:)))

Usmiecham się czytając Cię Lara :)) Na razie pięknieszego filmu z tego gatunku brak. Siedział mi w głowie chyba ze trzy tygodnie, no i widziałam go w całości pewnie z 50 razy, albo i więcej.
Dla ścisłości, Biji nie jest matką Radhy, tylko Jatina i Ashoka. Matka Radhy tak by się nie zachowała, pamiętasz na łące uczyła małą Radhę patrzeć na pola, ale tak żeby zobaczyła co przedstawiają, a na końcu Radha widzi ocean.
A z kolei wesoła dla Ciebie scena z tańczącą Sitą z papierosem, to jest przedstawienie przez Mehtę uwięzienia młodych kobiet w "tradycji", posłuszeństwa wobec mężów i zwyczajów, a pragnących swobody, wolności.

Im więcej oglądałam "Fire" tym mi się bardziej podobał i niekoniecznie ze względu na piękne, łagodne i pełne ciepła oczy Shabany Azmi :).
Niezła uczta co ? :)

A więc tak : Helena Christensen (ta z teledysku Chrisa Isaaka), Carre Otis, Linda Evangelista, Ines Sastre, Amanda Moore, Tatiana Patitz, Jessica Stam?. Reszty sama nie znam ; )
Giny Gerhson nie było ; )

rany jak ja patrzyłam, że nie rozpoznałam Lindy Evangelisty i Tatiany Patitz :) reszty nawet po nazwiskach nie kojaże! Byłam prawie pewna, że Pani, która ukazała się czasowo w 05:51 po lewej stronie to właśnie Gina Gherson!! Jeśli to nie ona, to wygląda jak jej siostra bliźniaczka :D A zdjęcie Milly Jovovich (czas 05:17) poruszyło moim biednym, kochanym serduszkiem (tak sercem, niczym więcej, bo już wiem co byście odpisały, hehe) - śliczneeee (poproszę ładnie o tą fotkę na e-maila:P)

Ja wyjątkowo nie mam niestosownych skojarzeń :)

dzięki za fotki Milli (prześliczne) - jednak słowo proszę jest magiczne :P

jak wam się podobają zmiany filmwebu (czarno-białe powiadomienia e-mail) i nowa funkcja przy nicku (z wypowiedziami)?

Co to znaczy "czarno-białe powiadomienia e-mail" ? Pierwsze słyszę i czymś takim. A ten dymek przy niku to fajna rzecz, przynajmniej mogę sobie poczytać :) Wcześniej było to tylko dostępne w profilu, teraz jest łatwiejszy dostęp.

Karen:) to znaczy ,że maile od filmwebu są czarno-białe z linkami w kolorze czerwonym a nie jak do tej pory -na czerwonym tle czarne / kurcze nie pamietam heheh/napisy :)))

ten sam czas odpowiedzi, no prawie ten sam :P

powiadomienia e-mailowe o nowych postach na forum - kiedyś tło było w 80/90% pokrytę czernią i czerwienią :) no chyba, że tylko mnie taki zaszczyt kopnął z tą bielą (choć wolałam poprzedni wystrój :P)

no dobrze, ale mnie nikt o niczym nie powiadamia, nie mam non stop poczty włączonej :) a nawet jeśli mam, to i tak z filmwebu nic nie przychodzi.

Do niektórych zdjęć az mi się oczy uśmiały :)) Pracuj nad tempem mamba, lepiej jest niż w 1 , ale tylko niektóre slajdy trafiają w tempo. Może to ciężko zrobić, nie wiem, ale czy zamiast znikania zdjęć, można by było zrobić przenikanie? tzn wygaszanie jednego a w tle juz pojawiające się drugie ? :) Ależ wymyślam... W każdym razie, pisałam poważnie o nowym temacie, wrzuć tam to co robisz, bo to bardzo miłe dla oka zdjęcia:) Wymyśl tytuł do tematu i już, publiczność z pewnością się znajdzie :)

Tak, Russell... mało już pamiętam jego filmów, bardzo dawno je oglądałam. Nie kojarzę tytułów, za to pamiętam jak przez mgłę film podobny w swojej tematyce do "Matki Joanny od Aniołów" (to mogły być właśnie "Diabły"), przerażał mnie...Identycznie było z filmem, w którym występował motyw węża (z tą samą aktorką grającą w "Tęczy").
To nie są moje klimaty, za mocne na moją psychikę, potem miewam trudności w powrocie do świata żywych... Pewnie było tego więcej, ale tylko nieliczne filmy zostawiam sobie w pamięci, a te nieutrwalane niestety gdzieś tam sobie giną.
Ach, i jeszcze film o Isadorze Duncan, ale o wiele ciekawszy dla mnie był niewiele późniejszy obraz pt. "Isadora" z fantastyczną rolą Vanessy Redgrave.

Film "Tęcza" nie ma wesołego klimatu. Może być trochę śmiechu jak się panie kąpią na golasa w rzece lub stawie. Z racji mojego dużego przywiązania do tematyki związków kobiecych być może dlatego tak mi się kiedyś bardzo, ale to bardzo podobał.
Za to "Zakochane kobiety" jest uważany za najlepszy film w dorobku Russella, więc upoluj go stuffikowa przede wszystkim i oceń sama :)

Na pewno widziałaś Diabły. Akcja filmu Kawalerowicza to już wydarzenia pokazujące co się stało później. Ale Matki Joasie obie powalone w obu filmach:).

Mi tam każdy film Russella wchodzi za skórę. Dlatego tak go lubię. Choć muszę przyznać, na marginesie, że po obejrzeniu "Tommy'ego" obrzydził mi muzykę The Who na kilka miesięcy (wczesniej słuchałam namiętnie).

"Głowa w chmurach" chyba już każda z Was, Drogie Panie, widziała, więc pisać dużo nie będę. Napiszę jedynie, iż film bardzo mi się podobał i dlatego też trafia na moją listę "ciekawych" :)))A Penélope i Charlize, aj :))) dwie świetne aktorki, które dodały miłosnej magii do filmu :))

http://www.youtube.com/watch?v=91DvXwXEbS0 do trzech razy sztuka??
Mam nadzieję że teraz różnica jest zauważalna ;), dobra to już ostatni raz ;))))

O widzisz :) Dodałaś ruch i jest o niebo lepiej, przynajmneij można lekko oczukać tempo tą płynnością zdjęć :)) Mnie się podoba, jak na 3 raz to wygląda całkiem obiecująco na przyszłość. Obawiam się jednak, że przez nagie fotki długo ten klip nie poleży na Yt.

Ciężko mi się szuka pośród tylu postów tego ostatniego, który ląduje gdzieś w środku.

a ja tak od paru dni męczę sie z tymi postami:)

The Gymnast - obejrzane.

http://www.filmweb.pl/topic/713702/W+zdrowym+ciele+zdrowy+duch%21+czyli....html

dogłębna recenzja :) mój apetyt też jest zaspokojony na jakiś czas, dzięki podwójnej dawce: RENT + THE GYMNAST. Dobrze, że w sieci pojawiły się angielskie napisy do TG, bo bym straciła trochę ze świetnych dialogów w tym filmie :P ..końcówka także bardzo pomysłowa :] stuffikowa ten Twój tekst "ćwicz babo organizma swego.." skojarzył mi się z jakimś przykazaniem hehe, ciekawa jestem czy grzechem można nazwać obżarstwo filmowe.. umiar powinien być chyba we wszystkim? :D

Znam przyjmneijsze grzeczy niż obżarstwo :)

obżarstwo = w sensie nadmiar.. przyjemności też :P (chyba)

Ja cierpię od zawsze na totalny niedosyt po nadmiarze przyjmności :) tak pewnie będzie, póki sił wystarczy. Niektórzy tak mają, że są wiecznie głodni:), choć na sytych wyglądają, Lara.

Do mojej listy najciekawszych/wartych zobaczenia dopisuję dziś "The Gymnast". Czułam, że będzie dobry i się nie zawiodłam, choć dla mnie mógłby być troszkę dłuższy szczególnie w środku. Więcej o filmie napisałam w temacie "The Gymnast", pod postem panny stuffikowej.

Dla tych osób, które nie widziały jeszcze filmu dobra wiadomość - film dostępny jest na Youtube, jakość bardzo zacna.

Witam drogie panie :)
Wlasnie skonczylam ogladac Bad Girls S1 i musze stwierdzic, ze juz dawno zaden branzowy watek mnie tak nie uwiodl jak historia Helen i Nikki, dlatego mam ogromna prosbe: moze ktoras z Was ma pozostale sezony i moglaby sie nimi ze mna podzielic (poniewaz mozliwosci mojego neta sa koszmarne jesli chodzi o sciaganie czegokolwiek). Bede ogromnie wdzieczna.
Pozdrawiam

na YouTube są wszystkie sezony, napisz na priva meila to podeśle Ci linki..

"Jesus Christ Vampire Hunter" to niesamowicie dziwny film. Połączenie czarnej komedii, horroru w wersji super light, musicalu dla "słyszących inaczej":), kina akcji z elementami walk (bardzo dziwnie i komicznie wyglądające karate(?)), w dodatku nakręcony jakby zupełnie po amatorsku, może nawet amatorską kamerą. Dziwny, dziwaczny, udziwniony... momentami bardzo zabawany, ale że humor w nim pokazany nie trafi do każdego, to ciężko taki film polecać (szczególnie tej bardziej romantycznej widowni).

Obejrzałam cały do samego końca, ale miałam takie momenty na początku, żeby go wyłączyć, po czym oglądałam dalej - śmiejąc się i zastanawiając co mnie jeszcze w nim zadziwi. Nie wiem co mam o nim sądzić, bo to dla mnie ani totalny gniot, ani film dobry, ani nawet średni. Chyba tak naprawdę jest poza klasyfikacją i coś tak czuję, że niektórym osobom by się spodobał, szczególnie w warstwie humorystyczno-absurdalnej :)

Historia jest dość niecodzienna. Oto w pewnym wielkim mieście od jakiegoś czasu giną lesbijki. Podejrzenie pada na dwoje przykładnych
praktykujących chrześcijan, którzy stali się wampirami i przewodzą stadzie wampirek. O dziwo grasują w dzień, dzięki specjalnej skórze spreparowanej przez zwariowanego doktorka o nazwisku Przeszczep. Ojciec Albaniusz i ojciec Aveliusz proszą o pomoc Jezusa Chrystusa, aby ten rozprawił się z wampirami. Jezus porzuca swoje dotychczasowe zajęcie, zmienia fryzurę, odzienie i razem z Mary Magnum z organizacji Apostoł Apostołom wkracza do akcji.

Cóż... sama mam problem z wystawieniem oceny, ale naprawdę film jest specyficznej urody :) Poza tym moim zdaniem nie obraża uczuć religinych (no chyba, że komuś bardzo przeszkadza, że Jezus staje w obronie lesbijek).

P.S.1 Dodatkowym bonusem jest świetne polskie tłumaczenie.

P.S.2 Spodziewam się, że w temacie "gnioty" też za jakiś czas zagości, ale nie bójcie się tego filmu obejrzeć, dziewczyny, a zwłaszcza odważne i lubiące różnorodność. Może któraś z Was z ciekawości go kiedyś trafi.

'The Gymnast' nie omieszka pojawić się wśród grona filmów wg godnych uwagi :) Choć mam małe 'ale' :) hehe :)) Jednak nawet mimo tego maluśkiego 'ale' naprawde warto go zobaczyć :)))

PS.
Karen, polecane przez Ciebie filmy: Pusty Dom oraz A Moment To Remember aj... normalnie miodzio :)) Na tym drugim paczka chusteczek nie wystarczyła... :)))

te maluśkie ale to w czym się objawiło? :]

Małe "ale" to małe piwo :) Byś napisała zielonooka, skąd to piwo się wzięło :)
I bardzo przepraszam, że musiałaś się tak wypłakać, ale na " A moment.." to chyba nawet twarda skała by płakała.



P.S. Przeszukałam cały temat i nie znalazłam wpisu z dziś z 18-tej, także nie wiem kto pisał i o czym pisał...

no tak.... Lara mi się właśnie objawiła ze swoim postem na końcu :) a ja się tak naszukałam :) "Nic to, Baśka", jak mówił pewnien pułkownik :)

bo moje posty są wyjątkowo magiczne :P

<<Film z "lekko" zarysowanym wątkiem "branżowym">>

"Szepty i krzyki" - reż. Ingmar Bergman


Co prawda ten wątek dość kontrowersyjny, bo jakby się uprzeć to wcale go nie ma, ale nie mogłabym nie wykorzystać okazji drogie panie by nie polecić Wam tego doskonałego obrazu:).

Ja tam z panem Bergmanem do czynienia już miałam, ale jakoś się nie dogadywaliśmy. Ok, doceniała ja itepe, ale filmy jego (szczególnie te Poziomki) nie olśniewały mnie swoją genialnością. Jednak ja uparta jestem, kiedyś miałam podobną sytuację z Tarkowskim - dziś to jeden z moich ulubionych artystów.

Szepty i krzyki to opowieść o trzech siostrach. Jedna z nich, Agnes, umiera, właściwie kona. Przy łożu towarzyszą jej dwie siostry (Anna i Karin) oraz służąca, Anna. W pewnym momencie ta sytuacja staje się okazją do bilansu ich życia, bilansu okrutnie ujemnego.

Jak to u Bergmana, nie trzeba odczytywać jakiś potajemnych symboli czy metafor. To zaleta jego filmów, że historie, które umieszcza w swoich obrazach są tym czym są. Tam gdzie rosną poziomki to film o starym profesorze, który wspomina swoją młodość, a Szepty i krzyki to opowieść o trzech siostrach. To tak z wierzchu, bo wiadomo, że głębiej też można dokopać się skarbów. Ale ja Wam sponsorować łopat i kilofów nie będę:).

Doskonały film, wspaniałe zdjęcia, naprawdę, choćby dla zdjęć warto pokusić się o seans. Ten film, bez dwóch zdań, to arcydzieło.

Szok! Bergman w naszych "branżówkach"!.
Rozumiem intencje , ale poziom skoczył tak, że reszta filmów powinna mieć chyba co najwyżej "dzidę" (1).

Hahahahaha :)

Czekaj, niech tylko uporam się z Gorzkimi łzami Fassbindera...:)

Ja się uporałam jakiś czas temu :) ale wrócę jeszcze do tego porąbanego filmu :) chocby po to żeby z Tobą podyskutować. Ciężkie to jak zimowe palto podbite baranami...

Lepiej pomyśl serio, co teraz po Bergmanie! Na razie to jest szach i mat. Fassbinder za cienki na to, żeby się po takim filmie tu pojawić. Ech miss.ego :)

Nic. W życiu nie widziałam tak doskonałego filmu jak Szepty i Krzyki. Koniec zabawy. Chodźmy na piwo.

:)


No Petra jeszcze poczeka, bo najpierw z Fassbindera muszę obczaić Pana R. A tak w ogóle to po The Gymnast zapowiada się jeszcze w tym roku/na początku kolejnego jakaś fajna branżówka? Wiecie coś panny?

Skoro panny nie wiedzą nic o nowościach to ja odpowiem. Dwa tygodnie temu ukazało się DVD filmu "Pokusa (Bug)" z Ashley Judd (horror, thriller, psychologiczny). Nie śledziłam za bardzo wieści o tym filmie, więc nie wiem, czy wątek "branżowy" jest spory czy też ledwie widoczny.

Poza tym "Was am Ende zählt (Nothing Else Matters)", niemiecki dramat z 2007 roku, który ma kilka dobrych ocen na IMDB( pojawił się w Niemczech w kichach) i "The World Unseen" z Lisą Ray, który stuffikowa już reklamowała i który zapowiada się najciekawiej. Ciężko wyczuć, czy w 2008 będą dostępne na dvd.

I jeszcze jest francuski "La Surprise" z tego roku, wydany chyba juz na DVD. Może będzie na Yt niedługo.

JA uwielbiam film "D.E.B.S." jest swietny a grajaca w nim Jordana Brewster(ktora gra Lucy Diamond) cudowna...Jest sliczna i swietnie gra naprawde warto obejrzec..:)Film miejscami zabawny, czasem trzyma w napieciu a czasem poraza slodkimi scenami...

"gry weselne" ten film rowniez uwielbiam


OGLADAC !!!!!


Pozdrawiam ;)

komedie romantyczne (te branżowe także) są uwielbiane przez większość kobiet :) 'Imagine..' to mój ulubiony film :P Zabawne angielskie sytuacje, dialogi! Przyciąga mnie do niego jakaś 'niepohamowana siła' :D

"Niepohamowana siła" w osobie Leny :)

nie powiem, że nie :))) ale film ogólnie mi się bardzooo podoba, przesłodki, a takie lubię :P

Ja też lubię, bardzo chętnie wracam do "Gier weselnych" i na pewno wracać będę. I po raz kolejny powtórzę, że dla takiej kwiaciarki to i ja bym głowę straciła :P

hehe ja widziałam go już 7x (to już choroba) :] hmmm miss.russ Ty sobie trać głowę dla Eleni, Cay, Małgosi, Sarah czy kogokolwiek innego, Lena jest mojaaaaa i tylko moja :D żartuję oczywiście ;)

Ja widziałam wczoraj po raz n-ty :P

ja dzisiaj obejrzę, przyda mi się na poprawę samopoczucia

D.E.B.S hmn? ciekawa jestem, czy gdyby nie zagrała w nim Jordana Brewster \cudny diamencik\ również wzbudzał by on takie zainteresowanie? Moją opinie filmu znacie- powtarzać się nie będę :)
'Gry weselne' i ta "niepohamowna siła" ;) aj... no poprostu miodzio :)