Cóż z perspektywy byłego członka dwóch partii politycznych mogę powiedzieć że ludzi takich jak bohater filmu jest sporo w partiach politycznych różnią się tylko tym że ich nie widać i nie stracili wiary w swoje ideały.
Z polityki można odejść ale tego akurat Stephen nie przewidział trzeba mieć do czego , polityce nie można zaprzedać całej duszy i ciała.
W partiach politycznych są ludzie którzy potrafią powiedzieć nie i odejść a to że nikt o nich nie mówi cóż to nie znaczy że ich nie ma.

Witaj Kerkas,
Cieszy to co napisałeś. Być wierny swoim zasadom to podstawa. Nie jest tak że wszystkich "pakuje do jednego worka". Prawdą jest jednak też to, że do głosu częściej dochodzą osoby, które nie mają wiele do powiedzenia. Chyba tak już jest że o dobrym człowieku słychać daleko ale o złym jeszcze dalej. Pozdrawiam.

Cóż "zło" jest zawsze bardziej pociągające ale wierzę że w końcu do głosu w Polsce dojdą politycy pokroju Margaret Thatcher (a propos premiera filmu "Żelazna dama") tylko musimy jeszcze poczekać dobrego męża stanu "hoduje się" 30 - 40 lat.
Również pozdrawiam.

Mam pytanie Kerkas,
Podałeś przykład M. Thatcher. Sugerując się tym mogę przypuszczać że masz poglądy konserwatywne. Czy to prawda? Nie jestem znawcą polityki, nie mówiąc już o doświadczeniu, ale lubię porozmawiać i poznawać różne poglądy ludzi. Jeśli miałbyś ochotę to możemy kiedyś podyskutować. Film The Iron Lady uważam za obowiązek obejrzeć zwłaszcza że gra Meryl Streep:) Narka

Nie jestem konserwatystą zrobiłem test polityczny
http://www.testpolityczny.pl/podlicz.php
Wyniki:
Oto Twoje wyniki:
Wolność gospodarcza: 39
więcej od 65% uczestników testu
Tradycjonalizm:14
więcej od 54.3% uczestników testu
Wolności obywatelskie:26
więcej od 58.5% uczestników testu
Najbliższa Ci ideologia to: Minarchizm
Minarchizm jest ideologią demokratyczną, uważaną za pośrednią między liberalizmem a anarchokapitalizmem. Minarchiści nie negują potrzeby istnienia państwa, czym różnią się od anarchistów, przy czym głoszą istnienie "państwa minimalnego". W opinii minarchistów, państwo powinno być "stróżem nocnym" i odpowiadać za dyplomację, wojsko, policję i administrację. Nie powinno zaś mieszać się w gospodarkę.
Partie posiadające frakcje minarchistyczne: Unia Polityki Realnej
Natomiast podziwiam M. Thatcher że miała odwagę podejmować bardzo niepopularne decyzje oraz to za to że była zwolennikiem ograniczenia państwa w gospodarce.
Wydaje mi się że w Polsce wciąż pokutuje pogląd z czasów PRL-u "Od żłobka do nagrobka"
Ps. Jasne chętnie podyskutuję chyba forum filmwebu się nie obrazi jeśli podyskutujemy tutaj :)

Też zrobię ten test. Ciekawe. Co do M. Thatcher to też tak uważam. W ogóle to sądzę, że obecnie nie ma przywódcy, polityka w Europie który miałby taką charyzmę, autorytet i wiarę w to co robi, z takim twardym kręgosłupem moralnym. Obecnie w dobie nieustannego głoszenia że panuje w Europie kryzys to uważam że Pani A. Merkel czy N. Sakozy są politykami, którzy mogą nie podołać zadaniom które przed nimi stoją. Wiesz, nawet wysunąłbym teorię że mamy nie tylko kryzys gospodarczy w Europie jak kryzys ideowy. Doszliśmy do momentu, w którym Europa nie ma wytyczonych celów i może nie ma sprecyzowanych planów. Mogę się mylić ale uważam że jedynie Unia Europejska się poszerza (Chorwacja ma wstąpić do wspólnoty) ale to co było dobre 15 - 20 lat temu, może być nie skuteczne w obecnej rozbudowanej Unii. Jak uważasz dokąd zmierza obecna Unia? Sądzę, że kolosalny wpływ na to co będzie w przyszłości jest również pewna tendencja do tzw. spekulacji. Są one bardzo negatywne a nie sądzę by to ułatwiało działanie. Zapewne pomyślisz że jeszcze życia nie znam:) Ale taki jestem.

Znów posłużę się cytatem tym razem z W.Churchilla "polityk to osoba która myśli o następnych wyborach , mąż stanu to osoba która myśli nad dobrem kraju".
Zgadzam się że problemem współczesnej polityki jest brak wyrazistych i zdecydowanych osobowości , ludzi głoszących niepopularne poglądy i posiadających cechy które wymieniłeś.
Kryzys niestety jest z powodu kreatywnej księgowości Grecji , oraz nieodpowiedzialnej polityki finansowej strefy euro a przedtem USA (niestety instrumenty finansowe są dziś połączone zgodnie z teorią że jeżeli "dolar amerykański ma zapalanie płuc to Europa przechodzi ostrą anginę").
Najgorsze jest to że nikt nie ma długofalowego planu jak sobie z tym problemem poradzić.
Unia Europejska nie ma wyjścia i musi przetrwać inaczej rozpad strefy euro spowoduje kryzys najpierw we Włoszech , Francji , Niemczech a następnie rozleje się po Polsce i innych krajach.
Jedynym sposobem aby uniknąć podobnych ekscesów finansowych byłoby wprowadzenie jednego ministerstwa finansów oraz ministra finansów dla całej UE tak się jednak nie stało.
Wprowadzono za to bardziej restrykcyjną politykę finansową czy da ona jakieś skutki ? czas pokaże.
Szansę UE widzę tylko w głębszej integracji (na to się na razie nie zanosi) oraz na wypracowanie planu przestawienia się na produkcję energii odnawialnej np. samochody na baterie słoneczne , kolektory słoneczne zamiast palenia węglem (Polska gospodarka niestety oparta jest na węglu).
Spekulacje miały miejsce i niestety nadal mają jedną z takich spekulacji opisano w serialu Firma CIA , druga w najnowszej odsłonie Wall Street : pieniądz nie śpi (chodziło o cebulki tulipanów) i oczywiście przekręt w Rumunii
http://pl.wikipedia.org/wiki/George_Soros
Ps. Ostatnie wydarzenia mam na myśli ACTA dobitnie pokazują że trzeba się choć trochę interesować polityką gdyż potrafi ona zaingerować w życie obywateli nieraz bardzo głęboko.
Jest mi bardzo miło że nasza dyskusja toczy się w takiej miłej atmosferze , gdyby tak jeszcze politycy potrafili odłożyć na bok własne animozje i wymieniać argumenty tak jak my teraz.
Pozostaje nam czekać na następców M. Thatcher.

„Kreatywna księgowość” ciekawe stwierdzenie, nie raz słyszałem jak użyto takiego określenia. Według mnie w polityce brakuje żeby dobitnie, ale nie obraźliwie, mówić rzeczy po imieniu. To że Grecja ma zadłużenia to nic nowego. Tam często mieli problemy finansowe. Inwestorzy uwierzyli w zapewnienia że sytuacja Grecji jest stabilna – w końcu wprowadzono u nich euro, więc musieli spełniać jakieś zasady – więc wciąż pożyczali pieniądze Grecji. Potem się okazało że manipulowano statystykami, deficyt był wyższy niż deklarowano i tam mieli jeszcze jak pamiętam problem z długiem publicznym. Do tego zabrakło reform. W konsekwencji mieli problem by ktokolwiek pożyczył im pieniądze.
We Włoszech zareagowali wcześniej i nie mieli takich problemów jak Grecja ale poziom tamtejszej sceny politycznej był według mnie bardzo niski. Słynne „bunga, bunga” Berlusconiego jak by nie patrzeć premiera, szefa rządu, świadczy o hipokryzji i ignorancji.
Czasem wydaje mi się że politycy to żyją w jakimś nierealnym świecie i wydaje im się że tylko oni rozum mają.
W sprawie ACTA to najbardziej mnie zdenerwowało to, że wszystko działo się w tajemnicy. Premier D. Tusk pewnie liczył na to, że nikt nie zauważy gdy podpiszemy się pod dokumentem. Najbardziej mnie dziwi pośpiech w jaki zaczęli „debatować” ze społeczeństwem. Tym bardziej może przekonywać to, że decyzja o podpisaniu ACTA nie miała trafić do „szerszego obiegu”.

Cóż to problem chyba całej obecnej klasy politycznej.
Prawdziwych fachowców się u nas nie ceni na początku XX wieku 20% publikacji z dziedziny fizyki było w języku angielskim obecnie jest 80%.
Naukowcy , ludzie z pomysłem lub wizją odpływają do krajów gdzie mogą zrealizować swoje plany.
http://en.wikipedia.org/wiki/Sikorsky_Aircraft
Sądzę że po prostu tracą kontakt z rzeczywistością o co nietrudno gdyż pod bobkiem mają cały tu klakierów.
Koncerny postanowiły kupić sobie wymierzanie prawa , poza tym to właśnie internet przyczynił się do wybuchu arabskiej wiosny.
Informacja jest najwyższą formą władzy.

Przemyślałem tą sugestię o wspólnym ministerstwie finansów. Ciekawe rozwiązanie. Problem może tkwić w tym że obecnie wciąż w państwach Unii są różne waluty, trzeba również pamiętać że pewnie żadne z państw nie chciałoby ustępstw w decydowaniu o swoich finansach. Stworzenie takiego ministerstwa mogłoby pociągnąć do stworzenia kolejnej "instytucji" urzędników. No i argument od którego wydaje mi się powinienem zacząć, że nie do końca wszystkie państwa pragną takiej samej integracji. Przykład Wielkie Brytanii czy Czech. Obydwa państwa nie podpisały paktu fiskalnego.

Przykład Grecji pokazuje że niektóre państwa są "nieodpowiedzialne" delikatnie mówiąc nie widzę innej możliwości kontroli finansowej strefy euro.
"instytucja" urzędników cóż im mniejsza organizacja tym lepiej działa
Owszem W.Brytania i Czechy nie podpisały paktu fiskalnego ale gdy Five-o'clocki (jak mawiał Franek Dolas) miały problem z chorobą wściekłych krów , to wtedy pozostali członkowie strefy euro wsparli ich finansowo.

To prawda co mówisz o Grecji. Sądzę że problemy państw Europy południowej odbiją się jeszcze nieraz czkawką i utrudnią dalszy rozwój Unii. Natomiast dopóki mamy państwa o różnych walutach nie widzę możliwości stworzenia wspólnego ministerstwa finansów. Boje się że gdyby doszło do jej powstania to zasiliłoby to szereg nowych urzędników i zwiększyłoby biurokrację w Unii. Co do Brytyjczyków to są bardzo negatywnie nastawieni do głębszej integracji w Europie. Sądzę jednak że Wielka Brytania jest Unii potrzebna. Źle stałoby się gdyby zaczęła się izolować od problemów Unii. Ciekawe jest to że często zapomina się o przeszłości, kiedy miało się samemu problemy.
Co sądzisz o podniesieniu wieku emerytalnego? Nie znam się ale uważam że jest to zły pomysł. Podniesienie wieku emerytalnego wcale nie zapewnia wyższych emerytur, nie jest lekarstwem na bezrobocie, i nie gwarantuje zwiększenia średniego tempa wzrostu PKB. Wystarczy że władze przeprowadzą waloryzację emerytur bo przecież to co obiecuje obecnie PO wcale nie musi być dotrzymane przez inne partie, które mogłyby w przyszłości rządzić krajem.

Generalnie wspólna waluta to dobry pomysł na głębszą integrację ale tak jak mówisz jest parę przeszkód.
Odnośnie problemów niestety nie wyciągamy wniosków z historii i tak jak choroba szalonych krów niczego nas nie nauczyła tak samo kryzys gazowy (kiedy to Rosja odcięła dopływy gazu wielu państwom) tez niczego nas nie nauczył.
Tyle tylko że teraz naszym złotym cielcem jest gaz łupkowy.
A powinniśmy zainwestować np. w elektrownie wiatrowe.
ZUS jest bankrutem zawsze nim był po prostu pieniądze przeznaczane na składki emerytalne szły na wszytko czyli na fabryki , dotowanie przedsiębiorstw itd. itp.
W skrócie Ci co teraz pracują płacą obecnym emerytom i rencistom ich świadczenia dopóki był duży przyrost naturalny i wszyscy byli zmuszeni do płacenia zusu było "o.k."
Z chwilą gdy ludzie zyskali możliwość niepłacenia zusu oraz wyjazdu za granicę ilość płacących składki spadła obecnie na jednego emeryta pracuje 4 ludzi w 2050 r. ten stosunek będzie wynosił 1:1.
Bez jakiejś sensownej reformy zus padnie a my razem z nich tyle tylko że ekipa która reformę przeprowadzi przegra wybory podniesienie wieku emerytalnego to ruchy pozorne.
Do 1993 r. dokumentacja kadrowa płacowa była trzymana 50 lat.
Zresztą idiotyzmów związanych z ZUS jest więcej np. nie jest ważne że przepracowałeś 30 lat musisz zasuwać do 65 (obecnie 67 roku życia).

Gaz z łupków to metoda w Polsce jak na razie mało opłacalna. Więcej zamieszania niż możliwych korzyści działania. „Dziwnym trafem” koncesje na wydobycie otrzymują zagraniczne firmy (oczywiście wiadomo mają sprzęt, patent) więc w przyszłości chcąc eksploatować złoża w naszym kraju trzeba będzie za to komuś dodatkowo płacić. Prawdą jest jak mówisz że warto w Polsce większy nacisk położyć na energię odnawialną. Sądzę, że warto również zainteresować się energią pochodzącą z elektrowni atomowych. Bodaj pierwsza miała powstać w Polsce w 2020 roku ale plan przesunięto w czasie. Co prawda jest wiele kontrowersji w szczególności po awarii w elektrowni w Fukushimie ale są dwie olbrzymie zalety takiego sposobu pozyskiwania energii. Elektrownie jądrowe charakteryzują się niskimi kosztami paliwa i brakiem emisji zanieczyszczeń. Dzięki temu energia mogła być nie tylko czystsza ale i tańsza.

W odniesieniu do reformy emerytalnej to tak jak piszesz zmiany demograficzne wpłynęły na pogarszający się stan w sektorze emerytalnym. Ja dostrzegam również tutaj taki problem, że wciąż istnieje uprzywilejowanie niektórych grup zawodów w społeczeństwie pod względem osiągania wieku emerytalnego i wysokości emerytury. Teraz trudno jest jednak przekonać np. policjanta by pracował dłużej. Dla mnie niedopuszczalne było to że rząd przeniósł część pieniędzy podatników z OFE do ZUS-u. To było ratowanie istniejącego problemu, teraz, na już - zapominając o nadchodzącej przyszłości. Uważam że Państwo obecnie coraz mnie interesuje się ludźmi więc najlepiej byłoby aby stopniowo ale konsekwentnie przenosić pieniądze z I filaru na II i III. Każda młoda osoba zaczynająca pracę zaczęłaby również zarabiać na własną emeryturę w ten sposób coraz mniej osób korzystałoby ze starego systemu emerytalnego. Nie znam się na ekonomii więc jeśli uważasz że nie miałoby to sensu to proszę o wyrozumiałość:) Sądzę również – tak jak wspomniałeś pod koniec posta - że powinien się liczyć czas pracy do wysokość emerytury a nie wiek. Chłopak, który zaczął pracować np. w 18 roku życia czeka prawie 50 lat pracy. O ile dożyje.
Mam pytanie. O co chodzi z tym …„Do 1993 r. dokumentacja kadrowa płacowa była trzymana 50 lat.”…?

Z braku czasu odpowiem w ratach :)
Z cytatem „Do 1993 r. dokumentacja kadrowa płacowa była trzymana 50 lat.” to prosta sprawa.
Otóż gdy mój Tato przechodził na emeryturę a zaczynał pracę właśnie jako 18 latek przedstawił w ZUS-ie świadectwa pracy i zaświadczenia o zarobkach.
ZUS stwierdził że kilku zaświadczeń brakuje więc Tato musiał napisać do tych instytucji o wydanie zaświadczenia o zarobkach (druczek RP7) i okazało się że część instytucji nie posiadał już dokumentacji kadrowo płacowej , a to była powódź i archiwum zalało , a to była tylko lakoniczna informacja że dany człowiek owszem pracował ale nie wiadomo na jakim stanowisku i za jakie wynagrodzenie itd. itp.
Odnośnie OFE i ZUS transfer pieniędzy z jednego do drugiego to nic innego jak odciągniecie w czasie bankructwa ZUS (ekonomiści się spierają na ile miesięcy od 6 do 30) podniesienie wieku emerytalnego to samo tylko jak już wspomniałem są to ruchy pozorne a potrzebna jest gruntowana reforma ZUS.
Państwo niestety interesuje się obywatelem aż za bardzo i "uszczęśliwia" obywateli na siłę.
Nikt nie ma pomysłu na reformę ZUS i co gorsza woli po prostu podrzuca się kukułcze jajo następnej ekipie tak jak np. budżet w którym 200 mln było wirtualne gdyż miało pochodzić z większej ściągalności podatków.

Ok. Czekam na kolejną część wypowiedzi:) Co do sprawy z ZUS i OFE to tak jak mówisz i jak już wcześniej wspomniałem to była doraźne ratowanie ZUS-u. Jestem młodym człowiekiem i szczerze czuje pewne obawy że z chwilą przejścia na emeryturę otrzymam taką stawkę że nie będzie się w stanie za to przeżyć. Co do tych wirtualnych 200 mln to wiadomo. Papier wszystko przyjmie a założenia bardzo szybko są zweryfikowane przez rzeczywistość.

Odnośnie gazu z łupków to przy ich wydobyciu następuje nieodwracalna degradacja środowiska , jeden procent powierzchni Kanady jest w ten sposób zniszczony z tytułu wydobycia tego gazu.
Odnośnie elektrowni atomowych to mamy traumę związaną z Czarnobylem (notabene w państwach byłego bloku wschodniego elektrownie atomowe były budowane w strefie wstrząsów sejsmicznych).
Brutalna prawda jest taka iż prowadząc działalność gospodarczą z moim Tatą (który jeszcze się na emeryturę załapał) wiem o tym że będę pracował do końca życia.
Na to ze dostanę pieniądze z ZUS na emeryturze nie wierzyłem , bardziej ufałem OFE ale gdy przetransferowano pieniądze z OFE do ZUS stwierdziłem że tylko wysokopłatna praca może zapewnić godziwą emeryturę w sensie iż będziemy w stanie odłożyć pieniądze na emeryturę.
Taką wysokopłatną posadą jest np. zawód adwokata , radcy prawnego , radnego , wójta , burmistrza itd. itp.
Ewentualnie zostać biznesmenem lub otworzyć własną działalność gospodarczą.
Polacy właśnie dla bezpieczeństwa finansowego wyjeżdżają za granicę tam przynajmniej jest pewność że nie tylko emeryturę dostaniemy ale że da się z niej wyżyć.

Sądzę, że czas najwyższy zapomnieć o wydarzeniach z Czarnobyla. Jakby na to nie patrzeć zawinił człowiek nie „maszyna”. Liczę, że w sprawie elektrowni odbędzie się referendum ale wcześniej poprzedzone powinno być pełną i rzetelną informacją o energii jądrowej skierowaną do społeczeństwa. Co do sprawy z przyszłymi emeryturami pozostaje tylko odkładać samemu pieniądze a później – o ile uda się nazbierać przyzwoitą sumkę – ulokować je np. w złocie – bo może i tak być, że jeszcze wartość pieniądza nam spadnie.
Podjąłeś ciekawy temat:) Po wejściu do Unii Europejskiej o ile dobrze pamiętam spadło w Polsce bezrobocie m.in. dzięki temu że wielu Polaków zdecydowało się na wyjazd za granicę. Jakiś czas temu był podjęty temat jak przekonać Polaków do powrotu do kraju. Zastanawiam się tylko po co jeśli obecnie mamy około 12 % bezrobocia. Rząd nie ma pomysłu dla osób bezrobotnych w kraju a chce by Polacy decydowali się na powroty do Polski. Wiadomo, że chodzi tu o ludzi młodych, którzy zakładają rodzinę i wiążą się ze społecznością w której przyszło im żyć. W ogóle to dla mnie to jest czyste kuriozum że mamy bezrobocie a premier obstaje przy wydłużaniu wieku emerytalnego. Mam znajomych, którzy wciąż nie mają pracy po studiach.
Karkas chciałem grzecznie zapytać czy nie męczę Cię tymi postami do Ciebie?:)

W tym problem w człowieku właśnie.
Jestem za elektrownią atomową ale gdy pomyślę o naszym polskim bałaganiarstwie to można mieć podstawy do obaw najlepszy przykład to powodzie.
Odnośnie odkładania na emeryturę a raczej lokowania kapitału.
Właściwie kryzys w USA pokazał że nie ma pewnego źródła lokowania oszczędności
Gdybym mógł odkładać pieniądze to zainwestowałbym w grunt , działki budowlane , następnie zakupił akcje jakiegoś stabilnego banku np. PKO BP , później w złoto , srebro i trochę gotówki luzem.
Odnośnie bezrobocia to premier Kaczyński jeździł do Irlandii i namawiał do powrotu.
Po wystąpieniu wicepremiera Pawlaka i tego co powiedział o emeryturach obecny rząd i następne mogą zapomnieć o tym że ktokolwiek zdecyduje się tu wrócić.
Chyba że cytując Wałęsę ludzie chorzy na Polskę (w pozytywnym znaczeniu).
Obstaje bo już nie ma skąd brać pieniędzy na łatanie deficytu budżetowego.
Próba wypychania ludzi na wcześniejsze emerytury zakończyła się fiaskiem ponieważ niektóre stanowiska pracy nadają się tylko dla osób starszych młody człowiek który się uczy nie będzie zasuwał jako ochroniarz 24/24 na dobę a tak to właśnie wygląda w agencjach ochrony (sam pracowałem jako ochroniarz ale to temat na osobną dyskusję).
Tak naprawdę jedynie AWS miał program jak skutecznie zwalczać bezrobocie skrócenie szkół zawodowych do 12 - 15 miesiecy tak aby absolwenci mogli znaleźć pracę w zawodzie np. potrzeba informatyków w woj. dajmy na to Śląskim po w.w. okresie ci ludzie jeszcze dostaną pracę w zawodzie.
W obecnej sytuacji gdy ktoś po 3 , 4 latach wyuczy się zawodu dostaje papier i okazuje się że nie ma dla niego pracy.
Okazuje się że studia najlepiej kończyć zaocznie a od pon. do pt. pracować , zaliczać staże itd. itp.
Oczywiście są uczelnie które proponują staże , "pomagają" znaleźć pracę ale powiedzmy sobie szczerze ten który studiuje dziennie ma 60 dni w roku aby pracować , zaliczyć staż.
Ten który studiuje zaocznie może na pracę poświęcić znacznie więcej czasu.
Bardzo miło mi się z Tobą rozmawia , wreszcie jakaś normalna dyskusja na poziomie.
Niestety w innych tematach na filmwebie np. o filmie Drive epitety tylko fruwają.
Ps. Sam pracowałem m.i.n. jako ochroniarz , w KFC , na stadionie Legii , przy roznoszeniu ulotek i parę jeszcze innych prac zaliczyłem.
Moje spostrzeżenia są takie nie ma jakiegoś planu aby wykorzystać ten potencjał ludzki jakimi mamy czyli absolwentów uczelni wyższych.
Z kolei na uczelniach wyższych często słychać narzekania profesorów na szkoły podstawowe oraz średnie i żenujący poziom jaki sobą reprezentują.
W Polsce jest parcie na wyższe wykształcenie ponieważ ludzie którzy obecnie nie mogą się takim wykształceniem pochwalić są traktowani jako obywatele drugiej kategorii.
Kawał o wakacie na stanowisko sprzątaczki od której wymaga się średniego wykształcenia i znajomości języków obcych (mimo tego że sprząta ona biurowce w godzinach od północy do 5 nad ranem) powoli staje się rzeczywistością.
W empiku wykształcenie średnie to minimum aby stanąć na kasie fiskalnej ale empik preferuje absolwentów.
Ps. Strasznie się rozpisałem przypomnij mi aby opowiedział Ci jak ubiegałem się o posadę w wypożyczalni Video (obecnie dvd) Beverly Hills.
Aha przed chwilą zauważyłem że inni włączyli się do dyskusji :)

Ohoho jak dużo napisałeś. Fajnie:)
Bardzo trudno jest teraz na rynku pracy a to że brakuje ludzi w jakimś konkretnym zawodzie nie gwarantuje pracy. Z jednej strony jest nas coraz mniej z drugiej strony ilość bezrobotnych rośnie a ilość miejsc pracy jest coraz mniejsza.
W czasie studiów odbyłem dwa staże ale nie dzięki uczelni ale własnym chęciom. Uczelnia nie zapewniała studentom stażu. Jeśli ktoś chciał taki staż odbyć musiał sam sobie go załatwić. Moja pierwsza praca była w czasie studiów w okresie letnim. Pracowałem i w hucie na magazynie jak i w hipermarkecie. Później od czwartego roku studiów pracowałem u konkurencji KFC:) – McDonaldzie. Teraz pracuje w zawodzie i bardzo cieszę się z tego.
Co do elektrowni jądrowej to mam nadzieję że nie odstawią jakiś skandali jak np. ze stadionem narodowym. Dziwnym trafem przeważnie w rożnych dziedzinach np. autostrad wciąż jesteśmy nie na czas.
Miałem się upomnieć abyś opowiedział jak ubiegałeś się o pracę w wypożyczalni BH:)

Odnośnie pracy w wypożyczalni Beverly Hills napisałem sobie cv i list motywacyjny:
Lubię: Film noir , francuski realizm poetycki , westerny , nową falę , filmy płaszcza i szpady , niemiecki ekspresjonizm filmowy , muzykę filmową. Interesuję się historią , literaturą .
I parę jeszcze innych szczegółów.
Zadzwonili zaprosili mnie na rozmowę o pracę wszystko pięknie tak , tak , tak pracy nie dostałem.
Trzy miesiące później poszukiwali pracowników do Beverly Hills wystartowałem sytuacja się powtórzyła.
Znów trzy miesiące później wystartowałem sytuacja się powtórzyła.
Dałem sobie spokój ale o dziwo Beverly Hills nie dało mi spokoju.
W odstępach 3 miesięcznych ktoś z Beverly Hills do mnie dzwonił i zapraszał na rozmowę o pracę.
Po 6 takim telefonie powiedziałem że nie jestem zainteresowany pracą w Beverly Hills.
Do dziś nie mogę zrozumieć po co do mnie dzwonili ?.

To rzeczywiści chamsko postąpili. To wygląda jakby igrali czyimś czasem i wykorzystywali czyjeś starania. Z niewiadomego powodu zakładali że i tak nie będą przyjmować do pracy.
Ze względu na to, że pracodawcy mogą sobie wybierać do woli w osobach starających się o pracę pokutuje przekonanie pracodawców, że na dane miejsce jest i tak wielu chętnych.
Dzisiaj premier rozmawiał po 100 dniach rządu z ministrami. Zastanawia się czy podejmie krok by kogoś odwołać? Jak uważasz? Jeśli tak to kogo powinien?

To rzeczywiści chamsko postąpili. To wygląda jakby igrali czyimś czasem i wykorzystywali czyjeś starania. Z niewiadomego powodu zakładali że i tak nie będą przyjmować do pracy.
Ze względu na to, że pracodawcy mogą sobie wybierać do woli w osobach starających się o pracę pokutuje przekonanie pracodawców, że na dane miejsce jest i tak wielu chętnych.
Dzisiaj premier rozmawiał po 100 dniach rządu z ministrami. Zastanawia się czy podejmie krok by kogoś odwołać? Jak uważasz?

Domniemywam że było tak:
Co trzy miesiące wywalali część pracowników a na ich miejsce przyjmowali nowych zapewne po to aby móc płacić im grosze.
Możliwe też że cała ta rekrutacja to pic na wodę a przyjmowali z górnych ustalonych kandydatów.
Pod koniec lat 90. wypożyczalnie VHS i DVD (płyta dvd wystartowała w 1997 r.) cieszyły się dużym powodzeniem.
Poważny cios wypożyczalniom zadał internet z którego ludzie zaczęli ściągać filmy i gazety do których zaczęto dodawać płyty dvd.
Oczywiście można było to przewidzieć i się zabezpieczyć ale pokutuje przekonanie które przytoczyłeś że i tak mnóstwo chętnych przyjdzie po pracę więc nie ma sensu się wysilać i dawać godziwych warunków.
Przekonanie takie nadal jest w McDonaldzie i KFC.
Odnośnie premiera to wszystko farsa , Arłukowicz usiłuje się połapać w tym całym chaosie jaki zostawiła Kopacz.
Rostowski stosuje kreatywną księgowość.
Tak naprawdę przeciętny obywatel nie jest w stanie stwierdzić czy ministrowie radzą sobie na powierzonych im stanowiskach.
Podsumowanie 100 premiera jest takie sobie.
Chaos z receptami tego i ja Panu Premierowi nie zapomnę (mój Tato jest chory na cukrzycę).
ACTA.
Brak zdecydowanych działań w sprawie korupcji w PZPN.
Na plus:
Stadiony na Euro już są , pobudowane nowe drogi.

W obecnej sytuacji mniemam że premiera pozbawiono doradców. Wciąż podejmuje nieprzemyślane decyzje jakby dopiero pierwszy raz był premierem i nie miał doświadczenia. Co do teki ministra zdrowia B. Arłukowicza mogę napisać tyle że jest to zawsze trudne wyzwanie osoby która obejmuje takie stanowisko. Póki reforma w służbie nie zostanie przeprowadzona całkowicie póty będą pojawiać się problemy każdego nowego roku. Problem w tym że pełna prywatyzacja może przynieść więcej wad niż korzyści. Za leczenie trzeba byłoby płacić ale obecna konkurencja mogłaby wpłynąć na późniejsze stawki które stawałyby się coraz niższe. Jest to jednak prosta droga do monopolu a słabsze szpitale w mniejszych miejscowościach ze względu na nieopłacalność byłyby likwidowane. Z drugiej strony plusem byłoby że dzięki gospodarce rynkowej pozostałyby jedynie te jednostki które oferowałyby najlepszą opiekę lekarską. Wcześniej jednak musiałby znaleźć się osoba która wzięłaby „pod skrzydła” szpital. Taki właściciel aby wyjść na swoim mógłby dokonać restrukturyzacji jednostki opieki zdrowotnej a co za tym idzie doszłoby do zwolnień. Sprawa reformy opieki zdrowotnej stoi pod znakiem zapytania.
Brak kompetencji u ministra sportu pozostawiam bez komentarza.
Sprawa finansów publicznych jest trudna. Nie znam się dobrze na tym ale uważam, że rząd za bardzo szuka pieniędzy wśród obywateli a sam zapomina o swoich wydatkach. Szczególnie że wciąż rosną wydatki związane z administracją. Na pewno na kondycję finansów ma wpływ wzrastający deficyt publiczny. Sądzę że rząd powinien usiąść i przeanalizować nie tylko skąd podnieść dochody ale również jak zagospodarować wydatkami. Oszczędzamy m.in. na budowie dróg (co byłoby gdyby nie dofinansowanie z Unii), budownictwo socjalne ale duże pieniądze idą na finansowanie partii, rozbudowaną administrację itd. Również powinno się zlikwidować KRUS albo pozostawić go ale rolnicy powinni również płacić takie same świadczenia wymiernie do posiadanych gruntów lub dochodu.

Jeśli miałbyś kiedyś jeszcze podyskutować daj znać. Powyżej jest post. Mam nadzieję że widziałeś go. Pozdro.

Bardzo dobrze mi się z Tobą dyskutuje.
Sukcesywnie staram się odpowiadać na posty.

Mi z Tobą też dobrze się dyskutuje:)
To co dzieje się w Syrii jest naprawdę smutne. Media jednak nie informują o tym z takim zapałem jak rok temu "arabską wiosnę ludów" czy wojnę domową w Libii. Zapewne Świat jest mniej zainteresowany tym bo w odróżnieniu od Egiptu czy Libanu, Syria nie ma ropy.
Nie będę tak męczył Ciebie Kerkas:). Możemy zmniejszyć częstotliwość rozmowy. Zwłaszcza że na forum coraz mniej miejsca. Do następnego:)

Odnoszę wrażenie że premier jest jakby "wycofany" zresztą sam oświadczył że nie zależy mu na wygraniu kolejnych wyborów.
Odnośnie szpitali prywatnych i państwowych gdyby była możliwość wyboru ubezpieczyciela a człowiek mógłby zrezygnować z płacenia ZUS-owi tylko ubezpieczyłby się tam gdzie chciał to wtedy zobaczylibyśmy który system jest bardziej wydolny.
Niestety same założenia płacenia składek na ZUS są złe i aby móc zreformować ten system potrzeba gigantycznych pieniędzy.
W pierwszej kolejności sprywatyzowałbym całkowicie jakieś 49% kolei państwowych to na początek jeśli chodzi o reformę finansów publicznych.
Następna sprawa polska gospodarka opiera się na węglu który jest dotowany z budżetu państwa trzeba zainwestować w elektrownie wodne , wiatrowe , atomowe.

Podejście premiera jest dziwne. Co chce udowodnić. Jeśli mu nie zależy na kandydowaniu w następnych wyborach świadczy o tym że ma jakiś interes jeśli od razu po wygraniu drugich wyborów parlamentarnych dokonuje zmian w sposób gwałtowny, czasem nieprzemyślany.
Uważam że przespane przez polityków lata po przemianie ustrojowej nagromadziły wiele problemów. Zafascynowani wolnym rynkiem i demokracją na początku lat 90 wielu kombinowało jak tu się dorobić. Dopiero obecnie sądzę że Polska dojrzewa do demokracji ale kosztem zmarnowanych lat.
Problem energetyki opartej na węglu związany jest z tym że (jak wspomniałeś) jest ważną gałęzią gospodarki. Wszelkie zmiany prowadzić mogą do wzrostu bezrobocia, zubożeniu regionów Polski które opierają się na kopalniach (Śląsk) a co najgorsze to (co też wspomniałeś:)) dotowane są z budżetu państwa. Po prostu w większości sytuacji pieniądze te są bezpowrotnie tracone.
Ja stawiałbym na energetykę jądrową:)

Prawdopodobnie chce się dostać do parlamentu europejskiego.
Nadal tak jest część posłów jest w sejmie tylko z powodu "możliwości zarobku" np. agent Tomek który ma emeryturę w wieku 35 lat !!! i jednocześnie pobiera uposażenie posła.
Restrukturyzacja kopalni była by bardzo niepopularna i spowodowałaby protesty społeczne i sądzę że dlatego nikt z polityków nie rusza tego tematu ale trzeba w końcu to zrobić.
Ps. Widziałeś "Żelazną Damę" ?.

Bardzo prawdopodobne. Szkoda że większość polityków kieruje się tym by zająć jakąś ciepłą posadkę po "odbyciu" kadencji. Kopalnia Bogdanka jest wzorem dla innych kopalń która jako jedna z niewielu a może jedyna przynosi takie dochody. Obecnie jest D. Tusk w Arabii Saudyjskiej żeby namawiać firmy arabskie do inwestycji w Polsce. Sądzę że spełznie to na niczym choćby da tego że wciąż jesteśmy państwami egzotycznymi dla siebie.
P.S. Widziałem Żelazną Dame. Sądzę że film ze względu na kreację Meryl Streep zasługuje na 7/10. Nie jest to jakieś dzieło, a szkoda, choć bardziej mi się podobał niż inny film biograficzny który w podobnym czasie pojawił się w kinach - J. Edgar z Leonardo Dicaprio (oceniłem go 6/10).

To dobrze że są kopalnie w Polsce które przynoszą zyski.
W obecnej sytuacji każdy napływ gotówki nawet z tytułu EURO 2012.
Żelazna Dama mimo kreacji Meryl Streep nie porywa, mieć tak wspaniały materiał na film i tak go nie wykorzystać.

Ze względu na słabość do Meryl Streep wybaczę niedociągnięcia:)
Polska Rosja 1:1. Ole Ole nie damy się, nie damy się:)

Jak tak mam z filmami z Belmondo i Delonem może być szmira ale wszytko wynagradza jeden lub drugi.
Widziałeś Dziewczyna dla dwóch (1998) ?.
Ps. Podczas kibicowania mało dziury w podłodze nie wywaliłem :)

Nie widziałem. warto obejrzeć? Ostatnio trochę mniej oglądam filmów. Niestety.

Oczywiście że warto dla Delon , Belmondo i Vanessy Paradis.
Ps. 29 czerwca noc kina w Multikinie możesz się wykinomanić za 19zł od 24:00 do białego rana w Multikinach w całej Polsce.

A jakie masz zdanie na temat EURO? Uważam że do tej pory jest nieźle. Ciekawe prawie wszystkie mecze. Tylko żeby już nie dochodziło do burd.

Jak dla mnie EURO mogłoby trwać cały rok.
Kibice zostawiają pieniądze być może wrócą jako turyści.
Odpoczywam od polityki wszędzie tylko o EURO mówią.
Wreszcie nie przegraliśmy meczu a zremisowaliśmy to już jest jakiś sukces.
Do czasu meczu Polaków z Grecją omijałem Polską piłkę szerokim łukiem a teraz czekam niecierpliwie na kolejny mecz naszych.
EURO oceniam na plus, zaś burdy są na całym świecie pseudokibic nie ma narodowości tyle tylko że kibolstowo narodziło się w Wielkiej Brytanii.

Dokładnie. Czas EURO to odpoczynek od polityki i tych samych ... brzydko pisać nie będę ... twarzy:) Gramy z Czechami i uważam że jest szansa z nimi wygrać a kto wie może awansujemy:) Przydałby się mały sukces w naszej piłce.

Też marzę o tym aby nasi wyszli z grupy.
Odnośnie filmów to czekam na:
Dark Knight Rises , Bitwe pod Wiedniem, Tajemnica Westerplatte, Skyfall,

Ja również czekam na Dark Knight Rises. Jest to obowiązkowa pozycja którą zamierzam zobaczyć w kinie. Lecz jeszcze musimy poczekać miesiąc. Co do innych filmów to do kina na pewno wybiorę się w sierpniu żeby zobaczyć The Expendables 2:):):)

Przegraliśmy mecz z Czechami ehh...
Przynajmniej nikt nie odeśle nas do domu :)
Również zamierzam obejrzeć Niezniszczalnych 2.
Ps. A od jutra dziennikarze i politycy wrócą do robienia piekiełka :(

Niestety. Powtórzyła się historia. Może trochę lepiej zagrali ale udowodnili że meczu nie można wygrać kiedy poziomu nie utrzymuje każdy zawodnik. Pozostanie tylko "nic się nie stało, zupełnie nic się nie stało" Dla nas EURO się skończyło.

Cóż, trzeba zrobić to o czym od dawna się mówi zrównać PZPN z ziemią i od podstaw zabrać się za polską piłkę.

Grzesiu Lato obiecywał że poda się do dymisji jak Polska nie wyjdzie z grupy. Ciekawe czy o tym pamięta i dotrzyma słowa.
Masz rację PZPN to niezłe g...no. Zajmują stołki i kasę ciągną.

Wątpię to super fucha.
Cóż, pozostaje cieszyć się z tego że kibice zostawią w Polsce pieniądze i mieć nadzieję że część z nich wróci do Polski jako turyści.

Ja liczę że może jakieś wnioski wyciągnąć i coś zmienią w PZPN. Aby Grzesiu i ferajna została usunięta ze stanowisk. Czas na młody ludzi, chłopaków i dziewczyn z wizją, ideą nowej piłki:)

Grzesiu jednak z własnej woli nie ustąpi.
Zmieniając temat jestem ciekaw filmu Wajdy o L.Wałęsie.

Ja uważam że obecnie w polskim kinie jest trudno nakręcić film, z który z założenia ma być hitem i o którym się dużo mówi przed premierą. Pewnie tak jak to było z 1920. BW tak i teraz będzie że frekwencje podnosić będą szkoły bo reszta społeczeństwa na to nie pójdzie. Co do polskiego kina to ja jestem cienki:) Ostatnio oglądałem Różę i Lęk wysokości. Pierwszy z nich polecam. Naprawdę ciekawy polski film... ojoj nie sądziłem że jeszcze kiedyś tak napiszę:)