z prymitywnym humorem z drugiej przerażający i dość oryginalny obraz świata, który jest równie prawdopodobny do tego z "Roku 1984* Orwella. Poza lekko szwankującą stroną
techniczną średnią grą aktorską i zbyt dużą ilością rynsztokowego humoru, Idiokracja to całkiem dobry film. Szkoda, że nie do końca wykorzystali jego potencjał. Nie wiem
czemu ale skojarzył mi się z serią "W krzywym zwierciadle" i z chęcią zobaczyłbym w nim Chevy Chase'a zamiast Luka Wilsona.
No właśnie, z jednej strony denna komedia z prymitywnym humorem i... druga strona przestaje mieć dla mnie jakiekolwiek znaczenie. Pomysł wyjściowy był dobry, ale oceniam tu film, a nie to co było na papierze. Przeglądając tematy na forum tego filmu zauważyłem, że wszyscy piszą o przesłaniu... Przesłanie znaleźć można i w "Zmierzchu" (powiedzmy, że to "piękna, alegoryczna opowieść o miłości ponad podziałami"), ale czy to czyni go dobrym filmem? Nie wydaje mi się.