PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1174}

Lalka

6,5 14 955
ocen
6,5 10 1 14955
6,7 15
ocen krytyków
Lalka
powrót do forum filmu Lalka

9/10

użytkownik usunięty

Byłoby wyżej gdyby nie dwa największe drewna minionej epoki w rolach głównych. Wokulskiego powinien zagrać Łapicki a Łęcką Pola Raksa albo Braunek.

użytkownik usunięty

Być może i masz rację, że Łapicki i Raksa zagraliby dobrze, trudno powiedzieć, nie dane nam jest porównanie w.w. aktorów w tych samych rolach, można sobie tylko wyobrazić. Ale również uważam, że Dmochowski i Tyszkiewicz odegrali swoje role bardzo dobrze. cyt. "Mariusz Dmochowski wspaniale odegrał swoją rolę(...). Swym zachowaniem, gestykulacją, mimiką twarzy wiernie oddawał wewnętrzne przeżycia Wokulskiego. Doskonale pokazał zawstydzenie i niepewność bohatera, gdy jego ukochana Izabela pojawiła się w jego sklepie; w scenach z kurtyzaną Marianną zademonstrował dojrzałość, rozsądek i opanowanie; w scenach z Rzeckim wyraźnie rzuca się w oczy fakt, iż Stanisław był mu niezwykle oddany, ufał mu i zawdzięczał mu bardzo wiele. Na największe uznanie zasługują sceny rozgrywające się w pociągu do Krakowa, gdy Starski nazbyt odważnie adoruje Izabelę. Wokulski wówczas czuje się zdradzony, oszukany, co aktor ukazał znakomicie. W akcie desperacji Wokulski postanawia popełnić samobójstwo. Oglądając te sceny wyraźnie odczuwa się atmosferę lęku, rozpaczy. Uważam, że Mariusz Dmochowski został znakomicie dobrany do tej roli.
Beata Tyszkiewicz jako Izabela była bezbarwna, można rzec „bezpłciowa”. Ale taka właśnie była prusowska Łęcka. Wielką sztuką dla aktorki jest odegranie postaci tak bezosobowo, nie ukazując żadnych uczuć, z wiecznym sztucznym uśmiechem na twarzy, bez reagowania na bodźce zewnętrzne; oddanie charakteru osoby żyjącej pod kloszem, we własnym, może nawet wyimaginowanym, świecie, zimnej i próżnej. Łęcka bowiem „... od kolebki żyła w świcie pięknym i nie tylko nadludzkim, ale- nadnaturalnym. (...) Dla niej nie istniały pory roku, tylko wiekuista wiosna pełna łagodnego światła.” Beata Tyszkiewicz doskonale oddała naturę Łęckiej- typowej „lwicy salonowej”. W scenach z Wokulskim dała widzowi do zrozumienia, jak wyniosła i oschła jest Izabela. Poza niewątpliwym talentem aktorskim Beata Tyszkiewicz dysponuje nieprzeciętną urodą..."

ocenił(a) film na 9

Braunek zagrała przecież Izabelę. I dla mnie była gorsza niż Tyszkiewicz. A Łapicki na Wokulskiego nie nadawał się wcale, bo ta postać nie jest typem lwa salonowego, a pan Andrzej ma wlaśnie taką aparycję. Był za to genialnym Starskim. Co do Dmochowskiego, myślę, że trudno bylo zagrać Wokulskiego lepiej. Miał z resztą w tej materii doświadczenie, bo grał już pana Stanisława w teatrze (sztuka Pan Wokulski), za którą to rolę zebrał świetne recenzje.

użytkownik usunięty
undula

A tak, przeoczyłem Braunek. Zgadzam się z Tobą, Braunek i wg. mnie zagrała słabiej, nie wiem czy dlatego, że nie nadawała się do tej roli, czy dlatego, że prowadził ją inny reżyser, który zresztą, wydaje mi się, wiele innych postaci w serialu nietrafnie obsadził. Jedynie co do Pawlika nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń, jest jakby żywcem wyjęty z powieści Prusa. Nie wiedziałem, że Dmochowski odtwarzał rolę Wokulskiego w teatrze. No faktycznie, dzięki temu, zapewne, gruntownie zapoznał się z tą rolą, choć wiadomo, że wizja różnych reżyserów, co do sposobu odtwarzania postaci, może być różna... w koncu są lepsi i jeszcze lepsi reżyserzy...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones