10/10 Jeden z lepszych filmow, ktore widzialem w zyciu! Genialne role aktorskie (szczegolnie Gary'ego Oldmana, ale tez Jean'a Reno i Natalie Portman wtedy jeszcze wschodzacej gwiazdy), ktore jeszcze zwiekszaja napiecie, ktore jest w tym filmie. Bardzo smutna koncowka przyprawia czlowieka o dreszcze. Szczegolnie jedna scena, kiedy Stansfield zabijal Leona, wspaniala. No coz... najbardziej podobalo mi sie w tym filmie jednak to, ze odbiega od typowych stereotypow. Na koncu Leon umiera i to wcale nie jest jakas bohaterska, czy heroiczna smierc. Leon zabija wszystkich na swojej drodze, by zapewnic bezpieczenstwo Matyldzie, ktora niewatpliwie darzyl szczegolnym uczuciem. Arcydzielo i klasyk kina!!!!!!!! POLECAM! :)
zgadzam się z tobą w każdej kwestii a jeżeli chodzi o role aktorskie to jak dla mnie jednak najbardziej w filmie wymiata Gary Oldman...najlepsza rola