu czyjegoś zaufania to wg. mnie przekazuje jakiekolwiek by nie były szlachetne idee w prymitywny sposób. Jeśli już przekazywanie takich idei to nie w ten sposób. Film dobry ale ograniczoność, chamstwo, agresja tych ludzi aż razi i to jak bezkrytycznie postać grana przez Wooda wkupiła się w to chore towarzystwo. Aż jest to po prostu żenujące.
Eh, uwielbiam to gloryfikowanie zwykłego zezwierzęcenia gdy mówi się o kibolach niemal jak o bohaterach. Zawsze są biedni kibole, którzy dziwnym trafem uważają się za niewinnych - winni są albo frajerzy z wrogiego zespołu albo jeszcze lepiej policja. Bardzo podobało mi się gdy puścili program o kibolach i było m.in. o chłopaku co stracił oko od gumowej kuli, a najlepsze jest to, że wszyscy znajomi, rodzina, on sam twierdził, że nic nie robił, że tylko chciał przejść i w ogóle nie wiedział jak się tam znalazł. Trochę wszystkim mina zrzędła jak pokazali nagranie gdzie ten sam niewinny chłopiec, biedna ofiara policji jako pierwszy rzucał w ową policję cegłami. Szczerze powiedziawszy gdyby we mnie ktoś rzucał cegłami w furii to nawet nie bawiłbym się gumowcami, ale przeszedł na ostrą amunicję, bo takich szkodników społecznych powinno się pod mur ustawić i puścić serię z kałasza. Takie jest moje zdanie na ten temat. Skoro oni zachowują się brutalnie i bezlitośnie to czemu policja ma wobec nich się cackać?
Życzę wszystkim aktywnym kibolom jak najwięcej wybitych zębów, połamanych kości i obolałych nerek, a co w tym najlepsze - najczęściej sami sobie to robicie.
Otóż to Abuk, masz 100% racji. Dobrze że koleś stracił oko może zastanowi się dwa razy zanim znowu rzuci cegłą. Powinni takich kiboli wsadzać do więzienia w pomieszanych grupach. Dać dostęp do ostrych narzędzi, pałek i niech się powybijają na spaceraku. Byłby spokój.
Dlaczego żal? Mógłbyś wyjasnić? Jeśli ktoś idzie na rozrubę i rzuca w ludzi cegłami to powinien przygotować się na to, że straci oko od gumowego pocisku.
Popieram Pablosa. To co on pisze ma sens. Również jestem kibicem pewnego pierwszoligowego klubu i widze co sie dzieje na stadionach podczas meczu i po meczu. Dla pseudokibiców mecz to pretekst by pojawić sie na stadionie, oni przychodzą po to by komuś nawrzucać i polać sie po tych głupich mordach. W ich słownikach nie ma takiego pojęcia jak "prawdziwy kibic" który kocha swój klub nawet gdy jest w słabej formie. Jeśli ktoś myśli inaczej i odpowiada negatywnie na komentarze np. Pablosa no to wiadomo z kim mamy do czynienia...
Co do filmu to 7/10. Dobrze zagrany i przesłanie filmu ktore powinno dać do myślenia co po nie którym - są w życiu ważniejsze sprawy.
W 100% zgadzam się z autorem tekstu - zarówno jeżeli chodzi o film i samą społeczność pseudokibiców.
Film ma w miare trzymający się kupy scenariusz, poprawną reżyserię, nieco lepsze zdjęcia i montaż. Aktortwo różnie, ale widać, że niektórzy starają się mówić londyńskim slangiem i udawać kiboli - nie do końca im to wychodzi.
Jeżeli chodzi o tą drugą z poruszanych tu spraw. Niech nikt mi nie wciska kitów o honorze, reputacji, miłości do klubu i innych duperelach! 2marca 2008 - derby śląska - ludzie nie wychodzą z domów, matki nie puszczając dzieci na podwórko, cała policja postawiona na nogi, autobusy prawie w ogóle nie kursują. Zapraszam na Śląsk w okolicach meczu Górnik-Ruch, aha tylko nie bierzcie ze sobą telefonów komórkowych, żadnego szalika (nawet najbardziej neutralnego), nieważcie się podnosić głowy, błędem jest przynależność do jakiejkolwiek subkultury - szczególnie emo, goci i metale. W zasadzie to ograniczcie się do bezosobowej egzystencji - może wyjdziecie z tego bez szwanku.
Piłka nożna niema tu nic do rzeczy ...Piłkarze walczą pod barwami klubu
Huligani też walczą pod barwami klubu , ale nie o reputcje piłkarzy tylko swojej ekipy...
W życiu codziennym ci kibole , są traktowani jak śmieci przez policje i te całe polityczne kurestwo u władzy , wiec kurwa nie dziwcie się że robią to co robią....
A policja to legalna mafia ,kibole się napierdalają między sobą na ustawkach a i tak grozi im za to więzienie , a policjant podejdzie do typa na ławce wypierdoli mu w mostek ,na wątrobe,powykręca ręce i na komisariat za picie piwa w miejscu publicznym
A wogóle to kto kontroluje policjanta ? Jego kolega józek na wyższym szczebelku
Huligani to ludzie którzy tak jak ten jebany pies , urodzili się na polskiej ziemi ale zostali pozbawieni praw człowieka
A wogóle co to za kurwa wymyśliła coś takiego jak przestępstwo ścigane z urzędu? Typ na ulicy wyjebie drugiemu liścia , policjant to zobaczy wkroczy do akcji i chociaż ten koleś co dostał nie ma pretensji to tego typa wsadzą za pobicie...
A.C.A.B HWDP
wiecie co? Film był świetny. Pokazywał jak to jest naprawde.I gdybym znalazła się w takiej sytyłacji jak matt, to zrobiłabym to samo. Pozdrawiam.
Oglądasz chociaż telewizję? Chyba nie wiesz co mówisz, twierdzisz że tak jest naprawdę? Masz błędne pojęcie o pseudo-kibicach.