PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=139428}

Idiokracja

Idiocracy
2006
5,9 40 tys. ocen
5,9 10 1 39650
5,5 11 krytyków
Idiokracja
powrót do forum filmu Idiokracja

Dla wielbicielu humoru wysokich lotów, o ile coś takiego w ogóle
istnieje, ten film musi być skończonym dnem. Ludzie pieszczący zmysły
wysublimowanymi produkcjami, które można zrozumieć dopiero z
dwunastotomowym przewodnikiem w ręku, będą srodze zawiedzeni.
Ten film nie jest skomplikowany, nie głosi żadnej nieskończenie
mądrej prawdy… będąc szczerym – głosi naprawdę głupią prawdę.
W jedynej dostępnej recenzji zwolenniczka gnojenia durnych
komedii jedzie po filmie, który naprawdę nie mógł się jej podobać. Nie…
nie wymaga myślenia ta wspaniała produkcja.
Czy na pewno?
Czy ten film został stworzony z myślą o inteligentnym odbiorcy?
Wydaje mi się… choć mogę się mylić… że autor scenariusza raczej nie
myślał o Oskarze pisząc to. Nie myślał o odbiorcach, którzy wracają do
domów po obejrzeniu filmu Bergmana i nie masturbują się skrycie pod
kołdrą, zadowoleni, że mogli obcować ze sztuką najwyższych lotów.
Ten film jest jednym z serii „kino dla idioty”. Zamiast jednak
hołdować najniższym instynktom, pławić się w debilizmie, który jest dla
widza-debila tym, czym dramaty psychologiczne dla koneserów kina,
„Idiokracja” coś jednak pokazuje.
Każdy inteligent wie, że – ech, matołów jest na świecie cała
masa. Pytanie, czy matoły o tym wiedzą? Czy się nad tym zastanawiali?
Czy nawet ten debil z IQ 90 będzie w stanie czytać coś innego, niż
komiksy i marzyć o czymś innym, niż zaliczenie jak największej liczby
„suczek”?
Jest szansa, że po obejrzeniu tego choć kilku skazanych na dno
umysłowe młodzieńców, bo przecież to jest film dla młodzieży,
nieprawdaż, zastanowi się przez chwilę.
Potraktujcie ten film, jak elementarz pierwszoklasisty. Nie ma
zdumiewającej fabuły, świetnych dialogów – inteligentnego widza nie
zatrzyma nawet na chwilę.
Ale z tą inteligencją różnie bywa. Gdyby inteligentny widz był
inteligentny, wiedziałby, że świat nie kręci się wokół niego;)

spellbinder

Niepotrzebnie się pienisz, widziałem parę znacznie gorszych filmów tego typu. Tu mieliśmy nawet ciekawy wątek powolnego, ale nieustannego durnienia ludzi zanikiem zainteresowań wyższego rzędu, kompensowanego pochłanianiem coraz bardziej prymitywnej i ogłupiającej telewizji. Ta akurat obserwacja jest przecież słuszna, wystarczy zobaczyć jaki poziom prezentuje taka np. TVN. Twórcy filmu w zabawny sposób podkreślają w nim zanik linii genetycznej ludzi inteligentnych, choć nie sądzę, żeby to było możliwe nawet za 500 lat, ale na potrzeby głupiutkiej komedyjki wystarczy. Tak czy inaczej gdyby nie parę niesmacznych akcentów dotyczących seksu, można by to coś obejrzeć z rodzinką w niedzielę, choć przyznać należy uczciwie, że widziałem komediowe "dzieło" naszych braci Koreańczyków, gdzie młodzieniec w akademiku smażył swoją spermę na patelni (i do tej sceny ów film wytrzymałem). W "Idiokracji" poza zaskakującym zaskoczeniem ciekawa jest też postać prezydenta USA - czarnej, tępej, zapijaczonej kreatury. Czyżby twórcy mieli prorocze wizje dotyczące koloru skóry i intelektualnego poziomu podejmowanych decyzji obecnego prezydenta?;-) Byłoby to bardzo "niepoprawne politycznie", jako że obecna apologetyka Murzynów przedstawia ich raczej jako intelektualistów, czarnych Einsteinów tej planety, a skoro w domyśle wszyscy żyjący za 500 lat są matołami, to najbardziej jaskrawo powinno być to widać po człowieku piastującym tak wysoką funkcję, i to właśnie widzimy na ekranie:-)
I jeszcze jedno. Człowiek mogący się pochwalić 90 IQ to nie żaden debil, tylko przeciętna. Nie wszyscy mają IQ powyżej 150 jak nasza "intelektualistka" Doda.

Jack_Holborn

Sorki, powinno być "zaskakującym zakończeniem" oczywiście.

ocenił(a) film na 6
Jack_Holborn

Nie prawda. Skale Wechslera czy to Stanford-Bineta są tak znormalizowane,
aby średnia wynosiła 100. A zatem 90 to nie średnia tylko poniżej
przeciętnej.

kujin

Nie będę się spierał, ale moja była, studentka psychologii tak coś gadała więc myślałem że tak jest. Zresztą po co się spierać, psychologia jest tylko mieszanką nauki i pobożnych życzeń, a nie nauką ścisłą;-)

Jack_Holborn

z tym tvnem się zgadzam jak najbardziej, typowa rozrywka dal mas:) a co do idiocenia społeczeństwa - obawiam sięm że 500 lat to prognoza zbyt optymistyczna, tylko wystarczy spojrzec na wspolczesne nastolatki... ich słownictwo, zainteresowania, sposób bycia.