Wspaniała opowieść o przemianie zawodowego mordercy bez skrupułów pod wpływem kilkunastoletniej dziewczynki. Dzięki niej Leon uświadamia sobie, że obok niego jest ktoś, kogo może chronić i otaczyć opieką. Nawet poświęcić życie dla niej.
W gruncie rzeczy dopiero wtedy staje się dorosłym mężczyzną. Bo do tej pory nie dorósł do tego, by można go było nazwać dojrzałym człowiekiem. Choć to nie do końca może o tym świadczyć, ale proszę zwrócić uwagę na scenę, gdy Leon ogląda film w kinie--śmieje się jak dziecko.
Znakomita rola Jeana Renau, zresztą nie tylko jego.
Wspaniały film pod względem kompozycyjnym-każda scena jest bardzo ważna dla odbioru całości (chociażby wyżej wspomniana). Film bardzo spójny-jak mało który.
Porusza scena zabójstwa Leona. Kamera idzie za nim. Czujemy, że za chwilę wydarzy się coś bardzo ważnego. I nagle obraz "przechyla" się w bok. Coraz bardziej... "Upada"... Coś naprawdę wspaniałego. Chwyta za serce.
Jeden z najlepszych filmów, jakie w życiu oglądałem.