W tym temacie wymieniacie przykłady na to, że Idiokracja jest wśród nas już teraz (nie trzeba było czekać do 2505). Ja zaczynam!

Zachowania, które jeszcze parę lat temu uchodziły za patologiczne, powoli stają się normą, a to, co było kiedyś normą, jest tylko odstępstwem. Mówię tu przykładowo o normalizacji przemocy (werbalnej też), a brakuje odważnych, by się temu przeciwstawić. Można by za to winić Fame MMA czy inne High League'i, których fenomenu nie rozumiem i chyba nie będę nigdy w stanie zrozumieć. Byli osadzeni i inni przestępcy, internetowa patologia pokroju Magicala czy Gohy i emerytowane gwiazdy sportu, które są wannabe bandziorami. Co w tym takiego fajnego, do cholery?!