jestem pewny że 90% tych którzy na tym forum wieszają psy na Kościele sami są ochrzczeni, pewnie byli u komunii i jeszcze do tego może niektórzy wzięli ślub koscielny a pewnie po smierci ich rodziny zechcą by byli pochowani na cmentarzu katolickim a nie pod płotem koło piwiarni. I taka to nasza mentalność. Ja szanuję swego znajomego - jest ateistą ale prawdziwym nigdy nie był w Kościele ale też nigdy nie krytykował Kościoła.
I cóż z tego, że byłem ochrzczony w obrządku katolickim? Cóż z tego, iż byłem u tzw. komunii? Jakiż ja miałem na to wpływ, hę? Wyobrażasz sobie przeciętnego 8-latka decydującego, że nie, on nie chce komunii? Nie bądź śmieszny (-a). I czy wiesz jak trudno jest z apostazją? Jestem od zawsze niemal agnostykiem i po wspomnianej wyżej komunii nigdy w kościele nie byłem. A w kościelnych papierach wciąż występuję jako wierny wyznawca. Śmiechu warte.
A do krytyki kościoła katolickiego mam równie duże prawo jak Ty do krytykowania wieszających psy na tymże kościele.
pozdrawiam
PROZAiC
Z jednej strony wiele mowisz o tym że opusciłeś Kościół a z drugiej nadal się nim interesujsz? Może się określ jednoznacznie. jeśli opuszczasz Kościół to nie masz prawa go krytykować. Ja np nie krytykuję tego co się dzieje w meczetach czy synagogach. Nie moja sprawa. A ciebie mam prawo krytykować jeśli bedziesz interesował się moją wiarą od której tak bardzo chcesz się odżegnać. Mój wspomniany kolega nie wypowiada się na tematy Kościoła bo go to nie ochodzi "nie moja bajka" mówi i za to go bardzo szanuję. Jego dziciom np nie grozi molestowanie przez księdza bo jego dzieci przy księdzu nawet nie stały! Najsmieszniejsi są ludzie ktorzy z jednej strony twierdzą że religia jest nie dla nich i nic ich nie obchodzi z drugiej zaś nie darują sobie żadnej okazji by się na jej temat wypowiedzieć
Posłuchaj mnie uważnie przyjacielu. Mnie naprawdę nie obchodzi co się dzieje wewnątrz kościoła. To jest Wasza (ich?) prywatna sprawa. Natomiast wściekle mnie interesuje to co kościół wyprawia na zewnątrz - czyli np. rozkrada majątek nienależący do niego, wtrąca się do polityki (od której wszak Jezus był jak najdalszy), jątrzy jednych przeciw drugim, na siłę wciska się do szkół (dobrowolność religii - tak, coś w zamian - nie). Nie mówiąc już o wspomnianym przez Ciebie molestowaniu seksualnym żeby to ująć delikatnie.
Tak więc nie mów mi, że nie mam prawa krytykować poczynań kościoła. Wszak nie odnoszę się do wierzeń (które faktycznie uważam za zwyczajnie głupie)!
Potrafisz to rozgraniczyć?
Najśmieszniejsi są ludzie, którzy w swym zacietrzewieniu ślepną i nie potrafią dostrzec tego o co naprawdę chodzi adwersarzowi.
"Otwórz oczy i patrz" - żeby sparafrazować pewnego mądrego człowieka sprzed niemal 2000 lat.
Nie zgodzę się z Tobą y99y. Szanujesz swojego kolegę, ponieważ nie wypowiada się na temat kościoła - to jest baaardzo ok owszem. Ja osobiście byłem ochrzczony i również przystąpiłem do komunii. Mój zanik wiary zaczął się chwilę (kilka lat) później, także sakramentu bierzmowania już nie przyjąłem. Z prostej przyczyny: miałem już własne zdanie. Jestem ateistą...bo chyba nawet nie agnostykiem. Ale nie o tym tutaj...
Dzisiaj kościół katolicki (będę o nim mówił jako o instytucji, którą bez wątpienia jest, pominę jednak kwestie społecznego przywiązania i tradycji) zajmuje w naszej (każdego praktycznie polaka) świadomości bardzo dużo miejsca, ponieważ (moim zdaniem) nie potrzebnie miesza się do wielu politycznych sporów (i nie...nie chodzi mi tutaj o krakowskie przedmieście i krzyż, ani wawel). Innymi słowy kościół jako instytucja sama wystawia się na żer opinii publicznej. Kościół jest niezwykle aktywny politycznie i też społecznie i to samo w sobie nie jest złe...tak samo jak zła nie jest jego krytyka. Nie będę krytykował Twojej religii mimo, że do jej założeń i obrzędów mam niezwykle dużo wątpliwości i pretensji, gdyż to faktycznie "nie jest moja sprawa". Ja z kolei szanuje Ciebie, jeżeli jesteś naprawdę prawdziwym katolikiem - chrześcijaninem i przynajmniej w 20% solidaryzujesz się ze stylem życia, który ta religia proponuje. Naprawdę. Ale mówimy tutaj o religii, o wierze, o jakimś religijnym "kodeksie" (wiem, złe słowo).
Innymi słowy mnie osobiście dotyka i obraża sformułowanie, że żyjemy w państwie katolickim z prostej przyczyny: Tak jak do kwestii osób wierzących i do samej religii nie chce się wtrącać, tak do jej wymiaru POLITYCZNEGO już wtrącać się będę bo autentycznie mi on nie pasuje a dotyczy tez mnie, mimo że ja tego nie chce!
SZCZERZE: Jestem pełen podziwu dla osób, które mają w sobie wiarę, jakąkolwiek religijność. Szanuje ich bo uważam, że na to zasługują, ale nie szanuje W OGÓLE kościoła katolickiego jako instytucji społeczno -polityczno-edukacyjnej i nie podoba mi się, że owa instytucja tak wiele ma do powiedzenia w naszym kraju. Ot co, kropka.
"jeśli opuszczasz Kościół to nie masz prawa go krytykować." Zaraz! Czyli jak ktoś sobie założy swój własny kościół pod nazwą "Łubudubu" i będzie w nim wraz z grupą wiernych gwałcił dzieci, to nie będę miał prawa tego krytykować, bo do tego kościoła nie należę?
Oczywiście.
Jak dla mnie rozumowanie "opuszczasz Kosciół, to nie masz prawa go krytykować" jest totalnie bezpodstawne i nielogiczne. Gdyby ktoś W OGÓLE nie uczęszczał do Kościoła i nie miał empirycznej wiedzy na temat tego przybytku, wtedy brak podstaw do wypowiadania się by istniał.
Moim zdaniem brak krytyki w jakiejkolwiek sferze życia to mydlenie oczu i brak korekty postaw/zachowań niewłaściwych, zastój i regres. Każdy, kto coś robi, czy jest rzemieślnikiem, prowadzi restaurację, jest księdzem, nauczycielem, uczniem etc. MUSI się liczyć z potencjalną krytyką.
Należy tylko pamiętać o BARDZO ważnej rzeczy - krytyka to NIE to samo co krytykanctwo. Krytyka ZAWSZE musi być konstruktywna.
najchętniej wyciąganym argumentem przez krytyków pontyfikatu Wojtyły jest sprzeciw kościoła wobec prezerwatyw. I robią to dziś nagminnie wszyscy, chcący uchodzić za oryginalnych myślicieli, krytycy papieża. Na podstawie tego jednego „grzechu” całego papiestwa można rozbić w pył ich populistyczne rozumowanie. Krytycy nauczania kościoła w sprawie używania prezerwatyw starają się nas przekonać, że gdyby papież jasno powiedział, że moralne jest używanie gumki to gwałciciele w Afryce nagle zaczęliby je zakładać. Dzisiaj w końcu boją się popełniać ciężki grzech jakim jest gwałt czy zdrada małżeńska robiąc to w prezerwatywie. Zdradzający żonę w Kenii rolnik pamięta przecież ,że Watykan zabrania mu włożenia na wacka gumki i dlatego woli się zarazić HIV-em niż sprzeciwić Jezusowi. Można łatwo wykazać infantylność rozumowania krytyków kościoła w kwestii „zbrodniczej polityki Watykanu” w Afryce. Jednak lepiej to zrobić za pomocą czystych danych. Dyrektor Projektu Badawczego ds. Zapobiegania AIDS z Uniwersytetu Harvarda Edward C. Green wziął w obronę Benedykta XVI po jego stanowisku w kwestii antykoncepcji i Afryki. „Zdanie Papieża potwierdzają najlepsze dowody. Istnieje jednoznaczny związek (wykazany przez nasze najrzetelniejsze badania, w tym finansowane przez USA "Demographic Health Surveys") między większą dostępnością prezerwatyw a wyższą (nie niższą!) liczbą zarażeń AIDS. Po części może być to skutkiem zjawiska zwanego "kompensacją ryzyka". Oznacza to, że gdy ktoś korzysta z techniki obniżania ryzyka (np. prezerwatyw), traci korzyści z tego wypływające (redukcję ryzyka), podejmując więcej ryzykownych zachowań”. Co więcej, według Greena, który od 30 lat zajmuje się rozprzestrzenianiem się AIDS w Afryce, proste i tanie programy, promujące monogamię i wstrzemięźliwość seksualną, skutkują największymi postępami w walce z wirusem HIV. Jedynym krajem, który odniósł znaczący sukces w walce z epidemią HIV w Afryce jest Uganda, która lansowała program czystości seksualnej przed ślubem i wierności partnerowi. Odsetek zarażonych ludzi spadł tam w ciągu 10 lat z 21% do 6%. Według badań Normana Hearsta z Uniwersytetu Kalifornijskiego dzięki programom wspierającym wstrzemięźliwość seksualną w Kenii w ciągu kilku lat stosunki seksualne z przypadkowymi partnerami spadły u o kilkanaście procent. W innych krajach afrykańskich, gdzie stosowano metodę rozdawania prezerwatyw, odsetek zakażonych nie tylko nie spadł, ale minimalnie wzrósł! Przykładem tutaj jest RPA, czy Botswana.
Nie będziemy mieli prawdziwej debaty nad pontyfikatem Jana Pawła II jeżeli jego krytycy będą zasłaniać się ciągle lateksem. Chyba, że nie chodzi o rzetelną debatę nad naukami papieża a o zwykły, prostacki antyklerykalizm i niechęć do kościoła, jakikolwiek on by nie był. Mam wrażenie, że właśnie o to chodzi. Na razie, Panie i Panowie nie lubiący Wojtyły, promowanie zbawczej roli prezerwatyw ośmiesza Was i powoduje, że nasz Papież będzie jeszcze mocniej w telewizorze was straszył.
Wiesz tu nikt nawet jednym słowem nie zająknął się o pontyfikacie Jp2,nie wiem po co w ogóle poruszasz ten temat.Co do prezerwatyw zauważ że w Afryce oprócz wyznawców chrześcijaństwa nie brak muzułmanów i animistów,co do rozdawnictwa gumek to logiczne że osoba zarażona czy nosiciel powinien być wstrzemięźliwy a nie sypiać s kim popadnie,ale Biali koloniści w Afryce przez te wieki sprawowania władzy skupiały się tylko na zysku a nie jak niespecjalnie bystrych Afrykanów wykształcić oferując im coś więcej niż tylko religię.Natomiast kościół wsławił się swoim udziałem w masakrze Tutsi kontra Hutu i to za tego pontyfikatu,i do dzisiaj struga głupa w sprawie swojego udziału cywilnego(księża i zakonnice).Niektórzy zarzucają potępienie teologi wyzwolenia w Ameryce południowej i innych teologów.Wątpliwe cuda,wystawienie na ołtarze Piusa 12,a do tego wszystkiego kult bożka bo kto to widział by chrześcijaninowi stawiać pomniki kiedy sama biblia tego zabrania (a podobno jest głową chrześcijaństwa,no jednej odmiany)i to za życia czym dołącza do grona przywódców komunistycznych stawiając się na równi z nimi.
byłem ochrzczony, byłem u komunii, a nawet poszedłem do bierzmowania( sic!)
to się nazywa pranie mózgu, presja społeczna i rodzinna
apostazja lekarstwem na wszystko!
Przede wszystkim jest to presja rodzinna. Ja, moja siostra i mój najbliższy kuzyn byliśmy zmuszani do chodzenia do kościoła jeszcze dłuuugo po bierzmowaniu do którego oczywiście też byliśmy zmuszeni, a jakże...
Tak właśnie zawyża się statystyki "katoholików" w tym naszym jakże uroczym, moherowym kraju :/
Teraz na szczęście mamy już świnty spokój i oficjalnie już jesteśmy w naszej rodzinie uznani ateistami
(czytaj: czarnymi owcami, he he he ;D)
http://www.youtube.com/watch?v=IYD1IeM1Xv0&feature=player_embedded#at=59
to trailer kolejnej już części?
Przypuszczam y99y , że jesteś Polakiem, znaczy, że masz polskie obywatelstwo. I co zdarza ci się krytykować, historię, poczynania i mentalność Polski i Polaków? Przecież według swojego myślenia jeśli w czymś jesteś to nie wolno tego krytykować. Wiesz jak to się nazywa? Totalitaryzm. Jedyna sytuacja, w której nie wolno ci krytykować jakiejś struktury organizacji itd. to jest reżim, gdzie wszyscy mają zgodnym chórkiem wołać "hurra jakie to fajne", bo inaczej dostaną po czterech literach. Krytyka jest po to, żeby była konstruktywna. Bez niej jesteśmy w martwym punkcie, bo nic nie można naprawić. Krytyka zmusza Kościół do rozwijania się do zmieniania polityki, swojego zachowania i nawet dogmatów. Bez krytyki Kościół wciąż twierdziłby, że Ziemia jest płaska a Słońce, krąży wokoło Ziemi zaś kobieta nie ma duszy (początkowo Kościół twierdził, że kobiety to takie trochę bardziej rozwinięte zwierzęta bez ducha). Nawiasem mówiąc zachowuje się tak, każda inna również biznesowa instytucja, gdzie złe działania muszą zostać poprzez krytykę skorygowane na korzystniejsze.
Wydawałoby się to logiczne...
Nawiasem mówiąc, nie jestem katoliczką, nie jestem nawet chrześcijanką, mam inne wyznanie ale w rejestrze owieczek nadal jestem, bo jak ktoś mądrze nadmienił apostazja to zabieg wymagający wielkiej cierpliwości. Moja natura człowieka zapewnia mi jednak prawo do krytyki każdego napotkanego obiektu, jeśli tylko uznam, że na taką krytykę zasługuję. Bez tego byłabym jak ta owca, co się daje wodzić na sznurku i ze wszystkim się zgadza. To też wydawałoby się logiczne.
Nie jestem katolikiem i krytykuję kościół katolicki. Nie jestem Chińczykiem i krytykuję Chiny. I co Ty, mój drogi y99y, na to?
Możecie już skończyć.... jak ktoś chce coś krytykować to jego sprawa niech krytykuje, a jak nie to nie... i jak chce krytykować to niech najpierw się czegoś dowie, a nie obejrzał raz wiadomości o molestowaniu przez księdza i już 10 tematów tych samych - a ile to na świecie jest nauczycieli, lekarzy itp. np. pedofilii?? I jeszcze jedno kościół niby ma dużo do powiedzenia w państwie?? chyba coś nie tak jest... ja bym chciał, żeby w niektórych przypadkach to on decydował np. o wojnach (kościół raczej będzie im przeciwny), albo o wyzwoleniu Tybetu (osoby "wtajemniczone" wiedzą, że Tybet znajduje się pod rządami Chin) kościół powie, że Tybet powinien być wolny, ale wszystkie państwa się Chińczyków boją i Tybetu nie bronią.
Tu jakoś nie widzę, żeby kościół miał jakiś wpływ na władze, ale jak już powiedziałem, że karzy może krytykować byleby coś wiedział o tym co krytykuje.
Przepraszam, stary :) Myślałem, że Twój komentarz dotyczył mojego posta. Ale dałem ciała! Chyba muszę więcej spać.
Ależ naturalnie że, wielu jest ochrzczonych,ale tylko dla tego że, nikt się nas ateistów, nie pytał o zdanie czy chcemy czy nie?
Krytyka kościoła nie bierze, się po jakiś tam doniesieniach o pedofilii w jego szeregach, jego krytyka spowodowana jest zakłamaniem historycznym jakim sobą przedstawia. Niby czemu mam nie krytykować? Tej legalnej sekty. Modlicie się do urojenia które nawet nie odpowiada. Żądacie szacunku, a nawet ślepego posłuszeństwa wobec waszych zabobonów, a sami opluwacie ludzi o innych poglądch
Kościół z Bogiem nic wspólnego nigdy nie miał więc nie rozumiem Twojego porównania wiara w Boga = wiara w kościół, to bez sensu. W piśmie świętym pisze Bóg jest prawdą, Bóg jest miłością, Bóg jest światłem. Światło = intelekt, oświecenie, Prawda = droga do oświecenia, Miłośc = szacunek do drugiego człowieka i sens życia. Kościół nigdy nie reprezentował sobą tych 3 rzeczy a w związku z tym nie reprezentował też nigdy Boga. A co do wojen, nie chodzi o wojny, kościół jest winny śmierci innych ludzi nie tylko przez wojny, ale również przez chorą nieludzką politykę która miała utrzymywać wiernych w ciemnocie by lepiej tych wiernych kontrolować. Wiesz ilu chłopów pańszczyznianych umarło w czasach średniowiecza pracując za darmo na kościelnych włościach ? Wiesz ilu ludzi w Afryce ginie bo tam gdzie jest kościół zabrania się stosowania prezerwatyw? Nawet w dzisiejszych czasch kościół służy złu i ciemnocie przyczyniając się do śmierci ludzi... Gdyby tych murzynów w Afryce uświadamiać, uczyć ich używania kondonów to by się HIV tak nie rozprzestrzeniał, ale kogo to obchodzi... Gdyby kobiety uświadamiać, było by mniej patologii w rodzinach, mniej bitych dzieci... Ale komu zależy na świadomości, na prawdzie? Żeby świat się dzwignął z ciemności? Napewno nie Kościołowi... Im nigdy nie zależało...
Twój post ma tyle wspólnego z logika co piwo bez kufla... "Światło = intelekt, oświecenie, Prawda = droga do oświecenia, Miłośc = szacunek do drugiego człowieka i sens życia." to twoje założenia? Jeśli tak to nie żyjesz na ziemi ale w jakiejś kuriozalnej bajce.
Kolejną mądrość: "dyby tych murzynów w Afryce uświadamiać, uczyć ich używania kondonów to by się HIV tak nie rozprzestrzeniał, ale kogo to obchodzi..." Przeczytaj proszę na stronach WHO jakie masz gwarancje na zarażenie się wirusem HIV przy użyciu prezerwatywy-> do ok.40%. Poza tym wstrzemięźliwość seksualna i wierność (fundamenty miłości, o której wszak piszesz) są pewniejsze i tańsze niż darmowe rozdawanie prezerwatyw... Ten argument pokazuje mierny poziom Twojej wiedzy w ogóle na tematy przez Ciebie prezentowane jeśli chodzi o medycynę jak i o Kościele. Przeczytaj proszę najpierw źródła Kościoła a potem pisz dyskusję, bo jak na razie to żałosny stan Twoich wypocin każe mi sądzić, że mógłbym Cię uczyć w szkole specjalnej...
Powiedz mi w takim razie, w co ty wierzysz? i co ty uważasz za mądrość ? Wtedy pogadamy... Bo jak na razie ani mądrości ani też kultury nie zaprezentowałeś... Nie chcę się powtarzać, że to typowe... Już mi jeden katolik tu naubliżał tylko, dlatego że się ze mną nie zgadzał i nie podając żadnych sensownych kontrargumentów... naprawdę nie chcę sie powtarzać, tacy ludzie tylko potwierdzają moją teorię że ślepa wiara = fanatyzm i że to ani z Bogiem ani mądrością nie ma nic wspólnego.... Prezerwatywa jest jednym ze środków zapobiegania HIV, i nie twierdzę, że jedynym, uświadamianie seksualne też jest ważne, a tak w ogóle to każde drogi walki z tym wirusem są dobre, nie rozumiem twojej logiki by rezygnować z jakiegoś sposobu minimalizowania tej strasznej choroby... Typowe zalepienie... Dla ciebie pewnie dobry murzyn który stosuje się do wiary i nie współżyje jest dobry i nie zasługuje na śmierć, ten który się do zasad kościoła nie stosuje i współżyje nie używając prezerwatyw jest zły i na śmierć zasługuje, bo jest niewierny? Jesteś typowym fanatykiem, szkoda nawet z toba gadać... Tylko jad i głupota wynika z twojej wypowiedzi, Nara...
prezentujesz typowe myślenie rodem z pewnej stacji - made in Toruń, fanatyzm i dzielenie ludzi na tych dobrych i tych złych (niewierzących) nie ma w tym ani miłości do blizniego ani troski o blizniego jest tylko fanatyzm, i tak naprawdę ludzi takich jak ty inni ludzie umierający na HIV mało obchodzą, ja nie dzielę ludzi na lepszych i gorszych, tak samo wirus HIV nie dzieli tych murzynów w afryce na katolików i nie katolików, zabija i tych i tych
30 kwietnia 22:21 ocenił(a) na:7/10 kościół zawsze żerował na głupocie ludzkiej, jednostki świadome i inteligentne były dla kościoła niebezpieczne, ot choćby np nasz Kopernik czy Galileusz... Kościół żerował na słabości ludzkiej, na słabości jednostek, braku intelektu u jednostek oraz braku charakteru, bo takie słabe głupie jednostki bez charakteru łatwiej jest kontrolować... Na tej samej zasadzie działał też Hitler, Stalin, czy Islam też na tej zasadzie działa, i Kapitalizm też na tej zasadzie działa... By ludzie byli niewolnikami... Cóż Boga i prawdziwą wolność można odkryć tylko samemu w sobie żadna instytucja nam jej nie da...
a żeby poprzeć moje słowa faktami podam przykłady krajów najbardziej katolickich: Filipiny - 99 % katolików, jeden wielki slums, handel żywym towarem oraz dziećmi do celów seksualnych jest tam na porządku dziennym, Meksyk - handel narkotykami, gangi, mafia, w meksyku co roku w wojnach narkotykowych ginie kilka tysięcy ludzi. Brazylia - polecam film "Miasto Boga" film o brazylijskich slumsach, i jak tu nie krytykować tej instytucji ? Oni gdyby mogli cofneli by ludzkość do średniowiecza.... Radzę poszerzyć trochę swoją wiedzę o świecie...
HAha, na podstawie filmu ocenia państwo. Weź się ogarnij człowieku. Ja Ci powiem że 95 % seryjnych morderców i najwięksi ludobójcy (Hitler, Stalin) byli ateistami? I co teraz? Gdybym obrał Twoją taktykę, napisałbym że ateizm jest do dupy, bo Hitler i Stalin byli ateistami. Teraz widzisz że wiara/brak wiary nie zmienia tego że ktoś ma nierówno pod sufitem. A jak ktoś ma nierówno pod sufitem to nie można go porównywać do normalnych ludzi. To obraża zwykłych, prawych ateistów, tak samo jak Twoje pisanie o gangsterach obraża prawych katolików.
Nie wiesz co gadasz, kapitalizm-niewolnictwo? Znowu na podstawie jakiegoś filmu wyciągnąłeś taki wniosek, nasłuchałeś się bełkotu Moorera itp?
Gangi, mafia, slumsy- to wszystko wina kościoła! Dobre odkrycie! Szkoda tylko że połowa państw jako religie dominujacą ma jeden z odłamów chrześcijaństwa.
Kolejna sprawa, przyznaję Tobie racje co do tego, że kościół lubi kontrolować itp itd, że nie lubi indywidualistów tu jest zgoda ALE nie zapominajmy kto zjednoczył Polskę we wszystkich jej przełomowych momentach- kościół właśnie (najbardziej dostępny przykład to oczywiście obalenie komunizmu).
Nie chcę tu uniewinniać kościoła, zrobił masę złego, ale też dużo dobrego. BTW jestem ateistą.
to bylo w interesie kosciola wiec faktycznie do tego dazyl i mozna przypisywac ta zasluge w glownej mierze kosciolowi co nie zmienia faktu ze kosciol powinien zostac troche przytemperowany w tym jakze slicznym kraju jakim jest Polska. Na szczescie z roku na rok nasze spoleczenstwo przeglada na oczy i zaczyna racjonalnie myslec.
Ha ha ha tylko na to cie stać zamiast pomyśleć... typowe dla ludzi z pewnych kręgów hmmm "myślowych" Jakbyś nie zauważył Panie hahahaOgrim to ja odpowiedziałem na post y99y a o filmie nic nie pisze zreszta tak samo jak y99y nie odnosi się w swojej wypowiedzi do filmu.... Ja tego filmu najnormalniej w świecie nie widziałem :D
I naucz się czytać ze zrozumieniem, winą kościoła jest wciskanie ludziom ciemnoty, i w ten sposób ogłupianie społeczeństwa, Filipiny, Meksyk, Brazylia, tam połowa ludzi nie potrafi ani czytać ani pisać, czy to normalne? A jak społeczeństwo głupie to i łatwiej o bandytyzm. W Kapitalizmie też jesteś uzależniony np od wahań na giełdzie i cen ropy, czy spekulacji bankowych, a co za tym idzie, wahania na giełdzie tracisz pracę, popadasz w długi i jesteś niewolnikiem banku. Proste czy zbyt trudne?
Schodzimy z tematu filmu. Ale jak to wszystko czytam to aż mi się słabo robi. Widać wielką pracę jaką włożono w manipulację naszym społeczeństwem. Nie chcemy posłuchać racji i argumentów drugiej strony tylko jeden bełkot . Czy to wina kościoła że w Filipinach jest taka sytuacja? Niech mi tu ktoś przedstawi sensowne argumenty jakoby gospodarka tego narodu ucierpiała z winy kościoła. Łatwo jest pisać ze ktoś ciemny , że można nim manipulować jak w domu micha pełna , i dostatnie życie (co mam na myśli dostatnie ? zapytaj ojców lub dziadków jak żyli to będziesz miał porównanie, chyba że byli nad aktywni:p) To jest tak prostackie że mi jest przykro co się dzieje z naszym narodem. Pisanie o jakimś wtrącaniu się w politykę... ja się pytam w jaki sposób? Czy kościół ma jakąś moc ustawodawczą? To jest tak jak sie ogląda tylko dwie stacje , jak się czyta tylko jedną gazetę . Ludzie o czym Wy piszecie. Ilu z Was próbowało obiektywnie wysłuchać przedstawicieli kościoła , poczytać jakie mają zdanie . Wysilił się ktoś z Was? Piszesz glupinick1 o wciskaniu ciemnoty przez kościół co masz konkretnie na myśli podaj argumenty sensowne i rzeczowe. Czy ktoś z Was krzykaczy słyszał ilu księży ginie za wiarę? Nie! komercyjne media tego nie podają , a jak gość nie pozwala na przetwarzanie swoich danych osobowych to jest bohaterem internautów ładny bohater :) Piszecie o średniowieczu jaki to kościół był zły ( i tu się zgadzam bo w wielu przypadkach to jest prawda) ale kto wprowadził szkoły? gdzie rozwijało się pierwsze szkolnictwo hmm? Czy nie w średniowiecznych klasztorach? Bycie katolikiem nie jest modne , wręcz zaczyna być powodem do pogardy . Szkoda osób które tak piszą jak to kościół kieruje ciemnotą a sami nie widzą jak jeden pan z Lublina potrafi owinąć wokół palca grupę młodych osób którzy nawet nie wiedząc czemu dokładnie tak robią i posuwają się do czynów wręcz zwierzęcych . Wielka mi kultura . mógłbym tak pisać i pisać . Nie jest prawdą że kosciół jest bez skazy ale to jest proste , czemu? bo tworzą go tacy ludzie jak my(może z wyjątkami:)) grzeszni i słabi. Przede wszystkim zachęcam do prawdziwej obiektywniej analizy "faktów" z obu stron i samemu wyciągnąć wnioski. Pozdrawiam:)
Wyobraź sobie, że np na Filipinach kościół ma ogromną władzę, dużo większą niż kościół polski i Polsce. Hierarchowie kościoła katolickiego na Filipinach to bardzo bogaci i wpływowi ludzie, a dorabiają się na ciemnocie wiernych. Ja podałem rzeczowe argumenty, i wcale mnie nie dziwi, że do słuchaczy Radia Maryja obecnych na tym forum one nie docierają (zbyt twarde czaszki?) Jeden na przykład, w liberalnej Francji, była taka organizacja, której wolontariusze zajmowali się edukacją seksualną w krajach afrykańskich będących niegdyś koloniami Francuskimi, Francuzi chcieli edukować murzynów by powstrzymać rozprzestrzenianie się HIV w krajach Afrykańskich. Kościół ostro protestował, z Watykanem na czele i wzywał do bojkotu tej organizacji. To jest mądre? A miłosiernego Watykanu nie obchodzi, że tam tysiące ludzi na HIV umiera, w tym niczemu nie winne małe dzieci zarażone przez nieuświadomionych i głupich rodziców??? To jest normalne ??? Pewnie ludzie tacy jak ty powiedzą Bóg tak chciał, niezbadane są wyroki Boskie, a prawda jest taka, że gdyby była w tych krajach odpowiednia edukacja i dostęp do prezerwatyw, rozwój HIV można by znacznie ograniczyć. Jesteś szokująco obłudnym człowiekiem. Otwórz oczy.
ty się naucz czytać ze zrozumieniem. Napisałem że kościół nie jest bez winy. W kapitalizmie jesteś wolny. Jak podejmujesz ryzyko to na własną rękę, wiesz w co grasz. Co z tego że największe mocarstwa miały swój rozkwit w kapitalizmie - Chile, USA.
Jak tracisz pracę to najwyraźniej dlatego że Twoja praca nie przynosi zysków. Praca musi przynosić zyski inaczej z logicznego punktu widzenia nie jest to pracą. Proste czy za daleko do łba?
Pisząc Chile nie miałem na myśli mocarstwa, ale to że największy swój rozkwit zawdzięcza okrutnemu kapitalizmowi.
Ale ty masz rację oczywiście we wszystkim. Twoje argumenty są tak niesprecyzowane, że nawet nie można z nimi dyskutować. Wygrałeś!
Kościół jest winny, ogłupiania ludzi, a co za tym idzie jak społeczeństwo głupie to więcej jest patologii w danym społeczeństwie. Kościół nie sprzyja inteligencji i otwartości umysłu, a co za tym idzie pośrednio sprzyja szerzeniu się zła. Poczynając od średniowiecza stosują tą samą metodę, ogłupiania ludzi. A wiesz, co to jest kult „maczo”, poczytaj sobie na ten temat, kult „maczo” szczególnie rozwija się właśnie w tego typu krajach jak Meksyk i Filipiny, i jest powiązany z katolicką mentalnością. Polega on na prostej zasadzie facet w rodzinie jest pan i władza a kobieta ma mu być wierna i mu służyć niezależnie od tego jak postępuje i jakim człowiekiem jest, bo jest z nim związana „świętym węzłem małżeńskim” I stąd bierze się patologia, ile jest takich kobiet siedzących np. z mężami alkoholikami, pozwalających krzywdzić i siebie i dzieci, pozwalających na powielanie się patologii w imię idei kościelnej? Masa, a patologia rodziców głupota przechodzi z rodziców na dzieci później. Powinniśmy wzorować się na społeczeństwach światłych typu np. Kanada, gdzie promowana jest tolerancja, szacunek człowieka wobec człowieka i rozwój jednostki. Nawet do niedawna bardzo katolicka Hiszpania odchodzi od kościelnych doktryn i staje się społeczeństwem światłym, Polskę na szczęście też to czeka, a kościół? Kościół zostanie ze swoimi przylądkami ciemnoty typu właśnie Filipiny, Meksyki itp. gdzie będzie szerzy swoje ideologie i wyzyskiwał pośrednio ludzi, w imię „miłości” do kasy… A jeśli chodzi o kapitalizm to jesteś w nim bardziej uzależniony niż ci się wydaje, tak jak pisałem np. od wahań na giełdzie, spekulacji. Zrozum to człowieku że jeśli kapitał zagraniczny od którego uzależniona jest gospodarczo Polska, będzie odpływał z naszego kraju, ucierpią wszyscy, wszyscy nikt nie będzie miał na to wpływu. Takie są zasady ekonomii. Wytłumaczę ci to najprostszym łopatologicznym przykładem: „krach na giełdzie, rosnące zadłużenie Polski, zagraniczni inwestorzy wycofują kapitał i przenoszą fabryki na rynki wschodzące, np. do Chin, w Polsce tracą prace ludzie zatrudnieni w tych fabrykach, rośnie patologia bo ludzie aby utrzymać rodziny muszą kombinować, traci również drobny biznes i drobni przedsiębiorcy bo jak w danym regionie rośnie bezrobocie jest mniej kasy na rynku, i mniejsze szanse ku temu że Ci ludzie zwolnieni z fabryk będą kupować produkty u tychże przedsiębiorców, kupować nie będą bo nie będą mieli kasy, za to będą popadać w długi co jest na rękę bankom. I to się dzieje już teraz na naszych oczach, i nie ma to nic wspólnego z ryzykiem, po prostu tak jest i kropka. ryzykiem kapitalizmie jeden podmiot jest uzależniony od drugiego. Jeden traci to traci i drugi, występuje coś na wzór przewracających się kostek domina.
a w przszłości rozwój społeczeństw bedzie ściśle powiązany z rozwojem intelektualnym, bo rozwój intelektualny sprzyja powstawaniu nowych technologii, popatrz na Niemców, ile mają własnych krajowych marek: np samochochody, nawet malutcy Czesi mają swóją markę" Skoda, czy wyśmiewani Rumuni swoją Dacię. A co my Polacy mamy? Mamy to że u nas ludzie emigrują na zachód by pracować za euro w zagranicznych fabrykach, za to mamy cyrki pod sejmem z krzyżami z ktorych to cyrków i pośrednio z nas śmieje się cała Europa, mamy "przedsiębiorcę" Ojca Rydzyka i Radjo Maryja...
aaaa i kiboli też mamy (kibole... kwiat inteligencji polskiej, pokolenie JP II ???) i wódkę na gorsze czasy też mamy... i chyba tyle
O chrzcie się nie decyduje. Na komunie jest się za małym najczęściej, żeby myślkeć czy to potrzebne czy nie. Ale do bierzmowania nie poszłam.
Ale film oddaje moją ideę życiową : Wierzyć w Boga, nie znaczy wierzyć w Kościół i w to, co nam mówi. Tyle.
A co do głupoty Kościoła. Głupota, nie głupota. Jak by nie było Kościoła znaleźli by się inni manipulatorzy. Może lepiej, że Kościół to tacy, którzy oprócz oddawania na nich pieniędzy namawiają do głównie nieszkodliwych rzeczy. A nie jak w innych klulturach/religiach "Zabij jak najwięcej ludzi to pójdziesz do nieba".
Nam się to wydaje śmieszne, co nie? Jak można wierzyć w taką głupotę? Ale oni tak samo patrzą na nas i na naszą religię.
Ja tam sobie spokojnie stwierdzam, że może Bóg istnieje, i że będę postępwoać w zgodzie ze swoim sumieniem (dla siebie, nie dla Boga), ale w Kościele nogi nie postawię.
Islam jako religia nie nakłania do mordowania ludzi, w Koranie nie ma nawoływania do mordowania ludzi itp, tak samo Biblia nie nawołuje do zabijania ludzi, a jednak zarówno po stronie kościoła byli tacy którzy w imie wiary mordowali ludzi, (Inkwizycja, Wyprawy Krzyżowe) jak i po stronie islamu są tacy. Problemem jest fanatyzm, a fanatyzm niestety bierze się z głupoty. Ale ja nie piszę o ekstremalnych przypadkach, piszę o pośrednim wpływie kościoła na ludzi, o drobnych rzeczach które jednak mają wpływ na życie ogółu. Zwróć uwagę że zarówno Islam jak i Katolicyzm sprowadza często kobietę do roli drugoplanowej... Kobiety wychowują dzieci, i w rodzinach gdzie występuje agresja i patologia a kobiety są bierne ta patologia się powiela i przechodzi z pokolenia na pokolenie. Pózniej się ludzie dziwią skąd się to wszystko bierze, kibole, agresja na ulicach, chamstwo, wulgarność, z rodzin się bierze, jakoś kościół nie za bardzo dba o rozwój tychże rodzin skoro w tym kraju jest tyle przemocy. Temat rzeka... Tak samo terroryści w islamie nie biorą się z nikąd, rodzą się dzieci które naśladują głupotę tatusiów, fanatyków i idą w ich ślady, to zamknięty krąg...
I ja jestem pewien obserwując to co działo się pod sejmem z tymi krzyżami, walki z policją itp, że gdyby zaistniały odpowiednie okoliczności w Polsce znalezli by się tacy którzy zrobili by kolejną wyprawę krzyżową by w imię "wiary i miłości" zabijać niewiernych, to są ludzie otępiali przesiąknieci nienawiścią i z klapkami na oczach
W Polsce brakuje na przykład miejsc w żłobkach dla dzieci, żeby oddać dziecko do żłobka to trzeba było czekać w kolejce rok czasu albo dłużej i mieć szczęście. Nie ma prawie w ogóle pomocy dla samotnych matek, pomocy aktywizacyjnej, za to w każdym mieście 150 kościołów i 15 pominków, śmiechu warte... A kościół namawia do rozmażania się...
o facet jak głęboko się mylisz . Piszesz że kościół nakazuje kobiecie być wiernym mężowi który np jest alkoholikiem- nic bardziej mylnego. Masz nie fart bo nie tak dawno słyszałem wypowiedz na ten temat, kościół raczej doradza separacje. Koniec . A co ma kościół do żłobków? Ofiary na kościół są w większości dobrowolne . To że "wołają" za np ceremonie pogrzebu no to sory czemu miała by być darmowa? Teraz nawet w *yj za darmo trudno dostać.Jak robią zbiórki i pomoce dla potrzebujących to sie juz nie liczy. Kościół nie unika zdania specjalistów jeśli ich teorie są zgodne z ogólną nauką kościoła. Co do Afryki nie chce sie wypowiadać . Dla koscioła życie jest na pierwszym miejscu , chcesz poznać racje to poczytaj oficjalne dekrety i encykliki może coś sensownego przeczytasz. moje pytanie brzmi - jak przejawia się to ogłupianie? dziwne i nie zrozumiałe. Czepiasz sie Radia Maryja a czy słuchałeś kiedy kol wiek? Piszesz co słyszysz i widzisz na ekranie telewizora nie weryfikując na ile są to prawdziwe informacje. powiedzą Ci żeby kupować pastę do zębów w 10 litrowych wiaderkach bo jest taniej to tak zrobisz bo w "promocji" ogarnij sie człowieku . Sensowna krytyka jest potrzebna ale Twoje "argumenty " są szczeniackie .
Napisałeś: " A co kościół ma do żłobków' .
Napisałeś :" To że "wołają" za np ceremonie pogrzebu no to sory czemu miała by być darmowa".
Napisałeś: Kościół nie unika zdania specjalistów jeśli ich teorie są zgodne z ogólną nauką kościoła
Święte słowa
"Kościół nie unika zdania specjalistów jeśli ich teorie są zgodne z ogólną nauką kościoła"
i tak z panem dyskusja panie ksiądz ??? zresztą argumenty to u pana typowe jak u słuchacza pewnej stacji, pełno jadu i złości jak się nie potrafi pewnych rzeczy zrozumieć... Prawda jest taka że w wielu parafiach zwłaszcza wiejskich księża namawiają kobiety by były za wszelką cenę z facetami którzy biją i piją, bo "świety węzeł małżeński" trzeba iść drogą Chrystusa i mężnie znosić męki, tylko że księża jakoś tych męk i cierpien które ludziom zalecają sami nie znoszą, to są fakty z życia wzięte a nie z encykilki i Radia Maryja, a co do żłóbków skoro kościolowi zależy na dzietności Polaków... a zresztą co to za dyskusja... "Kościół nie unika zdania specjalistów jeśli ich teorie są zgodne z ogólną nauką kościoła" i wszystko jasne....