PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=810402}

Kler

7,0 200 432
oceny
7,0 10 1 200432
6,7 45
ocen krytyków
Kler
powrót do forum filmu Kler

Trzeba być naprawdę odważnym żeby w tak skrajnym katogrodzie stworzyć taki film. Patrząc na dorobek Smarzowskiego raczej nie będzie mowy o półśrodkach. Pedofilia, alkohozlim cała ta hipokryzja kościoła będzie na świeczniku. Nie mogę sie doczekać!

ocenił(a) film na 6
Trojden

Przepraszam, ale w tym wątku jest tyle komentarzy, że nie przeczytałem wszystkich. A wspomniałeś może o oficjalnych zaleceniach kościoła w Polsce w czasie kontrreformacji, czyli skłócenia katolików z Polakami wyznającymi inne religie? W ten sosób owa organizacja znacząco przyczyniła się do upadku Rzeczpospolitej.

ocenił(a) film na 7
kinomanpl

O tym akurat nie wspomniałem. Ogólnie historia religii i Kościołów w Polsce to nie jest moja specjalność - jeśli siedzisz głębiej w tym temacie, to możesz o tym szerzej napisać, rozwinąć temat. Nie wiem, o jakie zalecenia chodzi ani kto i kiedy je wydał, i jak to było realizowane. Może to przytoczysz?

Oczywiście ogólnie wiem, że okres kontrreformacji był okresem szczególnej nietolerancji i konfliktów w Europie, wojen religijnych, nocy św. Bartłomieja itd., jednak kontrreformacją w Polsce, jej przebiegiem i skutkami nigdy się za bardzo nie interesowałem.
Wygnanie arian to rok 1658, czyli okres późniejszy.
I nie wiem, czy unię brzeską 1596 można zaliczyć do kontrreformacji, skoro to było działanie przeciw prawosławnym, nie przeciw protestantom. Więc chyba nie.

ocenił(a) film na 7
Trojden

Wasza dyskusja trochę poza tematyką forum, tym niemniej dzięki za wiele informacji.

ocenił(a) film na 6
Trojden

Nie jest to zbyt rzetelne źródło, ale w internecie ciężko znaleźć coś sensownego na ten temat. Myślę, że unię brzeską można zaliczyć do nurtu kontrreformacji, bo uważam, że kontrreformacja była wymierzona ogólnie przeciwko innowiercom. Zaczęło się od protestantów, ale potem próbowano także podporządkować sobie prawosławnych. I jaki mogło mieć skutek podburzanie katolików przeciwko innowiercom w kraju, gdzie ci drudzy stanowili dość duży odsetek?. Katastrofalny. Właśnie Unia Brzeska i próba egzekwowania jej postanowień były jedną z przyczyn Powstania Chmielnickiego, co osłabiło potęgę Polski i doprowadziło do upadku w poźniejszym okresie. Oczywiście nie tylko to.

https://sciaga.pl/tekst/113596-114-reformacja-i-kontrreformacja-na-ziemiach-pols kich

Na wystąpienia reformacyjne na ziemiach polskich Kościół musiał zareagować. Jednak kiedy nowy nurt religijny pojawił się w Koronie w latach 20 i 30 XVI wieku, Kościół był poważnie osłabiony przez wewnętrzne spory i brak dyscypliny wśród duchowieństwa. Z tego względu początkowo kontrreformacja koncentrowała się na dysputach religijnych z protestantami, które jednak nie prowadziły do przekonania żadnej ze stron, czasem sprzyjały rozprzestrzenianiu się nowych wyznań.
Atutem katolicyzmu było ograniczone poparcie społeczne dla reformacji, która początkowo większymi wpływami cieszyła się jedynie w większych miastach Prus Królewskich i Prus Książęcych (zamieszkałych przeważnie przez Niemców), Inflantach, Księstwie Kurlandii i Semigalii, wśród średniej szlachty sandomierskiej, lubelskiej a także na pograniczu Księstwa Żmudzkiego i województwa wileńskiego. Z reguły reformacja cieszyła się poparciem tylko części magnatów, mieszczaństwa i drobnej szlachty. Od początku cierpiała na brak szerszego kręgu zwolenników, a co za tym idzie funduszy, ponieważ możnowładcy (na ograniczona skalę) woleli konfiskować majątki kościelne niż finansować parafie protestanckie (a funduszy brakowało nawet na druk Biblii Brzeskiej). W tym czasie katolicyzm zachowywał raczej niezmieniony stan posiadania. Kolejną słabością polskiej reformacji było jej utożsamianie ( w XVII i XVIII wieku) z interesami sił obcych i wrogich Rzeczpospolitej. Propaganda kontrreformacyjna podawała przykłady szykanowania katolików w Prusach Książęcych czy w Anglii, na tej podstawie domagając się uszczuplenia praw innowierców w Polsce. Ci więc wyczekiwali pomocy ze strony zagranicznych współwyznawców. To dawało pretekst do oskarżanie ich o antypolskie zamiary, chęć wszczęcia wojny domowej, czy nawet ściągnięcia obcej interwencji zbrojnej. Polscy protestanci broniąc więc wolności religijnej byli automatycznie oskarżani o zdradę.
Najwybitniejszą postacią polskiej kontrreformacji jak również i w Europie był Stanisław Hozjusz – biskup warmiński i chełmski, kardynał, sekretarz wielki koronny. Stał na gruncie religijnej ortodoksji, a swoim oddaniem wobec papieża naraził się szlachcie i królowi. Hozjusz nie był może i wybitnym teologiem, ale na pewno świetnym organizatorem. Całą swoją energię poświecił zwalczaniu polskiej reformacji, o której członkach mówił, że są inspirowani przez diabła. Na synodzie w Piotrkowie w 1551 roku przyjęto napisany przez niego „Confessio fide catolicae Christiana”, gdzie zawarł plan odnowy polskiego Kościoła. Uparcie zwalczał Andrzeja Frycza Modrzewskiego, zorganizował nawet zamach na jego życie (na szczęście nieudany). Hozjusz był jednym z pięciu legatów papieskich na sobór trydencki, przewodniczył również jego obradom. Podczas konklawe w 1565 roku miał być nawet jednym z poważnych kandydatów do tiary papieskiej. Wraz z nuncjuszem Giovannim Commendonim dążył do zreformowania Kościoła polskiego w duchu uchwał soboru trydenckiego. To w dużej mierze jego zasługą było przyjęcie reform trydenckich przez sejm w Parczewie w 1564 roku. Zmarł w 1579 roku niedaleko Rzymu. Niedługo potem rozpoczął się jego proces beatyfikacyjny, który wznowiono w 1923 roku. Hozjusz słynął z konserwatywnych i kontrowersyjnych poglądów. Twierdził m.in., że:
- Pismo Święte bez autorytetu Ojców Kościoła ma rangę Bajek Ezopa;
- Co prawda Paweł Apostoł nakazał odprawianie nabożeństw w językach zrozumiałych dla ludu, ale to przynosi złe owoce, a Kościół może podobne zalecenia zmieniać stosownie do potrzeb;
- Był przeciwnikiem przekładania Pisma Świętego na język polski, gdyż nie nadaje się on do tego, a ponadto ignorancja ludu jest pożyteczna;
- Masakra protestantów w noc św. Bartłomieja sprawiła mu „niewysłowioną rozkosz” i życzył sobie podobnych wydarzeń w Rzeczpospolitej;
- Kiedy rozjuszony tłum w Krakowie zniszczył zbór protestancki w 1574 roku, Hozjusz pisał w jednym z listów: „Czego nie śmiał ani król, ani biskup, to zrobić ośmielili się studenci Akademii Krakowskiej, godni wiekuistej pamięci, których chwalę cały Kościół sławić będzie”.
To Hozjusz w 1564 roku sprowadził na ziemie polskie Jezuitów, oddając im kolegium w Braniewie. Zakon ten założył w 1534 roku Ignacy Loyola dla służby papieżowi przez działalność duszpasterską, wychowawczą oraz misyjną. Po sprowadzeniu do Korony zakładali oni wiele szkół (w XVII wieku było ich już ponad 50), byli też często nauczycielami polskiej młodzieży. W 1579 roku założyli pierwszą na Litwie szkołę średnią – Akademię Wileńską. W 1773 roku Jezuici mieli na terenach polskich 4 prowincje, 137 placówek i 2362 zakonników, tak więc stanowili najliczniejszą rodzinę zakonną w Rzeczpospolitej. W walce z protestantami posługiwali się ich własna bronią. Ewangelicy tworzyli kulturę narodową na gruncie religijnym przez rozwijanie szkolnictwa na wysokim poziomie humanistycznym, pielęgnowanie języka narodowego, w którym drukowano katechizmy i Biblię oraz przez działalność kaznodziejską. Jezuici działali w ten sam sposób, ale wygrywali z protestantami większym doświadczeniem, lepszą dyscypliną i zorganizowaniem, a nade wszystko niezależnością materialną. Działali wg reguły: „Wielce służyć Bogu z czystej miłości, pod sztandarem Krzyża w Kościele, przez wspomaganie dusz – a to wszystko dla największej chwały Bożej”. Najwybitniejszymi Jezuitami byli: Piotr Skarga (kaznodzieja Zygmunta III), Stanisław Kostka (pierwszy jezuicki święty), Andrzej Bobola, Jan Beyzym, Jakub Wujek.
Polską kontrreformację cechowała ewolucja od pokojowych dysput protestantami w XVI wieku, przez nasilenie różnych form represji jak np.:
- Propaganda religijna (pełna przepychu, "teatralna" obrzędowość religijna, literatura polemiczna, przejęcie szkolnictwa przez zakony, głównie jezuitów i pijarów, utrwalanie negatywnego stereotypu "innowiercy-potępionego heretyka".
- Stosowanie psychomanipulacji (np. pełne emocji kazania, wzywające do pozbycia się "heretyków" jako wrogów "prawdziwej wiary", obwinianie innowierców o wszystkie złe zdarzenia, np. klęski żywiołowe oraz porażki polityczne i militarne, utożsamianie polskości z katolicyzmem, a "herezji" z interesami krajów obcych).
- Naciski polityczne i dyplomatyczne (głównie za pośrednictwem katolickich magnatów oraz nuncjusza papieskiego).
- Naciski prawne (w XVII w. częste było wytaczanie procesów protestanckiej szlachcie, oskarżanej o "szerzenie herezji", wykorzystywano też Sejm do zakazywania działalności np. arian. Chociaż wyroki przeciwko bogatej szlachcie rzadko mogły być wykonane, to jednak skutkowały społecznym napiętnowaniem skazanych).
Niektórzy historycy nazywają polską reformację "słomianym ogniem", który wprawdzie szybko rozprzestrzenił się i wydał wielu wybitnych działaczy (szczególnie wśród polskich arian). Z tego względu Kościół katolicki w Polsce nigdy nie musiał sięgać po tak brutalne środki, jakie powszechnie stosowano w krajach zachodniej Europy. Nie znaczy to jednak, że w Rzeczpospolitej do aktów przemocy w ogóle nie dochodziło. Oprócz wspomnianej już Katarzyny Weiglowej 15 lipca 1738 za przejście na judaizm został spalony kapitan Woznicyn, a Żyda Matatiasza Calahorę oskarżonego o bluźnierstwo nie tylko spalono, ale i wystrzelono jego prochy z armaty. Faktem jest, że zdarzały się w Rzeczypospolitej przypadki napaści, zabójstw, niszczenia mienia i pogromów przeciwko innowiercom. Najczęściej takich czynów dopuszczał się tłum, podburzony przez miejscowy kler katolicki lub zakonników. Przykładem takich zdarzeń jest usiłowanie zabójstwa Socyna w Krakowie w dniu 30 kwietnia 1598 roku.
Jednakże prawdziwa kontrreformacja rozpoczęła się w cztery lata po uchwaleniu konfederacji warszawskiej, na synodzie w Piotrkowie aż czternaście lat po zakończeniu obrad soboru trydenckiego. Kontrreformacja i nietolerancja nasiliły się za panowania Zygmunta III Wazy, kiedy król po stracie tronu szwedzkiego przestał przestrzegania konfederacji warszawskiej i nasilił działania kontrreformacyjne. Motorem tychże działań byli przeważnie Jezuici.
Ogromnym sukcesem kontrreformacji była Unia Brzeska. Miała na celu podporządkowanie Kościoła prawosławnego na terenach Rzeczpospolitej jurysdykcji papieskiej, przy zachowaniu dotychczasowego obrządku. Jednakże tylko część hierarchii Kościoła prawosławnego podporządkowała się ustaleniom Unii Brzeskiej.
Bezpośrednią przyczyną zawarcia unii była chęć nawrócenia na obrządek zachodni znacznej ludności państwa polskiego zamieszkującej kresy wschodnie. Już od początku XIV wieku trwały starania ze strony Kościoła katolickiego o poddanie tego wyznania pod zwierzchnictwo Rzymu. W wyniku poparcia papieża Klemensa VIII, po długich negocjacjach, doszło do ogłoszenia i zatwierdzenia unii Kościołów na synodzie krajowym w Brześciu w 1596. Część wiernych prawosławnych na czele z ruskim kniaziem Konstantym Ostrogskim nie zaakceptowała warunków unii. W tym samym, 1596 r., został zwołany Sobór prawosławny, w skład którego weszli przeciwnicy unii na czele z biskupem przemyskim Michałem Kopysteńskim oraz biskupem lwowskim Gedeonem Bałabanem. Sobór ten potępił akt unii z i pozbawił hierarchów, którzy do niej przystąpili, święceń biskupich. Konflikt wkrótce pchnął przeciwników unii do przymierza z Księstwem Moskiewskim.
Unia zamiast scalić obie religie, doprowadziła do jeszcze jednego podziału, pojawił się Kościół Unicki. Unici zobowiązali się uznać dogmaty Kościoła katolickiego i zwierzchnictwo papieża, w zamian za to zachowali swój obrządek, kalendarz juliański i organizację kościelną.
Okres reformacji stanowił nie tylko szczyt rozwoju polskiej kultury szlacheckiej, ale i paradoksalnie przyniósł duże korzyści Kościołowi, który chcąc z protestantami wygrać, musiał im najpierw dorównać. Ewangelicy zakładali wiele dobrych szkół, więc to samo musieli zrobić Jezuici. Około 1620 roku datuje się największy rozwój szkolnictwa katolickiego, a jednocześnie największy rozwój piśmiennictwa (1650 rok). Nie byłoby katolickich przekładów Pisma Świętego, gdyby nie chęć przeciwdziałania protestantom. Pierwszym z tych przekładów była wydana w 1561 roku Biblia Leopolity, której nazwa pochodzi od korektora Jana Nicza z Lwowa, natomiast tłumacz nie jest znany. Język przekładu nie był zbyt trafiony, nie mniej jednak chwalił go Czesław Miłosz. W 38 lat później wydano słynną Biblię księdza Jakuba Wujka. Jezuita opierał jednak swój przekład na wulgacie sykstyńskiej (do której Sykstus V po usunięciu pewnych rzeczy dodał to i owo), więc koniecznych było wiele poważnych poprawek, jednak przekład przeszedł do historii pod nazwiskiem Wujka. Język przekładu oddawał wiele odcieni znaczeniowych oryginału, które uwzględniono w Wulgacie (czasem przez tworzenie neologizmów, które przyczyniły się do wzbogacenia języka polskiego). Dzięki znajomości greki i hebrajskiego Jezuita ustrzegł się błędów św. Hieronima podając znaczenie oryginału w przypisach. Pod względem językowym korzystał z pracy poprzedników, również protestantów. Jego przekład jednak cechuje prostota i poważny styl. Służył za podstawowy polski przekład przez 367 lat.
Polska kontrreformacja umocniła Kościół katolicki i przyczyniła się do podniesienia moralnego poziomu duchowieństwa. Rozwinęła się też literatura katolicka. Zaczął się kształtować stereotyp polskiego patrioty- katolika. Kontrreformacja przyczyniła się również do rozwoju nietolerancji i ksenofobii.

kinomanpl

Żaden z papieży nie wstawił się za Polska bo miał powody. Rzeczpospolita od czasów Sasów była siedliskiem masonów i drugim w kolejności (zaraz po Francji) do urządzenia rzezi porównywalnej do rzezi jaką urządzono we Francji, której symbolem była gilotyna i ludobójstwo w Wandei ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Wojny_wandejskie ). Czy zastanawiałeś się skąd wzięło się typowo rewolucyjne hasło "za naszą i waszą wolność"? Polacy walczyli chyba we wszystkich masońskich rewolucjach w świecie. Z tego powodu nikt nie płakał po rozbiorze Polski. Uważano, że w ten sposób uleczono jeden z ropiejących wrzodów w Europie. Papieże woleli rosyjskich i protestanckich innowierców, niż bezbożników z kraju, który kiedyś był katolicki.

Trojden

"BTW: nie ma to jak oceniać na 1 film, którego się nawet nie obejrzało."

Ciekawe czy dałeś "Kac Wawie" lub "Smoleńskowi" 1/10 bez oglądania... Bo jeśli tak, to hipokryta nie ma co nauczać na ten temat.

ocenił(a) film na 7
cloe4

Nie oceniłem tych filmów, bo ich nie oglądałem. Więc proszę nie insynuować.
"Kac Wawę" kiedyś nawet zacząłem oglądać, żeby się przekonać, czy naprawdę jest aż tak zły, jak o nim mówią, ale nie dotrwałem nawet do połowy.
"Smoleńsk" mnie nie interesuje, choć może kiedyś z ciekawości obejrzę, gdy będę miał okazję - żeby się przekonać, czy druzgocące oceny krytyków są zasłużone.

ocenił(a) film na 7
jakub_h

Chyba nie wiesz, o czym mówisz.
Morderstwa porównywać do dzieła artystycznego - trzeba mieć tupet. Kościół bierze udział w normalnym życiu publicznym, wpływa na kształt ustaw (komisja episkopatu polski), czerpie z pieniędzy (wszystkich) podatników, ale jeden krytyczny film porównuje do najkrwawszych lat represji... A ja słyszałem, że pierwsi chrześcijanie gotowi byli spotkać się z lwami w koloseum.
Teraz chyba kler podobniejszy tłustym rzymskim patrycjuszom, którzy płaczą z bólu, bo sandał ich ciśnie.
Przykro też, ale film Smarzowskiego, cokolwiek zagęszczony w swych oskarżeniach, nie przedstawia żadnego oskarżenia, które nie miałoby oparcia w faktach!!!
I tu jest wampir pogrzebany.

ocenił(a) film na 8
jakub_h

Film nie ukazuje nic czego nie wie przeciętny zjadacz chleba. Smucą tylko wypowiedzi widzów po seansie.
- I jak Andrzeju?
- Taki trochę Science fiction! Żeby się ksiądz spalił?
- ymhm!!!??

Dla mnie film mocny. Pokazuje zepsucie instytucji jaką jest kosciół. Bardzo poytywnie bo pokazuje że księża to też ludzie, Mojaa wiara pozostaje na miejscu :)

ocenił(a) film na 9
jakub_h

co tu ma kolor jaj do patologii kleru?

ocenił(a) film na 8
jakub_h

Smoleńsk 10
Korona Królów 10
Kler 1
Jarek to ty?

ocenił(a) film na 7
jakub_h

No fakt, odwaga to żadna, za to widownię łatwo przyciągnąć kontrowersja. ale sam film się nieźle ogląda

ocenił(a) film na 10
jakub_h

Masz ŻADNE pojęcie o latach 45-56, skoro ten film do nich porównujesz.

Na każde słowo prawdy o patologiach toczących kościół w tym kraju macie tylko jedną wyświechtaną już do granic śpiewkę - o komunie.
Argumentów - ŻADNYCH.

użytkownik usunięty
jakub_h

Pokazywanie prawdy to atak? To filmy o Hitlerze to też bezczelny atak na jego osobę?

bzykus100

Odważnym? Hahaha... powtórzę za kimś na tym forum. Jak sie komuś kończą pomysły to najlepiej uciekać w kontrowersyjne tematy.

lach

A co w tym temacie jest kontrowersyjnego ? Życie jak życie.

lach

Czymś odważnym jest "Wołyń" natomiast "Kler" jest komentarzem na temat dzisiejszego stanu duchownego.

ocenił(a) film na 6
lach

To tylko twoja spekulacja na temat tego czy Smarzowski ma jeszcze pomysły czy nie. Rozumiem, że masz na to dowody...
lepiej od razu napisz, że po prostu nie podoba ci się krytyka kleru i nie uciekaj się do takich chwytów.

ocenił(a) film na 7
lach

Jaki kontrowersyjny? Każdy katolik ten problem zna.

bzykus100

Skrajny katogród? Gdzie? W Polsce?
Niektórzy się zahibernowali w... nie wiem tam, którym i nie znają rzeczywistości ni chu...

Millwall

Prawda, jak słyszę pierdzielenie po raz kolejny o rzekomym katogrodzie to mnie trzęsie, polecam założycielowi tematu wyrwać się ze swojej, liczącej stu mieszkańców wsi, i przenieść do większej miejscowości - w Polsce może i mamy ogromną przewagę procentową katolików - natomiast rozmawiając z setkami z nich, spotkałam tylko nielicznych, którzy by mieli negatywne nastawienie do wyjawiania prawdy na temat tego typu problemów w KK, ponieważ ogromna większość z nich zauważa, że takie rzeczy się dzieją i że trzeba o nich mówić i z nimi walczyć. Największą bekę na forum pod tym filmem mam z ludzi, którzy jeszcze nie widzieli ale wiedzą że film jest ,,super'', a co najlepsze wiedzą, jak to strasznie ,,katole'' będą krzyczeć. Od jakiegoś czasu słyszę i czytam jak to ,,będą szkalować ten film'' i jeszcze się tego nie doczekaliśmy. Na razie na forum mamy przewagę stwierdzeń typu ,,ależ kop w dupe dla katoli'' ,,ale będa ujadać'' ,,ale będzie ból dupy ciemnogrodu''. I to by było na tyle, bo jak nie było bólu dupy tak nie ma. Ale ludzie pokroju założyciela tematu i tak będą sobie przyklaskiwać teoriami jacy to są światli, i czekać na jakiegoś jednego biednego młotka, który oceni ten film na słabszą ocenę, żeby czym prędzej wygarnąć mu jakim to jest strasznym katoprzygłupem.

ocenił(a) film na 1
alexandra_10

Ciemnego ludu nie przekonasz Alexandro, ja osobiście jako katoliczka mam gdzieś ten film , jak wszystkie filmy tego reżysera...dalekooo mu do światowej czołówki, więc po co tracić cenny czas...

ad_74

Masz film gdzieś i Cię nie obchodzi, a piszesz komentarz i dajesz ocenę 1 przed obejrzeniem. LOL. To tak trochę jakby nauczycielka za Stalinizmu nie przepuszczała ucznia z klasy do klasy dlatego, że jego rodzice są bogaci. Podobne w sumie

ocenił(a) film na 1
Artog_7

Dokładnie, gnioty mam gdzieś, oglądałam pozostałe filmy tego reżysera, granie na najniższych emocjach dla kasy i tyle...

ocenił(a) film na 8
ad_74

Wiele filmőw tego reżysera niestety jest super ....a co do kleru I ksiedza żaden z nich nie powinnien ,nie moze byc pedofilem!!! a tylu ich jest nie ukaranych....nienawidze ich.

ocenił(a) film na 1
joanoa

Znam kilku pedofili, jeden nauczyciel, drugi ojciec, trzeci trener piłkarski...a i jeszcze Polański i ten z chóru Slowikow Poznańskich, Trynkiewicz...żaden nie jest księdzem...???Tylko księży pedofili nienawidzisz, tych pozostałych tolerujesz rozumiem?

ad_74

A wiesz może dlaczego znasz Trynkiewicza i dyrygenta z Poznania a nie znasz żadnego księdza pedofila?

ocenił(a) film na 1
jarmich

Bo takich księży jest promil w porównaniu do ojców, wujkow i dziadziusiow, tak najwięcej pedofili to rodzina, bliscy... Jaki kontakt mają teraz dzieci z ksieżmi??? Prawie zerowy, religia z katechetką a do kościoła dzieci chodzą raz do roku święcić jajka z rodzicami, udajacymi wierzących. Taka jest prawda a to całe podburzanie na kościół i księży, to lewacka propaganda, która chce zniszczyć indywidualność, wiarę i stworzyć głupich, sterowanych ludzi, bez wyższej moralności i idei.

ad_74

Dobrze, że mnie uświadomiłaś. Bo już myślałem że Ekke Overbeek ma rację...

ocenił(a) film na 1
jarmich

Nie ma racji, to Holender, ateista, nie zna i nie znał realiów w kościele, wg mnie to co napisał to w większości fikcja. Zdarzaja się pedofile wśród księży, ja jednak i moja rodzina, znajomi i przyjaciele na swojej drodze nie spotkaliśmy żadnego takiego... a znamy ich naprawdę wielu, nasze dzieci są ministrantami, lektorami, śpiewają w chórze kościelnym. Sami chodziliśmy na religię do salek, do kościoła i co? Nic, żadnych problemów, zero, wręcz przeciwnie, wspaniałe wychowanie, niesamowite doświadczenie duchowe...nas ten film zwyczajnie rani, jest wstrętny i obraźliwy, chamski i mający bardzo, bardzo niewiele wspólnego z rzeczywistością.

ad_74

Argument, że Holender nie może napisać książki o pedofilii w polskim Kościele mnie nie przekonuje. Na tej samej zasadzie cała twórczość Kapuścińskiego musiałaby wylądować w koszu.
Czyli jednak zdarzają się pedofile w Kościele? Jak sądzisz, ilu ich może być?

Wiesz, ja nigdy nie spotkałem w swoim długim życiu żadnego mordercy, chociaż chodzę czasami wieczorami po różnym miejscówkach w różnych miastach, czasami wyjeżdżam do wielkich metropolii europejskich, byłem nawet raz w życiu na korytarzu w sądzie rejonowym. Czy możemy przyjąć, że nie ma morderców w Europie?

ocenił(a) film na 1
jarmich

Taaa a każdy morderca to ksiądz... I pedofil, i złodziej...co z wami ludzie się porobiło. Czy ktoś Cię skrzywdzil, jakiś ksiądz? Może kogoś z Twojej rodziny czy znajomych? Szczerze...?

ocenił(a) film na 6
jarmich

Z Kapuścińskim to średnio trafiony argument, bo był sowieckim agentem pisząc wiele na zamówienie Związku Sowieckiego.

ad_74

Poza tym powiedzmy sobie szczerze - ocenianie filmu, którego się nie widziało jest słabe...

ocenił(a) film na 1
jarmich

Obejrzałam niestety, i tym bardziej się utwierdzilam w swojej ocenie, stracony czas i pieniądze.

ad_74

OK. Przepraszam za to posądzenie. A moje pierwsze pytanie dlaczego znasz pedofili Trynkiewicza i dyrygenta z Poznania a nie znasz żadnego księdza pedofila?

ocenił(a) film na 6
jarmich

A wiesz że sam się zaorałeś. Sprawa dyrygenta była latami ukrywana bo był znany. A Trynkiewicz to morderca. Co z tym gościem? Jak to możliwe że trwało to tyle lat? http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/406898,trener-pedofil-z-usa-skazany -na-kilkadziesiat-lat-wiezienia.html
Co z akcją meetoo? Może jakiś film o pedofilach w liberalnym Hollywood? To by dopiero dupy pękły nie?

ad_74

Skoro obejrzałaś film to widać nie oglądałaś go uważnie. Obejrz jeszcze raz a być może zrozumiesz co zostało przedstawione. Film jest dobry, pokazuje prawdę, chociaż niestety jak dla mnie to i tak wybielili kościół (jeden posądzony o pedofilię tak naprawdę sam był ofiarą i okazuje się być niewinnym, drugi ma kochankę gosposię, która zachodzi z nim w ciążę do tego po pijanemu ma wypadek i sądzi, że zabił człowieka - w końcu wyrzuty sumienia pchają go na policję - okazuje się, że zabił psa, zrzuca sutannę i wiąże się z gosposią, trzeci niby majbardziej poukładany, zamożny, wyważony a w rzeczywistości podstępny manipulant, pedofil i pospolity złodziej, któremu wszystko uchodzi na sucho i dostaje to czego chce...

ocenił(a) film na 1
rocket1982

Księża to tacy sami ludzie jak my, w większość dobrzy, grzeszni, popatrz ilu mężczyzn i ojców zdradza swoje żony, choć przysięgali...to tacy sami mezczyzni z krwi i kości a wy ich postrzegacue jak kosmitów...w naturze ludzkiej leży grzech

ad_74

Tu nie chodzi o to że pedofile są nie tylko wśród księży ale o to że Instytucja KK tuszuje te sprawy i broni przede wszystkim własnych księży, a nie ofiar takich aktów. Nawet jeśli prawdą jest to że w KK jest tyle samo pedofilów co w innych zawodach ( co nie jest prawdą bo tylko w KK jest celibat co uniemożliwia normalne realizowanie swojej seksualności a to pewnie ma duży wpływ na dewiację wśród duchownych na tym polu) to jest to jedyna grupa która kryje swoich pedofilów na taka skalę. Czy środowisko nauczycielskie, trenerów piłkarskich, reżyserów filmowych zgodnie kryje swoich pedofili, przenosząc ich np. na plan innego filmu, czy do innej drużyny piłkarskiej?:) nie zauważyłem.

ocenił(a) film na 6
videodrom

Ależ oczywiście że kryje. Zobacz co się dzieje w Holywood. A ze spraw z naszego podwórka np. ta
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/df-kulisy-sprawy-molestowania-chorzystow-w-pozna nskich-slowikach/1j4yf

ocenił(a) film na 7
ediz4

Jak rozumiem, zarzucasz komuś, że krzyczy "Łapaj złodzieja" na konkretnym miejscu kradzieży, zamiast krzyczeć "Łapaj złodzieja" równocześnie we wszystkich miejscach kradzieży na świecie?

ocenił(a) film na 6
ravQ

Nie. Twierdzę jedynie że temat Kościoła jest obecnie popularny w związku z walką światopoglądową i dlatego tak gorliwie się go rozlicza. Te same środowiska jednak kompletnie nie zajmują się innymi środowiskami być może jeszcze bardziej zepsutymi. Wszakże argument że to kościół tylko ukrywa jest dość popularny choć nie jest prawdziwy. Ukrywa się to w każdym środowisku shierarchizowanym, wpływowym. Tak było w poznańskich słowikach i tak było w Holywood gdzie wszyscy wiedzieli co robi słynny producent a nikt tego nie zgłosił.

ocenił(a) film na 7
ediz4

Moim zdaniem mylisz się, bo kościół jako jedyny stworzył WEWNĘTRZNE dokumenty, system - nie mówię o zmowie towarzyskiej, podkreślam - system, w którym sprawcy czynów lubieżnych byli przenoszeni w inne miejsce, a ofiary uciszane. Akurat jest to nieźle udokumentowane.
Co do innych tematów - tak, Krolopp był problemem, jest to temat na ciekawy film. Ale nikt Kroloppa nie bronił tak, jak broni się obecnie księży. Zresztą, zostając przy Poznaniu, to samo dotyczyło Petza (biskupa).
Hollywood - no, co ma wspólnego Polska z Hollywood, ja się pytam? Jak Smarzowskiego ma interesować ten temat?
A film nie porusza tylko problemu pedofilii. Porusza problem zakłamania, którego pedofilia jest odpryskiem. Sam będąc niegdyś katolikiem, nawet ministrantem, powiem szczerze - nikt tak nie zniechęcił mnie do religii jak kościół. Nie spotkałem się, jako beztalencie wokalne, z Kroloppem i nie byłem w Hollywood. Natomiast księży takich jak w filmie spotkałem sporo. Także takich, którzy potwierdzali tezy filmu i cierpieli za swe przekonania. Nie przeszedłem molestowania. Ale księży z kochankami znałem dobrze.
Dopiero wiele lat później mogłem znów zmierzyć się z ideą religii, ale na gruncie zupełnie innego kościoła.
Dla mnie ten film jest bardzo prawdziwy przynajmniej w tym zakresie.

ocenił(a) film na 6
ravQ

A Kto niby broni księży pedofilów? Co ma wspólnego holywood - ano sam temat molestowania seksualnego jak i również pedofilii który był i pewnie nadal jest ukrywany. Nagonki jak nie było tak nie ma. Problem zakłamania nie jest w żaden sposób odkrywczy - każda grupa społeczna jest zakłamana jeśli chcesz się bawić w uogólnianie. A co do księży z kochankami to ja nie znam/znałem żadnego. Nie wykluczam że tacy są. Za to znałem takich co na kolędzie rozdawali pieniądze biednym czy poświęcili się do cna pomocy wykluczonym, chorym.

ocenił(a) film na 7
ediz4

Co do obrony księży pedofilów, to chyba brak Ci trochę wiedzy, na której wykład tu nie ma miejsca. Polecam przede wszystkim Spotlight. Zdrada autorstwa zespołu The Globe, gdzie dobrze opisano mechanizm, który pozwalał księdzu oskarżonemu o molestowanie w jednej parafii, trafić do kolejnej i znów sobie poużywać. Za wiedzą biskupa. Podobnie rzecz się miała z ks. Gilem w Polsce. Właśnie dziś zapadł wyrok ws. księdza, który przez 2 lata więził 14-latkę i używał. Milion zł. dla kongregacji, bo wiedziała i nie reagowała.
Co znajdziesz podobnego w Hollywood? Oczywiście, molestowanie podwładnych i aktorów jest be, ale... to niczego nie tłumaczy. Nie rozgrzeszam ani jednych, ani drugich. Nie może gwałcić ksiądz (zwłaszcza on!), bo gwałci aktor dekadent.
Za ukrywanie tych przestępstw przepraszał także papież - proszę posułuchać jego wystąpienia w Dublinie.
Moja ciotka miała kochanka księdza. Jak sama zaświadcza, przychodził i mówił: zobacz, ile mi ci głupi ludzie dali.
Dowiedziałem się mniej więcej w wieku 12-13 lat, o ów ksiądz uczył mnie religii i był opiekunem w ministranturze. Dziwisz się, że po czymś takim nabrałem wstrętu?
Parę lat później usłyszałem, jak ktoś o pierwszej ofierze ujawnionej ks. pedofila (z Tylawy, jego prokurator-obrońca to dziś szycha wymiaru sprawiedliwości) powiedział: ta dziwka sama go zachęciła. 8-letnia dziwka. Od tej pory mam już dość... dokumentnie.

ocenił(a) film na 3
ravQ

Racja. to wszystko syf i skandal. Ale jeśli to jest zło to islam to dno piekła. Wpisz sobie w google "70 pakistańczyków zgwałciło dziewczynkę" w wielkiej brytanii przez 4 lata!!!

Cytat z wykopu
She added: “All I want is justice, because the men who raped me are walking around scot free.

“I am terrified they’re doing what they did to me to other innocent young girls in Telford.

The now 19-year-old said she bumps into her abusers ‘every time she goes home’.

ocenił(a) film na 7
dezertx

Nie twierdzę nigdzie, że sama religia jest złem. Znałem i dobrych katolików (w tym księży), i dobrych muzułmanów. Należy też pamiętać, że muzułmanin (Tatar) ocalił Jana Kazimierza, a wojska tatarskie pomogły ocalić kraj przed Szwedami (Sienkiewicz ukazał ich naprawdę brzydko!) Za to wszystko otrzymali przywilej wolności, w tym religijnej. Walczyli jako niezależny szwadron (?) w II Wojnie i do dziś zasiedlają polskie ziemie. Nigdy nie było z nimi problemu, prawda?
Problem z nadużyciem religijnym to problem władzy i fanatyzmu. Jeśli religijność jest (jak chcieli i Jezus, i Mahomet, a zresztą też Budda) skupiona na poprawie siebie, na humanizmie, unika tego typu przywar.
Oczywiście, ogólnie zgadzam się, że obecnie islam ma znacznie więcej fanatyzmu i integryzmu niż katolicyzm, który jest w pewnym odwrocie. Kłopot w tym, że... problemy z krk dotykały mnie osobiście, kłopoty z islamem - znam z prasy.

ocenił(a) film na 3
ravQ

wniosek taki: musimy patrzeć na ręce i jednym i drugim.

ocenił(a) film na 7
dezertx

I trzecim, i czwartym, i piątym... Jak rzekł Conrad: odmawiając komuś udziału w złu, odmawiam mu człowieczeństwa (to na zarzut pewnej pani, że jest rasistą, bo w powieściach przedstawia także kolorowych antybohaterów).
Pozdrawiam!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones