PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=472258}
5,4 44 tys. ocen
5,4 10 1 43969
5,0 24 krytyków
Iron Sky
powrót do forum filmu Iron Sky

Widzę, że zawiązała się tu już jakaś potężna koalicja broniąca tego filmu, ale, moi
kochani :), nic nie zmieni faktu, że film jest, delikatnie mówiąc, średnio udany.
Rozumiem, że dla wielu ludzi krytykowanie europejskiego kina (a skandynawskiego tym
bardziej) jest czymś, czego nie wypada robić, bo momentalnie człowiek zostanie
zakwalifikowany jako: "proamerykański bezmózg", "fan KaCWaWa", czy "zjadacz
popcornu", ale obiektywnie patrząc ten film ma raczej niewiele do zaoferowania. Jest
zupełnie nieśmieszny, mało porywający, aktorstwo jest słabe (tak, tak, wiem, że
konwencja itd. itp... :), a scenariusz beznadziejny i widać, że scenarzysta męczył się nad
nim strasznie, a i tak efekt końcowy jest niestety słabiutki. Jedyny plus to efekty, ale dla
mnie to żaden argument, bo akurat w tego typu filmach efekty są najmniej ważne.

Tak naprawdę ten obraz na tle innych filmów wyświetlanych w kinach jest w najlepszym
wypadku bardzo przeciętny. A to że to kino fińskie, że pastisz na amerykańskie produkcje,
że krytyka imperialistycznej Ameryki, że reżyser młody i budżet mały w niczym nie
usprawiedliwia wystawiania temu filmowi oceny na poziomie 7/10, bo zwyczajnie na nią
nie zasługuje.

Pozdrawiam

P.S. 1 Nie jestem spokrewniony z Sarą Palin
P.S. 2 Nawet nie lubię popcornu :)

Sepp06

akurat z tym ze jest politycznie niepoprawny sie pozwolę bardzo niezgodzić. Naziści jak zwykle okazali się najgorszym złem tego świata, Ameryka w Europie nie cieszy się wielką popularnością więc takie a nie inne jej przedstawienie mnie nie dziwi,O żydach ani słowa. zwyciężył jak zwykle pokój, miłość i demokracja. Jak dla mnie banał.
Niepoprawny politycznie był Borat, Iron Sky mieści się w granicach poprawności politycznej i nawet na chwilę nie przekracza tej granicy.

ocenił(a) film na 7
kyanka

Banał? "zwyciężył jak zwykle pokój, miłość i demokracja"?
To chyba zasnąłeś/aś w połowie filmu. A choćby ostatnia scena gdzie na całym świecie wystrzeliwane są bomby atomowe to co? Miłość i pokój?

GallSynonim

to sie nazywa szczęśliwe zakończenie!
życie na ziemi się skończyło bo źli i krnąbrni ludzie doszli do władzy, ale za to lepsze życie na księżycu się zaczęło gdzie rasa aryjska zrozumiała że ciemną była nie tylko strona księżyca na której mieszkali ale również ta część mózgu w której zagnieździły się nazistowskie ideologie. (czy to nie jest proklamowanie demokracji, miłości, pokoju, braterstwa i tolerancji ? czy to nie jest zwycięstwo jedynych i słusznych wartości ?! )

kyanka

to miało być ostrzeżenie i nauka dla mas zamieszkujących Ziemie, nie bądźcie chciwi, nie bądźcie mściwi, miłujcie się !
rzeczywiście to wgl nie był banał !

ocenił(a) film na 10
kyanka

Z tą demokracją bym nie przesadzała, nie wiemy, jaki ustrój zaprowadzi Renate, może autorytaryzm? :)
Btw, co jest złego i banalnego w pokazywaniu, że summa summarum pozytywne wartości przynoszą więcej pożytku?

an2309

ja nie oceniam, nie mówie że to źle bądź dobrze mówię tylko że to wcale nie łamie poprawności politycznej, bo to właśnie na te idee politycy się powołują i to te wartości w dzisiejszych czasach rządzą zachodnią polityką (przynajmniej oficjalnie;] )

kyanka

A ja zakończenie odbieram inaczej. Staruszka mówi, że ta całuje czarnucha, a oni nic sobie z tego nie robią i całują się dalej i w tej scenie w ich spojrzeniu widać, że to się liczy najbardziej (miłość dwojga ludzi), a nie te ich pytania co będzie dalej i uprzedzenia rasowe. ot takie proste, zobaczcie ta scene jeszcze raz na dużym ekranie było to aż nad wyraz widoczne. taka prawda oczywista, że miłość jest najważniejsza i wbrew apokalipsie można znaleźć ciepło i szczęście.

ocenił(a) film na 9
kyanka

"Naziści jak zwykle okazali się najgorszym złem tego świata" Chyba nie oglądałeś całego filmu.

ocenił(a) film na 9
kyanka

Pozwolę sobie zadać jedno pytanie: czy ty w ogóle oglądałaś "Iron Sky", czy przypadkiem przeniosło Cię na "Batlleship" na przykład? Bo piszesz o zupełnie innym filmie. Nie chce mi się wierzyć, że aż do tego stopnia można go nie rozumieć.

Apostle_Viljar

bo tylko twoja interpretacja jest właściwa ! ;)
dzieło artystyczne odkąd opuszcza łona artysty żyje własnym życiem i powinno mieć tyle interpretacji ile interpretatorów
ale i tak.... moja interpretacja jest mojsza niż twojsza !! moja racja jest najmojsza !

ocenił(a) film na 9
kyanka

Tyle że twoja interpretacja zupełnie nie dotyczy "Iron Sky", i w tym rzecz ;)

Apostle_Viljar

dotyczy ;]

kyanka

Wszystko zniszczone, ocalała garstka ludzi, a Ty twierdzisz, że zwyciężył pokój. Ciekawa interpretacja. no fakt póki się nie rozmnożą do wielkości dwóch swastyk na księzycu to może ten pokój będzie:):):)

ocenił(a) film na 8
kyanka

Poprawka - może inaczej odebraliśmy ten film, ale to nie naziści okazali się największymi szumowinami, tylko Amerykanie.

Xeos

Poprawka wszyscy okazaliśmy się szumowinami, albo ślepcami pozwalającymi na ich rządy. przecież wszyscy posiadali swoje "projekty badawcze":):):)

ocenił(a) film na 8
smyku666_filmweb

ach, gdybyż ten zgniły kapitalizm przestał istnieć, z pewnością by do tego nie doszło... ;)

ocenił(a) film na 9
Sepp06

Dokładnie. Film nie jest dla wszystkich i trzeba być nieźle "oblatanym" w kinematografii, żeby wszystkie aluzje załapać. A czy tylko ja mam skojarzenia z "Doktorem Strangelove"? Bo sposób prowadzenia fabuły w "Iron Sky" i niektóre sceny trochę mi się z tym filmem kojarzą.

ocenił(a) film na 8
Apostle_Viljar

Trzeba, trzeba ... "Doctor Strangelove" jak najbardziej. Wygląd mostka w "Bushu" jak na Enterprisie, dźwięki ufo jak X-wingów a rozwalona część księżyca w ostatniej scenie na tle słońca jak Gwiazda Śmierci. Do tego sceny walki w ONZ jak niektóre kadry z "Olimpii" Leni Riefenstahl. Oczywiście "Upadek", "Dyktator" Chaplina. Do tego nawiązania muzyczno-społeczne - od pinkfloydowego "Dark side of the moon", muzykę Laibach, Wagnera czy przerobiony i kapitalnie zgrany z obrazem hymn USA. Liczne wątki ze świata polityki i sceny międzynarodowej. Już dla czegoś takiego warto to obejrzeć.

ocenił(a) film na 10
Yarot

mnie mostek skojarzył się z Voyager za tą pierszą oficer jak tylko go zobaczyłem,dobre było też wejście Mira i innych staków niestety polska jak zawssze niemiała nic...

ocenił(a) film na 5
gulewiczbaka

Łosie i Iskry raczej do kosmosu się nie nadają :)

ocenił(a) film na 10
anyerpenno

e tam... zmontujemy składaka i bedzie latać w kosmosie,polak potrafi

ocenił(a) film na 9
Yarot

Mostek ,,stacji badawczej" USA skojarzył mi się ze Star Trekiem.

ocenił(a) film na 5
Sepp06

typowy kibol pisowski - pejsy etc. żałosne

ocenił(a) film na 9
jos_fw

Mel Gibson też należy do PiS-u

ocenił(a) film na 5
Sepp06

nie wiem, do czego należy Mel, ale niewątpliwie jest kretynem - choć zarazem niezłym aktorem. Tak bywa

ocenił(a) film na 9
Sepp06

Pełna zgoda.

Warto dodać, że film zawiera wiele referencji, które nie jest wcale tak łatwo wychwycić (np. ,,Upadek").

Btw. mnie rozbroiła prezydentowa Sarah Palin

ocenił(a) film na 8
Sepp06

całkiem fajna wypowiedź popsuta przez ostatnie zdanie. to takie obrzydliwe kiedy nagle w merytorycznej wypowiedzi pojawiają się uprzedzenia rasowe. co ma piernik do wiatraka(i do pejsów)? nagle okazuje się że inteligentny człowiek jest rasistą

użytkownik usunięty
anyerpenno

Hmy. Cholera. Chyba coś ze mną nie tak. Mi się Iron Sky spodobał. Czy czas już na terapię?

anyerpenno

[LEKKI SPOILER]
Większość filmu niewygórowana. Całkiem nieźle, czasem było się z czegoś pośmiać, ale właśnie maksimum to tylko "nieźle", trochę za mało na dobrze lub bardzo dobrze. Jednak co bardzo doceniłem, to zakończenie, które na fundamentach kolejnej komedio-parodii, przy której mózg odkłada się do kubełka na popcorn, zapewnia dość twarde lądowanie w refleksyjny nastrój na temat ludzkiej natury, w którym wszyscy z sali wyszli praktycznie w milczeniu. I to mnie porządnie (a dla filmu pozytywnie) zaskoczyło. Właśnie dzięki tym ostatnim sekundom co najmniej przez jakiś czas tego filmu nie zapomnę.

ocenił(a) film na 6
anyerpenno

Zgadzam się.
Dużo fajnych smaczków, można się pośmiać, ale całość tylko w porządku. Jest po prostu nierówno. Twórcy nie do końca wiedzieli co chcieli osiągnąć: czy totalny pastisz, czy bohaterskie kino a la Hollywood z rozpieprzaniem wszechświata, czy komiksową w klimacie komedię z poważną refleksą (ta nadęta końcówka zbyt śmierdzi moralitetem dla grzecznych dzieci).

Luźny film, do obejrzenia i rechotania. Jednak tak świetny absurd jak naziści na księżycu mógł być lepiej potraktowany.

ocenił(a) film na 9
anyerpenno

Dziwne… z jednej strony widać, że masz niebanalny gust filmowy, a z drugiej – jak to możliwe, że „Iron Sky” oceniasz w ten sposób? Słabe aktorstwo? Tutaj ewidentnie przeczysz sam sobie, bo za chwilę piszesz o konwencji. Nieśmieszny? Z tego wnioskuję, że a) nie znasz klasyki kina oraz co bardziej znanych hitów lat ostatnich, b) nie sprawdziłeś przed wyjściem do kina, że to czarna komedia ze stosunkowo specyficznym humorem. Akurat scenariusz jest przykładem, że film został dopracowany w szczegółach najdrobniejszych – czego dowodzą choćby liczne aluzje do innych dzieł.
A teksty typu „nic nie usprawiedliwia wystawiania temu filmowi oceny na poziomie 7/10, bo zwyczajnie na nią nie zasługuje” zachowaj dla siebie: to, że do ciebie film nie dotarł, nie oznacza, że inni są równie mało spostrzegawczy.

ocenił(a) film na 5
Apostle_Viljar

Wyobraź sobie, że jeśli chodzi o kino to jestem bardzo spostrzegawczy i uwielbiam, kiedy film bawi widza na wielu poziomach. Jednak w przypadku tego dzieła widać, że reżyser zapłacił przysłowiowe frycowe. To bodaj jego drugi film i widać ten brak warsztatu. Wątki są jakieś takie chaotyczne, brakuje napięcia, nie ma zbytnio komu kibicować (Afroamerykanin, który, wydawało się, miał być głównym bohaterem znika gdzieś na połowę filmu) i, podtrzymuję moje zdanie, film jest zupełnie niezabawny - gagi wzbudzały czasem moje zażenowanie. Warsztatowo wygląda to więc bardzo słabo, a wystawianie takiemu filmowi noty 7 obraża wszystkie świetne, niebanalne i nienaganne warsztatowo filmy, które też taką albo niższą notę otrzymały (patrz."Dom w Głębi Lasu").

Ktoś już napisał w tym temacie, że reżyser i scenarzysta nie wiedział jaki film chce zrobić i wyszło właśnie takie nie wiadomo co. Ni to komedia, ni to porządna satyra, ni to kino akcji czy film s-f. Dla mnie nuda i chaos.

P.S Wybacz, ale dla mnie kilka nawiązań do Gwiezdnych Wojen czy Upadku (no dobra, i jeszcze może kilku innych tytułów) to jednak zbyt mało, żeby film uznać za udany.

ocenił(a) film na 9
anyerpenno

I znów uderzasz w ten beznadziejny moralizatorski ton. A co ty jesteś, wyrocznia jakaś? Jakoś ta twoja samozwańcza spostrzegawczość poszła się bujać na "Iron Sky", jak widać, a wiele straciłeś, uwierz mi :) Szkoda, bo miałem o tobie lepsze zdanie, ale cóż, nie jestem nieomylny.

ocenił(a) film na 5
Apostle_Viljar

Nie jestem wyrocznią i staram się tylko jakoś usprawiedliwić reżysera, bo finansowo to ten film nie zwróci się na pewno. Jest zbyt chaotyczny, nudny i nierówny, o aktorstwie nie wspominam.

ocenił(a) film na 9
anyerpenno

To tylko dowodzi, że faktycznie jesteś mało spostrzegawczy. Przykre.

ocenił(a) film na 5
Apostle_Viljar

"Aż dziwne, że film nie został zbojkotowany przez organizacje feministyczne. Ameryka w „Iron Sky” jest przykładem, jak wyglądałby świat, gdyby rządziły nim osoby z parytetu, a nie z umiejętności. Pani prezydent martwi się głównie o kolor ubrań podczas wystąpień, pani generał floty chce bombardować cywilów, żeby pokazać, że „ma jaja większe od mężczyzn”, a idąca po trupach do celu pani doradca prezydenta pożąda nazistowskiego oficera, bo czuje, że może wreszcie zostanie zniewolona."

To oczywiście część twojej, przyznam całkiem niezłej, recenzji. Jednak pani generał floty i pani doradca prezydenta to...ta sama osoba. Chyba nie jestem najmniej spostrzegawczym widzem, który obejrzał ten film ;).

ocenił(a) film na 3
anyerpenno

Widać człowiek przysnął na filmie, obudził się na finałową scenę i stąd jego dobra opinia :)
P.S. Przy okazji może to tłumaczyć dlaczego przeoczył moment mianowania szefa marketingu kampanii wyborczej na kapitana Busha :)

użytkownik usunięty
anyerpenno

Aktorstwo - owszem, bez rewelacji. Ale dawno nie widziałem kretyńskiego pomysłu, zrealizowanego tak, że mi się podoba. No jak to brzmi - naziści chcą dokonać inwazji Ziemi z Księżyca... Ilość szpil i igieł jakie twórcy filmu wbijają dzielnym amerykanom i ONZ oraz naszemu zadufanemu ego (jako cywilizacji) jest wystarczająca. Z jednej strony głupawa komedia z drugiej... Pokazano, raz jeszcze, dobitnie i w skrócie, jak idiotyczne były założenia nazizmu, jak niewiele trzeba zmienić aby frazeologią zbrodniarzy szafowali reprezentanci najbardziej demokratycznego państwa na świecie. O chciwości nie wspomnę.

Dla mnie także ten film jest bardzo nieudany. Szczerze mówiąc wybierając się na ten film liczyłem, że ten "kretyński pomysł" wypali bo głownie tylko o niego chodziło (naziści z księżyca - to musi być to!). A wypali choćby i dlatego, że biorą się za niego nie Amerykanie a Finowie. Niestety. Fabuła okazała się przytłaczająca, nie pomagają dialogi bo te są beznadziejnie skrojone. Wszystkie gagi i odniesienia są po prostu bardzo banalnie skonstruowane i nie mają jakiegoś głębszego polotu.

Jestem strasznie zawiedziony. Miał być hit, wyszedł kit.

ocenił(a) film na 6
suiciderpl

Hm, naprawdę tak źle? Odkąd zobaczyłam zwiastun czekałam aż film wejdzie do kin. No cóż zaryzykuję i jutro się udam, by samej srawdzić.

ocenił(a) film na 5
milkaway

Spoko, warto iść na coś "innego" od czasu do czasu. Z tym że ten film to nie jest tzw. "film kinowy". Ja bym to nazwał, powiedzmy, moralitetem w przebraniu komedii. Miejsce takiego obrazu, moim skromnym zdaniem, niekoniecznie jest w kinie...

ocenił(a) film na 6
anyerpenno

Myślę, że kino to - i dosłownie, i w przenośni - jak najbardziej miejsce na taki moralitet, ale "Iron Sky" jest pod tym wzgledem raczej nieudany. Byłam właśnie dziś i chociaż nie żałuję czasu czy pieniędzy to film mnie nie zachwycił. Mam wrażenie, ze twórcy się nieco pogubili i niestety wykonanie tego naprawdę świetnego pomysłu jest słabe od strony scenariusza i płytkie, a wręcz banalne w przesłaniu. Efekty są fajne, ale jakby mi na efektach zależało to poszłabym na Battleship (i jeszcze popatrzyła na Alexandra Skarsgarda ;). Z jednej strony wyśmiewają popkulturę - poprzez m.in. nawiązania do Transformers: Dark of the Moon, a z drugiej widać, że sami wydali sporo na stronę techniczną.

milkaway

Nie, nie ryzykuj film jest naprawdę drętwy. Zwiastun jest przykładem świetnego marketingu oraz absurdalny temat również daje do myślenia. Jednak jest to po prostu cienkie.

suiciderpl

Ojej, przepraszam za moją mało składną wypowiedź, ale w chwili obecnej... piję...

Generalnie - nie polecam. Naprawdę.

suiciderpl

To zależy czego szukasz. Jeśli chcesz kolejnej części "Strasznego filmu" to nie jest to. Ten film to współczesna wersja "Dyktatora", tyle że dotyka nas wszystkich. Chyba każda scena ma podwójne dno (przynajmniej ja dopatrzyłem się w większości), pokazujące jeden spójny obraz naszego świata, a raczej naszej głupoty.
P.S. to co widzę po komentarzach co nie których poprostu poszli z innymi oczekiwaniami na ten film.

smyku666_filmweb

Faktycznie na film poszedłem z trochę głębszymi oczekiwaniami. Myślałem, że tak absurdalna tematyka przedstawiona w niezwykle oryginalny sposób. Sposób, który będzie przedstawiał jakieś walory estetyczno-warsztatowe. Ten film niestety na tym poziome zupełnie leży. Odczyty kultury i zaistniałego problemu społeczno-kulturowego nie mają jakiejkolwiek głębi. Są nieciekawe, bardzo przynudzające. Iron Sky to podręcznikowy przykład spieprzenia w miarę fajnej koncepcji przez złe jej zrealizowanie.

W tym filmie poza sprawnie przeprowadzonymi efektami specjalnymi nie ma nic. No może poza odtwórczyni głównej roli.. Ale to dla męskiej części widowni.

ocenił(a) film na 7
anyerpenno

sam jesteś bardzo przeciętny

ocenił(a) film na 5
mar_cinek2

Mówisz tak tylko, żeby zrobić mi przykrość :(

ocenił(a) film na 1
anyerpenno

Ten film, to jakieś nieporozumienie. Jeden z najgorszych filmów jakie widziałam. Słaby humor, scenariusz napisany jakby od niechcenia, oglądanie go to jedna wielka męczarnia.

anyerpenno

http://www.spectacularmovie.blogspot.com/2012/05/co-ja-wasnie-ogladnaem-iron-sky .html#more

Moja recenzja jakby to kogoś interesowało <nadal się łudzi>