Przecież ten film ma wiele cech tarantinowskiego kina. Morderca pijący mleko (jak później Waltz w Bękartach wojny) i dbający o kwiatek, Psychopatyczny policjant słuchający Mozarta i jego pokręceni kumple, czy też zachowanie innych postaci. Brakuje tylko intensywności akcji i natężenia przekleństw typowych dla Tarantino.
porownales Leona (1995r.) do Bekartow wojny (2009r.) i doszedles do wniosku ,ze film Bessona ma cechy filmu Tarantina ? xd bez sensu
Dlatego napisałem "jak PÓŹNIEJ Waltz w Bękartach Wojny". Chodziło mi o to, że Tarantino kręci wszystkie filmy niemal w tym samym stylu (czarny humor i absurd). Natomiast Besson ma bardziej zróżnicowany repertuar, ale akurat Leon stylistycznie najbardziej przypomina filmy Tarantino.
no to chyba raczej filmy tarantina przypominaja film Bessona ,a nie na odwrot skoro Leon byl wczesniej ...
Jeden z wielu komentarzy, które czytam i zalewa mnie krew z powodu ignorancji i głupoty? CorporalHicks chyba nawet nie dostrzegł różnićy między filmem z 95' a z 2009. Z tego powoodu propsy dla reżysera Leona ;)