Film przeszedl moje najsmielsze oczekiwania . Bylam przekonana, ze to kolejna komercyjna produkcja w stylu:
''zabojcza bron " 1,2 ,3,4...
Ciesze sie ,ze film nie skonczyl sie happy
endem .Bo to sklania do refleksji.
Dzielo Luca Bessona przedstawia swiat , w ktorym platny morderca ma w sobie wiecej dobra niz zdegradowany policjant
Stansfield. Tak prosze panstwa okazuje sie, ze Leon to postac pozytywna .Film to anty-amerykanska produkcja . dzieki temu
,ze nie mozna przewidziec kolejnych losow
glownego bohatera.
Na dlugo pozostanie mi w pamieci tekst
STANA :lubie te krotkie chwile ciszy przed
burza to mi przypomina Beethovena!!!!!!!!!
P.S POLUBILAM SWINIE