PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=782714}
5,1 5 324
oceny
5,1 10 1 5324
5,1 23
oceny krytyków
Ja teraz kłamię
powrót do forum filmu Ja teraz kłamię

... tylko tyle. Nędzny scenariusz. Nużące tempo

ocenił(a) film na 10
kaymann

Nie da się tego wykluczyć, chociaż to była raczej uśredniona wartość i opinia większości widzów. Gdyby jednak całość była fabrykowana, to całe show traci sens. Z drugiej jednak strony znam osobiście uczestnika reality Show, który twierdził, że wynik od początku był ustawiony.

ocenił(a) film na 1
Domitronic

Całe show było ewidentną manipulacją i wstępem do dalszej części. A uśrednione wyniki to takie, które najłatwiej jest sfałszować. Przy okazji wyobrażasz sobie rozwój wydarzeń przy chociaż jednym Tak?

ocenił(a) film na 10
kaymann

Dobre pytanie.

ocenił(a) film na 8
kaymann

Hejka, trollu filmwebowy.

Gdyby odpowiedzi były inne, film byłby inny. Czy oceniając film trzeba brać pod uwagę inne filmy, które nie powstały? :D

Przy mieszanych odpowiedziach mógłbyś nie zrozumieć przekazu filmowego. Film, jak można się domyślić, jest opowieścią skonstruowaną dla rozrywki widza i dla przekazania mu pewnej prawdy. Treścią filmu jest podobna konstrukcja opowieści tworzonej dla rozrywki publiczności show i dla przekonania ich o prawdziwości. Oczywista paralela między treścią filmu a jego formą jest zrozumiała (choć może Cię przeceniam), i bohaterowie, i twórcy manipulują.

Wyniki nieuśrednione też są banalne do fałszowania.

Po co - zastanów się - twórcy mieliby w filmie stawiać na realizm? By stworzyć lepszą, bardziej przekonującą historię, czyli właśnie takie kłamstwo, jakie zwodzi publiczność show, o której film mówi? :)

Może oglądałeś nieuważnie?

ocenił(a) film na 1
hyrkan

Po pierwsze chciałbym, żebyś uargumentował określenie troll w stosunku do mnie.
"Gdyby odpowiedzi były inne, film byłby inny." To by nie było żadnego. Odpowiedzi musiały być nie, bo inaczej cała zaplanowana akcja by spaliła na panewce.
"Film, jak można się domyślić, jest opowieścią skonstruowaną dla rozrywki widza i dla przekazania mu pewnej prawdy."
Ale jakoś tam nie można się doszukać żadnej prawdy. Chyba że jest nią manipulacja szyta grubymi nićmi.
A co do realizmu to w sferze fabuły i psychologicznych motywacji bohaterów to by się chociaż trochę przydało.

ocenił(a) film na 8
kaymann

1. Ocena "1" czyli "nieporozumienie", którą argumentujesz serią subiektywnych ataków (bo nic odnośnie filmu nie ma, poza tym, że Ci się nie podoba).
Jedyne nieporozumienie jest między Twoim lewym uchem a prawym, bo to tam, jak sam napisałeś, powstała myśl, że jeśli opis jest mylący, to znaczy, że trzeba zaatakować film (nie, na przykład, opis).
Wypowiedzi krótkie, niemerytoryczne, płytkie, połączone z oceną skrajną, z pewnością niezasłużoną, motywowaną tylko zemstą za to, że ŹLE POMYŚLAŁEŚ, jaki to będzie film, gdy przeczytałeś opis.

Jak dotąd tyle argumentów, ale podejrzewam, że łatwo dostarczysz więcej.

2. Mylisz "nie można się doszukać prawdy" z "ja nie zauważyłem". To spora różnica, czy czegoś gdzieś nie ma, czy Ty nie widzisz. :)

3. Prywatna opinia na temat odpowiedniej zawartości realizmu jest, no cóż, prywatna. Jeśli ktoś kiedyś będzie zainteresowany Tobą, może Cię spyta.

---

Chciałbym też zmienić powyżej określenie "troll" na "troll o wyraźnie niskiej inteligencji".

ocenił(a) film na 1
hyrkan

"nic odnośnie filmu nie ma, poza tym, że Ci się nie podoba"
A czego byś się spodziewał. Jest ocena aktorstwa, scenariusza, dialogów, kostiumów (darowałem sobie część niepotrzebnych scen rozbieranych, które służą tylko zwabieniu do kina mało wyrobionych widzów).
"czy czegoś gdzieś nie ma, czy Ty nie widzisz."
A moż po prostu nie ma, a Ty się na silę doszukujesz."Prywatna opinia na temat odpowiedniej zawartości realizmu jest, no cóż, prywatna."
I jeszcze jedno. Nigdy się za nic nie mszczę. A czy źle pomyślałem? Spodziewałem się czegoś na cztery, góra pięć, więc aż tak mocno się nie zawiodłem.

ocenił(a) film na 8
kaymann

:D

Ależ Ty dziś jesteś groteskowo śmieszny!

Otóż nie ma oceny aktorstwa. Pisząc jakiś bluzg pozbawiony argumentacji piszesz "JA KAYMANN NIE UMIEM OCENIAĆ AKTORSTWA", natomiast nie dotyczy to żadnego konkretnego filmu.
Podobnie nie oceniasz scenariusza, Twój komunikat aż krzyczy, że po prostu nie umiesz oceniać scenariuszy.
Nie oceniasz dialogów, kostiumów - przyznajesz się w widowiskowy sposób, że nie umiesz oceniać dialogów i kostiumów. :)

Prawdopodobnie umiesz ocenić, czy jakaś riposta jest cięta. Gdyby kino było Twoją podstawówką, to byłoby w nim ważne to samo, co jest ważne dla Ciebie. Jednakże ocenić, jaki SENS ma jakiś dialog, jaki SENS ma jego znaczące okrojenie, tego zupełnie nie umiesz.

Mógłbym zapytać, czy kiedykolwiek czytałeś japońską książkę, ale znamy obaj odpowiedź. Otóż gdybyś porozmawiał z kimś, kto o Japonii nieco wie, mógłbyś się i Ty dowiedzieć, jak duża część komunikatu może pozostawać w sferze aluzji, bardzo delikatnych nawiązań. Język kina z USA opiera się na łopatologii, tam wszystko musi być podane wprost, przez co nierzadko króluje patos, wzniosłość co najmniej graniczy ze śmiesznością. Dialog japoński natomiast pozornie dotyczyć może rzeczy błahych, bo o rzeczach błahych można rozmawiać bez obaw naruszenia tabu, zawsze taktownie. Rzeczy głębokie pozostają treścią nieznacznych, subtelnych aluzji.

"Ja teraz kłamię" nie jest oczywiście filmem japońskim i nie ma nawet takiej stylizacji. Nie musi jednak mieć również gonić łopatologii amerykańskiej.

Raz jeszcze proszę - zwróć uwagę, o ile lepiej filmowo wykształceni od Ciebie są twórcy tego filmu. Oni mogą wykształconemu widzowi przekazywać coś SUBTELNIE, aluzją. Niedopowiedzeniem.

---

Wreszcie argument, który już zawsze oznacza dekla:
"niepotrzebne sceny rozbierane".
W Twojej rodzinie ludzie uprawiają seks po ciemku i w ubraniu, dzieci rodzą się ubrane, w ubraniu bierze się kąpiel. W saunie można poluzować krawat.

Natomiast w świecie zdrowych ludzi nagość nie jest grzechem i najgorszym złem. UZASADNIAĆ sceny rozbierane to trzeba było w czasach cenzury, w Polsce komunistycznej, w USA chrześcijańskiej, ale bez różnicy. Tak czy inaczej to urzędy cenzorskie miały dbać o moralność, a ważne dla tej moralności było, żeby człowiek do 30 roku życia ani siebie ani innych nago nie widział.

W zdrowszym świecie rodzimy się nago i nago kąpiemy. Nie krępuje nas to, że mamy ciała. Pokemony nie chodzą nago?

Argument, że w dobie internetu, kiedy dostęp do pornografii jest powszechny, ktoś będzie szedł do kina i oglądał parę godzin filmu dla kilku minut widoku piersi/pośladków, jest GŁUPI. Czy Ty jesteś jakiś intelektualnie wolniejszy od rówieśników?
Kałużyński za dzieciaka mógł do kina chodzić dla scen erotycznych (przy tym nie były to najczęściej sceny pełnej nagości, raczej takie o dużym ładunku erotyzmu, ale dość ubrane), ale taka argumentacja w XXI wieku świadczy, że Ci mocno peron odjechał.

To jest najgłupszy argument świata, tak podejrzewam, choć stosujesz też kilka bliskich mu poziomem.

---

Zatem podsumowując - masz problem z nagością i brakiem wyrazistego bohatera, który nie byłby przedmiotem cudzych machinacji, ale który działałby sam i miał na rzeczywistość wpływ.
W "Ja teraz kłamię" bohaterowie nie mieli (w opowieściach) prawie żadnego wpływu na zdarzenia, byli ciągle zaskakiwani, blokowani. Jedyny wpływ, do jakiego jednak dążyli, był wpływem na zdanie widowni.

--
Oczywiście grzybiarz, który wróci z lasu z grzybami, tylko się "doszukuje", bo tak naprawdę grzybów w lesie nie ma, potwierdzi to każdy, kto nic nie znalazł.

--

I kłamstwem jest, że się nie mścisz. Oceniłeś film najgorzej, jak na tym portalu można. Tłumaczysz to tym, że pomylił Cię opis, a w filmie było trochę nagości, a Celia gra kukiełkowo.

:)
Na filmwebie jest dużo takich hejterków.

ocenił(a) film na 1
hyrkan

"Mógłbym zapytać, czy kiedykolwiek czytałeś japońską książkę, ale znamy obaj odpowiedź."
Nie pamiętam ile, ale czytałem na pewno. Tylko że to było ponad 40 lat temu. Jedyny tytuł, który w tej chwili przychodzi mi do głowy to Szaleniec? Shūsaku Endō.
"Język kina z USA opiera się na łopatologii, tam wszystko musi być podane wprost"
W większości przypadków masz rację, co nie oznacza, że te filmy muszą być złe.
"Dialog japoński"
Piszesz o filmowym czy książkowym, bo się pogubiłem. Jeżeli filmowy to akurat trochę filmów japońskich widziałem. Większość z nich lubię i cenię, a dwa (Kwiat wiśni i czerwona fasola oraz Dzyń-dzyń; nie wiem czemu nie przetlumaczyli tytułu na polski) oceniłem na 10.
"Nie musi jednak mieć również gonić łopatologii amerykańskiej. "
Czyżbyś jej tam nie widział?
"Oni mogą wykształconemu widzowi przekazywać coś SUBTELNIE, aluzją."
Mogliby, ale tego nie robią.
Co do scen rozbieranych to uzasadniona jest jak najbardziej ta z Yvonne, także i ta, kiedy nakrywa chłopaka. Dla fabuły sens ma tamta rozebrana dziewczyna w domu znajomego Celii. Natomiast scena orgii sexualnej (wyglądająca na zerżniętą bodajże z Północy w ogrodzie dobra i zła) nie służy kompletnie niczemu.
"ktoś będzie szedł do kina i oglądał parę godzin filmu dla kilku minut widoku piersi/pośladków"
Jako element wspomagający na pewno ma znaczenie.
"I kłamstwem jest, że się nie mścisz. "
Jeżeli chcesz to tkwij w błędzie. To Twój problem. Ja lepiej znam swoje motywacje niż Ty.
"Oceniłeś film najgorzej, jak na tym portalu można."
Zgadza się. Niestety oceny zero postawić nie mogłem.

ocenił(a) film na 8
kaymann

1. "na pewno czytałeś, ale nie pamiętasz"

Czyli to taka pewność, że nie czytałeś. :)

Można i czytać, ale nie rozumieć, jak to podsumował Lem, Ty gdybyś zrozumiał, to byś nie pamiętał...

2. Ja nie piszę, że filmy łopatologiczne są złe. Ja piszę, że tylko takie rozumiesz.
To Ty oceniłeś film na 1, bo był nie dość łopatologiczny.

3. Japończycy Twoim zdaniem zupełnie inaczej mówią w filmach, a inaczej w książkach. Bo książki pisze Gojira, a filmy kręci Mothra. Właśnie tak. Nie dziwi, że się pogubiłeś.

4. Jeśli cenisz jakiś japoński film, to dlatego, że go nie zrozumiałeś, ale nie miał "nieuzasadnionych" scen nagości. :D

ocenił(a) film na 1
hyrkan

Czy Ty pamiętasz wszystkie książki, które czytałeś dawno temu? Jeżeli tak to gratuluję.
Ja oceniłem film na jeden bo był zbyt łopatologiczny.
Godzillę uwielbiam z dzieciństwa. Od '64 chyba żadnego granego w Polsce nie przepuściłem.
Coraz bardzie lubujesz się w ataksach personalnych, a to znak, że brakuje Ci argumentów.

ocenił(a) film na 8
kaymann

Czytam książki, żeby coś z nich wynieść. Nie pamiętam imion wielu bohaterów, nie pamiętam, czy ktoś jechał pociągiem na północ czy południe, jeśli jechał między nieznanymi mi miastami.

Ale trudno byłoby mi zapomnieć to, jak w ogóle ludzie się porozumiewają w gęsto zaludnionej części świata.

Od pierwszego postu atakujesz, a ja czekam na argumenty. :)

ocenił(a) film na 1
hyrkan

Ty atakujesz, ja argumentuję.

ocenił(a) film na 8
kaymann

Póki co nie ma w Twojej wypowiedzi żadnych argumentów, są kłamstwa, ataki i mijanie się z moją argumentacją na kilometr.

Ale nie martw się, forum raczej nie usuwa takich hejterów jak Ty, możecie sobie tu wystawiać mściwie jedyneczki i hejtować polskie kino.

ocenił(a) film na 8
kaymann

5. Nie chwyciłeś aluzji, więc twierdzisz, że nie ma.

6. Scena orgii z jednej strony obrazuje pewne zachowania "środowiska", z drugiej stanowi opowieść dziewczyny serwowaną widzom show (zatem prawdziwość podporządkowana jest efektowności), z trzeciej wreszcie prowadzi widza do punktu kulminacyjnego filmu, stąd jazda coraz bliżej bandy. Dla mnie to trzy dobre uzasadnienia, ale nie wymyśliłeś żadnego sam, więc nie ma. :)

7. Jeśli Twoim zdaniem ktokolwiek zastanawia się, na jakiś iść film, sprawdzając, gdzie się pojawia pośladek, to prawdopodobnie
- tylko Ty tak działasz. :)
- nie ma drugiej możliwości.

8. Na razie widać, że się mścisz. :) Ale możesz zawsze okłamać mnie raz jeszcze, że nie.

ocenił(a) film na 1
hyrkan

5. A Ty znalazłeś, bo chciałeś znaleźć.
6. No sorry, ale tutaj już pojechałeś. Żadne z naciąganych uzasadnień sensu nie ma.
7. To chyba ludzi nie znasz.
8. Argumenty proszę, bo dotychczasowe były od czapy.

ocenił(a) film na 8
kaymann

5. A Ty nie chciałeś?

Jest bardzo wygodne dla Ciebie sprowadzić rozmowę na Twój poziom. Skoro nie masz żadnej wiedzy, a kierujesz się tylko opiniami, to wypowiedzi innych rozmówców są najwyżej opiniami. Otóż nie. Napisałem Ci bardzo wiele argumentów, które dotyczą obiektywnie jakości technik filmowych. Pomijasz te wypowiedzi systematycznie, sprowadzając znów rozmowę na poziom "to opinie" albo "znalazłeś bo chciałeś".

Ot, po prostu nie przestałeś manipulować, trollu.

6. Wszystkie mają, po prostu masz kompleks.

7. Manipulujesz. :) Skoro nie myślę, jak Ty, to nie znam ludzi. A argument jakiś masz? Jakieś dane?
Albo dajesz wypowiedzi ludzi z netów, którzy piszą "ja pójdę na ten film, bo tam jest widok na piersi przez chwilę, wolę zapłacić 20 zł niż mieć wiele godzin golizny w HD z netów".

ocenił(a) film na 8
kaymann

8. Jedynym Twoim argumentem było, że się masturbujesz. Jak dotąd udowodniłeś, że Twoja matka Cię zaniedbała emocjonalnie.

Dostarczysz mi w końcu argumentów? A może jeszcze napiszesz jakiś komentarz bez kłamstw?

:D

Wy, dekle bez znajomości polskiego, fajny burdel robicie na forum.

ocenił(a) film na 1
hyrkan

8. A gdzie to wyczytałeś?

ocenił(a) film na 8
kaymann

8.
Mijasz się z większością moich stwierdzeń.
Ja piszę, że nie ma znaczenia dla jakości filmu, czy użyty samochód jest wygodny - Ty odpowiadasz, że był niewygodny.
Ja piszę, że nie ma znaczenia dla jakości filmu, czy bohaterowie są w stanie aktywnie kształtować rzeczywistość, czy są marionetkami (to po prostu treść przekazu od twórcy), Ty natomiast nie odpowiadasz w ogóle, a jeśli już, to piszesz, że kukiełkowi są cały film i nijak się to z moją wypowiedzią łączy.

Jedyny Twój argument na temat był taki, że film przyciągnął Cię scenami seksu, wobec czego masturbowałeś się w kinie.

hyrkan

ty, hyrkanku, mijasz się ze wszystkim.

ocenił(a) film na 8
Shadow_dawnego_gggggg

Ja czasem dzielę rzeczywistość na ludzi i resztę. Reszta jest za głupia, żeby się odnieść do wypowiedzi rozmówcy. Na przykład takiej, jak moja powyżej. ;)

hyrkan

Czyli mam cię zamiast hyrkanek nazywać dżinius?
A tak w ogóle, skoro wszyscy twoi rozmówcy są głupi, to dlaczego w ogóle do nich piszesz? Nie mógłbyś wyemigrować na san escobar, albo na Białoruś? Byłbyś wśród swoich. Czasami rzuciłbyś kamieniem w polskiego pogranicznika.

ocenił(a) film na 8
Shadow_dawnego_gggggg

Nie jesteś, trollu, wszystkimi moimi rozmówcami. :D

hyrkan

I to mnie boli. Maltretujesz, trolu, także innych użytkowników Filmwebu.

ocenił(a) film na 8
Shadow_dawnego_gggggg

Wolałbyś, żeby cię Straż Graniczna do lasu wywiozła, intruzie?

hyrkan

A niech mnie wywożą gdzie chcą. Byleby jak najdalej od p-o=n%ton i a r z y. Wieźli cię na taczkach? hyrkanku, co? Prawda w oczy kole, trolku. Cała europejska prawica murem za putlerem. A ukraińska? yzrael to wyjątek. Tam każdy popiera putlera i la j d a s z-en^kę.

ocenił(a) film na 8
Shadow_dawnego_gggggg

o tej prawicy to racja, dzięki

hyrkan

Gdzie cię tatuś wywoził? Do z y p /aln\? To już wiem skąd twój pociąg do agresorów.

ocenił(a) film na 8
Shadow_dawnego_gggggggg

Znów ci się skończył język polski. Odnów zapas przed pisaniem :)

wiktork

Filmu jeszcze nie obejrzałem, ale wiekszość komentarzy tutaj śmierdzi mi polityczną trollownią.

ocenił(a) film na 3
Meldondg_Lord

Spiepszaj do kina trollu.

ocenił(a) film na 8
wiktork

Wiele filmów na tym świecie ma scenariusze inne niż "Detektyw Pikachu" i inne tempo.
Uważam, że nie należy tego krytykować, po prostu lepiej wybierać filmy dla siebie. Wielu widzów woli po prostu inne filmy niż Ty. :)

Nie jest zatem wadą filmu, że tempo czy scenariusz nie są dopasowane do Ciebie. To najzwyklejsza statystyka - niektórzy wolą pokemony.

ocenił(a) film na 3
hyrkan

Jaki bełkot.

ocenił(a) film na 8
wiktork

:D Uważasz zatem, że wszyscy muszą woleć pokemony?

ocenił(a) film na 3
hyrkan

A ja mam mieć zdanie takie jak ty tak?

ocenił(a) film na 8
wiktork

Ja nie oglądam pokemonów, a Ty oglądasz i cenisz. Myślę, że nie będziesz w stanie nigdy mieć takiego zdania jak ja, za dużo do nadrobienia. :)

Powiedz, czy kumasz już taką prostą rzecz, jak to, że różne filmy są dla różnych widzów, więc na przykład tempem się różnią celowo? :)

ocenił(a) film na 3
hyrkan

Oj dzieci.

ocenił(a) film na 8
wiktork

Nie? Tylko pyskówka? :D To w sumie też jakieś osiągnięcie, zobaczyć 1700 filmów i pozostać na poziomie pyskówki. :)
Porównując - jeden semestralny przedmiot na studiach to niecałe 50 godzin (wykłady + ćwiczenia), w 3000 godzin można zatem zrobić 60 przedmiotów, to więcej niż mają godzin studia licencjackie. :)

Ale oczywiście możesz pozostać na poziomie dna.

hyrkan

hyrkanku, jesteś na samym dnie. Nie ma szansy na odbicie się. Przypadek beznadziejny.

ocenił(a) film na 8
Shadow_dawnego_gggggg

Poznałeś to po tym, że jesteś zwolennikiem Putina, a ja nie. :) Dlatego do mnie piszesz obelgę za obelgą.

hyrkan

hyrkan - zwolennik baćki, putina i pontonów.

ocenił(a) film na 8
Shadow_dawnego_gggggg

No nie, jednak nie. :) Wyzywałeś mnie od lewaków, my na lewicy nie popieramy putinowskich rządów. ;)

hyrkan

Tak, pewnie PiS, popiera putina. W twojej wyobraźni. A c u t a ___ sz =e_n-ka to kto?

ocenił(a) film na 8
Shadow_dawnego_gggggg

Putin jest przeciwko UE, PiS też, PiS w ogromnej ilości kupuje z Rosji surowce, PiS zabija uchodźców podesłanych przez Putina. Do tego powiązanie władzy z religią, ustawy anty LGBT, przejmowanie mediów, sądów.

To jedna ekipa. Ty ją popierasz.

hyrkan

,,PiS zabija uchodźców podesłanych przez Putina" - pis nikogo nie zabija. kaczuzelski nikogo nie zabił. czeczkę zamordowała białoruska bezpieka. To nie uchodźcy a przestępcy. I nie nasyła ich putler, tylko pulter i l$a%j^d@szenka. Ciebie kto nasłał. Też putler i jego kompan z Mińska?

ocenił(a) film na 1
hyrkan

"Uważam, że nie należy tego krytykować, po prostu lepiej wybierać filmy dla siebie."
Tylko że z opisu nie wynika, że film będzie taki, jaki jest. Ja na przykład wybrałem się licząc na to, że będzie to przyzwoity film z względnie ciekawą akcją (o innych nadziejach pisać nie będę).
"To najzwyklejsza statystyka - niektórzy wolą pokemony." Mając do wyboru te dwa filmy też wybieram Pokemony (nota bene do tej pory praktycznie nic o nich nie wiedziałem). Tam była dużo mniej przewidywalna fabuła.

ocenił(a) film na 8
kaymann

Czyli gdy film różni się od opisu, to nie znaczy, że ktoś napisał kiepski opis. Znaczy, że twórcy zrobili okropny film, bo powinni PRZEWIDZIEĆ opis wcześniej i się dopasować? :D

Twój argument jest znakomity. :)

Wiem, że wybierasz pokemony.

W przypadku "Ja teraz kłamię" nie zdajesz sobie sprawy, że mylisz niepodobanie własne (albo swoją wiarę w opisy) z obiektywną jakością filmu. W przypadku pokemonów mylisz obiektywną przewidywalność ze swoją własną niezdolnością do przewidywania.

ocenił(a) film na 1
hyrkan

To, że opisy na filmłbie są kiepskie to wiem już od dawna, więc akurat to nie wpłynęło na moją ocenę. Na ocenę wpłynęło tylko to, co widziałem na ekranie. I Twoje insynuacje służące zdyskredytowaniu mnie kompletnie niczemu nie służą.

ocenił(a) film na 8
kaymann

W poście wyżej piszesz, że opis mówił coś innego. :)

Twoje próby ośmieszenia samego siebie są skuteczne.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones