Historii w filmie jest trochę. Tak z grubsza. Detale jednak nie interesują przeciętnego odbiorcy, więc co mi tam. W niektórych momentach widać zbyt wyraźną inspirację Braveheart. Moim zdaniem zbyt dużo osobistych scenek kosztem całego oglądu sytuacji. Sceny z ostatniej bitwy, Loudoun Hill genialne. Jednak umieszczenie tam Edwarda II to kpina.
Ogólnie świetne widowisko!