Czym jednak jest rzemieślnictwo przy Fabryce Snów? Największych filmów było tylko tyle, ilu królów uzurpatorów, którzy zdołali trwale sięgnąć po tron.
Król Banita pozornie oferuję wiele więcej niż pierwowzór Gibsona. Militaria, bitwy, kostiumy, miejsca, cała epickość, w tym hoolywodzki Braveheart legnie z kretesem jako zupełnie nieprzystający szczegółowością do naszych czasów, niczym Krzyżacy. Film jest pełen przepychu, na pewno nie ma się tutaj wrażenia, że producent rżnie nas i donatorów na kasie.
Dobry film to jednak coś więcej. To muzyka. To zamysł reżyserski scen kreślonych z operatorem, odwaga do tworzenia czegoś więcej niż przeciętność. To dopieszczony scenariusz i wartka akcja. Pomysł na wyrazistych bohaterów. I jednak Braveheart był pierwszy, więc choćby szarża rycerstwa w sequelu wyglądała 10 razy lepiej, to jednak.. Braveheart był pierwszy.