PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=504776}

Igrzyska śmierci

The Hunger Games
2012
7,2 393 tys. ocen
7,2 10 1 392817
6,5 55 krytyków
Igrzyska śmierci
powrót do forum filmu Igrzyska śmierci

że nie poszedłem na tą chałę do kina i nie wydałem na nią moich ciężko zarobionych pieniędzy.
Ten film jest taki idiotyczny a zachowanie postaci tak irracjonalne że aż szkoda sie głębiej nad nim wywodzić. Jeśli chcecie wiedzieć czemu jest taki beznadziejny proponuje go obejrzeć.
Jeden z najgorszych filmów jakie oglądałem w ciągu ostatniego roku.

ocenił(a) film na 9
mr_freeman

trochę paradoks, że beznadziejny film, a chcesz, żeby ludzie go obejrzeli... mnie się podobał.

ocenił(a) film na 4
mr_freeman

ja uważam że film był słaby. ale nie aż tak by nie można puscic dziewczynie jak przyjdzie do Ciebie w mrozie deszczun i takich tam innych wyładowaniach pogodowych. film można zobaczyć, ale nie żeby sie strasznie tam wysilac i szukac go po necie. Jak ktos lubi ksiazki to polecam, ale nie zmuszam, bo mistrzostwo literackie to tez nie bylo :)

ocenił(a) film na 10
mr_freeman

Dziwne ,że beznadziejny film dostał 7 gwiazdek. Weź idź oceniać jakieś inne filmy i je krytykować bo tylko się żalisz. Myslisz ,że chcę mi się patrzeć na to co na pisałeś??

ocenił(a) film na 1
akusatiw

meeega spam w temacie - 5 bzdurnych wiadomości w godzinkę (w tym 2 z wulgaryzmami). Masz 11 lat czy mniej?
Dostał 7 gwiazdek a nawet więcej od grupy docelowej czyli osób mniej więcej w twoim wieku.

ocenił(a) film na 10
mr_freeman

Nie mam 11 lat, a ty jesteś żałosny

ocenił(a) film na 10
mr_freeman

Sorry poniosło mnie trochę, lub sobie co lubisz i wyrażaj swoją opinie z którą się nie zgadzam. Ja już nie mam nic do powiedzenia

ocenił(a) film na 1
mr_freeman

właśnie go obejrzałem i zgadzam się w 100% z autorem tematu Chała jakich mało

ocenił(a) film na 8
mr_freeman

Heh, człowiek z misją (jak wielu tutaj oszołomów), szkoda tylko, że argumenty kulawe i w ogóle nie błyszczysz elokwencją w wypowiedziach.
Nie jestem fanem filmu ani książki. Obejrzałem jednorazowo i zwyczajnie mi się podobał. Drobne (i wielkie) uchybienia znajdzie się i wszędzie jeśli tylko się chce i chyba po to tylko ogląda film. Cel założyciela tematu było chyba wynajdywanie kolejnych bzdur do których można się przyczepić, nieważne czy się to przemyśli czy nie (autor wielu kwestii nie przemyślał.
Kolejny przykry człowiek na tym portalu.
Nie pozdrawiam.

BTW nie trudź się na ripostę bo i tak nie odpiszę;) bez odbioru...

ocenił(a) film na 10
Qnick1986

Ja się podpisuje pod tym :)

akusatiw

ty się lepiej nie podpisuj bo gówno wiesz... Ten film to istna tragediaa i błęd za błędem...a logika w tym szrocie nie istnieje ..A książka mnie gówno obchodzi.. to jest filmweb i Tu się ocenia filmy.

mateuszz27

No tak,bo niby Piła jest bardziej logicznym filmem i zasługuje na wyższą notę...film dla psycholów.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
mateuszz27

hahahahh xddd jedziesz z tym koksem! ;D.

dastan3000

Uważam ten film za jedno z największych badziewi na świecie. Jak dla mnie antyutopia, zgoda, ale jednak powinna ona zachęcać widzów (bądź czytelników) do tego, żeby jednak walczyli ze złem. A do czego ten film zachęca? By robić to, co każe władza. By poddawać się najbardziej podłym i irracjonalnym prawom. By za cenę spokoju własnej duszy oraz za cenę bycia dobrym człowiekiem kupić sobie byt i lepsze życie. Co mówi ten film? Mówi: "Jeśli ktoś stoi na twej drodze, zabij go. Nie ważne, kogo w ten sposób krzywdzić. Zabijaj, krzywdź, niszcz. Bo forsa i żarcie lepsze i doskonała chata są warte poświęcenia twego bycia szlachetnym". To żałosne. Ja wolę np. GWIEZDNE WOJNY, gdzie wiadomo, że dyktatura jest zła i ludzie ją zwalczają zamiast mordować się nawzajem. Poza tym tacy bohaterowie zabijali niewinnych ludzi, zastraszonych i zaszczutych jak oni zamiast się z nimi połączyć i walczyć o lepszy byt. Zabijali niewinnych, więc są takimi samymi ścierwami jak ci, którzy im to kazali robić. I nigdy już nie będą mogli powiedzieć o sobie, że są dobrymi ludźmi. Bo przestali nimi być w chwili, gdy zabili pierwszego niewinnego człowieka.

kronikarz56

Człowieku chyba obejrzałeś inny film ;] Nie wiem, może w tej części nie było tak wyraźnie przedstawione, że ludzie sprzeciwiają się wszystkiemu co tam się dzieje(choć było kilka scen bardzo wyraźnie ukazujących że tak właśnie jest), ale w następnych częściach dla osób o małym ilorazie inteligencji, na szczęście widać to już jasno i klarownie :)

mawa2

Kilka scen to trochę za mało, by mnie przekonać. Walka ze złem musi być wyraźna, musi dawać efekty, inaczej nie ma ona sensu. I zdecydowanie na miejscu tej całej głupiej Kat już wolałbym, żeby mnie inni zabili niż żebym miał się tuczyć cierpieniem innych ludzi. Widziałeś GWIEZDNE WOJNY albo WŁADCĘ PIERŚCIENI? To są piękne filmy. To one pokazują, że ze złem tego świata należy walczyć. A ten film pokazuje, że walka jest bezcelowa, a złu należy się poddać.

kronikarz56

Mój drogi jak już napisałam koniec pierwszej części jest dopiero początkiem rewolucji, której symbolem staje się Katniss. A propo Twojej wypowiedzi nie wiesz jak byś się zachował gdybyś znalazł się w takiej sytuacji bo nikt nie może tego wiedzieć, co byś zrobił mając matkę i siostrę, których jesteś jedyną nadzieją i które boją się, bo są pewne że cię stracą, gdybyś obiecał swojej siostrze że spróbujesz wygrać, nie dlatego że koniecznie chcesz przeżyć, ale dlatego że wiesz że one bez Cb nie dadzą sobie rady.

mawa2

I owszem, doskonale bym wiedział, co bym zrobił w takiej sytuacji. Mam broń, noszę spodnie. To biorę broń, zbieram sobie wiernych stronników i robię to, co inni nie umieją. Zabijam dyktatorów lub siłą zmuszam ich do oddania mi władzy. I nie dopuszczam do igrzysk. Robię to lub ginę próbując to zrobić. W ten sposób ratuję swoją rodzinę, ale tak naprawdę. Bo ona nic im nie pomogła, a jedynie stanęła po stronie morderców. Bunt, który robisz w chwili, gdy masz już na rękach krew niewinną, jest buntem zbyt późnym. Ona już na zawsze będzie miała świadomość, że robiła to, co chciała władza. Mordowała, krzywdziła, zabijała. Jej szlachetne pobudki poszły precz. Liczyła się tylko wygrana. Mogła sobie robić szlachetne gesty. Ale w moich oczach stała się dokładnie tym, czym władza chciała, by się stała. MORDERCZYNIĄ.

kronikarz56

Myślisz że każdy człowiek jest tak silny jak Ty? By pociągnąć przeciw Kapitolowi garstkę wystraszonych ludzi? Powiedzieć Ci jak skończyłaby się taka akcja? Ty, Twoi wierni stronnicy i cała Twoja rodzina by zginęła. Najpierw potrzebna jest nadzieja, którą dasz tym ludziom. Bo owszem dystrykt 12 może i zrobiłby rewolucję, ale tak jak to skończyło się w 11 dystrykcie, Ci którzy wszczęli bunt po prostu zostali by zabici, a Katniss zrobiła dla nich znacznie więcej, bo dała im nadzieję. Nie zabijasz dyktatorów, bo mieszkasz w 12 dystrykcie, a tam są tylko strażnicy pokoju których będzie znacznie więcej gdy tylko pojawią się doniesienia o buncie, ponadto reszta dystryktów nadal jest pod panowaniem dyktatorów, bo oni nic nie wiedzą o buncie. A wiesz co się stanie gdy zginiesz próbując to zrobić? Odbierzesz ludziom resztki nadziei, bo pomyślą że tak skończy każdy kto ośmieli się stanąć przeciwko władzy, zrobisz im świetną reklamę "Tak kończy każdy kto z nami zadrze..."

kronikarz56

Wziąłbyś matkę i siostrę w las, na pewną śmierć, zrobilibyście wraz z paroma kumplami obóz na górce i czekalibyście aż Was zabiją, czy od razu ruszylibyście zbrojnie na Kapitol? Wielu już próbowało uciec, a nie udawało im się to (jedna taka sytuacja opisana jest nawet w książce).

kronikarz56

I tak, oglądałam "Władcę Pierścieni" i uważam że to wspaniały film.

kronikarz56

Moim zdaniem walka ta dała efekty.

kronikarz56

1. Sytuacja w której w 11 dystrykcie wybucha rewolucja
2. To że Katniss chowa ciało Rue, choć nie jest to zgodne z zasadami "Igrzysk"
3. Trzy palce lewej ręki skierowane w kierunku Katniss zamiast oklasków i aplauzu (w książce jasno jest napisane - był to gest mówiący "nie zgadzamy się, wszystko jest nie tak").
4. W tym świecie kiedyś wybuchła już rewolucja która została krwawo stłumiona, ludzie boją się i nie mają odwagi sprzeciwić, zrobić pierwszy krok. Powoli jednak zaczyna odżywać w nich nadzieja, nadzieja płynąca z dziewczyny, która zgłosiła się za swoją siostrę, która wbrew zasadom "Igrzysk" nie chciała zabić Peety i gotowa była zginąć za niego.
5. Na arenie po jednej stronie stoją zabójcy, którzy sami zgłosili się do "gry" po drugiej zaś dzieci i nastolatkowie, których wybrano by uczestniczyli w tej rzezi. Nie wierzę że Katniss zabiłaby kogoś kto nie napadłby na nią. W tej grze brali udział ludzie którzy dla sławy gotowi byli zabijać, a osoby takie jak Katniss, Rue, Peeta, i wiele innych którzy zginęli, stawało się tylko ofiarami.
6. W pierwszej części rewolucja się zaczyna, kończy zaś - w trzeciej.

kronikarz56

I jeszcze coś Ci powiem. Widziałeś plakat z "The Hunger Games: Catching Fire"? Przeczytaj co na nim piszę.

kronikarz56

A tak w ogóle, to Ty wiesz kto jest głównym bohaterem tego filmu? Otóż jest nim dziewczyna która zgłasza się do "Igrzysk" za swoją młodszą siostrę w dystrykcie, w którym jest to jednoznaczne ze śmiercią. " [...] forsa i żarcie lepsze i doskonała chata są warte poświęcenia twego bycia szlachetnym" Moim zdaniem to ona zachowała się szlachetnie i nie, nie zgłosiła się tam po forsę, lepsze żarcie i chatę.

mawa2

A moim zdaniem zachowała się jak idiotka, bo samo to, że się zgłosiła do turnieju dowodzi, że pozwala na to, by władza robiła to, co robiła. I twoje tłumaczenie moim zdaniem wcale nie dowodzi jej szlachetności. Wręcz przeciwnie. Pokazuje, jak bardzo była głupia. Gdyby jej rodzina miała odrobinę rozumu, uciekła by z tego głupkowatego świata nim się to wszystko zaczęło. A jeśli nie, to wolałbym umrzeć niż robić to, co ona robiła. Bo ona zabijała. ROZUMIESZ? ZABIJAŁA ludzi, którzy winni być jej sojusznikami. Zamiast krzyknąć DOŚĆ TEGO! i zebrać tych mądrzejszych, szlachetniejszych, uciec z nimi w góry, a stamtąd odpowiedni atak przeprowadzić. To właśnie zrobiłbym ja. Bo ja mam odwagę. I poległbym, jeśli by było trzeba, za to, w co wierzę. A tak ta dziwka, bo nie będę inaczej jej nazywał, wolała zabijać sobie podobnych niż połączyć się z nimi przeciwko temu, co się dzieje. Nie pada z jej ust ani jedno słowo chęci walki. To nie żadna bohaterka. To nędzny tchórz. Splunąć jej w gębę nie warto. Ciekawe, że w innych porządnych filmach bohaterowie umieją walczyć o swoje nim na swoich rękach będą mieli krew niewinnych, podobnych sobie ludzi. A tutaj nie. Piękne przesłanie dla młodzieży. I jeszcze jedno ci powiem. Zbrodnia pozostaje zbrodnią, bez względu jak szlachetne pobudki tobą kierują. Więc twoja jak jej tam to szmata i zbrodniarka. Życzę jej, by zdechła w ostatniej części.

kronikarz56

A odpowiedz mi na proste pytanie. Co miała zrobić? Wylosowali jej siostrę. W tym momencie miała wyskoczyć z ukrycia i zacząć zabijać nieprzyjaciół, po czym zebrałaby kulkę w łeb i byłoby po sprawie?

kronikarz56

Nie przesadzasz z tą swoją odwagą? Nie przesadzasz aby trochę? Bo wydaje mi się że w takiej sytuacji gówienko byś zrobił i tyle. Łatwo jest bowiem pisać przed komputerem głupoty. Wiesz co Ci powiem, że nie wiem jak Twój świetny plan by zadziałał, ale akurat im się udało, zdołali powstrzymać to wszystko. Przeczysz sam sobie pisząc: "zabijała ludzi, którzy winni być jej sojusznikami", a następnie "a zabijają tych jedynie, co się do niego zgłosili, by mordować i okryć się sławą". Nie wiem o kim pisałeś, że zabijała tych którzy winni być jej sojusznikami, bo zabiła tylko jedną osobę - mianowicie był to Cato, który chciał w tym momencie zabić jej ukochanego. Zrobiła więc to by go ratować. I nie robiła wszystkiego by wygrać, bo była gotowa umrzeć, nie chcąc zabić Peety, Rue też by nigdy nie zabiła, nie raz też miała okazję strzelić z łuku do swych wrogów, ale nie zrobiła tego.

kronikarz56

Z całą pewnością nie zabijała sobie podobnych.

kronikarz56

Twierdzisz więc że zbrodnia to zawsze zbrodnia, nieważne z jak szlachetnych pobudek płynie? A więc jak możesz sugerować, by zabijać dyktatorów i ludzi którzy sami zgłosili się na arenę (co właśnie zrobiła Katniss, w sytuacji praktycznie bez innego wyjścia), jak możesz to sugerować, skoro właśnie wtedy jak to powiedziałeś będziesz szmatą, dziwką i zbrodniarzem?

mawa2

I moim zdaniem to powinna być tylko jedna powieść. I opisywać winna świat antyutopijny, gdzie panuje właśnie to, co panuje. Ale jednak istnieje głęboko ukryty ruch oporu. I Kat oraz jej wybranek, który zostaje zesłany na udział w igrzyskach za karę za to, iż próbował zamordować dyktatorów razem ratują tych, co zostali do turnieju zmuszeni, a zabijają tych jedynie, co się do niego zgłosili, by mordować i okryć się sławą. Razem uciekają z pola walk z tymi, których zdołali uratować, jednak wpadają w zasadzkę strażników pilnujących, by nikt nie opuścił lasu, gdzie toczą się igrzyska. Ale jednak ratują ich rebelianci, których ojciec Peeta jest przywódcą. Młodzi zakochują się w sobie i mimo początkowej bierności głównej bohaterki miłość do ukochanego oraz chęć ratowania rodziny sprawia, że w ich głowie rodzi się plan walki. Dochodzi do otwartej rebelii, podczas której cała stolica powstaje przeciw ciemiężcom, zaś bohaterska para zabija dyktatorów, a na tronie zasiadają właśnie oni. Ojciec Peeta by mógł bohatersko zginąć, a jego syn zostać ranny w obronie ukochanej. Ale przeżył i by zapanowała sprawiedliwość.

kronikarz56

W drugiej części Kat i jej wybranek zostają zesłani na udział w Igrzyskach za to co zrobili, a dalej wszystko toczy się mniej więcej jak w Twoim scenariuszu.

mawa2

Tak czy inaczej wzięła w tym udział. A skoro wzięła w tym udział, oznajmiła swoją zgodę na to, co się dzieje. A kto oznajmia zgodę na zbrodnię, jest sam zbrodniarzem. Nic, co potem zrobi, nie zmaże jego winy. Taka jest prawda. I możesz sobie mówić, co chcesz. Ale prawda jest taka, że twoja jak jej tam, jest nędzną zbrodniarką. I już nigdy nic nie zmaże tego, że wzięła w tym udział. Jest morderczynią. I owszem - zbrodnia jest zbrodnią. Ale nie jest zbrodnią zabić człowieka, który z przyjemnością krzywdzi, morduje, posyła na śmierć. Zbrodnią jest zabijać tych, co stoją nam na drodze i tylko dlatego, że na niej stoją. A co do twego scenariusza, jakby się to skończyło. I co z tego, żeby mnie zabili? Niechby zabili. Przynajmniej umarłbym z czystym sumieniem. A tak bym musiał ze świadomością, że zabijałem niewinnych. Jeśli twoim zdaniem to, co ona robiła jest usprawiedliwione, to jesteś chyba pozbawionym serca bydlakiem.

mawa2

I powiedziałeś, że moja śmierć by pokazała siłę władz? O nie, mój przyjacielu. Wręcz przeciwnie. Moja śmierć natchnęła by innych. Im więcej zbrodni popełnia tyran, tym głębszy grób sobie kopie. Umarłbym z radością wiedząc, że moja śmierć nie idzie na marne. Umarłbym jako człowiek. A Kass jak jej tam umrze jako bestia, co mordowała takich samych ludzi jak ona. To jest duża różnica.

kronikarz56

Kiedy, przepraszam mordowała takich ludzi jak ona? :)

mawa2

Czy mordowała osobiście czy pozwalała na ich zabijanie i nie zrobiła nic, żeby to się zmieniło, to jeden diabeł. W takim wypadku jedno równa się drugiemu. Jeśli masz możliwość zapobiec złu, a nie robisz nic, by tak się stało, jesteś tak samo winny jak ten, kto te zło czyni. Miała broń. Stała na arenie, prawda? Mogła z tej broni zabić dyktatorów. Mogła wedrzeć się na trybuny i zabić tych bydlaków lub chociaż zginąć próbując to zrobić. Nie zrobiła tego. Jest więc tchórzem i ścierwem, niegodnym by w twarz jej splunąć. A ty ją chwaląc jest osobą godną pożałowania.

kronikarz56

Broniła osoby które mogła obronić. Wedrzeć się na trybuny i zabić dyktatorów.. zaczynam się zastanawiać czy nie rozmawiam z debilem jakimś... ;<

mawa2

I owszem, dowiedz się, że rozmawiasz z debilem, który nie może patrzeć na to, jak ludzkie głowy i serca są zatruwane takim g.... jak to, czym ty się fascynujesz, śmieciu. Pochwalasz zbrodnie. Czy ty nie widzisz, co niby ta cała pier.....a saga pokazuje? Wcale nie zachęca do walki o sprawiedliwość. Wręcz przeciwnie. Pokazuje, że człowiek nie jest w stanie nic zrobić i musi się z tym pogodzić. Pozwalać więc musi na to, by w imię "szlachetnych" idei ginęli niewinni. Nie ważne, czy Katnis czy jak tej dziwce na imię zabijała czy pozwalał na to, by byli zabijani ludzie tacy sami jak ona. Ona i Peeta są mordercami, bo nawet jeśli nie zabijają osobiście, to biorąc udział w igrzyskach, nie łącząc się przeciwko władzom i nie robiąc rebelii przeciwko nim podczas igrzysk i idąc zgodnie z zasadami igrzysk, pochwalają te zasady. Milczenie oznacza zgodę. Oni nie mówią, nie krzyczą, nie bronią idei szlachetności. Wręcz przeciwnie. Milczą, a milczenie oznacza zgodę. I to ci jeszcze powiem, że wolałbym zginąć próbując zabić tych bydlaków niż patrzeć spokojnie na to, co się dzieje. Ta książka pochwala zło i zbrodnie. Jest ponura, okrutna i żałosne. A ty jesteś taki sam.

kronikarz56

Zauważyłem że w każdym komentarzu wolałbyś zginąć, to trochę śmieszna zważywszy na to że prawdopodobnie nic być nie zrobił. No ale zostawmy to. Tylko jeszcze o jedno Cię proszę, mówisz o sadze, a nie czytałeśani jednej z tych książek, więc mów proszę o filmie. Papa ;)

mawa2

Owszem, zrobiłbym dużo. Poszedłbym tak, jak powiedziałeś, na Kapitol. I wygrałbym. Albo padł z ręki wroga próbując tego dokonać. Lepiej tak umrzeć niż żyć jak śmieć wiecznie zalękniony i zastraszony. Ale ty tego nie pojmiesz. To trzeba przeżyć, żeby pojąć. Żegnam.

mawa2

Oczywiście dla takiego miłośnika mordobicia i zabijania się na ekranie taki scenariusz nie odpowiada, co nie? Nie mówiąc już o tym, że pisarka musiała się specjalnie rozpisać, by było więcej książek. Więcej książek, więcej forsy. A po to dzisiaj się pisze książki. PO FORSĘ! I po to się robi takie filmy. PO FORSĘ! Tylko ona się liczy. Igrzyska Śmierci. Chyba raczej Igrzyska Forsy!

kronikarz56

Eee myślałem że dyskusja z Tobą jest ciekawa i nie jest na niskim poziomie ale patrząc na tą z mawa2 widać że jesteś jakimś rozżalonym dzieciakiem który nie zrozumiał ani filmu ani książki. Że jej rodzina miała by uciec z dystryktu? Żałosne pytania na poziomie szóstoklasisty....

dastan3000

Ja jestem żałosny? A twoja uwielbiana bohaterka z tej głupiej książki co niby? Nie jest żałosna? Morduje, kłamie, niszczy wszystkich, co stoją jej na drodze. Nie robi nic, choć może zrobić wiele, by zmienić zło panujące na świecie. Właśnie takie filmy i takie książki niszczą ludzką wrażliwość. Niech będzie, jestem rozżalonym dzieciakiem, ale dlatego, że mam dość takiego czegoś, co się dzieje. Codziennie widzę taką walkę szczurów. Widzę fałsz, zakłamanie, podłość i obłudę. I nikt nie robi nic, by to zmienić. Ja jednak jak jakiś idiota stoję na straży mego serca, by nie wpuścić do niego zła. Niewielu ludzi mnie wspiera. Ale jednak wspiera. Więc nie jestem sam. Są ludzie wrażliwi, którzy wolą umrzeć niż zabijać tych, co stoją ci na drodze. Wolą sami być rozdeptani niż rozdeptywać. Może twoim zdaniem to żałosne. Ale moim zdaniem czyste od zła serce jest ważniejsze od wszystkich dóbr materialnych. I ważniejsze nawet od własnego życia. Nie musisz być herosami jak Superman. Ale wystarczy, żebyśmy nikogo nie krzywdzili. A ona.... niestety krzywdzi. I jak widzę ty to pochwalasz, wręcz ją tłumaczysz. Jesteś żałosną osobą. Nie będę się wdawał w dyskusje z kimś tak bezdusznym jak ty.

kronikarz56

Człowieku, zaczynasz przesadzać i radzę Ci opanuj się trochę, bo zaczynasz gadać jak wariat jakiś! Jaka jest główna bohaterka tego filmu? Podaj choć jeden przykład kiedy kłamie, niszczy wszystkich, co stoją na jej drodze, kiedy morduje, NO PODAJ! I tak ona wolała umrzeć niż zabijać. Nie wiem czy Ty w ogóle czytasz to co do Ciebie piszę, ale jeśli tak to do Ciebie nic kompletnie nie dociera.. TY W OGÓLE OGLĄDAŁEŚ TEN SAM FILM CO JA? Czy Ty w ogóle wiesz o czym mówisz? PODAJ MI PRZYKŁADY, BO BARDZO CHCĘ WIEDZIEĆ KIEDY ROBIŁA TE WSZYSTKIE OKRUTNE RZECZY, KIEDY ZASŁUŻYŁA NA MIANO SZMATY, DZIWKI I ZBRODNIARZA, bo ja widzę że argumentujesz cały czas tym samym, cały czas mówisz o jakiejś postaci, która robiła straszne rzeczy, a ja cały czas mam wrażenie że rozmawiamy o kimś innym. Podaj mi te przykłady.

mawa2

Już samo to, że wzięła w tym turnieju udział już za to zasługuje na miano dziwko i szmaty morderczej. Pozwalała mordować niewinnych. Nieważne, czy sama zabijała czy mając możliwość ocalić i wyprowadzić z turnieju zawodników, którzy walczyć nie chcieli. Mogła stanąć na ich czele i wyprowadzić ich. Nie zrobiła tego. Pozwoliła, by zginęli. Nie zrobiła nic, by ich ocalić. Nie ważne, czy zabijała czy pozwoliła zabić. Taka sama jest jej wina jakby sama ich zabiła. Nie, ja się nie uspokoję. Pochwalasz zbrodnię, więc w moich oczach jesteś nikim.

kronikarz56

Wzięła udział w tym turnieju?! Mówisz tak jakby ona zgłosiła się tam z radością! Poszła tam za swoją siostrę, została do tego zmuszona, jak większość pozostałych uczestników. Pozwalała mordować niewinnych i nie zrobiła nic by ich ocalić? Chroniła Rue najlepiej jak umiała, tak jak i swoją siostrę. Jak niby do jasnej cholery miała ich wyprowadzić?! Wyprowadzić zawodników którzy walczyć nie chcieli? Naprawdę jesteś aż tak głupi?

mawa2

Jeśli to jest jej jedyna zbrodnia, to chyba tutaj zakończę z Tobą rozmowę. Choć zapomniałeś powiedzieć jeszcze kiedy kłamała ;]

mawa2

Owszem, kłamać jeszcze kłamała i łamała serce ukochanej osobie, ale nie ma to znaczenia. Ja już w miłość nie wierzę. A i owszem, z debilem rozmawiasz. Z debilem, który wierzy w to, że lepiej walczyć ze złem niż walczyć między sobą. I nie ważne, kiedy podejmiesz walkę, jeśli wcześniej masz na swoim sumienie zgodę na to, by się działo to, co się działo. Powiedziałem ci, co ona powinna zrobić, jeśli by miała być dobrą osobą. Nie zrobiła tego. Więc jest dziwką. I nędzną morderczynią. Kłamstwo to jest najmniejsze przewinienie. Mam gdzieś, czy sama zabijała czy tylko pozwoliła na to, by mordowano. W takim wypadku pozwolenie na zbrodnie jest tożsame ze zbrodnią. I to ja kończę rozmowę z tobą, śmieciu.

kronikarz56

Jesteś żałosny.