Moim zdaniem to Roślinka Leona powinna dostać Oskara! Widzieliście jej wspaniałą grę aktorską? Tak melancholijnie potrząsnęła swoimi listkami po śmierci Leona, że aż się wzruszyłam. :( A nawet nie zdajecie sobie sprawy jakie męki przeszła podczas kręcenia filmu. Oglądałam w telewizji wywiad, gdzie opowiadała o pracy na planie i wtedy wspomniała o bólu korzonków. A wiadomo, że jak korzonki napierniczają to nawet gdy Cię w donicze noszą ból jest okropny. Cały czas ją nosili w ta i z powrotem! Nie wspominając już o tym, że ta cała doniczka strasznie przycisna była. Ale bidulka oczywiście jakoś to znosiła i co z tego ma?! Nie została nawet wymieniona w czołówce! Tak się nie robi drodzy państwo! Mam nadzieję, że kiedyś zostanie w końcu doceniona i życzę jej wielu sukcesów. :* Jesteś moim idolem, Roślinko. <3