Myślę, że nie. Tony nie znał adresu Leona...przecież w trakcie filmu adres zamieszkania zmieniał mu się dwa razy, a Tony nigdy nie odwiedzał go w domu tylko Leon chodził do niego. Nie wiem czy na końcu zauważyłeś obitą mordę kiedy krzyczał na Matyldę. Widocznie próbowali wydobyc od niego informację a on nie chciał nic powiedziec.

oczywiscie,ze tony zdradzil leona .... jesli by tego nie zrobil to jakim cudem stansfield ze swoja kompania wbili sie do jego mieszkania ? zrobili zdjecie z satelity ?

leon napewno powiedzial tonemu gdzie mieszka jako ,ze byl jego najlepszym pracownikiem i uwazal go za swojego przyjaciela

a to,ze tony mial limo pod okiem to tylko dowod na to,ze na poczatku sie stwial ... gdyby nie powiedzial prawdy to dostalby kulke

mnie w filmie rozbroiło jak oldman wrzeszczał Everyone... normalnie demoniczne :)

Oldman zasłużył w tym filmie na oskara,za rolę drugoplanową.

Zgadzam sie w zupełności, on jest nieopisany w tym filmie.
Najbardziej podoba mi się scena z jego udziałem, w której finezyjnie i z gracją szaleńca rozchyla "kurtynę" z koralików podczas przeszukiwania domu Matyldy:)W jednym ruchu, geście ukazana została cała kwintesencja jego osobowości

Haha no to naprawde swietne bylo! "Bring me everyone! what you mean everyone?! EVERYONE!!!" rewelacyjny moment!

Ja myślę podobnie - Tony zdradził. Czyli stał się anty-bohaterem. Wydał Leona, pomimo, że Leon traktował Tony'ego jak przyjaciela.
A film - wiadomo - wspaniały.

Moim zdaniem Tony byl zmuszony do zdrady, ale jednak przyjacielem Leona raczej nie byl:

1) Leon był bezbłedny i Tony robil na nim niezly interes, oczywiscie byl inteligenty i walil go w wala placac mu chyba bo 1k$ mowiac ze zawsze moze u niego wybrac calosc wiedzac ze raczej to nie nastapi
2) Nom to prawda stawial sie ale to raczej z powodu tego ze z "glinami" sie
nie zadawal i to by szkodzilo jego reputacji oraz nie chcial pozbyc sie kury znoszacej zlote jajka
3) Obiecal Leonowi ze caly jego szmal da Matyldzie gdy temu cos sie stanie a on dal jej 100 bucksow i tyle go widziano....

Roznie to mozna w sumie interpretowac...

Danonek albo widziales inny film albo ogladales go bez napisow a ang ni huhu nie znasz :O jak taki film jest dla ciebie zbyt trudny to juz nie wiem co ci pozostalo :>

widzialem, widzialem, moze troche poplynelem próbojac szukac troche glebiej, ale cóź, mozliwe ze przekaz byl doslowny :)