Czy ja wiem że lepszy? A poza tym pod jakim względem uważasz że jest lepszy od Interkosmosu? Bo był pierwszym filmem o takiej tematyce wprowadzenia kogoś do organizmu ludzkiego? Czy pod innym kątem? Oglądałem także ten film, ale nie uważam, że jest lepszy. Przede wszystkim w Interkosmosie fabuła jest bardzie dynamiczna i nie mająca okropnych dłużyzn co powoduje, że nie całkowicie nudny. Jeszcze na pochwałę tego filmu jest znakomita gra aktorska, szczególnie idzie na wyróżnienie Martin Short jako zestresowany kasjer supermarketu. Na dodatek w przeciwieństwie do pierwowzoru z 1966 roku, porucznik Tuck zaimplikowany w ciele Jacka, przenosi się także do ciała swojej ex_dziewczyny w której odkrywa że jest w ciąży, co bardziej urozmaica scenariusz. Jakby tego było mało w pościg za porucznikiem zostaje wstrzyknięty do nieszczęsnego kasjera jeden z płatnych zabójców, który zrobi wszystko na skinienie swoich pracodawców. Na sam koniec można ocenić i porównać efekty specjalne. Nie ma tutaj żadnych złudzeń, że wygrywa tutaj Interkosmos, nawet po tylu latach od premiery nadal są niezwykłe i nie są aż tak przestarzałe niż w Fantastycznej podróży. Jestem pewien, że jak każdy fan kinematografii, film z lat 60-tych jak na tamte czasy robił duże wrażenie. Podsumowując moim zdaniem lepszy jest Interkosmos, choć aż tak bardzo nie czyni go arcydziełem, ale możecie mi wierzyć że kto raz obejrzy ten film, nie zmarnuje swojego czasu.

OK przekonałeś mnie.

Pierwowzór przynajmniej próbuje być prawdziwą SF (w końcu jest adaptacją powieści jednego z klasyków gatunku, Asimova). "Interkosmos" pamiętam z kina jako żenującą pseudokomedię z masą anaukowych bredni, a dodatkowo źle przetłumaczonym tytułem, ponieważ ignorant dystrybutor nie miał pojęcia, że inner space to nazwa jednego z podgatunków SF. Chociaż czy to ma znaczenie? Inne space oznacza fantastykę psychologiczną, która w znacznej części rozgrywa się w umysłach bohaterów. Jednak "przestrzeń wewnętrzna/wewnętrzy kosmos" miałoby o tyle sens, że akcja rozgrywa się wewnątrz ludzkiego organizmu. Natomiast "interkosmos" nie ma nic wspólnego z fabułą.