Zgadzam się, film tragedia i nie wprowadza absolutnie nic, są to powielane te same szablony w nowej oprawie, tylko dla dzieci i warzywek kinowych co patrzą ale nie wiedzą na co.

I oto pojawił się demon intelektu, arcytuz wiedzy i mądrości wszelakich. Oto czlowiek, który swoim wpisem, przebił nawet samego założyciela tego tematu. A myślałem,że to niemożliwe.

Brawo brawo brawo Mistrzu

Czy fani lemingowych gniotów mogli by wyraźniej pisać i mniej reklam oglądać, proponuje mniej siedzenia przed TV i oglądania propagandy piorącej mózg.

Dokładnie. Pojawili się dwaj mistrzowie, co to pewnie nawet nie wiedzieli, na jaki film się wybierają, na podstawie czego powstał i dziwią się, że zobaczyli to, co zobaczyli.

Kurcze jestem warzywkiem kinowym, bo mnie się ten film podobał. Fajne kino rozrywkowe.

Jak ja mam teraz żyć !

Ty i założyciel tego tematu jesteście żałośni. Film może się nie podobać, bo gusta są różne, ale żeby od razu wyzywać osoby, którym film się podobał od "warzywek filmowych", czy jak założyciel wątku od "umysłowo opóźnionych" to trzeba być chamem do kwadratu.To tyle w tym temacie ode mnie.

No to brawo, bo albo nie dorosłeś albo jesteś dzieckiem, który nie ma odniesienia do niczego, albo prostakiem który przestał się rozwijać i ogląda ciągle to samo. Tak właśnie gusta są różne i nie mylisz się ani trochę, tylko dlaczego tworzy się ciągle właśnie filmy na gusta warzywek kinowych? 1 na sto filmów sf to jest normalny przyzwoity film sf, a nie bełkot sf. A to że nie znasz innej rozrywki po za oglądaniem głupot to współczuję, bo rozrywkę robi się z kumplami a nie z tanim filmem, kino nie jest tylko dla głupiej rozrywki po której warzywka wychodzą jeszcze głupsze.

Jedyny bełkot to twoje wpisy. Sam obrażasz innych, przedstawiając siebie jako wybitnego znawcę tematu, chociaż dałeś wcześniej dowód na to, że na fantastyce nie znasz się ani trochę.

Skoro wiesz że tylko 1 na 100 jest dobry, to znaczy że masz odniesienie, i skoro oglądasz 99% takich tragicznych gniotów i nadal w to brniesz oglądając kolejne filmy z tego gatunku, to chyba ty masz coś z rozumem nie tak.
Jak chcesz coś inteligentnego to proponuję odpowiednią kafejkę czy klub w którym pogadasz sobie z ludźmi na poziomie o podobnych zainteresowaniach, bo film zawsze jest przekazem jednostronnym i wpaja ci coś co autor chciał, papkę tego czy innego typu.
A filmy typu John Carter i generalnie większość filmów z kategorii fantastyki, to filmy rozrywkowe i w takiej kategorii trzeba je rozpatrywać. Jak sam napisałeś "kino nie jest tylko dla głupiej rozrywki" , ale jest również (a nawet głównie) dla rozrywki, a to czy ta rozrywka jest głupia czy nie to już dla każdego indywidualna kwestia. Dla jednego pić jakikolwiek alkohol to głupota, inny powie że wydawanie kasy na bilety do kina to głupota, jeszcze jeden powie że przestrzeganie przepisów drogowych to głupota, a jakiś pustelnik uważa nas wszystkich za głupców bo siedzimy w miastach i zapierniczamy na kogoś całe dnie niewiele mając z życia. Tak więc nie wbijaj komuś głupoty bo lubi coś innego. Prawdopodobnie wiele twoich zachowań czy przyzwyczajeń dla innych też jest głupia, ale jak to mówią "każdy ma prawo do własnego pierdzielca".

Peace & love

Przez takie błahe i nie mające w sobie za grosz obiektywizmu komentarze naprawdę ciężko mi rozpoznać prawdziwą opinię użytkowników o filmie. To całę haterowanie/wydurnianie się w ogóle nie pomaga, chciałbym kiedyś przeczytać tematy jakiegoś filmu, gdzie ludzie piszą coś z sensem.

Nikt nie będzie brał poważnie opinii przesadzonych, w których użytkownicy dają noty 1/10 albo 10/10. Ludzie, nauczcie się normalnie oceniać filmy, zgodnie z sumieniem, abym ja potem mógł przeczytać jakieś sensowne opinie i zdecydować czy naprawdę chcę obejrzeć film. Póki co zostaje pójść na ślepo i samemu się przekonać. Bardzo dziękuję.

Prawda jest zapewne gdzieś pośrodku, czyli w okolicach 7/10.

Rozumiem, że jeszcze nie widziałeś? Też zakładam, że jest to mało ambitne ale wciągające kino przygodowe w okolicach oceny 7/10. Poszedłbym na to gdyby nie to przeklęte 3D i fakt, że jednak wolałbym obejrzeć Wstyd z moim idolem Fassbenderem ;)

Ostatnio widziałem kolesia jako gościa w Top Gear.

Dzieciaki, oh te dzieci!

?

Na BBC Poland był ten odcinek? Najwyżej na YouTube go obczaję : P

A na Cartera zamierzasz się wybrać?

Chyba tak, ale dopiero w Sobotę.

Szef już zaciera łapki, więc idźcie.

Widziałeś Eden Lake ?

Dziecko może trochę podniesiemy poziom rozmowy, co ty na to?

Nie jestem dziecko, ale jak chcesz coś podnieść, to podnieś tyłek sprzed monitora, i zanurkuj do wyra. Jest jeszcze inna opcja. Możesz tu zostać i zająć się konstruktywną krytyką. mnie to jednak raczej nie pomoże ponieważ osoby wystawiające noty 1/10 , i 10/10 nie są dla mnie wiarygodne. Najgorsze noty jakie wystawiłem to 3/10 i były to naprawdę totalne gnioty, mianowicie "Gulczas, a jak myślisz", "Yirek, kosmiczna nominacja" i "Fenomen". Wątpię by "John Carter" był aż tak słabym filmem. Moim zdaniem będzie to coś na poziomie "Wehikuł czasu" i "Książę Persji".

Tak zajmijmy się krytyką pseudo filmów sf, bo innych w końcu w kinie nie ma i warzywka podniecają się tanimi produkcjami. Jeżeli masz czas na ocenianie gniotów to Ci tego nie zabraniam, zajmijcie się czytaniem książek a nie gadanie o bajeczkach, bo widzę ewidentny brak wyobraźni, choć znów obrażam bajki bo są nadto bardzie kreatywne niż te buble kinowe.

Twoje ubogie słownictwo zdradza że to ty masz mało wyobraźni, i bardzo wąskie horyzonty. Co więcej mylisz pojęcia. Dajmy na to słowo "warzywka" jest nieadekwatne. Warzywko wegetuje, nie rusza się, nie pójdzie do kina. Kolejny poroniony zwrot to "tanimi produkcjami". wybacz, te produkcje nie są tanie. Tani to był Repo.....którym się jarasz.

Nie ma sensu traktowac powaznie wypowiedzi trollujących gimnazjalistow. Młody jest i głupi. Może z tego wyrośnie.

Tyle tylko że to on ma nas za dzieci, he, he, he.

Odezwali się krytycy filmowi, którzy z forum zrobili sobie gg, normalnie ręce opadają i dzieciaki myślą że będę się z nimi kłócił.

Raczek się znalazł. Jak na razie nie podałeś żadnych argumentów. Krytyk musi uzasadnić swoje zdanie. Wówczas inni mogą się odnieść do jego słów. Jeżeli natomiast ktoś pisze jedynie że coś jest gów.......bo on tak twierdzi, to nie przedstawia żadnej krytyki, tylko formułuje gołe twierdzenie.

Tak trzeba argumentować tylko co? Was ewolucja opuściła, takie filmy to argumentowało się jak miało się 10 lat, zresztą wystarczy popatrzeć na poniższe posty wielkich krytyków, to jest po prostu nudne! No ale jak lubicie monotematyczność to rozumiem. Jedyne co mnie wkurza to, to że filmy robi się tylko dla bachorów, nie ma żadnego na poziomie dorosłego człowieka.

Z tego co wiem, to o filmach dla zgorzkniałych starców też możesz sobie porozmawiać. Po co więc męczysz nas swoja obecnością.

W sumie to to samo, klan czy serialowe filmiki dla starców w żaden sposób się nie różnią od kinowego bełkotu. W końcu społeczeństwo już jest tak ogłupione bełkotem że nic im nie pozostaje. Zamiast 20 zł dać na kretyński film, można się za nie niezłe ubawić, ale na to trzeba mieć wyobraźnie, z której zostaje się wyprany oglądając w kółko to samo w innym wydaniu. Co do ostatniego to dla jaja.

Udowodnij że chcesz rozmawiać o ambitnych filmach. Podaj przykład. Jeżeli widziałem to podyskutujemy.

Ambitnych filmach?, czyli chyba staroci, bo dzisiaj takich nie ma, choć ambitne to dość mocne słowo, chodź o to że nie ma nowych pomysłów, nie dlatego że ich brakuje, a dlatego że mamy uciążliwą komercję, której sponsorami są dzieci i prostacy szukających rozrywki. Po za tym nie zamierzam nic udowadniać, kto był 2-3 lata temu w kinie to wie że było dużo większe zróżnicowanie kina, teraz klepie się w kółko to samo, chętnie bym zobaczył np. "Dziedzictwo Ikara" ale nie ma gdzie, ba nawet nie ma gdzie kupić, ale sieczkę dla warzywek to jest pełno, tylko różniące się okładkami.

Czyli takie np: Pewnego razu w Anatoli, czy Melancholia to nie są dla ciebie filmy z aspiracjami artystycznymi ?

Tego pierwszego nie widziałem drugi i owszem, na Melancholii idzie zasnąć, powód jest naprawdę prosty, ten film nie wprowadza nic nowego, telenowela z naprawdę oklepanymi tematami, zgrana z teorią planety X, moim zdaniem na siłę. Bohaterowie wcale nie zachowują się normalnie, a prostacko i to w jakiej chwili? zagłady? Ten sam schemat mamy w wielu filmach, nie pamiętam tytułu ale mniejsza z nim, główny bohater wchodzi na obcy statek zupełnie nie wie co na nim jest i czego się spodziewa, a dialog wygląda mniej więcej tak A:"a jak tam z żoną u Ciebie", B:"dobrze, posłałem dziś siostrę na zakupy", A:"to świetnie, ja też mam siostrę i za cholerę nie mogę jej wysłać na zakupy" itd. Pomijając fakt że teoria z planetą X jest bzdurą, czemu? gdyby taka planeta była, została by już dawno znaleziona, bo porostu by oddziaływała na inne planety.

Dziedzictwo Ikara ? Widzę że podobają ci się filmy których nie ma w żadnych filmowych serwisach. Ale z ciebie mamut kinoman. Daj mi namiar na ten film. Chętnie czegoś o nim poszukam. Albo źle do tego podszedłem, albo występuje pod innym tytułem. Mam nadzieję że nie chodzi ci o film Dzieciństwo Ikara, bo to totalny gniot.

Ja pierniczę wy nawet nie umiecie czytać ze zrozumieniem, nie chce mi się powtarzać, dlatego posyłam do poprzedniego postu. Pewnie o ten "gniot" chodzi, bo z Twojej wypowiedzi trudno wywnioskować. A co o tych argumentach, to kto ich nie ma? - Po prostu łykacie brednie z kina jak idzie i gadacie o nich jak gimnazjaliści, a argumenty - to tylko słowo. Myślę że warto skończyć ten wątek.

Nie wypieraj się mośku że jarasz się tym gniotem, bo jesteś tam wpisany że niby gorąco poszukujesz właśnie Dzieciństwa Ikara, a nie Dziedzictwa..... Sam więc naucz się wpisywać poprawnie tytuły.

Tak jak już mówiłem czytaj ze zrozumieniem, ciekawe gdzie napisałem że się wypieram? Bardzo chętnie chcę zobaczyć to dzieło!

Jeszcze nie widziałem dzieł z notą 4/10. To pewnie tak głębokie dzieło jak swego czasu Szamanka.

Twoje arcydzieło ma na Filmwebie ocenę 5,9/10, a na IMDB 4,0. Nawet John Carter bije to ścierwo.

Jesteś taki głupi czy tylko udajesz, napisałem wyraźnie że nie oglądałem go bo nigdzie nie mogę dostać tego filmu, napisałem że chcę go zobaczyć i to bo nawet koniecznie! Nie obchodzi mnie ocena innych (w końcu kinowe warzywka są już tak pozbawieni wyobraźni że nie warto się tym kierować). A tak co z tymi argumentami, liczę że masz je w rękawie i zaraz poleje się potok. Bo jak na razie to chcesz się kłócić jak jakiś bachor któremu nie słodzą.

To sobie zobacz. Ja też nie widziałem Johna Cartera. Co więcej, zupełnie podobnie jak ciebie nie obchodzi mnie jak oceniasz ten film. Ja mam na tyle wyobraźni że wiem iż coś z ocena 4/10 na IMDB będzie trudne do przełknięcia, a z opisu przypomina Szamankę ocenioną na 4,3/10.

Nie gustuję w takim kinie. Wolę bajki. Co więcej, nie uważam żeby komercja była jedynie dla jak to określasz "warzywek".

Dobra to strata czau, od początku wiedziałem że z dzieckiem gadam. Ty nawet nie wiesz co to jest ta komercja i kto za nią stoi, zamiast oglądać głupoty poczytaj trochę. Dla mnie temat zamknięty, kończę właśnie pracę (tak w czwartek) i mamy weeked, więc idę się zająć swoim życiem.

Żydzi, murzyni i homoseksualiści + masoni. Czyż nie ? he, he, he. Miłego weekendu.

Toć ty naprawdę masz mizerne pojęcie o kinie. Czasami nie chodzi o wprowadzanie coraz to nowych i nowych pomysłów dla samych tylko pomysłów. Czasami sztafaż sf ma służyć tylko uwypukleniu zamysłu autora, tak jak to ma miejsce w "Melancholii". Poza tym w kategorii filmu katastroficznego "Melancholia" wprowadza dużą innowację - koniec świata jest piękny.

Ci co wyzywają od dzieci mają jakieś kompleksy. Na fw jest dużo niedowartościowanych palantów (pitixpl, buttle i inni). Chociaż w tym wypadku to jest gimnazjalista...

Tak mam kompleksy jak patrzę na te małpy cieszące się durnym filmikiem, też bym tak chciał, żeby mi rzucili bubla i jest się przez miesiąc czymś podniecać i onanizować, potem znów rzucą bubla i jazda. W planach kino ma tyle bubli że chyba wyzioniecie ducha od tej podniety.

Jo, od przedszkola do opola :p

Był taki program, pewnie go też oglądałeś, widzisz jak dużo nas łączy!!!

Chłopie znajdź sobie inny wątek i idź sobie. :P